Podoba mi się to jak Benowi zmienił się głos, w drugiej połowie odcinka przemawia przez niego całe piekło którego doświadczył i które go wzmocniło. To były najcięższe dwie godziny jego życia.
No cóż, dzięki za tę serię przygód Bena. Oglądało się bardzo przyjemnie. Naprawdę, doceniam Twoje oraz Twoich kolegów umiejętności improwizacji, jak i poczucie humoru. Nie było odcinka, w którym choć raz bym nie parsknął śmiechem. Hehe