Mnie najbardziej boli że klony tak skończyły To byli spoko żołnierze A Czip zmienił ich w totalnych nieudaczników To jest takie smutne Edit: Widzę że muszę sprostować, bo niektórzy nie zauważyli, albo nie dostrzegli mojej odpowiedzi w komentarzach - Ja wiem że Klony zostały oo pewnym czasie słuźby w Imperium odesłane do cywila. Mówiąc to miałem na myśli okres od Rozkazu 66, do momentu rozwiązania Armii Klonów
Generalnie pewnie ci chodzi o strzelanie w częściach 4/6 już tłumaczę to nie klony a ludzie ;P Palpatine zamienił klony na ludzi właśnie przez fakt iż mogły zaatakować go w ten sam sposób ;P A niektóre klony nie chciały zabić jedi więc walczyły z czipem i strzelały blisko lecz nie w cel
To najtragiczniejsze wydarzenie w serii Gwiezdnych Wojen. Jak pierwszy raz oglądałem jak klony zabijają Jedi to bałem się ponownie oglądać "Zemstę Sithów"
Czy Cal mówi jak Harry Poter lub Ron czy to już omamy słuchowe? XD Edit: W sensie ja tylko 2 pierwsze xzęści Harrego Pottera obejrzałam, bo reszta była nudna i zamiast tego obejrzałam Star Wars. Ale głos teraz jak widzę to Rona
@@SunKeeess I przy okazji znalazłem to na wiki "Sithowie, którzy w rzeczywistości zamówili armię klonów sekretnie kazali wprowadzić w głowy klonów bioczip, który powodował, że klony nie były w stanie przeciwstawić się "rozkazowi 66". "
Zawsze zastanawiało mnie czemu jedi nie czuli jakiegoś sentymentu do klonów podczas rozkazu 66. Tutaj mistrz jedi mógł oszczędzić komandora kiedy mu już broń zniszczył. Podobnie zrobili Cal, Yoda i Obi. Ahsoka i Rex jedyni porządni starali się oszczędzić ich. Nawet członkowie oddziału 99 zabijali swoich własnych braci, swoje klony, w sumie jakby samych siebie, zupełnie jakby to była codzienność dla nich (i w sumie się stała).
Bo jedynie Ahsoka i kapitan Rex wiedzieli że to nie wina klonów tylko czipu reszta po prostu myślała że ich zdradzili chociaż podczas sceny rozkazu 66 w Bad Batch można zobaczyć że mistrzyni Jedi najpierw przecięła blaster pierwszego klona który do niej strzelił i go obezwładniła. btw Yoda i Obi-Wan wycieli w pień wszystkich z legionu 501 którzy byli w świątyni Jedi na pewno nie próbowali ich oszczędzić xD.
@@Extreme96PL no o to mi właśnie chodzi, bo tym jak Yoda mówił tym klonom w jaskini, że każdy jest inny w mocy i w ogóle to potem bezlitośnie nawet nie próbowali obezwładniać klonów ani nic. Nie wiem czy tak to zabrzmiało w komentarzu. W sumie Ahsoka początkowo też zabiła kilka klonów.
@@marek9364 No bo jak wspomniałem poza Ahsoką i Rexem nikt nie wiedział, że to wina czipów dla reszty to po prostu wyglądało jak zdrada a generalnie zdrada to nie jest przyjemna rzecz :) Ahsoka z tego, co pamiętam zabiła tylko dwóch klonów na mostku odbijając strzały z ich blasterów a potem używała mocy żeby ich obezwładniać, odpychać itd. Rex też używał trybu ogłuszającego blasterów i tak naprawdę nawet ci, co zginęli w katastrofie Venatora to nie można powiedzieć, że zginęli przez Rexa czy Ahsoke, bo to Maul rozwalił hipernapęd.
Tylko ten krzyk Cała jest do dupy zagrany On krzyczy to w taki sposób jak gdyby mu kazali. Angielska wersja jest dużo lepsza pod względem emocji w głosie
Nie zdradzil, nigdy nie mial wlasnego wyboru, jedyne kto zdradzil z wlasnej woli to Dooku ale zeby pokazac Zakonowi ze ida zla sciezka ale sam do konca sithem nie byl
W okresie jakiejkolwiek wojny czy to nawet w realu, gdy byla druga wojna swiatowa nikt nie pierdolil ze nie idzie walczyc... dzieci zbieraly kurwa na zlomowisku rozne czesci itp. a od 16 roku zycia bodajze wypierdalales z domu rodzinnego do wojska. i nie ma ze nie.
A co powiesz o Anakinie z Mrocznego Widma? Zniszczył centrum dowodzenia droidami i co najmniej kilka tysięcy osób z załogi. A ten nawet nie ma wyrzutów sumienia. Nawet nic go nie rusza.
@@MHipHop Ale ja serio pytam. Tak z perspektywy wewnętrznej. A z tej perspektywy świat Gwiezdnych Wojen nie jest grą, którą można "zlagowąć" - chyba, że o czymś nie wiem...