KIEDY CHŁOPI STALI SIĘ POLAKAMI? UTWORZENIE NOWOCZESNEGO NARODU POLSKIEGO 

Paradoksalnie teraz mamy powtórkę z rozrywki. Naszemu społeczeństwu wszystko jedno kto rządzi, byle można by wyjechać na wczasy za granicę i brać benefity z socjalu...

W okresie I RP chłopi nie czuli się częścią narodu, oni dosyć często określali się jako tutejsi. Nie mówili na siebie Polacy.

@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 to nie zmienia faktu, że szlachta mogła więcej dla nich zrobić, żeby w XIX wieku poczuli się Polakami w większości.

​@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 W tamtych czasach zwyczajnie nie było czegoś takiego jak współczesna narodowość, to z narodzeniem nacjonalizmu, XIX wiek, przyniósł przełom w każdym kraju

@@zenekkwiatkowskiukrainskah1695 , napisana w połowie 19 wieku powieść Władysława Reymonta - Chłopi,( oparta na realiach polskiej wsi) przeczy Pana twierdzeniu. Pozdrawiam z Sydney, Zdzisiek R.

Głupoty piszesz . Co wiesz co "Oni" uważali odnośnie ich roli w życiu narodu? Przecież już król Kazimierz Wielki miał przydomek Król Chłopów. Gdyby tak było jak piszesz to "chłopi " nie braliby udziału-dobrowolnie- w niczym co dotyczyło naszej , narodowej wspólnoty. Nie rozróżniasz krzywd jakie doznawali z uwagi na ówczesne relacje społeczne, z poczuciem wspólnoty ,która była od zawsze. I dlatego można powiedzieć ,ze polska szlachta ,arystokracja była głupsza od chłopów przez wiele wieków. Niestety ten stan głupoty tzw elit trwa do dnia dzisiejszego. Powiedzenia typu: "na chłopski rozum ....." 'chłop potęga jest ..." świadczą , żę klasa ta zawsze była ważna. I zawsze niedoceniana przez zadufane elity .

Chłopi nie byli niewolnikami. Przestań czytać komusze głupoty z pod szyldu tzw. historii ludowej.

@@aleksanderkochelak3586Byli, chodź się tak nie nazywali to wystarczy książka od historii z podstawówki i już ma się przed oczyma bardzo smutny i zarazem straszny widok losu takiego chłopa i jednocześnie wiecznie pijanej szlachty, mającej za nic wartości państwa Polskiego, to przez takie nieludzkie połączenie Polska nie miała nawet szans wejść w nowy wiek cało, głównie przez szlachtę.

Powtarzasz te bajki, że dawniej w wojnę było zaangażowane tylko wojsko! Od początku świata w czasie wojny największe straty ponoszą cywile. Dawniej działania wojenne toczyły się oczywiście na mniejszym terytorium(technika), ale wojsko siało spustoszenie nie tylko w rejonie działania. Najbardziej dotkliwe dla ludności cywilnej były przemarsze wojsk. I to zarówno własne jak i obce. Przemarsz wojska pozostawiał po sobie pas spalonej ziemi. Wojsko rabowało wszystko, ponieważ nie było centralnego zaopatrzenia, a żołnierz i koń musi jeść i nie tylko. Po takim przemarszu ludność, jeżeli udało jej się ujść z życiem pozostawała na pogorzelisku, ponieważ to co nie zostało zrabowane było niszczone, żeby nie dostało się w ręce przeciwnika. I tak były i do dzisiaj są ( pomimo różnych konwencji) prowadzone wojny. Wojna to jest mordowanie się bez żadnych zasad. Nie ma "szlachetnych czy humanitarnych" wojen.

@@ZofiaMarek na końcu mojej wypowiedzi jest pytajnik, a to oznacza że zdanie jest w trybie pytania, a nie stwierdzenia. To o czym piszesz z pewnością jest prawdą, jednakże nie w każdej wojnie tak się działo. Znam relacje że np przy przemarszu wojsk na wschód, armia zabierała ludności te sztuki bydła, nieprzydatne dla gospodarstwa, nie ograbiano doszczętnie ludności, planując z nich uczynić warstwę niewolniczą - ktoś musiał pracować dla panów. Inaczej było gdy armia czerwona parła na zachód, wtedy ograbiano ludność doszczętnie, a także dokonywano zniszczeń (znam relacje gdzie ruski nie tylko ograbili, ale i na środek dywanu nasr* - czysta nienawiść). Natomiast przy cofaniu własnych wojsk - ludność była celowo przesiedlana i palono własne zaplecze gospodarcze, ale skoro twierdzisz że ludność zostawała tam na gruzach, to wytłumacz, po co i czym się żywili? Osobiście z rodzinnych relacji znam historię przemieszczenia się wojsk carskich na granicy (obecnie) polsko-czeskiej. Armia rozbiła obozowisko na wzgórzach, a lokalna ludność wiejska się bardzo przelękła, nie wiedząc co będzie. Wyprawiono więc jedną mądrą kobietę, z koszami pełnymi chleba, masła, jajek aby się w obozie zapytała, czego się mogą spodziewać. Oficer w sztabie ją uspokoił, mniej więcej mówiąc tak: "Nie bójcie się, żołnierze do wsi nie wejdą, będą stacjonować kilka dni, a potem się przemieszczą". Tak się też stało. Sama I wojna zakończyła się z powodu braku zasobów (np metal) ale moja wiedza jest w tej materii niezbyt wielka, chętnie dowiedziałabym się czegoś więcej, stąd moje pytanie. Wiadomym jest też że kiedy ludność miejscowa, w starożytnych osadach stawiała opór, w ramach kary dokonywano zniszczeń miast, lecz było sporo przypadków gdzie zwycięzca zadowalał się przejęciem skarbca lokalnego władcy. Po co niszczyć prosperującą gospodarkę, kiedy można ją przejąć i czerpać z niej zysk? Tak zachowywali się tylko dzicy, z wiadomego kierunku świata.

Najwiekszym motłochem była tzw,,szlachta''.Oni byli szkodnikami i pasozytami

Jak ktos chce pic i tak sie napije czy karczma jest pochodzeniowa czy nie. A jak nie ten to inny bedzie robil to samo. W bogatej Szwecji o ile dobrze wiem nikt sie nie skarzy ze go rozpili Szymonowie a alkoholizm wsrod spoleczenstwa jest wrecz choroba spoleczna.

Gdybyś dostawał płatny deputat w wódce albo piwie od swojego pracodawcy i nie mógł zmienić pracy to też byś pił. Za jakiś czas jakiś sprytny manipulant powie, że za nadwagę i choroby Polaków są odpowiedzialni hindusi bo spedawali kebaby.

a moja babcia mowila inavzej

A potem rezultat jest taki, ze mieszkancy Bialorusi sa w takiej sytuacji w jakiej sa.

@Łukasz Radziszewski, Co tam tak dużo Radziszewskich? Ja pochodzę ze wsi 90 km na płn. od Warszawy ( dawny zabór rosyjski). U nas zawsze było silne poczucie polskości. Mogę mówić za nieżyjących już rodziców( bardzo słabo wykształconych) i siebie. Nie rozumiem,co to za narodowość - tutejszy. Przesiedlona w operacji Wisła, Łemkini z rodzicami na Ziemie Zachodnie, zapytana przeze mnie: w jakim języku rozmawialiście w domu, odpowiedziała - w naszym. Ja dopytywałem się , co to za język - nasz? Znam płynnie rosyjski i trochę historię Kresów. Wiem od dawna, że to dialekt języka ukraińskiego. Pozdrawiam z Sydney, Zdzisiek R.

@@sydneypl2848 Czołem kolego Australijczyk (to by było dopiero super nazwisko). Odpowiem na Twoje pytanie, choć to czytelne, że ironizujesz. Radziszewscy tworzą liczną grupę na Podlasiu, to skomplikowana sprawa. Bliżej Mazowsza są nawet herbowi "Półkoziec", drobna szlachta, ale to nie moi. Jest grupa genealogów, która odkrywa dzieje tych z Mazowsza, rozmawiałem z nimi, sam sprawdziłem - raczej nic do czynienia z sobą nie mieli. U mnie to robota Chodkiewiczów, którzy osiedlali swoich ludzi min. w miejscowościach Wasilków i Studzianki wraz z drobnymi nadaniami - jednak nie byli to rolnicy, a raczej najemnicy-żołdactwo. Etnicznie nie ustaliłem co to byli za ludzie, poza tym, że przez pewien czas unici. Tu dygresja - od zaborów na Podlasiu jest wiele nazwisk polskich, ale ortodoksów, albo odwrotnie - rusińskich nazwisk i imion (np. Izydor, Taras, choć raczej u ludzi starszych), a katolików. Moskale rozczłonkowali unitów, część poszła na prawosławie, część katolicyzm. Podkreślam, że nie jestem żadnym secesjonistą - przeciwnie. Mówię jak jest, a nie jak ktoś chce usłyszeć - gdziekolwiek teraz siedzicie, w Warszawie, poniemieckim Szczecinie, czy w Sydney. W mojej wsi i okolicy akurat jest od dziada-pradziada tak, nie inaczej - i nic nie poradzisz, że jednak się ludzie w miarę dogadują i tak ustalają zasady życia. Jesteś swój, albo nie. Moje tatarskie kuzyństwo na każdych rodzinnych celebrach pojawia się pod kościołem i czeka całą mszę. Mnóstwo takich sytuacji, nikt tego na nie tłumaczył i się nie zastanawia - dlatego rozumiem moją babcię i deklaracja o byciu "tutejszą". Dopiero jak wyjechałem na studia do Warszawy, zobaczyłem różnicę - i dopiero zacząłem intensywnue myśleć kim jestem, co to za nazwisko "Radziszewski". Pozdrowienia.

@@ukaszradziszewski8830 , czy możesz nazwać swoją wieś lub najbliższe miasto? Podlasie jest rozległe, to nie tylko takie województwo, ale i mazowieckie( dawne warszawskie). Ja pochodzę z okolic Makowa Mazowieckiego. Domyśl się skąd moje jakby ironiczne pytanie. U mnie w okolicy z lupą w ręku nie znalazłeś innej religii oprócz katolików( no może grupki Świadków Jehowy ). W Makowie Mazowieckim przed 2 wojną światową większość to byli Żydzi. Chyba wszyscy zginęli. Ja nie spotkałem ani jednego. Czy studiujesz jakieś nauki humanistyczne, historię ? Pozdrawiam, Zdzisiek R.

TROCHE BREDZISZ CHLOPCZE JA NIE CZUJE SIE POLAKIEM CZUJE SIE LACHEM ZACHODNIM . BLIZEJ MI TO KRAJOW POLNOCY I ZACHODU NIZ DO WSCHODNIEJ POLSKI. WSCHODNIA POLSKA TO SYF W KAZDEJ DZIEDZINIE ZYCIA .OCZYWISCIE BYLY WYJATKI ALE GENERALNIE SLOWIANIE TO PRYMITYWY.

Tak, ale nie w najbliższym czasie. Trochę już rzeczy mamy zaplanowanych.

Może dlatego, że byliśmy zależni od Francji, to nie była do końca niepodległość.

Napoleon mało pozytywną osoba, mason, kontynuował Wielką Rewolucję Francuską. Nawet Trocki miał w pokoju podobiznę Napoleona.

@Dawid Tomasz, nasza państwowość od Mieszka ma 1000 lat. Oni tę państwość muszą dopiero budować. Znam płynnie rosyjski, oglądam internet ( od 24-2-2022) głównie po rosyjsku. Moskowia odmawia Ukraińcom prawa do istnienia narodu, państwa, języka. Ta WOJNA jest o wszystko. Kacapy/raszysty to zaraza 21 wieku, Covid to pestka. Dlatego Ukraińcy odwołują się do historii Kozaków, Rusi Kijowskiej jako prahistorii dzisiejszej Ukrainy. Moskowia ukradła nazwę Rusi i nawet herb Bizancjum.

Bo nie mieli innej niepodległości. Radziecka Białoruś czy Ukraina to dla nich odpowiednik "Kongresówki"

@@sewerynnn trocki był wielkim rewolucjonistą. Potem się skurwił

W "Trójkącie Ukraińskim" świetne są fragmenty o społeczności szlacheckiej na Ukrainie - zarówno drobnicy, jak i wielkim ziemiaństwie. Gorzej jest w przypadku refleksji autora na temat kolonializmu i zestawieniu stosunków ukraińskich z doświadczeniami Francji.

@@KurierHistoryczny To się zgadza . A co sądzicie o refleksji autora dotyczącej braku zrozumienia wielkiego ziemiaństwa dla szlachty zaściankowej, Podczas jej likwidacji przez Rosjan, w osobie Bibikowa.

Wielce prawdopodobne. Ta pogarda wobec biedoty szlacheckiej przez wielkich panów była widoczna już przed rozbiorami. Tyle że wtedy byli oni im jeszcze do czegoś potrzebni.

Zgadza się dziadek mawiał że za pana Habsburga było dobrze nie gnębił on chłopów jeno że jak przyszli panowie poloki to wiecznie im mało wiecznie nie pasowało im nic i dobrze zapamiętałem jak przyszła pani i robiła spis i pytała się dziadka kim jest on powiedział że tutejszy pani na to że Polak dziadek ni jo z tela i nic mi do Poloków panów wiecznie nie na żartych

@@romankokocinski3512 To nie bylo zjawisko tylko w Polsce. Donscy kozacy nie uznawali sie za Moskali i oglosili niepodleglosc w 1918 za co ich potem Moskale wymordowali.

@@romankokocinski3512 Trzeba tez pamietac o ogromnych zniszczeniach kraju w Pierwszej Wojnie i swiatowym kryzysie. Okres do Pierwszej Wojny to ekonomicznie szczyt potegi Europy.

Na Kaszubach było podobnie, tym bardziej że wszystkie stanowiska dawano ludziom z głębi Polski. Także wielu zaczęło tęsknić za Niemcami bo przynajmniej był porządek. Później w skrajnych przypadkach to przyłączali się do nazistów bo wydawało im się że będzie lepiej niż za "dziadowskiej" Polski i w większości po wybuchu wojny nie angażowali się w żadną walkę z Niemcami a później wcielano ich do Wehrmachtu.

Że niby na Galicji biedy nie było?

Dzięki. Nie obiecujemy z tymi Twoimi propozycjami. Na razie mamy zaplanowanych całkiem sporo odcinków, ale może na podcascie np. to Psie Pole się pojawi.

Chłop oddawał dziesięcinę czyli 10% tego co wypracował. My teraz płacimy 72% z tego co wypracujemy. Chłop był wolnym człowiekiem, to my jesteśmy niewolnikami z fałszywym przekonaniem, że jesteśmy wolni, że masz wybór,

Jakie masz korzenie ?

Oni teraz bardziej Polacy niz "Europejczycy" z Warszawki.

Jak definiujesz współczesnego chłopa?

​@@Iwerskijestem Polka z krwi i kości i każda Ukrainka niech mi zazdrości że mnie pokochał Polak młody pełen życia i urody

​@@janpieprzycki6032teraz nie ma chłopów sa robotnicy rolni posiadavze rolni gospodarze rolni chłopi wyjechali za granice do pracy.i kazdy kto ma inne przyrodzenie niz baba są chłopi

XD

Te wszystkie mity o pierwotnie "wolnych" kmieciach (chłopach), których rzekomo "zniewolił" kościół i szlachta, są na tym samym poziomie fantastyki co mity o przedchrześcijańskiej i "Wielkiej Lechii", którą to niby zniszczył kościół i feudalni czarnoksiężnicy. Te książki Leszczyńskiego czy Janickiego o "zniewolonym ludzie" są tak samo odrealnione jak książki o "Lechitach", których "zniewolił" kościół. To jest ta sama bajka.

Brednie, rzadko trafia się na takie opinie.Ale jak widać bywają.

PYERDY twe czosnkowe, Kolowski, ja cze krencze... nie udawaj Polaka, mosze, wy nienawidzicie polskiego katolicyzmu...

@@WojciechWojakiewicz dokladnie!! - mity i tyle..