Szczęść Boże. Dziękuję za piękne rozważanie Ewangelii ❤ Bóg zapłać. Słowo zdzierstwo znaczy stosowanie siły lub innej formy nacisku (na przykład przez nadużycie władzy) w celu zabrania czegoś człowiekowi wbrew jego woli. Obłuda to bycie dwulicowym, fałszywym. A zatem można na zewnątrz być czystym religijnie lecz w środku zepsutym. Jak więc stać się czystym wewnętrznie? Jałmużna to ofiara materialna lub inna dla biednych, pokrzywdzonych ocalenie życia, Miłosierdzie na pewno jest tego najwyższym wyrazem. Dana za darmo. Można zaprosić Pana Jezusa, ale próbować Go poprawiać religijnie. Boże pozwól zrozumieć, aby serca wszystkich ludzi były pełne Miłosierdzia.
Czytając to wszystko, myślę jak łatwo być sędzią... Dziękuję Ojcze Mietku za odwagę. Za serce wrażliwe i kochające. A z dzisiejszego listu do Galatów: " wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie; wypadliście z łaski....".
Szczęść Boże. Piękna postawami. Mieczysławie, to prawdziwe Miłosierdzie Boże. Miałam problem z wybaczeniem. To było tak głęboko ukryte. Jednak czułam to. Przy każdej Modlitwie Ojcze nasz.. Nic nie pomagało. Aż poprosiłam. Panie Jezu, wejdź tam w to moje szambo. Proszę, bardzo proszę. Pan Jezus Kochany, nie ruszał tego, aż byłam gotowa. Oczyszczenie było powolne delikatne, bolesne. Bardzo. Najpierw zobaczyłam, prawdę o zranieniu. Nie sądziłam, że ktoś może być aż do tego być zdolny. Łamało się moje serce. Jestem uparta, Krzyż stał przede mną . Ból większy niż fizyczny. Pan Jezus, Działał wolno. Leczył, IE zabijał. Jak wszystko w prawdzie zobaczyłam. Wtedy zaczęłam , widzieć już ból Pana Jezusa. Ogrom Jego Bólu dla nas. Nie cały, bo tego bym już nie przeżyła. Zobaczyłam , jaką małą krzywdę wyrządził mnie człowiek. Jaką Wielką myśmy Panu Jezusowi Wyrządzili. Wtedy Nowy Rodzaj Miłości Bożej zobaczyłam, patrząc strzale na Krzyż Zobaczyłam Prawdziwe Boże Miłosierdzie. To dalej jest dla mnie niepojęte, bo trudno słowami wyrazić, bo bym chyba się całkiem rozpadła. Wtedy, właśnie wtedy zrozumiałam. Wybaczenie nasze, jest bardzo małe, w porównaniu z tym co my otrzymujemy. To nawrócenie. Pan Jezus stałe Działa i poszerza , odnawiając serca nasze. Czasem to bardzo boli. Przyjąć jednak należy. Pan Jezusa leczy, oczyszcza, mnie z hipokryzji. Mówiłam że wybaczam, aż przyznałam się Panie Jezu nie potrafię. Uwolnił moje serce. Połamał, ale Nowe Dał. Wolne. Niezależne. Kochające głębiej Pana Jezusa Chrystusa Emanuel. Bardziej w nim zespolone. Tak będzie do końca życia. Zobaczy, pokaże i czkać będzie aż będę gotowa. Teraz jestem szczęśliwa, tak bardzo. Taki pokój wewnętrzny odzyskałam. Wcześniej jakbym kolec w sercu miała, coraz bardziej większy się stawał. Bałam się by mojego serca całego nie ogarnął. Jak mogę to powiem. Nie musicie mych słów przyjmować . Nawet jak boicie się, to tym bardziej oddawajcie życie w ręce Pana Boga w Trójcy Świętej Jedynemu. Dziękujcie i Uwielbiacie Pana Boga jeszcze więcej . Wtedy stanie się prawdą, oczyszczanie i odnawianie serca. Jak mogę powiedzieć, to Krzyż stawiajcie przed sobą. Dzielę się z wami jak z hipokryzji zostałam uleczona. Możecie mieć inną. Usta mówią jedno, a serce nawet głęboko, co innego. To pokoju nie da. Bóg Zapłać o. Mieczysławie. Ośmielił mnie ojciec , bym się swoim problemem podzieliła i jak Dobry Bóg Działa. Byśmy Jego Prawdziwe Miłosierdzie Poznawali. Ojciec posiada. Każdy człowiek potrzebuje Milosci i Miłosierdzia To co utrzymujemy dajmy dalej
Ale ich serca były zakłamane, fałszywe, przestrzegali przepisy, a serce zamknięte. Mój mąż żegnał się przy każdym krzyż, kapliczce, czytał Pismo Święte na niedzielnej Mszy a w środku fałsz i obłuda. Pozdrawiam serdecznie 💕. Bóg zapłać za wspólną modlitwę 🛐
Dziękuję za komentarz do tak trudnych słów Ewangelii, borykasz się z tym tematem od lat prowadząc Małżeństwa Niesakramentalne i masz kontakt z tymi osobami i z ich problemem wiesz jak to przeżywają i z tego odważne słowa komentarza.Szczęść Boże Wszystkim miłego dnia życzę. 😂😂😂
Dziękuję Bog zapłac 🙏za te słowa, , mnie wyraźnie ksiądz powiedział, że mam się nie wiązać z osobą po rozwodzie i cóż jestem sama, i jest bardzo źle, okropnie, narzekam i to jest może nawet gorsze. Po takich słowach nie odrzucę miłości osoby po rozwodzie . Błogosławionego dnia.
Odrzuciłam miłość człowieka po rozwodzie. Po czasie okazało się, że był nieszczery ,oszukiwał. Potem trafiłam na swoją miłość. Pozdrawiam i życzę tego,co dla Ciebie dobre😊❤
@@annaniemczyk8390 dziękuję bardzo, i wzajemnie 😊jestem wdową i życie w samotności bardzo mnie przytłacza, jest po prostu beznadziejnie, a niestety normalnego faceta 40+ poznać to jest naprawdę chyba cud i czekam na ten cud i modłę się o niego🙏
Serdeczne Bog zapłać Ksieze Mieczyslawie za rozważanie I dzielenie w tej niezwykle skomplikowanej I trudnej sprawie*Myślę że Kościół Katolicki jako wspolnota wraz z odpowiedzialnymi właśnie w dzisiejszych czasach odpowiiada na owo wezwanie Pana Jezusa, poprzez duszpastestwo malzenstw niesakramentalnych,w czym,jak wiemy Ksiądz bierze czynny udzial*Szczesc Boze Ksiedzu I nam Wszystkim !
Tak, formalizm i rygoryzm religijny skutecznie oddala od Serca Bożego, a wejście w swoje wnętrze i sumienie to kontakt z Miłością, która oświetla rzeczywistość.
Księdza podopieczni mają wielkie wsparcie by mimo wszystko trać w wierze i nie odchodzić od kościoła. Ale problem w dziejszych czasach z życiem poza małżeńskim narasta i wiele z tych ludzi sami dokonują wyboru rezygnacji z chodzenia do kościoła zamykając sobie i dzieciom dostęp do słuchania Ewangelii. Jak tych pokrzywdzonych ludzi przez los pozyskać???? Kościół powinien im pomóc. To jak kiedyś bycie tredowatym. Choroba niszczy, a ludzie ich unikają, bo boją się o siebie. A przecież każdy w każdej chwili może zachorować. Tylko Pan Bóg panuje nad wszystkim. Ojcze w twoje ręce powierzamy nasze rany i naszą nie moc,wierząc że Ty to przemienisz w dobro. Szczęść Boże!!!! 💏🌞🍂🙋♀️
Dziękuję bardzo❤Masę ludzi których znam żyją w ,,nieuporządkowanym'' świecie,z zewnątrz daleko od Boga.A tak naprawdę tęskniący za Bogiem,Komunią Świętą.Nie uczestniczą aktywnie w życiu Kościoła,bo uważają,że nie są godni by w nim być.Myślę,że ich postawa często wynika z anty przykładu tzw.religijnych ludzi i niektórych księży,których życie religijne skupione jest na przestrzeganiu norm i zasad.A daleko im do ewangelicznego życia opartego na nauczaniu Chrystusa,pełnego miłości i miłosierdzia Myślę,że intuicja Ojca jest jak najbardziej słuszna.Pozdrawiam😊
Leku wysokości Ojciec nie ma widzę😅 Niech Będzie Błogosławiony dzisiejszy dzień:) P.S Mam identyczne zdanie na ten temat, dla Boga przecież liczy się Miłość. Jesli dwoje ludzi się kocha i żyje w zgodzie z Bogiem a kiedyś popełnili błąd to ten błąd przecież nie przekreśla całego Ich przyszłego życia.
Cenie ksiedza za szczere stanowisko.. ludzkie. Bog jest " ludzki " w sensie milosci do drugiego czlowieka. W tej sytuacji wiecej dobra plynie dla wszystkich czlonków tego zwiazku. Ewangelia też mówi, że prawo jest po to byśmy wiedzieli co nie jest dobre ale usprawiedliwienie płynie z miłości i miłosierdzia, z wiary. Dzieci maja ojca, wychowuja sie w pelnej rodzinie, maja pewny grund pod nogami. Wychowywalam sama 2 synow, wiem jak cierpieli z powodu braku ojca, jak bardzo tesknili za tym czego nie mieli, to wplynelo na ich zanizone poczucie wartosci. Ja,wiązałam ledwo koniec z końcem. Bog widzi krzywdę ludzką i okoliczności czy intencje. To ostanie jest wazne. Szczęść Boże.
Ojcze Mieczysławie, śledzę Twój kanał i nie tylko, bo uważam, że to, co głosisz jest bliskie mojemu sercu. Nie znaczy to, że nie mam wątpliwości i że czasem nachodzą mnie refleksje. Chciałbym się podzielić nimi tu, bo być może przy jakiejś okazji zechcesz odnieść się do tych słów, a nawet jeśli nie, to może inni to zrobią? Nie jest to żaden atak, złośliwość ani nic takiego. Po prostu myślę, modlę się, rozważam i podejmuję refleksję. Chodzi mi o przytoczony dziś przykład z parą. Czym różni się ich początkowe życie w grzechu od późniejszego? Od początku zaprzeczali jezusowemu słowu o nierozerwalności małżeństwa: kto się żeni z oddaloną… popełnia cudzołóstwo. Czy można tak stawiać rzecz, że taka para, która od początku żyła, zaprzeczając tym słowom, gdy nawiązała bliższą relację z Bogiem, przestała niejako zaprzeczać tym słowom na mocy takich elementów, jak świadome nawrócenie, dobro dzieci, wzajemna miłość itp.? Czy nie wynika z tego, że tak naprawdę żaden grzech nie jest grzechem, bo „wystarczy” nawiązać tę ś1)iadomą więź, a Bóg przebaczy, bo jest miłosierny? Może salomonowym wyjściem byłoby powiedzenie takiej parze: wybraliście taką drogę, Bóg was kocha, nie wiem, czy będziecie zbawieni, czy nie, ale nadal jednak z punktu widzenia Kościoła nie możecie przystępować do komunii świętej, bo jest to konsekwencja waszego wyboru? Przecież bez komunii świętej można być zbawionym. Może takie postawienie sprawy byłoby dla takiej pary o tyle adekwatne że pokazałoby pewną konsekwencję w podejściu do grzechu, a jednocześnie nie byłoby całkowitym odrzuceniem? Jak ustrzec się takiej drogi miłosierdzia, aby jednocześnie mówić o nim i o grzechu? Czy to w ogóle możliwe? Skoro Bóg wszystko przebacza, to grzech w zasadzie istnieje tylko tam, gdzie ktoś się nie chce nawrócić, a jeśli tak, to w zasadzie istnieje tam, gdzie Boga nie ma, bo skoro ktoś nie chce się nawrócić, to nie wierzy w Boga, a więc dochodzę w tym rozumowaniu do absurdu: grzech jest tam, gdzie nie ma Boga? Daleki jestem od potępiania ludzi, a jednak próbuję różne sytuacje pogodzić z nauczaniem Jezusa i Kościoła. A może trzeba zmodyfikować naukę o grzechu? Czy z dwóch par żyjących w grzechu bez ślubu w oczach Boga „lepiej” wypada ta, któ®a się nawróciła i tęskni od tej, która nie tęskni za eucharystią? Dlaczego ci pierwszi mogą przystąpić do komunii, a drudzy nie? Czy świadomość relacji z Bogiem wpływa na ciężar grzechu? Zdaje się, że tak, bo Jezus powiedział: komu wiele dano…, ale te słowa akurat bardzie byłyby wyrokiem dla tych tęskniących, świadomych niż tzw. „niedzielnych” katolików? Zaplątałem się w teologii niestety. Dziękuję Ci, ojcze Mietku za refleksje.
Na pewno życie w ponownym związku zawsze jest grzechem cudzołóstwa, ale dziś Kościół uświadamia sobie, że w pewnych sytuacjach, gdy ten związek nie jest zbudowany na krzywdzie, lub krzywdy zostały naprawione, to wtedy ten grzech nie jest już grzechem ciężkim, czyli zamykającym dostęp do Stołu Pańskiego.
@@Mieczyslaw.Lusiak Dziękuję Ojcze za podjęcie tematu. Sądzę, że kolejny raz zgubiło mnie matematyczne myślenie. Ja dosyć często przykładam wzór do takiego czy innego zachowania, a pomijam zupełnie człowieka, a to niedopuszczalne, bo Bóg nie jest matematykiem, a Miłością!
Szkoda, że Ojciec nie dopowiedział rozwiazania tej sytuacji np stosowanie wstrzemięźliwości czyli tzw biale małżeństwo. Wtedy mogliby chodzic do Komunii. Trudna to jest sytuacja
Jest to tajemnica miłości Pana. Też bym tak postąpiła jak ksiądz. Znam też takie małżeństwa niesakramentalne które się nawróciły i kochają Boga. Oni i tak mocno cierpią że nie mogą przyjąć Jezusa w komunii świętej. Kochają Jezusa i to jest najważniejsze, Jezus kiedyś osądzi. Amen.
Bóg zapłać❤️ "Dbaj więc o to, aby światło, które jest w tobie, nie było ciemnością (...) wesprzyjcie raczej ubogich darem płynącym z wnętrza, wtedy wszystko będzie dla was czyste." Łk 11.[35] - [41]. Wtedy każdy nasz sąd będzie czysty, ponieważ - "Oto na czym polega sąd: Światło przyszło na świat..."J 3 [19]. Szukajmy Światła, dzielmy się Światłem😊 Z Panem Bogiem🕊🤗🍀
Duch Święty nawet osła może użyć (patrz Księga Liczb(IV Ks Mojżeszowa) rozdział 22; 28 :), ale głównie ma przemawiać do serca człowieka i go osobiście prowadzić)
Dana nam jest też nauczycielska posługa Kościoła w Duchu Świętym. Możemy wzajemnie formować swoje sumienia - pod warunkiem, że bez "przemocowych" argumentów.
Tak, ale jednocześnie Jezus powiedział: "Komu odpuścicie grzechy, będzie im odpuszczone" (J 20, 23). Na pewno życie w ponownym związku zawsze jest grzechem cudzołóstwa, ale dziś Kościół uświadamia sobie, że w pewnych sytuacjach, gdy ten związek nie jest zbudowany na krzywdzie, lub krzywdy zostały naprawione, to wtedy ten grzech nie jest już grzechem ciężkim, czyli zamykającym dostęp do Stołu Pańskiego.
To bardzo odważne i bardzo autentyczne co Ksiądz mówi . Ja jestem dzieckiem z rodziny w której była przemoc psychiczna , wielki strach przed nieobliczalnym ojcem ale mama trwała w tym małżeństwie bo małżeństwo sakramentalne . Mam poważne problemy z zaburzeniami lękowymi … i cały czas jako już 45 letnia osoba … leczę się z tego … Dodam tylko , że mój ojciec przed moją mamą miał dwa małżeństwa niesakramentalne , z których były dzieci . Mama jakoś to w swojej głowie odgraniczyła … i uznawała się za jedyną żonę … tylko dlaczego te inne kobiety uciekły od mojego ojca tego nie dopuszczała do siebie . A swoje trwanie we współuzależnieniu od przemocowca motywowała sakramentalnym małżeństwem … ja mam w głowie nie tylko moje lęki ale wywrócony do góry nogami świat religii i praw kościoła . Jestem wierząca ale nie chce takiej religii , która za świętość uważa trwanie w przemocy …To jak Ksiądz w przypadku tych ludzi zareagował jest przejawem wielkiej dobroci połączonej z głębokim zrozumieniem sytuacji .
@@emiliasitarczuk7775Bardzo pomocny komentarz ,Duch św.działa i często takie zjednoczenie w Duchu w tym czym aktualnie jesteśmy i co nas dotyka jesteśmy potrzebni sobie na Tych Kanałach i wspieramy się jak rodzeństwo w Chrystusie Panu 💁🏼♀️
Jeśli Kościół nie zacznie przygarniać takich ludzi, to juz niedługo nie bedzie miał do koho głosić. Bo coraz więcej ludzi sie rozwodzi, a coraz więcej żyje bez ślubu! Takie czasy....więc to chyba rozsądne 🙂.
Dla mnie czystosc wewnetrzna to otwarcie na drugiego czlowieka i przekraczanie uprzedzen. Otwieranie serca bez wzgledu na to jak jestem traktowana. Dawanie na jalmuzne tego co mam w srodku kojarzy mi sie z dzieleniem sie tym co mam jako czlowiek, w roznych aspektach, komus kto tego potrzebuje. Przy jednoczesnym pamietaniu, ze tak jak drugi czlowiek ma swoje roznorakie braki i ubostwa, tak samo ja - tez mam swoje. Podoba mi sie sformulowanie uzywane na sesjach dla malzenstw we wspolnocie, w ktorej bylam: ze malzonkowie sa jak "ubogi wobec ubogiego". I ze pamietajac o tym mozna budowac milosc. A co do przykladu, ktory Ojciec podal, to probowalam sobie wyobrazic reakcje Jezusa i jedyne co mysle, to ze musialby byc czlowiekiem (i Bogiem) zasadniczym, aby nakazac rozstanie takim ludziom. A nigdzie w Ewangelii nie jawi sie jako ktos zasadniczy...
Wyjaśnienie teologiczne! Nierozerwalność małżeństwa Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Łk 16,18
A gdzie są słowa , że cudzołóstwa nie można rozgrzeszać, wybaczać?? Wszystkie inne grzechy można.., nawet coś wydawałoby się najgorszego jak morderstwo. Wychodzi na to, że związek niesakramntalny jest najgorszą niewybaczalną rzeczą na świecie.
Na pewno życie w ponownym związku zawsze jest grzechem cudzołóstwa, ale dziś Kościół uświadamia sobie, że w pewnych sytuacjach, gdy ten związek nie jest zbudowany na krzywdzie, lub krzywdy zostały naprawione, to wtedy ten grzech nie jest już grzechem ciężkim, czyli zamykającym dostęp do Stołu Pańskiego.
Pyta ksiadz o dowod? A co z nauka kosciola? Czy to wlasnie nauka kosciola nje jest tym dowodem? Coraz czesciej odnosze wrarzenie ze jsiadz nam glosi swoja wlasna nauke. Moze sie myle.
Wydaje się, że trudne pytanie, wybór między prawem a miłością. Jednak, gdy poznajemy Jezusa, widzimy, że odpowiedź jest tylko jedna: Miłość. To jest właśnie prawdziwa metanoja🙏
Tak, głosi swoje, ale swoje przemyślenia. Dzieli się swoim doświadczeniem. Zobacz, Ojciec nie mówi z mocą autorytetu, jest tak i tak. Ja słyszę, że mówi nawet o swoich wątpliwościach. Zadaje pytania, czy nie jest czasem tak i tak? I ja to lubię, bo poszerza horyzonty.
Na pewno życie w ponownym związku zawsze jest grzechem cudzołóstwa, ale dziś Kościół uświadamia sobie, że w pewnych sytuacjach, gdy ten związek nie jest zbudowany na krzywdzie, lub krzywdy zostały naprawione, to wtedy ten grzech nie jest już grzechem ciężkim, czyli zamykającym dostęp do Stołu Pańskiego.
A czy z miłości do Jezusa mógł by Ksiądz im podpowiedzieć wstrzemięźliwość seksualną którą mogli by z czasem podjąć skoro wiara wzrasta ale dużo ma Ksiądz raci w tym problemie dziękuję za codzienne słowo
Też byłam za tym kiedyś, za wstrzemięźliwością seksualną u pary której dobrze życzyłam. Jednak nie rozumiałam, że to bardzo ważne jest, życie seksualne dla nich, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, Bóg mi otworzył oczy jak to jest ważne dla zakochanych aby mieć te jedność, kiedy jest taka passion to się nie da.
Ze względu na dzieci, którymi się opiekują, być może nie powinni się rozstawać, ale Pan Jezus jasno powiedział, że kto oddaloną bierze za żonę popełnia cudzołóstwo. I to warto wziąć na rachunek sumienia i wyrazić żal w adekwatnym stopniu. Czy droga tej kobiety do Pana stała się prostsza przez ślub cywilny, czy raczej bardziej pogmatwana i teraz ciężko jest rozsupłać ten węzeł? Także według mnie rozstanie może nie jest zawsze konieczne, choć trzeba wziąć pod uwagę również zgorszenie dzieci, sąsiadów, znajomych, ale trzeba przemyśleć jak doszło się do tego miejsca, bo byc moze po drodze wybieraliśmy źle.
Na pewno życie w ponownym związku zawsze jest grzechem cudzołóstwa, ale dziś Kościół uświadamia sobie, że w pewnych sytuacjach, gdy ten związek nie jest zbudowany na krzywdzie, lub krzywdy zostały naprawione, to wtedy ten grzech nie jest już grzechem ciężkim, czyli zamykającym dostęp do Stołu Pańskiego.
Nie zgadzam się !!!!!Proszę ojca, na ogół takie związki, jak ten w podanym przykładzie, tak się kończą, że albo dorastające córki bardziej podobają się przyszywanemu "tatusiowi" niż starzejąca się mamusia-i różne rzeczy z tego wynikają, albo mamusia jak najwcześniej pozbywa się tych córek z domu, żeby zeszły z oczu " tatusiowi" ( albo przedwcześnie za mąż-i będą powielać schemat porzuconej mamusi, albo niedojrzałe emocjonalnie, bez oparcia rodziny w świat, gdzie też najczęściej się gubią, naiwnie poszukując bliskości, co też prowadzi do nieudanychy związków i powielania schematu mamusi. Takie związki-jak podany w przykładzie" to zwykle początek reakcji lawinowej rozbitych rodzin, albo żyjących bez ślubu. Moja odpowiedź nie jest teologiczna, ale wynika z obserwacji. Tak, że proszę jeszcze przemyśleć . Mądrość Kościoła jest wielka!
:( zgadzam się z Ojca rozważaniami... pozostaje mi śpiewać psalmy 63, 62,65.. .. gdzie w ewangelii są słowa , że cudzołóstwa nie można rozgrzeszać, wybaczać?? Wszystkie inne grzechy można.., nawet coś wydawałoby się najgorszego jak morderstwo. Nie kradnij, nie zabijaj , nie cudzołóż,.....Wychodzi na to, że związek niesakramentalny jest najgorszą niewybaczalną rzeczą na świecie. To wywołuje ogromny ból serca i duszy, to czyściec na ziemi...bo tęsknota, niepewność, oddzielenie od Stołu, od pojednania od Komunii czyt. od Boga jest naszym naturalnym środowiskiem (...) codziennie zadajesz sobie pytanie, czy Bóg nam błogosławi, wysłuchuje i CZY CHCE moich modlitw, czy może jest na mnie "obrażony" ..bo wybieram doczesność i człowieka...może to wszystko nie ma sensu, bo żyję w tak ciężkim grzechu..
Niezle. Tak wytlumaczyc grzech zeby pokazac ze to nie grzech. Ale coz, przyklad idzie z gory, tej ziemskiej gory. Czuje pan sam ze mowi nieprawde....slowa ciezko ida, jakanie sie; zacinanie itd
Na pewno życie w ponownym związku zawsze jest grzechem cudzołóstwa, ale dziś Kościół uświadamia sobie, że w pewnych sytuacjach, gdy ten związek nie jest zbudowany na krzywdzie, lub krzywdy zostały naprawione, to wtedy ten grzech nie jest już grzechem ciężkim, czyli zamykającym dostęp do Stołu Pańskiego.
Proszę o wyjaśnienie teologiczne. Jak się ma do tego nierozerwalność małżeństwa i slowa samego Pana Jezusa Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za Ojca posługę. ❤️
Może, że każdy grzech zostanie przebaczony poza grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, a skoro małżeństwo się rozsypało to widocznie nie było od Boga. Jest jeszcze świat i zły duch. Nie jesteśmy w stanie rozpleść węzła gdy Bóg coś złączy. Białe małżeństwo hmmm mógłbym to przepisać w recepcie może w później starości albo z defektem . Aby miłość była pełna po to to wszystko.
@@przemofish6846może masz rację. Każdy grzech zostanie przebaczony ale czy to nie jest przypadkiem trwanie w grzechu tzn świadome. Nie znam rozwiązania wiem jednak że Pan Bóg jest miłosierny i patrzy przez pryzmat miłości. Być może podstawą rozsądzenia tej kwestii jest analiza słów Pana Jezusa nt nierozerwalności małżeństwa. I czy w tej konkretnej sytuacji jest to cudzołóstwo (czyli grzech). Pozdrawiam
Na pewno życie w ponownym związku zawsze jest grzechem cudzołóstwa, ale dziś Kościół uświadamia sobie, że w pewnych sytuacjach, gdy ten związek nie jest zbudowany na krzywdzie, lub krzywdy zostały naprawione, to wtedy ten grzech nie jest już grzechem ciężkim, czyli zamykającym dostęp do Stołu Pańskiego.
Mam wrażenie że wiele osób czekało na ten komentarz i poczuło pokój serca ❤. Proszę jednak ojca o wyjaśnienie teologiczne (co ze słowami Pana Jezusa o nierozerwalności małżeństwa ), czy taką sytuację można uznać za cudzołóstwo, czy wszystkie pary nie sakramentalne (niezależnie od przyczyn) są w tej samej sytuacji?
Na pewno życie w ponownym związku zawsze jest grzechem cudzołóstwa, ale dziś Kościół uświadamia sobie, że w pewnych sytuacjach, gdy ten związek nie jest zbudowany na krzywdzie, lub krzywdy zostały naprawione, to wtedy ten grzech nie jest już grzechem ciężkim, czyli zamykającym dostęp do Stołu Pańskiego.
Piekne o. Mietku. Takiego Boga kochamy. Niestety jestesmy expertami w budowaniu pieknych "fasad" i zmuszamy innych do tego samego. Czy to nie "wnetrze" powinno sie liczyc?
