@@Czesiek123 To jest awykonalne nie dlatego, ze ktos jest slaby i nie potrafi, tylko dlatego, ze gra wymusza zmiane broni i nie da sie przejsc wszystkich misji z koltem, jesli nagle startujemy z karabinem. Na bashu wiele rzeczy jest wyssanych z palca.
Przechodziłem undertale na hardzie bo wpisywałem imię Frisk i nie wiedziałem że gdy się to wpisze to aktywuje się hardmode. Po 3 dniach się zorientowałem o co chodzi.
Uwielbiam to jak w twoim głosie słychać tą pasję, widać ją też w podekscytowanych oczach. Opowiadasz w bardzo wciągający sposób. Zachęciły mnie twoje materiały (na twoim kanale i tym) do zgłębiania wielu tematów i ogólnie zainteresowania się pokrewnymi. Fajnie, że tworzysz
Trochę jak granie w FIFĘ 19 przeciwko Niemcom. Grając np. w FUT Champions przeciwko rywalowi zza naszej zachodniej granicy z miejsca mamy trudniejsze warunki, spowodowane wydłużonym czasem odpowiedzi serwera znajdującego się w Niemczech. Skutkuje to tym, że zazwyczaj przeciwnik jest w stanie wykonać w ciągu jednej sekundy więcej ruchów niż my
Pamiętam jak grałem w pierwszego Splinter Cella i nie wiedziałem, że na rolce można przyspieszać chód. Przeszedłem tak prawie całą grę licząc każdy krok co do sekundy, aż w jednej z ostatnich misji trzeba było wykonać skok gdzie było to możliwe tylko podczas biegu. Wtedy mój kolega odkrył ,,sekret'' przyspieszania chodu i dopiero wtedy mogłem ukończyć grę ;)
Skojarzył mi się przykład ze Stalkera Cień Czarnobyla, gdzie na niższych poziomach trudności, pociski zadają mniej obrażeń. W rezultacie postać gracza przeżyje więcej, ale w jednego bandyte na wysokim poziome trzeba władować półtora magazynka z AK
Kurwa no przysięgam oglądam was praktycznie kiedy tylko wrzucicie coś, i z każdym kolejnym filmem myśle ze no okej, to juz koniec, o czym mozecie jeszcze zrobic material, poczym wrzucacie film, i pyk, uswiadamiam sobie ze o tym nie myslalem. Szacun, uwielbiam was.
Ten tekst o Call of Duty przypomina mi jednego z klasyków z bash.org o niemal identycznej treści: - Mój stary właśnie robi ostatnią misję w Call of Duty - Co w tym dziwnego? - Tuż przed rozpoczęciem spytał mnie czy można colta na inną broń zmienić
Ostatnio grałem w South Park the Stick of Truth i gdy doszedłem do zadania "Nieplanowane rodzicielstwo" napotkałem pewien problem. Nie byłem w stanie przejść aborcji Randiego. Po chyba 2 godzinach prób i kilku restartach gry (włącznie z sprawdzaniem spójności plików) postanowiłem poszukać czegoś w necie. Okazało się że Quick time event`y są źle opisane :P
Ja w jednej grze miałem tak, że było wyzwanie "przejdź poziom nosząc dany dodatek", a w trybie standardowym to było możliwe, kiedy w trybie ułatwionym, gdzie nie ma zagadek i można mieć najsilniejszą postać, to było dosłownie niemożliwe, bo nie można było ani otrzymać żadnych obrażeń, ani zmienić postaci, ale boty to robią, przez co nie dało się tego zrobić na łatwym, ale na trudniejszym
Wiem, że materiał ma już dobę. Ale też się tak czułem, przechodząc całe pierwsze soulsy bez tarczy xD może nie jest to głupi pomysł i da się tak grać efektywnie, ale pierwsze lokacje i ogólnie przechodzenie od punktu do punktu bez żadnej jest upierdliwe. W Sekiro natomiast, gdyby olać kontre mikiri, to w zasadzie utrudniasz sobie grę niesamowicie, zabójce shinobi z Milen(czy skądś) dość trudno było mi wyczuć nie mając mikiri. Reszta perków jest bezużyteczna, po prostu bierzesz mikiri i możesz jechać do końca gry tylko z tym. A bez mikiri to część kontentu jakby cię omija, tak ważna jest to umiejętność i ułatwiająca grę w dodatku.
Odnośnie gry na padzie i wibracji koniecznych do rozwiązania zagadki - w jednej z gier odpustowych typu 9999 in 1, były wyścigi formułą. Celem było zbieranie przedmiotów różnego kształtu w odpowiedniej kolejności (od najmniejszego do największego) i jak najdłuższe utrzymanie się na torze bez dobicia do przeszkody. W grze można było znaleźć 1 specjalny przedmiot - po jego wzięciu, formuła mogła strzelać, niszcząc przeszkody. Co jakiś czas pojawiał się murek na całą szerokość ekranu, który trzeba było rozwalić, by przejechać dalej. I tu pojawiał się pewien problem. Zebrane przedmioty 'resetowały się' co jakiś czas (ok 1 min, o ile dobrze pamiętam). Pozbywałeś się więc wtedy również możliwości strzelania. Było to sygnalizowane krótką melodią. A co, jeśli ktoś grał bez dźwięku? Miał problem, bo nie wiedział, kiedy trzeba szukać przedmiotów od nowa i czy jego formuła strzela (pociski były hitscanowe). Wystarczyło więc najechać na pierwszy lepszy większy przedmiot, by stracić życie.
Świetna akcja gdzie tryb easy jest trudniejszy występuje na przykład w osu! (rytmiczna gra), jest opcja dodania modyfikacji "easy" który powiększa kółka, spowalnia trochę mapę a przede wszystkim obniża AR (approach rate) czyli zwiększa nam czas na kliknięcie kółka, przez to że w ten sposób kółka pozostają dłużej na mapie dochodzi do cudownych sytuacji jak tutaj: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-iJ1l_gzbh3U.html Polecam sobie zobaczyć :D
Ten materiał przypomniał mi pewną starą, bardzo dobrą strzelankę Vietcong. Był tam etap gdzie przemierzało się tunele pozbawione jakiegokolwiek oświetlenia. Zapisy co kilka sekund, co jakiś czas rzucenie flary granatu czy wystrzelenie kilku pocisków by sprawdzić czy nie wchodzę w ścianę lub wróg nie czai się gdzieś w pobliżu. Po długim czasie ukończyłem ten etap i stwierdziłem, że jest przesadnie trudny. Ktoś może zapyta dlaczego nie użyłem latarki. A no dlatego, że nie byłem świadom jej istnienia w grze...
Fallout Tactic. Poziom trudności ustawiało się gdzieś w opcjach, a gra domyślnie ustawiona była na najwyższy poziom trudności. Połowę pierwszej mapy spędziłem brzuchem przy ziemi, każdy fałszywy krok kończył się krwawą jatką z moją drużyną w roli głównej. Dopiero później uznałem że jednak coś jest nie tak i zacząłem szukać. Okazało się że normalny poziom to jest już spacerek.
Sekiro... Dopiero przy NG+ znalazłem drzewko skilli które znacząco zmniejsza otrzymywane obrażenia w trakcie walk na miecze i zwiększa atak przy poprawnych kontrach (na których cała walka jest zresztą oparta). Gra była dość ciężka do samego końca ale nie myślałem że sam to na siebie sprowadziłem...
To już wiem czemu w serii Tekken im lepiej mi szło na początku, zwłaszcza grając jednym ciosem, tym dalej przeciwnicy byli coraz trudniejsi niż poprzednio bo się nauczyli bronić mojego ciosu.
6:13 Mój tata już dobre kilka lat temu przeszedł kilka misji w call of duty 2 z samym pistoletem, bo nie wiedział jak się zmienia broń. Ogólnie niezły z niego agent, bo nie jest zbyt dobry w komputery, podchodził do gier z dystansem, ale ma małe zamiłowanie do militariów, więc włączył grę pod nieobecność moich starszych braci (których był ten komputer), a oni zastali go nawalającego i wciągniętego jak nigdy :p
Czekałem na plot twist związany z tym kubikiem. Ale tego się nie spodziewałem. Znakomity Ending! Uwielbiam takie nawiązania. Czekam na kolejne eksperymenty.
a seria "Need For Speed" - Szczególnie obie części undergrounda. Gdy zdobywamy dużą przewagę nad przeciwnikiem (np gdy zaliczy dzwona) gra spowalnia nasz samochód, przez co przeciwnicy mogą nas łatwiej dogonić. Gdy tracimy dużo do czołówki również gra nam pomaga dogonić rywala pozdrawiam
W Resident Evil 4 chyba było coś takiego że poziomy trudności poniżej najwyższego dostosowywały się do tego jak dobrze radzi sobie gracz. W pewnym sensie granie na professional (najtrudniejszym poziomie) było łatwiejsze, ponieważ wrogowie zachowywali się za każdym razem tak samo a w przypadku łatwiejszych poziomów mogło ciągle dochodzić do zmian w zachowaniu wrogów.
Nie no poza z kubeczkiem to szczyt tego odcinka, nawiązanie do odcinka z Sims 4 idealnie wstrzelone, ciekawe tylko ile Kacper ćwiczył :D ... a może on tak zawsze ? w końcu w każdej solówce nurkuje pod ekran ;D
na końcu filmu był easter egg z Kacprem padającym z bubkiem w ręku to teraz muszę jeszcze raz obejrzeć simów pozostawionych samym sobie bo pamiętam jedynie Gambriego w brudnej koszuli :)
Skoro o graniu na kompie z padem - w Castlevania Lords of Shadows był jeden boss, którego należy pokonać rzucając kamulce. Problem z tym, że QTE do tego wymaga gałki pada. Niby można na klawie, ale wtedy musisz użyć do jednego obrotu.... 8? klawiszy, po kolei, szybko, bezbłędnie, perfekcyjnie. Krzyżyk na drogę z tym... nawet dostajemy go w grze!
W saints row 3 nie dało się przelecieć przez wrota na końcu gry, gdy miales małą rozdzielczość wrota zamykały się za szybko i waliłeś samolotem w drzwi
Cały materiał myślałem o tym żeby w komentarzach spytać Kacpra czy Kubek nie jest nawiązaniem do materiału o TvSim. Końcówka rozwiała moje wątpliwości xd
3:43 5:28 ja od razu się domyśliłem dlaczego i jakie mogą wynikać z tego problemy. To jak z jazdą samochodami na klawiaturze, no nie wciśniesz gazu do połowy. Szczególnie to uwidacznia się w GTA kiedy trzeba kogoś śledzić autem..