Jak ja sie ciesze ze trafilem Pani rolke na fb ;) tak jak OP Adama Szustaka zaszczepilem corce (ballady i romanse ;) ) tak teraz sobie mysle ze gdy corka bedzie wstepowac w zwiazek malzenski to podsune jej Pani podcasty. Moze uniknie bledow ktore popelnili rodzice. Dziekuje. Co do tematu... wiele aspektów Pani poruszyla... mnie najbardziej ruszylo porownywanie do swojego ojca. Ja to widze w uwagach zony w stosunku do mojego postepowania. Oczywiscie nie mowie ze nie ma ona w tych sytuacjach racji. Tylko to tez nie jest porownanie 1 : 1. Przynajmniej facet tego tak nie widzi. Mysle ze glowną rzeczą ktore kobiety-mamy powinny zrobic to jednak troche zaufac ojcu dzieci. Ze on nie chce ich krzywdy. Ze jesli zbeszta czy zgani to nie z powodu checi zrobienia przykrosci dziecku a z troski o to by w przyszlosci nie popelnialo ponownie tych samych bledow. Mama mysli : trzeba powtarzac powtarzac powtarzac w koncu zrozumie. Tata mysli : powtorze kilka razy a potem jesli sie bedzie powtarzac wyciagne konsekwencje. I w momencie wyciagania konsekwencji mama staje w obronie dziecka i jest problem. Tu chyba jest tzw pies pogrzebany. Chec zapewnienia monopolu na metody wychowawcze z jednoczesnym parciem na przyjecie tych metod. Po obu stronach. A to prosta droga do iskrzeń... i do spadku jakosci relacji.
Panowie często olewają własne dzieci i zwalają ogrom na kobietę, często bywają egoistyczni, więc naturalny jest brak współżycia - odpycha od egoisty a jednocześnie człowiek martwi się że kolejne dziecko i obowiązki na ręce kobiety, a on się zmywa u zasłania pracą zawodową. Egoizm to okrutna choroba która unieszczęśliwia całą rodzinę!
Dziekuję za to zdanie że kobieta nie otworzy się przed przemocowyn partnerem w seksie . Przez wiele lat nawet się nie zastanawiałam dlaczego tak jest on wiecznie narzekał że ma mało seksu a mnie się oczy otworzyły dopiero jak przyszedł nasz synek na swiat i wreszcie przestałam się obwiniać. Przez wiekszosć czasu byłam ze wszystkim sama a kiedy nieprzyzwyczajony do dziecka tatuś ze złosci ze nie ma spokoju obrazał nas i "bił pupę" nasz 5 letni wówczas synek w pewnym momencie zapytał mnie " mamo kiedy wreszcie go wyrzucisz z domu?"...
Ale wiele kobiet zmusza się do seksu, nawet jeśli nie ma pomocy w domu ze strony mężczyzny, ze strachu, ze on odejdzie. Na zasadzie "on ma potrzeby, więc będę dla niego workiem do upuszczenia napięcia seksualnego". Kobiety się nie szanują, sypiają z przemocowcem, a potem mają urazy psychiczne, wręcz awersję seksualną trudną do odkręcenia.