Oj pamiętam taki czas kiedy pracowaliśmy w polu razem z całą rodziną i sąsiadami.Zjadło się pajdę chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem,ziemniaczki ze skwarkami i zsiadłym mlekiem. Boże mój jakie to było pyszne.Tęsknię za tamtymi ludźmi i tamtymi czasami.Pozdrawiam, życzę wytchnienia od upału i dobrej ,spokojnej nocy dla wszystkich😊
Ja też jako dziecko jeździłam ze szkoły podstawowej na wykopki. Było ciężko ale bardzo wesoło. A na koniec pracy zawsze ognisko i pieczenie kartofelkow. Fajne czasy 🙏😊
Aż się miło na Działce as patrzy taka pokoleniowa fajna rodzina,widać miłość szacunek brawo brawo,a nam sią jaka ma kondycję,pozdrawiam serdecznie życzę dużo siły i zdrowia😘
Witam serdecznie Pani Reniu ogladam Waszą rodzinę już klika odcinków obejrzałam . Pochodzę ze wsi i mieszkam. I właśnie takie życie pamiętam. W opolskim u nas też się mówi ziemniaki .ale nie jest nam obca nazwa kartofel.😊. Też pamiętam czas zbierania kartofli i tak jak u was na pole jechalo jedzonko . Zbieraliśmy od rana do popołudnie to musieli zjeść śniadanie na polu .kanki tak u nas mówili kawa czarna ,herbata ,woda , Oczywiście chleb . Ogórki kiszone też w bankach takich na mleko . W słoikach różne smarowidła jak pasztety , Salceson, kiełbasiana. Jak się zajechali na pole To wszystko co było wrażliwe na ciepło lądowało w rowie z wodą. A woda w tym rowie była tak czysta że koń ta wodę pił. A jak koń pił to znaczyło że jest czysta. Po południu na drugie zbieranie jechaliśmy . To już po południu obiad w domu zjedzony . Banki z kompotem i ciasto drożdżowe . A przed wieczorem to co po rano zebranych ziemniakach tato broniami i koniem przeciągnął i łęty zabronione na kupkę znosiliśmy ogień się rozpalano i w tych łetach kartofle piekło się. Najlepsze jedzenie na świecie . Pozdrawiam Was serdecznie.
Kochana Reniu patrzę na Was,na Waszą ciężką pracę i mam przed oczami moich Dziadków i Rodziców.Prawdziwy rolnik nigdy nie zastanawia się czy mu się chce pracować bo dzisiaj jest za gorąco na przykład.Są prace,które muszą być wykonane i wykonuje się je.Mam ogromny szacunek do rolników,to Wy nas karmicie,a w dowód wdzięczności wypadałoby ucałować te spracowane ręce.Jest Was coraz mniej.Mam wyrobione zdanie na temat,dlaczego obserwujemy upadek rolnictwa.W zamian dobrej ,zdrowej żywności proponują nam żebyśmy jedli robaki. Kochani pozdrawiam Was bardzo serdecznie,całą Rodzinkę oraz Pana Krzysia.Szczęść Wam Boże❤️😘🌹👍🙏
Tak, Reniu, jeździliśmy ze szkoły na wykopki, super było, zbieraliśmy z uśmiechem i radością, że lekcji w szkole nie było 😂😂😂, pozdrowionka dla wszystkich ❤
Nie jest źle Reniu macie swoje kartofelki 😊atmosfera mimo upału super 🤣🤣🤣szkoda że jeszcze nie ma Agnieszki. Fajne masz Reniu te dynki w skrzyneczce 🤩Pozdrawiam serdecznie i mniejszego upału 🖐
Kiedyś kopało się ziemniaki o wiele później czasem nawet w październiku w błocie i zimnie to były ciężkie czasy Pozdrawiam serdecznie dobrej nocy i miłego weekendu życząc
Wykopki kiedyś- podczas zbierania bułka z pasztetem i do tego kawa zbożowa - to były piekne czasy i cudowne wspomnienia. My zbieralismy ,meżczyźni odnosili jak Renia mowiła. Pozdrawiam
Witaj Reniu a dlaczego nie kultywujecie tej tradycji ? Ludzi przy wykopkach mniej ale jest Rodzina. Czemu nie nagotować bigosu i wspólnie zjeść ? Przecież nie można ciągle narzekać, ze kiedyś było jakoś fajniej. U Was jest dalej bardzo wesoło 😃😃😃
Cudowny widok, u nas na Bieszczadzkiej wsi jeszcze można takie widoczki spotkać, sama chętnie oferuję pomoc przy wykopkach u sąsiadów i znajomych, bo to cudowne wspomnienia.
Reniu kochana, ależ mi się przypomniały młode lata z tymi ziemniakami. Uśmiałam się, mamusia to wesoła kobitka, bardzo lubię Was oglądać. Ten rok to dziwny, i mróz przyszedł w maju, jak wszystko kwitło, niema żadnych owoców. Potem susza, a czasami i deszcz padał parę dni. Ciężki rok. Mam nadzieję, że przyszły rok będzie lepszym. Fajnie was oglądać, jesteście wspaniałą rodziną, i super przyjaciel Rodziny,pan Krzysiu też pomagał. Tak jak Mamusia mówi , mleko prosto od krowy 😋po prostu , czuję ten zapach , i zapach obory , zapach siana, kiszonki, i mleko ciepłe z pianką , pajda chleba, i do tej pory tak mogę jeść. To jest ukochana wieś. Też tak miałam , i tęsknię za tym, kurki , kaczki , króliki, i dwa konie były, i świnie , ależ to było życie , ♥️ Dziękuję za wasze filmy, wspomnienia moje wróciły. Pozdrawiam serdecznie Ciebie Reniu , i całą waszą Rodzinę, i pana Krzysia, i Agnieszkę, bo dawno jej nie było. Wszystkiego Błogosławionego dla całej Waszej Rodziny , i waszych sąsiadów 😊🙋 Pozdrawiam z Lubuskiego, okolice Nowego Miasteczka 😊🥰
Było sadzenie lasu ze szkoły ludzie byli życzliwsi,wspólna robota szła milej bo można było pogadać z sąsiadami . Do dziś truskawki zjadam z krzaka a pomidory prosto ze szklarni i żyję. A sadzenie i zbieranie kartofli znam bo kawałek pola też był.Żniwa też pamiętam jak ze zboża robiło się snopki i młuciło w stodole . To było życie - milsze I życzliwsze . U nas też są kartofle na Śląsku Opolskim. Pozdrawiam i zdrówka życzę
Szanowna pani Reniu pamiętam też zbierałam ziemiaki i sądziłam las jak chodziłam do szkoły podstawowej w Koronowie. A teraz by się krzywda by się działa było fajnie pozdrawiam 😊😊😊❤❤❤🎉🎉🎉🎉
Witam kochane mrówki pracusie i pozdrawiam . Och ja także pamiętam jeszcze w dzieciństwie a co śmiechu i zabaw bylo mimo pracy i jeść smakowało . Słodkie czasy , nie to co teraz młodzi w telefonie .Potem nie ma sprawności . U nas także kartofle .
Witam Reniu masz rację tak było, co roku wykopki szkolne, kawa zbożowa z mlekiem, było cieszko myśmy sadzili również parę hektarów ziemniaków, borakow cukrowych ,było cieszko ale wesoło, tęsknię za tamtymi czasami. Pozdrawiam was serdecznie.❤
Witam cala rodzinke i krzysia jestescie niesamowici uwielbam was jak bym chciala z wami napic sie kawy i zjesc dobrego serniczka ja tez pamielam u rodzicow wykopki byla jednosc a teraz ludzie pogubili wartosci zostancie z panem bogiem marysia
Na Podkarpaciu niedziela pochmurna ,pod wieczór słabo słonko zaswiecilo. Wszystko odetchnelo!!! Pozdrawiam serdecznie z całego serca z Podkarpacia ❤❤❤❤❤❤❤
Witam Reniu oraz całą pracowitą rodzinkę, lubię was oglądać , bo jesteście dla mnie jak rodzina, bo ja też pochodzę z gospodarki, dziękuję za ten przekaz ❤️🕊️. Szczęść Wam Boże 😇📿🕊️❤️❤️❤️❤️
Pozdrawiam serdecznie wesołą rodzinkę i pana Krzysztofa. U nas na mazurach w liceum jeździliśmy na wykopki na do pegeeru. Wesołe to były czasy. Miło się was ogląda i wspomina mlode lata.🥰
Cześć Renia i witam rodzinkę i Krzysia. Ja osobiście ze wszystkich prac polowych najbardziej lubię zbierać ziemniaki, nie wiem czemu ale uwielbiam 😂😂😂.
Witaj Renatko😊 Oj zbierało się zbierało😅 Przypomniałaś mi Reniu czasy wykopek😊 Ciężko było, bo mieliśmy sporo do zbierania, ale jak zbliżaliśmy się do końca, to już buzia się śmiała😅 Ale wykopki to nie wszystko, trzeba je później było przebierać. Masa roboty z tym była. Pozdrawiam całą rodzinkę I Krzysia oczywiście.😊❤
Pamiętam te czasy Jak jako dzieci zbieraliśmy z rodzicami kartofle taka samą kopaczką i też piliśmy mleko prosto po przecedzeniu z pianką, mieliśmy chochle wisiała na dworze i z niej piliśmy to mleko i też jedliśmy z ogrodu warzywa i z drzew owoce i nie chorowalismy , zimą jeździliśmy na sankach po szkole przychodziliśmy cali mokrzy od śniegu, buty na piecu się suszyły do rana i czapki i rękawice i nikt nie był chory a teraz to wszystko odwrócone do granic możliwości Reniu pozdrawiam serdecznie całą Rodzinę a szczególnie kochanych Rodziców i życzę duzo zdrowia ❤❤❤
Witam serdeczne wszystkich na planie 😂. Pochodze z opolszczyzny u nas ziemie 2i3klasa. Pamietam jak moj tato tez podjezdzal ursusem i byl naszym koszykowym. A my cala reszta na polu zbieracze a potem jeszcze raz po bronowaniu. Piekne czasy my do sasiadow poszli a sasiedzi do nas. Dzis jest inaczej ale ludzie sa sami Winnipeg bo to my wlasnie tworzymy otoczenie. Pozdrawiam Ewa z Bawarii
A dzie łeciny bo widzę tylko trawę.Ja pamiętam jak kartofle były kopane ciągnikiem z bazy bo nikt nie miał swojego i nikt nie narzekał.Bez przesady ziemniaki wszyscy kopali całymi rodzinami.
Ja też miło wspominam wykopki u rodziców, a w szczególności placek drożdżowy z rodzynkami i kruszonką, a do tego gorące kakao albo kawa inka z kanki. Coś pysznego. A jak smakowało w grupie. 😊😊
U nas w rodzinie męża jak wykopki u szwagra to więcej ludzi jak ziemniaków.😉😉. Jest wesoło, młodzi zabierają małe dzieci.Umorusane,zakurzone.W tym roku jeszcze nie kopią bo gorąco jak licho ,a kopaczka taka rezrzutnkowa, że nieraz po całym polu rozrzuca.Szczęsc Boże.❤🤗😉
O tak cała prawda o czasach minionych dziś moi synowie oowiada ją swoim dzieciom jak każde wakacje spędzali u babci na wsi pomagając w pracach polowych i pytają gdzie ta wieś nie ma krów nie ma koni nie ma hodowli zwierząt i trudno im pojąć że kiedyś było inaczej.pozdrawiam.
Szczęść Wam Boże...my tez dzisiaj mieliśmy wykopki...ale tylko 14 rządków....my zbieramy osobno duże do jednego kosza a do drugiego małe i uszkodzone..😊..pozdrowienia ślemy dla Was Kochani ❤❤❤❤❤
Witam unas było podobnie bobre stare czasy rodzinka prawie w komplecie brakuje tylko Agnieszki i córki pozdrawiam całą rodzinę Krzysia i Agnieszkę miłej niedzieli i deszczu dla nas wszystkich
Witam serdecznie i pozdrawiam kochającą się rodzinę. Patrząc na Was to przypomina mi się z dzieciństwa w kuchni taką serwete wisząca nad zalewem z wyszytym napisem "Gdzie miłość i szczęście panuje tam ptaszek swe gniazdko buduje " .Jak w sam raz pasuje do Was.❤❤❤
Jesli wyjezdzacie w pole po godz 7 to ok 1 godz za pozno. Chyba 14 lat mialam jak po raz pierwszy pojechalam na zbior chmielu (Lubelskie). W chmielowisku bylismy jak tylko mozna bylo odroznic szyszki od lisci... pewnie ok 4-4.30 rano
Szczęść Boże! Tak sul wutamy nz m9jej wiosce w okolicach Stargardu. Tak kiedyś zbieraliśmy ziemniaki.Teraz moja rodzina uprawia maliny(plantacja malin na dużą skalę). Dalej się tak witamy jak się wchodzi na pole a ktoś parcuje.Pozdrawiam serdecznie Twoją rodzinę.Ewa. Ps.Ogladam Cie z Rzymu .