Karkówka grillowana w miodzie i musztardzie 

Kolejny swietny przepis!!!

dodatkowy plus za komentarz o obraczce :D bardzo istotna uwaga, wbrew pozorom

Dolne dno? Można tak powiedzieć. Chociaż porządne, firmowe grille mają zapewne dolne dno i górne dno. Mają? Chyba mają :-) Chociaż nie wiem. Mój grill też ma tylko dolne dno. Boję się grillować wprost na ruszcie, zawsze stosuję aluminiowe tacki. Nie wiem, czy to zdrowo, ale się nie przypala, w każdym razie znacznie mniej. Tacka zdecydowanie spowalnia proces grillowania, ale dzięki temu jest większa kontrola. A, i jeszcze jedno. Zdecydowanie lepsze efekty grillowania uzyskuję w grillu z pokrywą. To ważna sprawa, temperatura jest równa ze wszystkich stron. I w zasadzie mięska nie trzeba obracać. Wkładam mięsko do grilla, na tackę, i po godzinie wyjmuję, bez żadnej obsługi w międzyczasie. Oczywiście, co jakiś czas kontroluję, ale zwykle nie ma potrzeby nic robić. A temperatura jest wszędzie taka sama (dzięki pokrywie) i nie trzeba przekładać/obracać, albo szukać cieplejszych lub zimniejszych miejsc. Zalety brykietu, o których wspomniałeś - masz rację. Ale ja grilluję wyłącznie na węglu. Węgiel znacznie szybciej po rozpaleniu jest "gotowy". W grillu z pokrywą i tak węgiel się nie zapala w międzyczasie. Poza tym sprzątanie. Znacznie łatwiej mi się sprząta grilla po węglu niż po brykiecie. Nie wiem, możliwe, że brykiet miewałem słabej jakości, ale zawsze pozostawał po sobie dużo brudu, który ciężko było usunąć. A resztki po węglu po prostu wystarczyło wysypać. A widzisz? Na koniec filmu pokazałeś ten najładniejszy kawałek karkówki, a w międzyczasie widzieliśmy kawałki mięsa ostro popalone, że niby od miodu. Na tacce, pod pokrywą, nie da się aż tak popalić. Tzn się da, ale trzeba faktycznie się postarać. Dlatego ponownie polecam grilla z pokrywą. I jeszcze jedno. (kurcze nie skończę). Karkówkę grillujemy w sumie dość krótko. W przypadku mojego grilla, jeśli nawet poleży w nim z godzinę, to i tak będzie miękka i soczysta. Maciej gotuje i pozdrawia.

Tragedia