Klatka kennelowa - co to, po co, etapy przyzwyczajania psa 

My wprowadzilismy szczeniaka cane corso od pierwszego dnia do domu, w ktorym klatka stala juz dla niego przygotowana tam. Po pol godziny w domu juz tam wchodzil normalnie a po 5h juz tam spał. Uwielbia klatke. Tak jak mowisz, nie pozwalamy córce tam wchodzic, dotykac pieska w tym czasie ani pukac w klatke. Teraz bedziemy pracowac dalej aby wlasnie grzecznie siedzial tam tak długo, az wydam mu polecenie na wyjscie. Nie chce go zamykac na siłe. Klatka jest otwarta caly czas. Moge oczywiscie ja przymknac (bez blokowania zasuwy) ale on jak bedzie chcual wyjsc to poprostu popycha drzwiczki i wychodzi. Jak chce spac to jest mu bez roznicy czy drzwiczmi są otwarte czy zamkniete.

Super, że znalazłam Twój kanał. Będziemy próbować!

Super kanał 🙂 my mamy szczeniaka już 3tyg i trochę utknęliśmy w martwym punkcie - malutka je w kenelu, znajduje tam smaczki, ma wodę i wygodne posłanko. Lubi ciumkac gryzaka. Natomiast gdy tylko wychodzę w pokoju to wsztstko dla niej trafi sens i biegnie za mną 😪 o zamykaniu nawet jeszcze nie marzę

❤️

ćwiczymy cierpliwie:)

Cenne rady. Właśnie wdrażam klatkę mojemu wariatowi i póki co idzie dobrze. Nie wiem jedynie jak reagować, kiedy pies jest bardzo pobudzony, bo właśnie przyszedł gość albo dzwoni dzwonek. Skacze po człowieku, piszczy lub szczeka. Dążę do tego żeby wolał iść do klatki niż tak szaleć z ekscytacji.. Nie wiem czy nie wymagam od niego za wiele ale taki jest mój cel. 😁

Bardzo dobry film. Dodał bym temat o legowisku jakie w klatce powinno się znajdować i może o legowisku otropedycznym

Super!Dzieki za info.Własnie przygotowujemy sie do posiadania psa :) zastanawiam sie czy pies moze w nocy spac w klatce?tak juz od szczeniaka?

Hej. Od 2 tyg mamy szczeniaka (2msc) W miejscu, z którego go wzięliśmy był zawsze z kimś w domu i z matką bo wzięliśmy go ostatniego (jego rodzeństwo było odebrane kilka dni wcześniej) przez 1.5tyg mały był praktycznie cały czas z nami lub zabieraliśmy go ze sobą na wizyty u rodziny, tam też każdy chciał się z nim bawić, przytulać itp. Problem zaczął się w poniedziałek ponieważ musiałam wyjść do sklepu, nie było mnie 25 min, a kiedy wróciłam zza roku słyszałam jego wycie. Mały chodzi za mną krok w krok, kiedy zamykam się w toalecie to on stoi pod drzwiami i wyje. Mimo, że dam mu jakąś zabawkę której wcześniej nie miał. Mieszkamy w bloku, sąsiedzi zwracają mi uwagę. Co prawda robię z nim próby zostawiania samemu. I tak jak mówię daje mu zabawkę i smakołyki. Zamykam się w sypialni. Raz się uda raz od razu wyje... Wiem, że on potrzebuje też czasu. Ale Ala ta sytuacja jest dla mnie bardzo stresująca. A pracuje w weekendy po 5 godzin i nie ma mnie co najmniej 6 w domu. I zastanawiam się czy nie wprowadzić mu tej klatki, czy nie jest za późno, skoro już tak się zachowuje. Proszę, czy możesz mi coś poradzić w takiej sytuacji? Pozdrawiam

Jaki rozmiar ma ta klatka ?

Cześć, Czy polecasz klatkę jakiejś konkretnej marki? Ceny są bardzo różne🙊 zależy mi na kupnie czegoś nie za miliony monet ale też coś co się nie rozpadnie szybko. Czy możesz coś polecić? Piesek Samoyed.

Witam serdecznie. A ja mam takie nietypowe pytanie. Może czegoś nie zrozumiałem albo mi umknęło. Przykładowo: zostawiam psiaka w kenelu (mój szczeniak w niej śpi od dwóch tygodni, ale nie jest jeszcze zamykany). Rano chcę wyjść do pracy a on namolnie chce zwrócić na siebie uwagę i po po porannym spacerze chcę go zamykać. Jeżeli pies zacznie sczekać, rozwalać klatkę itp. wiem, że muszę poczekać aż się uspokoi - to rozumiem. Ale przykładowo szczeka 45 minut. Ja podchodzę go kenela. Daję mu komendę siad. Reaguje. Siada. Czekam. Uspokoił się. Wypuszczam. Ale czy w jego głowie nie narodzi się coś takiego: "aaaaaa poszczekam poszczekam, Mariusz do mnie przyjdzie i mnie wypuści więc będę szczekał" ??????????

Hej, nasz szczeniak od początku chętnie wchodził do klatki, dostaje tam jedzenie, jak wychodzimy to tam śpi , rano też jak idę się szykować do łazienki to wchodzi do klatki i drzemie, tak samo w ciągu dnia umie tam wejść… aleee wieczorem bywa tak że szuka naszej atencji i nie idzie do klatki nigdy… jak zasypia to albo pod kanapą na której siedzimy albo na dywanie czy gdzie bądź… wieczorem nie umie tam wypocząć :/ czy da się to jakoś zmienić? Czy może nagle sam załapie że wieczorem też tam jest fajnie?

Echhh... robie wszystko spokojnie i powoli, je posiłki spokojnie w klatce, czasem zasypia i mogę wyjść z pokoju ale z kolei czasem strasznie tam piszczy i płacze jak go zostawiam (mimo ze jestem cały czas w pokoju i mnie widzi). Ogólnie mam wrażenie ze jej nie lubi, nie jest jego pierwszym wyborem do spania (woli bejc pod kanale) mimo smakołyków wrzucanych tam, ulubionych zabawek i naszych skarpet :/

A ja kupiłem specjalnie klatkę, żeby sobie tam siedział jak będę w pracy. 8 godzin to zbyt długo ?

ale symaptyczny kanał ! :)