Prawie 60 lat temu tam się bawiliśmy. Składaliśmy kwiatki, teren był zawsze uporządkowany. Od roku 1972 też pracowałem na naszej BARBARZE... Była Barbara , Kużnice Świdnickie żyły jakoś tak bardziej dostatnio Dzisiaj szkoda słów, bieda bieda i jeszcze raz .......
Niedaleko krzyża płynie strumyk (ul Miła) tam pływały ryby. Brak wody w krainie nie był problem. Brakło się kocioł i i jazda po wodę.......ze strumyka. Smaczna zimna zdrowa, konkurencja dla wodociągów (p.Dera) . Takie mamy wspomnienia my z ul. Głowackiego, Dębowej.........
Odcinek smutny ale skłaniający, do zadumy i przemyśleń, ile jesteśmy warci na tym padole ziemskim, I czasem wydaje mi się Andrzeju, że dobrze jest zwolnić w życiu bieg. To moja refleksja. Pozdrawiam serdecznie.
@Jack 1 😶 zwolnić...no właśnie ile nam umyka przez to zapewnianie jestestwa...niby mamy taki obowiązek ...pisklaki dziobami kłapią, ale Twoje/Moje życie szybko😶 za szybko przemija i pamiętamy tylko początek tej "przygody" i dzień dzisiejszy....wiele przechodzi koło nosa kiedy od rana do wieczora, od poniedziałku do łykendu, od pierwszego do ostatniego , od sylwestra do...i tak dalej....i tak dalej...😶
Świetny odcinek, tym bardziej że mój Ojciec był ratownikiem górniczym i uczestniczył w wielu akcjach ratowniczych. Był w jedynej grupie ratowników wysłanych na pomoc do Armeni podczas trzęsienia Ziemi.
Dzieki za ten film , przypomnienie pamieci -przekazanie młodszym pokoleniom historji. Widac było, wielki smutek na twojej twarzy ,grymas. I dla tego jestes moim idolem ytuberow bo wszystko co nagrywasz , nagrywasz z sercem do tej Polskiej ziemi. Pozdrawiam
Przeżyłem zapalenie się metanu,miałem wiele szczęścia,niestety inni górnicy go nie mieli trzech z nich zmarło .Przez dłuższy czas czułem zapach spalonej ludzkiej skóry,to było coś strasznego. Niech spoczywają w pokoju wszyscy którzy odeszli .
A,może tak o katastrofie na KWK Nowa Ruda,zgineło 17 górników,przedtem niemieckich górników,pracowałem 2 lata na KWK Słupiec,po szkole ZSG w Nowej Rudzie,przeniosłem się do KGHM, po 19 latach uległem wypadkowi,jak przeżyłem sam nie wiem,gdyby była szansa na powrót do pracy,bym wrócił,coś w górniku takiego tkwi.Ur.Nowa Ruda 1961,pozdrawiam.
Smutny odcinek,,,,,bo życie też nie jest za wesołe. Tych radosnych chwil jest mało. Zawsze myslimy iż złe chwile mają tylko inni, a my same dobre. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić co przeżywała rodzina, gdy dowiedziała się iż kończą się poszukiwania tych Górników. Tak jak Pan , Panie Andrzeju, nie byłam świadoma, że w Naszych kopalniach spoczywają na zawsze Górnicy.Smutno ale dzięki za odcinek.
Ur, się i mieszkałam w Legnicy, lecz nigdy o tym nie słyszałam. Ciekawa i tragiczna historia, smutno myśląc o tym gdzie leżą Ci górnicy. Dobry film lecz dosyć dramatyczny, chwała za to tym którzy postawili im krzyż.
Tragiczna historia ale dzięki Tobie wielu o niej usłyszało i zobaczyło to miejsce upamiętnienia tej dramatycznej historii. Wstrząsające i niesamowite miejsce .
Wspaniały odcinek. Niedaleko miejsca w którym był Pan, kręcąc ten odcinek jest drugi krzyż. Upamiętnia on inną katastrowę, stoi przy ulicy Głowackiego. Pozdrawiam
Wałbrzych ciągle stoi na węglu. Jednym z najlepszych w Europie, który jest płytko pod powierzchnią Ziemi, ale państwo woli sprowadzać węgiel z Rosji, a samo miasto upada z dnia na dzień. Wyremontowane kamienice z pieniędzy Unii, odnowione ulice i zadłużone miasto.
Uwielbiam bardzo filmiki Pana bardzo ciekawe dziękuję za dodawanie materiału , pozdrawiam serdecznie z Jury Krakowsko Częstochowskiej a dokładnie pięknego miejsca z Ogrodzieńca :]
Dzięki Andrzeju , że zrobiłeś ten film ... dzięki niemu Ci dwaj górnicy, będą żyć w ludzkiej pamięci ... Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie, a Światłość wiekuista , niechaj im świeci ...
Witam cię serdecznie Wiem że jest to ciężkie przeżycie Nie tylko dla ciebie ale też i dla rodziny Smutne jest to że oni zginęli że nie żyją pozostawiając po sobie smutek żal nie tylko dobrze moim zdaniem że zostali tam gdzie zginęli że ich nie wyciągano że rodziny nie widzieli ich zmasakrowanych poparzonych ciał przynajmniej zapamiętali ich jako zdrowych kochających czyiś dzieci Miejmy nadzieję że spoczywają w spokoju i Niechaj Bóg czuwa nad ich szczątkami Serdecznie cię pozdrawiam
To nie jest jedyny przypadek. Niemcy w czasie wojny czasami pozostawiali ciała zmarłych z wycieńczenia robotników przymusowych w strefie zawałowej ściany, bo nie opłacało się im wydobywać ich na powierzchnię i zawozić do krematorium. Znam jeszcze jedną historię z czerwca 1945r ale nawet nie chcę o niej wspominać. Nie pozostaje nam, żywym nic innego niż pamięć o tamtych wydarzeniach i modlitwa...
Z gór, z morza, z kopalni gdy coś się pokiepści wielu nie wróciło. Chwali się Nadleśnictwu, że poddali renowacji krzyż i przywrócili pamięć dwóm pozostałym na wiecznej szychcie. I Tobie podziękowania za przypomnienie tragedii.
To co mi wiadomo dopóki nie stwierdzi się zgonu górnika i nie jest wydobyty jest traktowany jakby pracował w Polsce. Wiec kiedy zmieniło się prawo na te co jest obecnie lub jaki dygnitarz zatwierdził zgon bez orzeczenia lekarskiego itd?
Podobnie jest w Jaworznie.Niedaleko kopalni Jan Karty(za komuny Komuna Paryska),z tyłu kościoła w Niedzieliskach jest grób,nad miejscem gdzie zginął górnik i niestety nie można go było wydobyć.Przykre,że jest to miejsce blisko jego domu.
Andrzeju, każdy Twój film ma swój klimat i jest niesamowicie ciekawy. Dolny Śląsk to miejsce magiczne. Jedna sugestia. Zmień kamerkę na lepszą. Obecna nie daje rady. POZDRAWIAM z Górnego Śląska.
Jestem byłym górnikiem na miedzi . Utarło się że Barburka jest patronką górników . Śmie twierdzić że jest chciwa górniczej krwi . Najwięcej wypadków górniczych przypada w okresie 4 grudnia .
Bardzo ciekawy odcinek - takie tragedie są nieodzownie związane z historia Dolnego Śląska. To na prawdę godne podziwu, ze docierasz do takich historii. Pozdrawiam serdecznie - Lubelak 👍🏻
Pisał o tym nieżyjący i prawie chyba zapomniany reporter Krzysztof Kąkolewski, któremu młodzi górnicy, odrabiaiający w kopalniach służbę wojskową, mówili, jak się załatwia takie rzeczy. Mnie też mówiono, że ratownicy zawsze idą jak po żywych ludzi, bo inaczej nikt by na dół nie zjechał. Podobna sprawa zdarzyła się w jednej z kopalń zabrzańskich, jeśli się nie mylę.
W odcinku z serii Katastrofy Górnicze ratownik mówił: "Nie został nikt w historii Polskiego górnictwa pod ziemią". A jednak się mylił. Ciekawe ile takich przypadków było poza tym.
Witam, świetnie że poruszyłeś ten temat, historię znam z opowieści mojego dziadka który pracował na Barbarze w tamtym czasie był stolarzem, przygotowywał zabudowę szybu. W Kuźnicach chyba każdy w jakiś sposób był związany z kopalnią. U mnie w rodzinie praktycznie wszyscy pracowali na tym szybie. Z bloku w którym mieszkałem było widać wieżę wyciągową. Często jako mały chłopak czekając na tatę patrzyłem na nią żeby zobaczyć kiedy skończy zmianę i wyjedzie na powierzchnię. Tutaj podaje link do filmiku który pokauje jak wyglądał szyb po zamknięciu kopalni. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-1W8Foeu2CsY.html
Witam, do tego miejsca można dojść od strony ulicy Dębowej lub od strony ulicy Miłej na końcu której znajduje się Nadleśnictwo. Pozdrawia wnuk górnika z KWK Victoria szyb Barbara. Na tym terenie było także wydobycie gazu po którym zostały dwie zaślepione rury.
W sumie spoczywają w ziemi...ilu marynarzy spoczywa we wrakach swoich statków i okrętów? To tacy zasypani na zawsze górnicy mórz i oceanów... Gdy jako młody chłopak pierwszy raz czytałem "Cuszimę" Nowikowa - Priboja poruszył mnie do głębi wstrząsający i plastyczny obraz wytworzony przez autora tej epopei - obraz żywych marynarzy z maszynowni okrętu szczelnie w niej zamkniętych i opadajających aż na samo dno wraz z tonącym rosyjskim pancernikiem "Oslabja". Ci górnicy też być może całe godziny, może dni tonęli w swoje własnej i okrutnej wersji śmierci - weń na nią czekając z beznadzieją w grozie ciemności zasypu... Takie historie poruszają.
To taki mały wstęp do tych 171 ofiar górników z Ludwikowic/Jugowa … podobnych tragedii trochę było … pamiętam z zeszłego roku Polskich górników z Karwina w Czechach - tuż przy granicy … też zostali pod ziemią … wielkie to tragedie
(Węgiel jeszcze jest i bedzie) Tak naprawdę to biedaszyby wciąż istnieją może nie takie liczne jak kilka lat temu, lecz one będą istnieć do puki jest WĘGIEL ... A TAK TO FAJNY, EDUKACYJNY FILM Pozdrawiam
Nie tak do końca smutny odcinek. Jest bowiem jakieś światełko, że jednak mogiła a tym samym historia górników, którzy zginęli została uratowana przed unicestwieniem i całkowitym zapomnieniem.
sehr interessant, danke fürs Zeigen - Daumen Nr.938 hoch hinauf - bitte besuche mich auch mal wieder auf meinem Kanal - liebe Grüße aus der Krupp-Stadt Berndorf/Austria sendet Dietmar Holzinger
Niedawno, w lutym, zginęło dwóch chłopaków, z kanału belov blog.W trakcie exploracji opuszczonej kopalni, spadli w otchłan 550 metrów.Taki przykładowy film, po jak extremalnie niebezbiecznych sztolniach chodzili ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-vgHymfDkNRY.html
Swoją drogą obudowa po tylu latach mogła się poddać i po wyrobiskach może nie być już śladu. U mnie na kopalni ostatnio uległa zawaleniu pochylnia wentylacyjna z poziomu 400 do 565. Obudowa po 60 latach (bo tyle mniej więcej lat ma to wyrobisko) nie wytrzymała naporu górotworu i połamała się niczym zapałki.
@@KULAWA_EKSPLORACJA Tam zawsze stal czarny krzyz.Pole bylo orane a ten krzyz stal jak na niezaoranej wysepce.Ostatnio widzialem to miejsce jakies 35-40 lat temu. Dzieki i pozdrawiam!