Nigdy, ale to przenigdy niczego i nikomu nie zazdrościłem, ale w Pana przypadku zazdroszczę Panu i Pana wiedzy i możliwości przebywania pośród natury. Szacunek za Pana wiedzę i to co Pan robi. Pozdrawiam serdecznie.
W środę byłam najeść się😉czosnku niedźwiedziego pod zamkiem L. Ty pewnie doskonale wiesz o który chodzi😎 i ta kokorycz w pełnej symbiozie między nimi. Całe połacie i cudnie to wygląda..Pozdrawiam z JG💋
A ja znam kokorycz z cmentarza Podgórskiego w Krakowie, nie wiedziałam co to, ale w końcu odkryłam kiedyś tam. Jest jej pełno w takiej trochę zapuszczonej starej części cmentarza gdzie jest miejsce między grobami. Jest,jest,a potem znika do zera, jak wiadomo. Dzięki za film.
Ja Pana artykuły o ziołach czytam ponad 25 lat i WTEDY pomału zaczęłam robić miksturki!!! Jestem uczulona na chemiczne kosmetyki więc DUŻO mi dały Pana przepisy. Pozdrawiam i ŻYCZE spokojnych słonecznych $wiąt Wielkanocnych,!! Jest Pan wspaniały!!
U mnie kokorycz pełna w ciągu dwudziestu lat rozsiała się z jednej kępki wszedzie gdzie tylko mogła, nawet w trawniku po którym jeździ się samochodem. Trochę ją ostatnio rozpowszechniłem też w okolicy :)
@@luczaj100 Duże ma Pan doświadczenie z ziołami TCM? Chodzi mi o takie które zjadł Pan osobiście. Które zrobiło na Panu największe wrażenie? Ja próbuje wszystkie, nawet te które nie są dla mnie, tak zdobywam wiedzę.
U mnie w Nałęczowie występuje kokorycz pełna w takiej różowej barwie, ale jest delikatniejsza niż ta typowa, fioletowa. Ogólnie drobniejsza i ma mniej kwiatów w kwiatostanie.
Niedaleko mnie pięknie rosną w parku, ale nie przyszło mi do głowy żeby je zrywać, ani tym bardziej zjadać. Mam za to strasznie dużo mrówek w ogrodzie, to może posadzę sobie kilka kokoryczy i zobaczę co się stanie
Kupiłam kokorycz i przepadła w ogrodzie. Myślałam, że roślina o długiej lodydze wygiętej w pałąk z małymi białymi kwiatuszkami, jak wiszące dzwoneczki, to kokorycz, ale widzę tu coś innego.
Ta roślina z długą łodygą, liśćmi z jednej strony i ze zwisającymi białymi dzwoneczkami to chyba kokoryczka. Znam dwa rodzaje: wonną i wielkokwiatową. O ile pamiętam jest to "kuzynka" szparaga
Zapomniano o ziołach silnie działających? Panie Łukaszu,celowo się zakazuje stosowania ziół. Tu mamy za darmo-więc be,złe,nie dobre. Ale jak już opatentują, przetworzą,niszczac co dobre i za pieniądze i to grube-o to wtedy jest ok. Tak se popisałem,choć wiem że pan to wie.
