Podziwiam Panią, mieć taką Matkę,babcie to cud... Ania niesamowita dziewczyna.. Gwiazda..bierzcie ludzie z nich przykład.. zawsze pamiętam o Ani i oglądam z nią filmy bo to taka prawdziwa i zarazem normalna dziewczyna..
ja opiekowałem się mamo przez cztery miesiące sam niemam rodzeństwa ostatni miesiiąc to niespałem nocami choroba nowotworowa jest straszna muisiałem zakładać pampersy myć dlamnie to był szok płakałem ale robiłem rak nerki tak zniszczył cialo totalnie na koniec oddałem mame do hospicjum i teraz wiem że dobrze zrobiłem bo miała super opieke codziennie bluzka zmieniana pościel kroplówki ale po 4 dniach zmarła ale hospicjum to jest dobry wybór dla ludzi którzy niemają pomocy Mama oglądała film ania
Droga mamo Ani,córka jest w najlepszych ramionach Ojca. A pani jest dzielną osobą tak po ludzku ból jest do nie zniesienia,rozumiem Panią bardzo. Piękne dzieło Pani tworzy. Ania napewno jest z pani bardzo dumna. Niech Bóg Pani błogosławi na każdy dzień 🙏
Ja chciałam dać mamę do hospicjum bo tam opieka 😊byłaby całodobowa ale brat podjął się opieki bo nie pracował,ja tak ,pani z hospicjum przychodziła i lekarz do domu.ale wiem że hospicjum to miejsce super dla chorych.moja mama zyła pół roku ..😢po szpitalu.
Ania Przybylska, chorowała na trzustke. Czy to nie był rzut pasożytów w trzustce. Bo jak obejrzalam film o tasiemcu bąblowcu pana profesora Łukasza Ruczaja, to zaczęlam szukać co jest przyczyna śmierci naszej Ani. Żeby tak młoda osoba chorowala na trzustkę to mogły być przyczyną przywry. Radze znajdzcie te film prof. Łukasza Ruczaja.
Pani szanowna, na raka trzustki, ale też raka jelita grubego czy raka piersi chorują osoby 20-kilkuletnie, za granicą (np. w USA) również. Coraz gorsza żywność, stres, zanieczyszczone powietrze - chorują coraz młodsi i będą chorować. To tylko nieuki lekarze nie wysyłają młodych na specjalistyczne badania "bo za młody na nowotwór"
Nie podoba mi się to wciskanie kitu osobie śmiertelnie chorej, że gada głupoty, że nie umrze, że nie zostawi dzieci, że inna kolejność - po co tak gadać, oszukiwać i zapewniać bliskiego w kłamstwie? Pani sama mówi, że grała i udawała. Po co? Każde życie kończy się śmiercią. Pani Ania porobiła prezenty dzieciom na 18. na kilka lat do przodu, wiedziała, z czym się mierzy. Przecież mamy internet, mamy diagnozy specjalistów w PL i USA. Każdy doskonale wie, jak się kończy rak trzustki. Nie widzę odpowiedniego przygotowania mentalnego u tej Pani, mimo jej zaangażowania w działalność hospicyjną. Oczywiście chylę czoła przed przeżyciami i pracą, jaką robi, ale widzę pewien dysonans.
@@TwilghtWolf Ta bezradność to najtrudniejsza rzecz. Możemy tylko do nich jechać i zaproponować pomoc. Nie możemy jednak liczyć, że ta pomoc zostanie przyjęta. Jeździmy do dorosłych ludzi. Czasami coś nam się udaje, a czasami pozostaje uczucie rozczarowania. Nie zrażam się. Wyciągamy rękę po raz drugi, dwudziesty i setny, jeśli trzeba
Pani sie zachowuje jakby tylko i tylko pani jednej na swiecie umarlo dziecko. Niedlugo zrobicie z niej swieta. Teraz tylko sie trzeba za nia modlic i modlic.
Jest poprosu bardzo otwarta i potrafi szczerze rozmawiać o tym co czuje i jak jest. Wiele ludzi jest zamkniętych w sobie i gasną po śmierci bliskiego a ta pani przekłuwa ten smutek w coś bardzo dobrego. 😊😊
