Krótki komentarz okiem kierownika budowy: W ostatnie parę lat wiele osób zatankowało się kredytami pod sam korek i budowało domy na które ich porostu nie powinno być stać. Kupowali wyposażenie za kosmiczne kwoty ( bo to przecież na lata - ha ha ha... ) i dobierało kredyty na pierdoły typu sauna, konsola czy motocykl. Z moim znajomych dom kupował prawie każdy. Mam wielu klientów którzy szli po bandzie z wydatkami od samego startu i wydawali kasę na rzeczy niepotrzebne np super hiper izolacja bitumiczna na suchej działce itd bo mieli milion do wydania na dom. Ten milion zniknął na etapie tynków i teraz siedzą w niedokończonych 250m2 domach. Mało kto budował domy ok 105m2. Każdy w opór. Duży salon. Wielka kuchnia i w milion pokojów a to do szydełkowania a to jako czytelnia. Dziś płacz.
Większość osób tak budowało w latach 80\90 bo była jeszcze moda na budynki wielopokoleniowe. Teraz po 30 latach potrzebne są remonty tych 200-300m2 domów i zaczyna się problem, nie mówiąc już o kosztach ogrzewania
@@gerypl1234 kolega ma taki domek 300 metrow. Podwojne mury. Piec ECO Gamma na pelet. 7 palet peletu przez zime. Dom nie ocieplony. Okna plastikowe, strop na strychu wyizolowany.
A nas nie było stać na mieszkanie bo ceny były kosmiczne...więc wybudowaliśmy dom 75 ma ktoś plus kotłownia garaż to 101 metrów. Koszt całkowity z wykończeniem na gotowo Ale bardzo skromnie 8 lat temu to koszt 250 tysięcy. Inni budowali domy po 200 metrów ..i teraz...przy obecnych cenach płaczą. A przy 75 metrach koszty użytkowania są małe nawet przy dzisiejszych cenach. Pozdrawiam wszystkich , którzy mają glowe na karku 😁
@@marcinkucharzewski2419 Kilka fajnych tematów zostało przez was poruszone. A propos cen jakie były kiedyś i tych wszystkich kitów wciskanych przez przedstawicieli handlowych np teraz. Pamiętać należy, że dom budujemy na jakieś 50lat a nie 500 oraz to, że jak ktoś nie umie zarządzać pieniędzmi to z kredytem czy bez sobie nie poradzi.
My budujemy za swoje, co się odłoży to jakiś etap się zrobi, w lipcu wrzucimy strop, następnie późną jesienią dach, i deskowanie, staramy się co 4 miesiące zrobić jakiś etap.
Ja buduję ściany i na razie ciągniemy własnymi siłami. Chciałaby w tym roku skończyć stan surowy otwarty i poczekam co dalej będzie. Na razie budujemy za gotówkę i nie zamierzać brać kredytu.
Moja historia. Posiadamy działkę 3800m2, mieliśmy się budować na początku tego roku. Takie było założenie 2 lata temu. Marzenie, dom parterowy z poddaszem użytkowym, łącznie 150m2. Z miesiąca na miesiąc ceny zaczęły rosnąć a człowiek na wynajmie siedzi. Zaczęliśmy powoli rozglądać się za mieszkaniami po przeliczeniu ile w 5 lat na najem wydaliśmy. Brak ciśnienia. W listopadzie po obejrzeniu kilku mieszkań do remontu trafiła sie okazja. 57m2, 2 pokoje, strych, piwnica, garaż, 2 pomieszczenia gospodarcze i kawałek ogródka 3km od miasta za mniej niż pół ceny (deweloperka w mieście za ten metraż krzyczała 370kzł, a my za wtórny daliśmy 160kzł). Sam z ojcem i teściem po godzinach w 3,5 miesiąca wykończyliśmy mieszkanie i od majówki w nim mieszkamy. Szacowałem na wykończenie około 40-45 tysięcy, skończyło się na... 67 tysiącach. Mały kredyt wzięty na 12 lat przez co nawet za bardzo WIBOR nas nie wydoi, a w planach jest splacenie kredytu po 7 latach. Wzięliśmy to mieszkanie aby mieć poczucie stabilizacji i swojego skrawka nieba. Budowa domu jeszcze nastąpi jako nasze marzenie, być może na tej działce powstanie za kilka miesięcy domek letniskowy na wynajem. 85km od Gdańska, 4km od A1, wokoło lasy, pola i jeziora. Trzeba mieć marzenia ale też trzeba realnie patrzeć na życie.
160k na mieszkanie plus ponad 60k za remont , jak doliczysz do tego ten domek letniskowy to za taką cenę systemem gospodarczym byś parterówkę ok 100m2 zbudował nawet przy obecnych cenach. Jakbyś się nauczył/nauczyła murować itd.. to nawet może ciut taniej.Róbta jak chceta - ja ogarniam budowlanke , stolarkę budowlaną i instalacje elektryczne i wykończeniówkę , tylko do hydrauliki i wentylacji potrzebuje fachowców to sobie zbuduje prawie za samą cenę materiałów. Przykład ? Stan zero z ekipami i to nie takimi drogimi to koszt między 35 a 40tys a ja to ogarnę sam za ok 18-19tys bo tyle kosztują materiały plus wykop koparką.
@@folkmusicshop1081 takich wypowiedzi w necie są setki. Wszystko pięknie, ładnie, ale ile trzeba wziąć wolnego i nie pracować w tym czasie żeby taka budowę ogarnąć?? W tym czasie kasy nie zarobisz, a się narobisz, żeby 20-30 tys nie zapłacić komuś. Powiem krótko: bajki opowiadasz. Wiem co mówię, za 200 tys parterowki ok. 100m2 do zamieszkania się nie wybuduje. I nie chodzi o dzisiejsze ceny, ale jest to nierealne jak chce się to zrobić na przyzwoitym poziomie. Potem ludzie czytają i myślą, że domy po 150 - 200 tys mogą zbudować.
@@karolsz.488 Jak robisz sam i po taniosci to do stanu takiego ciut wyższego niż deweloperski zrobisz do 200tys, wiadomo kuchni na wymiar i mebli w to nie wliczam ani żadnego zagospodarowania terenu itp.. Ale można przebiedowac i wprowadzić się z tym co się ma z poprzedniego lokum trochę pozyc na kartonach a z czasem dokupić co trzeba.
Budujcie najmniejszy jaki się da max 100-120metrów , najprostsza bryła żadnych wodotrysków, co się da róbcie sami i powoli kroczkami przez pare lat zbudujecie - a bufony co muszą mieć wszystko "PRO" niech spłacają po 30 lat kolosalne kredyty.
@@grazialewa każdemu wedle potrzeb, a poza tym idź kup mieszkanie 100m2 i porównaj za ile zbudujesz dom 100m2 zwłaszcza systemem gospodarczym. Możesz kupić nawet apartament 200m2 nad morzem kto bogatemu zabroni. Ps. Wychowałem się w rodzinie 5 osobowej w czteropokojowym mieszkaniu o powierzchni 71m2 i wcale ciasno nie było.
To wszystko zostało już dawno ustalone na różnych szczytach w Davos etc. Inflacja jest prawie wszędzie, paliwo, energia drożeje mimo że ceny hurtowe są niskie. Covid, drukowanie pieniędzy, inflacja - ktoś to zaplanował.
Paradoksem jest to, że o budujących domy mówisz "zwykli biedni ludzie". To pokazuje, jak kredyt był rozgrzany. Pozdrawiam i życzę sukcesu z inwestycją!
2 года назад
Zwykły biedny człowiek to my wszyscy, to było porównanie do tych na górze 😉
ja znam wielu ludzi ktorzy musieli wziac kredyty na budowy mimo ze nie przelewa sie bo albo kredyt na dom czy to pod budowe, czy pod kupno albo pod splate kogos z rodziny bo inaczej pod most. Polskie realia.
Nasz dom z Żoną budowaliśmy... 10 lat (o zera do 100%), z wypłat, oszczędzając w tym czasie na czym się da, bez kredytu, z ogromnym wkładem własnej pracy. Dzisiaj banki mamy w d...... Najzwyczajniej potrafiliśmy "mierzyć siły na zamiary.
Jak staną budowy, to za pół roku - do roku, zaczną spadać ceny. Budowlanka ma to do siebie, że napędza koniunkturę i przy okazji CAŁĄ GOSPODARKĘ (stal. cement, glazura, sanitarka, firanki, meble, AGD, RTV), a "popyt pobudza wzrost cen" - odwieczne prawo ekonomii. Wzrosły płace to i bankom łatwiej było rozdawać kredyty a za tym poszybowały ceny.
I tutaj trafiles w sedno... zobacz co janusze robia teraz gdy potrzeba czegokolwiek, mat budowlane opal jedzenie itp... spojrz na ile podskoczyla tona pelletu, to jest chore.... chamstwo bo sztuacja tylko pokazuje ze czlowiek czlowiekowi wilkiem i liczy sie kapitalizm... mam na magazynie to zarobie i zarobie teraz krocie.... wszystkich takich januszy powinni im posprawdzac daty zakupu materialy bo nawet niekedy lezy sprzed 3 lat i dolozyc tylko mozliwosc sprzedazy do aktualnego progu inflacji... inaczej przybic podatek i by sie skonczylo rumakowanie, a teraz to sobie wszyscy wyciagaja ceny z kapelusza i nadal leci do gory... tragedia
@@piteerxxx7734 prezes NBP właśnie został pogonimy, znaczy wybrany na drugą kadencję na 6 lat. Za bardzo obniżył stopy procentowe stąd tak wysoka inflacja. W nagrodę dostał 1.115.000 rocznie na nową kadencję...
Właśnie kupiliśmy działkę również w okolicy GDN, stety/niestety na kredyt ale myślę że w dwa lata się spłaci i wtedy zobaczy czy stać nas na dom czy to tylko inwestycja w działkę. Pytanie ile są warte dla kogoś marzenia ? Trzeba być realista a nie bujać w obłokach, kogo będzie stać za dom za milion w kredycie ?...☺️ życzę powodzenia i wytrwałości i niskich cen dla wszystkich!
Budujemy dom w Gdyni. Siły trzeba mierzyć na zamiary. Jednakże przy cenach mieszkań w okolicy gdzie my budujemy 15k+ to duży dom i tak wyjdzie taniej niż od dewelopera. Ktokolwiek mysli ze będzie taniej jest w bledzie. Inflacja jest za wysokaz presją płacową za duża.
Bzdura, jak się ma głowę na karku to za 500-600 w dalszym ciągu wybudujesz, przed pandemia i podwyżkami budowało się domy za 200-300tysiecy,a ludzie też wtedy krzyczeli, że dom to milion kosztuje.
Mam 40 osobową firmę budowlaną. Buduję w 50% dla deweloperów, 50% przetargowo. Mam ok 60-70 podwykonawców cały czas (takich właśnie 4-5 osób w firmie). I jest boom na pchanie się podwykonawców drzwiami i oknami (o tej samej porze w zeszłym roku ze świecą szukać było podwykonawcy - a jak się znalazło to cena była 2x wyższa niż moja kontraktowa). I wiesz co? Choć dziennie odbieramy w firmie po 30-40 telefonów czy nie mamy jakiejś roboty - to nic się nie zmieniło w kwestii ceny. I nie dlatego, że nie ma roboty - bo oni są zdesperowani. Ale jakiś Pan Morawiecki i Kaczyński naopowiadali ludziom o tym, że mamy teraz rynek pracowników a nie pracodawców. Pracownicy co miesiąc przychodzą i mówią, że jak dostają na rękę 5-6 tysięcy to się za to wyżyć nie da i chcą więcej albo odchodzą. Nie mają skrupułów. A firmy takie jak moja (generalny wykonawca) i podwykonawców (te 4-5 osób) żyliśmy dotychczas na marży max 10%. Biorąc pod uwagę fakt, że ceny materiałów poszybowały czasem o 100% to nie ma już miejsca na jakiekolwiek podwyżki. Wolę nic nie budować i zwolnić ludzi, niż ponosić straty w setkach tysięcy na kontrakt. A ani instytucje publiczne, ani deweloperzy nie dołożą mi pieniędzy do kontraktu. Ci pierwsi - bo nawet gdyby chcieli to nie mogą, Ci drudzy - bo i tak nie mogą sprzedać tego co mają. Dlatego to boom to dopiero będzie, jak zaczną się sypać firmy budowlane jedna za drugą. Bo na razie wszyscy lecą na oparach. A za chwilę nie będzie już nawet tych oparów. Wspomniałeś, że jeszcze półtora - dwa lata i się sprawy unormują. No.. niekoniecznie. Po poprzednim kryzysie w budowlance w 2008r. firmy które przetrwały (w tym moja) w przetargach przez długi czas brały wszystko i za duże pieniądze - bo nie było konkurencji. Konkurencja umarła (polikwidowała firmy) i dobre 8 lat zajęło jej odbudowanie się. Dopiero koło 2017r. zaczęły się odradzać konkurencyjne firmy i zaniżać ceny rynkowe (oczywiście, każdy weźmie najtańszego bez względu na jego renomę - szczególnie w publicznych przetargach). Dlatego w chwili obecnej najtaniej zbudujesz dom jeśli chodzi o usługi. Za rok wszyscy Ci mali poupadają - a zanim się odbudują to minie kilka dobrych lat. p.s. też mam koparkowego Piksela w typie wyżła :P I rozkopuje trawnik
@@barrybookmaker7433 A już mówię. Tam, gdzie obiecują 10, a po dwóch miesiącach przychodzą z błaganiem żeby ich przyjąć ich z powrotem. Albo koniec końców trafiają do niemiec lub innego kraju.
Na wsiach budowy domów idą... dlaczego? Bo robią to rozsądnie i własnym sumptem. Nie biorą kredytów. Co chwila widzę nowe budowy i te które są, to idą pełną parą. Ale to w większości są budowy bez kredytu.
My właśnie ukonczylismy etap zero. Nie zamierzamy czekać z budowa na szczęście nie mamy kredytu po prostu budujemy z oszczędności. Wiadomo kiedyś się skończą ale myśle ze z rozsądnym podejściem dotrwamy do etapu zamkniętego a później będziemy się martwić :)
Ja też jestem już coraz bliżej ukończenia zera. Została folia kubełkowa do naciągnięcia, zasyp, kanaliza i beton. Na spokojnie robię, chce dobrze zagęścić bo mam wysokie zero.
Ja zadam pytanie: jakim cudem zwykly Kowalski porywa sie na dobro WYSOCE LUKSUSOWE. W jakim celu, mize zacznijcie brac kredyty na Porshe? Patrzac na średnia krajowa to moze mieszkanie w bloku, ale masowe budowy domow??
Mam pozwolenie na projekt ktory wybralam poltora roku temu i niestety jestem w trakcie zmiany projektu na dom o polowe mniejszy 😅 w lipcu zaczynam budowe za gotowke i naturalnie tak jak mowiles mi z planowanych dwoch lat przeciagnie jest na okolo 3-4 lata ale mysle ze nie ma co sie poddawac bo ceny wynajmow rosna i to na pewno nie bedzie zadna inwestycja 😀 pozdrawiam
Z ciekawostek: średnia cena za metr deweloperki (normalne mieszkania) podskoczyła w Słupsku (miasto 100k osób) od ~~3.9k (2020) za metr do obecnie ~~7-8k (2022) za metr2
To właśnie pisałem. Potrzeba cierpliwości i niestety czasu. Ale Polak jest niecierpliwy,musi mieć tu i teraz. Pod koniec dekady znowu będzie szaleństwo. Ja akurat buduje na sprzedaż i kończy sie eldorado,tyle ze jestem tego świadomy a widze ile firm pobudowało za kredyt szergówki i już zaczynają płakać że klientów mało. Dwoma łyżkami żarli ,za chwilę bedą jęczeć o pomoc od państwa..
Dodam taką ciekawostkę. Chiny 2 dni temu opublikowały raport za 1 kwartał 2022. Spadek sprzedaży 100 największych deweloperów z państwa środka r/r o 60%. Do tego niewypłacalność ogłosił 3 największy chiński developer. Evengrande czyli pierwszy developer wiadomo. Leży i kwiczy. Do tego budowlanka w chinach jest motorniczym całej gospodarki. Chiny oficjalnie zapowiadają recesję i to głęboką. Więc jeśli to prawda to czeka nas nadmiar materiałów budowlanych, które do tej pory wykupowały Chiny. Jeśli w Polsce też większość inwestycji stanie to wiadomo co z cenami.
@@fixu92 w 2007 też tak mówili cegły podrożały 2x różnica jest taka że teraz globalistycznie dzieje się więcej niż wtedy i dotyka to produkcji materiałów, drożeje energia więc produkcja wszystkiego będzie droższa... materiały pewnie w końcu spadną choć nie do poziomu na ktorym byly przed wzrostami energii.
I bardzo dobrze... czas odświeżyć pamięć jak to było w 2008 roku. Teraz wchodząc na skład budowlany rozkładają czerwony dywan i parzą kawę :) Ci co wstrzymali się lub zrezygnowali będą największymi wygranymi. Najgorzej mają ci, którzy załadowali się w to bagno po uszy.
Rezygnacja z budowy domu z jakichś tam przyczyn jeśli planowałeś budować jest porażką samą w sobie. Jeśli ktoś ma 25 lat to te 5 lat może poczekać ale kto wie co będzie i czy budowanie będzie w najbliższych latach atrakcyjne cenowo.
@@goodman1127 Można oczywiście traktować to w kategoriach porażki lub wręcz odwrotnie. Przez dwa lata tłumaczyłem znajomym, że sztuczne dokładanie pieniędzy do systemu nie skończy się dobrze jak widać na załączonym obrazku. Pamiętam między innymi naganiaczy bankowych i ciśnienie, że to najlepszy moment na "zabezpieczenie swojego kapitału". Jak teraz patrzę na tych ludzi bez grama instynktu zachowawczego i wiedzy ekonomicznej co nałożyli sobie pętlę na szyję to nie żal mi ich. Żal natomiast będzie w momencie kiedy dojdzie do kolejnej redystrybucji dóbr z kieszeni przedsiębiorców na rzecz kredytobiorców czyt. "kolejna tarcza". Klient końcowy zapłaci o ile firma po drodze się nie wysypie pod naporem podatków i braku klientów. W między czasie przerwano łańcuchy dostaw i pojawił się problem z towarem. Pragnę zauważyć pewien zabawny fakt dotyczący samego cementu. W unii mamy limity CO2, które są w cenie towaru i za to płacimy jako konsumenci, a w takim cemencie ze wschodu już nie :) Pomijam już jakość tego cementu. Mógłbym tak wymieniać w nieskończoność, bo ciągnę kilka budów jednocześnie. Różnica polega na tym, że ten kto zatowarował się z wyprzedzeniem ten jest wygrany, a jeszcze lepszym wygranym jest ten kto nie robi tego na kredyt i nie czuję oddechu banku na swoim karku. Tak wiem, że nie każdego stać na taki luksus i odnoszę wrażenie, że ludziom za mocno wmówiono ich "potrzeby". Jeden z drugim wybudował "willę", potem dzieci wyjadą, przyjdzie emerytura i ogrzanie takiego klocka będzie ciekawym wyzwaniem o ile nie pomyślał zawczasu co z tym fantem zrobić. A rozwiązań jest multum. Ja rozumiem dążenie do niezależności i bycia na swoim. O ile ktoś jest młody to faktycznie te kilka lat może przeczekać jednak jak widzę od dwóch lat te same mieszkania z reklamą/banerem sprzedam i one nadal czekają na kupców to coś tutaj jest nie halo. W miastach wojewódzkich sytuacja ma się lepiej choć osobiście uważam, że ludzie powariowali z cenami :) Z resztą nie tylko z tym. Marża na petrochemii, ceny żywności, koszty spedycji, koszty pracy, koszty usług i produktów - jednym słowem burdel w kraju. Demografii nie oszukasz i wystarczy spojrzeć na strukturę ludności na stronie GUSu, aby zrozumieć co nas czeka za kilkanaście lat. Ja nie liczę na emeryturę z rządu, bo poradzę sobie sam, a Ty? Zastanów się jak zabezpieczyć byt swojej rodziny przed kryzysem, który właśnie nadciąga. Dodatkowo po wojnie, o ile Ukraina wygra, będzie potężny eksport materiałów do sąsiadów, aby odbudować to co zniszczone. Na chwilę obecną na składach celnych i wokół agencji celnych królują auta na lorach i maszyny rolnicze.
Nie jestem spekulantem ale ceny za usługi budowlane i wykończeniowe raczej nie spadną a a wręcz przeciwnie myślę że będzie coraz drożej . Tutaj w Warszawie gdzie pracujesz w tej branży telefonów jest coraz więcej i ludzie chcą płacić coraz więcej nie ma ludzi do pracy
@@Mak_lak Taki kraj, że większość obywateli prędzej się tym klejem udławi, niż go z pacy na ścianę nałoży. Poziom cen nieadekwatny do usługi, zwłaszcza jeśli chodzi o jakość, no ale jak ktoś ma dwie lewe ręce to płaci.
Wojna i wirus miały wpływ na inflacje ale nie duży .. ceny rosły znacznie wcześniej. Nasz bardzo dobry i wspaniały zbawiciel Mateuszek Andrzejek i Jarosław maja na co zwalać. Gdyby nie to ze mieszkam za granic to pewnie nawet bym nie zaczynał..z budową ruszyłem w tym roku. Postanowiłem na tą chwile zrobić fundamenty. Różnica w materiale między 21r a 22r to 30 tysięcy złotych..jak tu żyć ?
Jest dużo racji w tym co mówisz ale niestety po części cała sytuacja jest na własne życzenie deweloperów, hurtowników, producentów, którzy jak poczuli krew to zaczęli spekulacje. Mam nadzieję że lekki kryzys zweryfikuje tą nienasyconą hydrę i zakończy dożynki i Eldorado w branży. Sytuacja musi się trochę oczyścić bo w przeciwnym wypadku dokąd by to wszystko zabrnęło? Oczywiście wiem, że w całej sytuacji są też normalni zwykli ludzie i to ich mi najbardziej żal, ale po części to ten kryzys który nadchodzi dopiero właśnie może ich uratować i jeszcze to zrozumieją. Czas aby powrotnie to klient przejął władzę na rynku. Ja powolutku dziergam i czekam na skruszonych budowlańców, hurtowników, deweloperów, producentów, którzy mają się ustawiać w kolejce do klienta a nie na odwrót. Pozdrawiam
Zapomnij ze tak będzie brakuje mieszkań. Druga sprawa nie ma ludzi do pracy na budowie. Trzecia sprawa jest ogrom ludzi którzy zarabiaj duże pieniądze i oni będą inwestować budować. Lekkie spowolnienie może być. Ale nie ma szans by ceny nieruchomości spadły o jakieś 20%. Przy tak dużej inflacji. Obsługuje budownictwo i pracy i inwestorów jest ogrom. Trzeba zrozumieć ze biednych ludzi już nie będzie stać na nieruchomości. Na zachodzie to jest norma najem domów mieszkań.
@@rap_chad6408 Ale co to znaczy nie masz szans na spadki 20%? Może w Warszawie nie, ale w wielu miejscach w Polsce mogą się takie obniżki cen pojawić. To będzie trwało zanim ceny się cofną. Ale tak będzie zanim ceny staną się znów atrakcyjne dla całego rynku nieruchomości a nie tylko inwestorów plus tańsze kredyty. Wtedy możemy wrócić do wzrostów.
@@ArekkPL Kredyt jest dosyć tani nawet dzisiaj. A problem z brakiem ludzi będzie się pogłębiać tak jak na zachodzie tylko tam budują mniej. I brak jest fachowców. A nikt ceny usług nie będzie zaniżał bo po co ? Zamiast odmówić 30 osobom odmówi się 10. O nadchodzącym krachu w budownictwie słyszę od kilku lat. A problem się tylko pogłębia. Smutna prawda jest taka ze pracownik fizyczny pomocnik zarobi więcej od inżyniera. A fachowiec więcej od kierownika budowy na dużych inwestycjach. Zajedz na budowę i zobacz. Jeśli chodzisz do pracy i coś robisz pracodawca będzie cię nosić na rękach. Sam widziałem jak kierownik budowy na dużej inwestycji z pracodawca proszą by ci przyszli w sobotę robić i praktycznie nikt nie chce. Nawet mimo tego ze dostaną 50% więcej. Tak jak jeszcze 15 lat temu jak mi opowiadali starsi pracownicy ze wprost nazywano ich robolami i ze na ich miejsce jest 10. Teraz to pracownik mówi do szefa ze na jego czeka 10 firm. Nie ma zmiany pokoleniowej na budowie a starsi pracownicy odchodzą a nie ma nowych. Temu stawki będą rosły a ludzi do pracy brak. Tylko nie mówcie mi ze Ukraińcy cos zmienia. Polacy na zachodzie zbytnio tez nic nie zmienili ceny budowy i mieszkań idą w górę bo robocizna tak naprawdę jest wysokim kosztem na budowach. A teraz dochodzą jeszcze drogie materiały. Wspomnicie moje słowa ze murarze za kilka lat będą zarabiać na swojej działaności tak jak jest teraz jakieś 60-70zl/h tylko będą to 3 cyfrowe kwoty i chętnych nie będzie.
Ledwo skończyłem 3 ściany starego drewnianego domu elewacja metodą lekko suchą i stopuje myślę sobie zadzwonie i zapytam po ile węgiel bo się kończy A baba mi mówi dwa 2600 tona wiec powiedziałem dziękuję zostaje bez węgla ale mam jakieś drzewo to sobie potne I bede palił 😀
Za chwilę będzie zapaść i wszystko całkowicie stanie. Dziwię się ludziom że zakładają rodziny i budują domy na kredyty. Nie widzieli od 10 przeszło lat, że elity szykują kolejną agende?
mieszkałam w kraju zachodnim 20 lat i tam nie do pomyslenia jest zeby np.fryzjer stawiał dom czy pracownik fizyczny .To sa przykłady po sasiedzku.z Polski.W krajach zachodnich domy wolnostajace kupuja lub budują osoby o bardzo wysokich dochodach .A w Polsce widac ze kazdy moze sobie budowac,chyba ze teraz zostanie to definitywnie ukrucone.
Też chcieliśmy zacząć się budować , mam swoją działkę, nawet pracuję za granicą. Ale fakty są takie że za granicą też trzeba żyć , a nie wegetować i zupki chińskie jeść , bo nikt nam tych lat już nie zwróci. Mój narzeczony jest już po 30 , a miesiąc za miesiącem leci. Postanowiliśmy kupić dom , ale ceny też są kosmiczne po prostu , i mówię tu o domach z lat 80 czy 90. Bo na nowe budownictwo nawet nie patrze które przekracza ponad pół miliona złotych . Współczuję tym ludziom którzy musieli wystawić te domy na sprzedaż , pytanie kto je teraz kupi? Zaczynam dochodzić do wniosku , że czasy zrobiły się tak beznadziejnie , że trzeba po prostu korzystać z życia i przestać gonić za pieniądzem i "pięknymi" domami z kulą u nogi...
Mieliśmy z żoną zaczynać budowę za miesiąc. 150m parterówkę i garaż 56m2. Materiały kupione w zeszłym roku. Sprzedajemy teraz wszystko i nic nie budujemy. Dom za grubo ponad bańkę na podkarpackiej wsi to jakiś żart jest. Mieliśmy SSO wybudować za gotówkę ale perspektywa dokończenia inwestycji w dzisiejszych czasach jest dla nas nie realna.
Sorry mam wiązary które firma zakładała no i okna firma montowała , tak samemu resztę , jak bym miał wszystko zleconym robić to nigdy bym się nie wybudował
Sporo naszych znajomych mieszka w domach nie wykonczonych... Ale na soim to na swoim. 2 znajomych mieszkaja bez lazienek na gorze. Pokoje pomalowane panele polozone bez listw. Ale......... To sie zrobi...... bez ogrodzenia mieszkaja....
ludzie nic nie zrobią, tyle podwyżek, oszustw, fałszywych informacji a ludzie jak by nigdy nic siedzą i nawet nie wyjdą na ulice protestować. kiedyś bylo inaczej. dobrze gadasz. pozdro
Znany cytat. Wszystko ma cykle i tyle Szkoda ze hiperinflacja nadchodzi i CBDC rzadzacy przez centralne banki nam wcisna i to bedzie niewola. Poenoadze stana sie terminowe z data przydatnosci i zniknie miejce na wasza szara strefe to wszystko bedzie sledzone
Jak klimat będzie się ochładzać (a będzie!) to cena węgla, paliw i energii spadnie, bo wtedy trzeba wpompować jak najwięcej CO2 aby podnieść średnią temperaturę do poziomów które uznają za odpowiednie. Taka jest logika rządzących (wszędzie).
@@przemekmikulski4680 ceny drewna już spadły, betonu nieznacznie spadły itd. Owszem ceny transportu, energii mocno wzrosły ale powoli nie ma komu sprzedawać, koło mnie 2 inwestorów już się wycofało z zaczęcia budowy a kolejni obserwują, jeszcze 2-3mc i większość budujących domy skończy. Zostaje temat wykończeniówki i tam materiały jeszcze z rok będą drogie
Nie musisz sobie wyobrażać nowych cen, usiądź spokojnie. Każdy developer działa na dzwigni i musi obsługiwać coraz droższy dług. Będzie się głupio uśmiechać, a jak poczeka ostatni to berek.
Piękne czasy będziemy widzieć kto się kąpie w tym gównie bez majtek :) Skończy się wycenianie usług x3 wartości, materiały jak poleżą na magazynie to cena poleci w dół. A rekordowe zyski Orlenu to według wyborców PIS genialne zarządzanie firmą, a moim zdaniem żywe okradanie Polaków.
Z żoną ok 2 lata temu zaczęliśmy wykończenie poddasza 120 mtr2. Wzięliśmy kredyt, ale mniej więcej liczyłem ile, żeby wystarczyło, a żeby nie za dużo. Na szczęście kiedy robiliśmy wewnątrz to też na zewnątrz, czyli elewacja, ale jeszcze nie skończona- brak tynku. Wewnątrz z wyjątkiem tynków CW i wstawienia okien, wszystko inne zrobiłem sam. Kanalizacja, elektryka, sucha zabudowa, podłogi, płytki, gładzie itd. Jak obserwuję to co się dzieje teraz...ręce opadają i nie tylko, gdybyśmy teraz zaczynali tooo...nie chcę myśleć co by było. pozdrawiam
inflacja ceny skoczyły prawie 3 krotnie względem poprzednich lat politycy za to odpowiadają i orlen, budowlancy jak obniżą to na życie im nie starczy a to zmusi ich do wyjazdu z Polski a i tak już brakuje rąk do pracy.
My zaczynamy od lipca budowę. Decydujemy się na to tylko dlatego, że stawiamy szkieleciaka i umowę podpisaliśmy w lutym zeszłego roku, dołożyli nam +8% tyle co w umowie było maxem, więc jest do zaakceptowania. Pomimo w miarę dobrych dobrych zarobków, zdolność tak spadła, że ledwo załapaliśmy się na kredyt jaki nas interesował. Ale jesteśmy dobrej myśli, zobaczymy co uda się na swoje oszczędności zrobić, oby kuchnie i łazienkę chociaż wykończyć :)
Ludzie mają kasę A im więcej mają Tym głośniej jecza że jest źle kryzys itd itp normalny człowiek który jest rozsądny nie porywa się NA Coś NA CO GO nie stać zostają Ci CO mają i Ci CO udają że mają I zatankowali się kredytami pod korek
Siema, jako właściciel firmy budowlanej jednoosobowej mogę Ci powiedzieć że moje obserwacje są takie że niedługo szara strefa osiągnie niewyobrażalny poziom bo na dzień dzisiejszy żeby zarobić na czysto te 5 tys to trzeba nieźle się nazapierdzielac na te wszystkie podatki a te inwestycje które były wyceniane i podpisane umowy jeszcze z początkiem roku to wychodzą śmieszne grosze na plus ale jeszcze na plus co zapewne z nadejściem kolejnych zmian ulegnie pogorszeniu bo nie wierzę już że będzie inaczej
Naprawdę doszło do sytuacji że mając naprawde sporo ,odłożywszy większą połowę na dom ,mając tez pewną pomoc rodziny jestem jak sparaliżowana .Drugi rok ni w prawo ni w lewo z decyzją . Mieszkać gdzieś trzeba .Sprowadziliśmy się na dany region i mieszkanie u rodziców to nie jest to .Tylko jak pokonać strach przed budową widząc sytuację i te dramatyczne ceny na rynku... Wam kochani gratuluję .Obyście dotrwali do końca tak jak sobie zaplanowaliście. Naprwdę miło się Was ogląda.
Fachowcy jako boom skoncza sie ostano. Ztozum ze zaczyna sie od tego ze malo kto chce teraz rozpocYnac budowe. Potem jest wysyp raptem 15 procent tych co w trakcie budowy odpuszczaja i sprzedaja na 0 jal dpbrze pojdzie. Reszta ciagnie budowy jeszcze 2 3 lata i wtedy skpncza aie podwykonawcy
Z perspektywy czasu dzieciństwo to była bajka. Dlatego zadbajmy o to, aby nasze dzieci, wiedziały jak najmniej o życiu dorosłych. Pozwólmy im dobrze wspominać swoje dzieciństwo.
Niestety, większość ludzi nie kojarzy durnego rozdawnictwa rządu z nadchodzącym kryzysem. Chyba każdy, kto widział jak łatwo i bezsensownie rząd wydaje pieniądze poza kontrolą parlamentu spodziewał się, że kryzys nadejdzie. To było nieuniknione. To nie wojna wywołała inflację, kryzys, itp tylko ciągłe drukowanie pieniędzy przez NBP. Wystarczy spojrzeć na wykresy pokazujące wartość inflacji w czasie aby stwierdzić, że zaczęła ona rosnąć dużo wcześniej niż wybuchła wojna. Wojna i sytuacja z Rosją jedynie pogłębiła coś, co już się działo. Sam wziąłem kredyt na początku 2021 roku na kupno połowy bliźniaka. Ale od początku zakładałem, że musi to być kredyt ze stałym oprocentowaniem, bo sposób rządzenia naszych władz prędzej czy później doprowadzi gospodarkę do ruiny. Dlatego do kredytu przygotowywałem się przez dwa lata oszczędzając i rezygnując z pewnych rzeczy, aby tylko spełnić warunki wymagane do stałego oprocentowania, co jak zakładałem miało mnie zabezpieczyć przed wahaniami na rynku. I mimo tych przygotowań nadal nie jestem pewny, czy uda mi się w miarę bezboleśnie dojść do końca kredytu, bo ten ma stałą stopę tylko na 5 lat (czyli teraz już tylko 3,5 roku), a w dodatku zamiast odkładać na wcześniejszą spłatę kredytu musiałem zainwestować w kominek i drewno do ewentualnego dogrzewania domu przy potencjalnych problemach z gazem. Nie wyobrażam sobie sytuacji ludzi, którzy wzięli kredyt na styk, nie zostawiając sobie żadnej rezerwy na odkładanie kasy pod jakiekolwiek wypadek losowy, np. chorobę, wypadek, naprawę samochodu, itp.
Dobrze wiedzieć, że są jeszcze rozsądnie myślący ludzie jak Pan, niestety smutkiem i niepokojem napawa to, że spora większość myśli dokładnie odwrotnie, łykają każda ścieme, przez co całą resztę ciągną za sobą w......
A dlaczego paliwo drogie nadal jesli barylka kosztuje tyle co przed wojna ? Z resztą jak i cala reszta droga ? Bo niestety wojna to tylko ich przykrywka , gospodarki zostaly zniszczone przez covid i rozdawnictwo , ludzie ktorzy mowili o tym juz na poczatku pandemii byli blokowani i nazywani foliazami a niedaj boze jeszcze ktos mowil o tym aby traktowac to jak grype to juz totalnie zrownany byl przez media a dzisiaj sam minister zdrowia mowi ze trzeba traktowac jak grype - gdzie Ci wszyscy co szczekali o foliazach ahh pewnie nie mowi sie bo wojna. To sa skutki ich polityki a terazniejsza wojna dopiero sie odbije na gospodarce i bedzie pieknym zwieczeniem tej miski ryzu o ktorej wspomniales . Sami jestesmy sobie winni bo nie wiemy jakie mamy prawa i pozwalamy im fundowac nam taki los a rozdawnictwo trwa dalej teraz dla Ukrainy , a wiec dlug nasz rosnie . A czy uslugi potanieja ? Super by bylo ale jak, skoro koszty zycia i prowadzenia biznesu w nowym ladzie wzrosly ? Ktos mi powie ze nie rozumiem ze im potrzeba pomocy , -ja to doskonale rozumiem ale ja nie biore kredytu aby pomoc sasiadowi podczas gdy mnie na niego nie stać i sam tone w długach , to wlasnie robi nasz kochany rząd.
dobry odcinek, ja jestem właścicielem mikro firmy remontowo-wykończeniowej, no i prawdę mówiąc, widać po odrzuconych wycenach że idą ciężkie czasy, ciekawe ile to potrwa. Nie mniej, nie ma się co łamać, trzeba zakasać rękawy i ciężko pracować. :)
Ciężkie czasy, no ukrócą się zlecenia na "jelenia inwestora" z kosmosu. Rynek wyczyści się z pseudofachowców za wysokie stawki.(bo poszło to już w złą stronę)
I bardzo dobrze, że idą ciężkie czasy. W końcu podupadają te pseudofirmy, bo jak to polaczki, była okazja to zamiast łyżeczką to trzeba chochlą odrazu się nachapac, zresztą nie tylko o budowlance tu mowa tylko o całym rynku usług. Im więcej tych firm upadnie tym bardziej będę bił brawo. Smutni są Ci ludzie, wchodzisz na byle jaka grupę i ktoś dostaje zjeby bo dopiero zaczyna i chce zrobić coś troszkę taniej i niby psuje rynek, nóż się w kieszeni otwiera na takich. Całe szczęście ludzi nie będzie stać na tak wydmuchane ceny usług i skończycie ten swój cyrk. On chce godnie zarabiać, ale przykład, 6 osobowa ekipa docieplen, kazdy zarabia min. 15tys w sezonie i 7-8 poza sezonem, to nie są godne zarobki? To jest zwykle skurwysyństwo żeby skubać ludzi.
@@TheEryk03 Jeszcze słowa premiera ,, paliwa nam nie zabraknie ,, zapomniał dodać do końca zdania że ,, paliwo będzie po 20 zł/l. ,, Przetoczyć to pełny sformułowaniem ,, paliwa nam nie zabraknie, bo będzie po 20 zł za litr ,, rozumując ten przekaz to Napewno nie zabraknie, oczywiście na stacjach, w u typ. Kowalskiego zostaną pary w Baku. 👍
Najlepiej nic nie robić, naczytać się komentarzy że jest źle i żyć na wynajmie jeszcze długie lata. Ja uważam, że im wcześniej zaczniesz budowę tym lepiej. Z odwlekania i czekania na cuda czy krach to mozna się bardzo rozczarować.
12:00 Człowieku, to nie jest żaden przekręt tylko PLN w stosunku do USD się osłabił a ta waluta jest potrzebna by kupić ropę. W 2008 sięgała cena za baryłkę 150 dolarów ( aktualnie miedzy 100 a 110 ) i nie było nigdy ceny w Polsce po 7 zł za litr
2 года назад
Skąd zatem rekordowe zyski rafinerii? Zaczęliśmy więcej jeździć?
Wczoraj na orlenie pod Warszawa Pb95 było blisko 7,40zl. Diesel na podobnym poziomie. Przypadkowo Orlen obecnie generuje największe dochody w swojej historii.
@ Polecam zapoznać się z metodą FIFO w wycenach rozchodu towarów ujmowanych w cenach rzeczywistych. Jeżeli przykładowo jesteś stolarzem, produkujesz meble i nakupiłeś tarcicy po 600 USD/tona. W dobie kiedy surowce drożeją z miesiąca na miesiąc, jeżeli zakumulowałeś odpowiednią ilość materiału i w momencie sprzedaży swojego docelowego produktu cena tej tarcicy wynosi 650 USD/tona zarabiasz na MARŻY oraz na wzrostach SUROWCA. Efekt ten działa oczywiście w drugą stronę bo surowiec może zacząć tanieć a stolarz pozostaję z dużą ilością materiału gdzie po czasie mógłby go kupić taniej. Identycznie zarabia JSW, które gdy węgiel jest tani to go magazynuję a sprzedaję gdy ceny są wysokie :)
podobno marża Orlenu i Lotosu wzrosła z 4.4% do prawie 40%! chyba znalezli nowe zrodlo finansowania chorych socjalistycznych pomysłow. a wszystko zwalic na Putina (kiedys Tuska)
Miałem już ruszyć rok temu z budową małego domku około 70m2 użytkowego, dobrze, że poczekałem. Najbardziej przerażające są jednak ceny mieszkań w blokach...
Jak się do budowy podeszło z pokorą to nie jest źle... My mieliśmy budżet 500tys na działkę i budowę 140m2 z garażem. Ile się da to samemu (sufity, elektryka, podbitka itp). Działkę kupiliśmy w lutym 2021, budowa ruszyła w kwietniu, ssz w sierpniu, deweloperski w grudniu a dziś już mieszkamy i wszystko w środku skończone... Została kostka i tynk na elewacje. Udało się bez kredytu, a zamknęło się w 550tys.
Ps. Wszyscy z uśmiechem pod nosem mówili jaki gaz drogi, a teraz węgiel ponad 2k za tonę. Nie wiem jak będzie w przyszłości ale za luty, marzec średnio wyszło 300zł miesięcznie za ogrzewanie i cw u mnie gazem 🙂
@@Kkriss90 Czyli w momencie szalejących cen można wybudować dom w rozsądnych pieniądzach. Pewnie wymaga to przemyślanego projektu i włożonej pracy własnej. Gratuluję 👍🏼
Cos mi tu nie gra. Dzialka kupiona w lutym a budowa rozpoczeta w kwietniu ? A gdzie wydanie warunkow technicznych na prad, wode itp. adaptacja, pozwolenie na budowe ? Wszak to minimum 6 miesiecy...
Plan był systemem gospodarczym zrobić SSO pewnie SSZ za gotówkę, resztę zrobić za kredyt do 200tys, pozwolenie mam w łapie w kierunku budowy nawet nie spoglądam, jeśli ceny się nie zmienią po prostu postawie 60m2, nie zamierzam na to orać do końca życia. Przy obecnych cenach gotówki starczy może na strop a kredytu trzeba by dobrać tyle że zrobi się z tego milion do spłaty, dziękuję ale postoję.
Wczoraj byłem w hurtowni budowlanej były pustki tylko 2 osoby. Rozmawiałem z pracownikiem mówił że widać jak budowlanka staje. Ale przyjeżdżają jeszcze cwaniaki którzy wykupują po np 2 tiry styropianu Pożyjemy zobaczymy, wszystkim będzie ciężko.
Z tego co zauważyłem zycie brutalnie zweryfikowalo osoby zarabiajace +/- srednia krajowa i porywajace sie na dom, bo stopy byly zerowe, a dzialki w rozsadnej cenie. Ponownie wracamy do sytuacji, gdzie domy sa dla zamozniejszej warstwy spoleczenstwa. Inna sprawa, ze kupno dzialek to teraz dramat. Nikt nie sprzedaje, bo inflacja, ale tez nikt na nich zaczyna budowy...
@@wielkopolska2276 dokładnie, ja mam SSZ, a inna działka cały czas czeka na sprzedanie i sfinansowanie reszty, wszystko drożeje, ale cały czas za tą samą działkę mogę nabyć więcej. Działka +/- wzrasta tyle co realna inflacja i teraz światełko, że materiały przestaną drożeć jak szalone.
Ceny działek zaraz poleca w dół. Pod Poznaniem widzę, że deweloperzy wycofują się z inwestycji i wystawiaja działki na sprzedaż. Do tej pory wszystkie atrakcyjne działki były wykupywane głównie przez deweloperów.
@@Tomus88642 a bo ja wiem, przy takiej inflacjii? Ewentualny spadek nazwał bym korektą. Ziemia na przestrzeni lat pokazała, że rośnie przynajmniej o inflację. Ja to widzę inaczej, są ludzie co mają trochę grosza odłożone 100-200 k, dla nich wpakowanie tego w dzialke to idealne rozwiązanie, za 2 lata jak znalalz jako wkład pod kredyt na dom
@@wielkopolska2276 Wg mnie polecą, bo przez ostatni rok ceny skoczyły o 50-100%. Z ~200zł/m2 do 300-500zł. Ja kupiłem działkę pod Poznaniem za 200zł/m2. Cena dogadana na początku zeszłego roku, do podpisania aktu notarialnego doszło w listopadzie ze względu na przedłużający się podział. W Listopadzie sprzedający mi powiedział, że ludzie do niego dzwonili i oferowali 300zł/m2. Korekty już widać. Tarnowo podgórne 250 -> 300, teraz już znowu 250, Borówiec facet sprzedawał po 350, chyba nic mu nie schodziło i oferuje już po 270. Niektórzy jeszcze trzymają wysokie ceny, ale wg mnie to tylko kwestia czasu.
Marcin, mam dużo podobnych przemyśleń… również co do paliwa - zrobił się monopol i finansujemy poronione pomysły naszych cudownych przedstawicieli. A odnośnie budowlanki tez się buduję, mamy ssz, zrobiłem sam elektrykę, wzięliśmy kredyt o stałej stopie pod koniec roku i kupiliśmy prawie cały materiał do stanu deweloperskiego… niektórzy pukali sie w głowę i mówili poczekaj bo będzie taniej… a na chwile obecną rozbiliśmy bank mając styropian po 280zl, komplet profili na sufit podwieszony, wszelkie sprzęty typu cała instalacja wentylacji, rekuperator czy pompa ciepła. Ważne ze było gdzie składować :) a cześć rzeczy jak SSO i tak będę robić sam :) myślę ze w najbliższym czasie spadnie trochę cena usług budowlanych, ale na duże spadki cen materiałów nie ma co liczyć, będzie korekta ale bez przesady…
Cena usług nie poszła wcale gigantycznie do góry każdy człowiek z roku na rok chce zarabiać więcej ludzie w corpo mają podwyżki panie w sklepach mają więc budowlańcy też mają podwyżki dochodzi choredalny zus choredalne podatki cena paliwa kosmos więc I cena usług w górę przecież coś trzeba jeść nie powie dzieciom właściciel firmy budowlanej wiecie co nie dam wam jeść bo ludzie chcą żeby im robić wykończenie po cenie sprzed 5 lat .
@@marcinpiech7715 Nie mówię, że budowlańcy mają pracować za darmo, normalna sprawa, że stawki rosną. Ale niech rosną w granicach normy. Wielu wykorzystując duży popyt waliło ceny z czapy i stąd moja wypowiedź. Mam wrażenie, że wysypią się firmy krzaki i partacze.
Opierając się na jakichś danych z przeszłości, to dołek cenowy na rynku nieruchomości następował około 1,5 roku po szczycie inflacji. Jeśli w tym roku doczekalibyśmy się cofnięcia inflacji, to rok 2024 wydawałby się dobrym momentem na rozpoczęcie budowy.
@@marcinkocya5125 dokładnie tak zgadzam się w 100% marzenia doskonale smakują dużo lepiej od chleba jak się za bardzo z marzeniami popłynie. Gratuluję Pani wyżej zdrowego myślenia a Panu dziecinnej naiwności.
Witaj. Dużo zostało w tym filmie powiedziane. Ale pozwolę sobie też na swoje przemyślenie. Budowlanka staje ,ludzie przestają się budować, bo najzwyczajniej w świecie nie mają pieniędzy. Lub te pieniądze im się kończą. Ceny zostały wywindowane do kosmicznych. Kto jest przy końcówce ten pewnie jakoś dociągnie. Ale gro ludzi zabije drzwi dechami i stop. Natomiast co do cen materiałów. Fabryki dalej będą produkowały, magazynowanie w hurtowniach też kosztuje. Myślę, że ceny materiałów powoli powinny zacząć spadać. Analogicznie co do cen usług świadczących przez pracowników pracujących w tej branży. Dużo firm wykończeniowych ,mało zleceń równa się walka o robotę. No a jak wiadomo od dawien dawna ,podstawowy argument to cena za jaką dana usługa zostanie wykonana. Więc myślę, że ceny usług też będą powoli szły w dół. Takie były by moje przemyślenia. Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości wszystkim budującym się.
W wakacje miałam kupić działkę. Z mężem nie mogliśmy się dogadać która. No i wyszło na to, ze daliśmy sobie czas do namysłu. Teraz jestesmy szczęśliwi ze nie kupiliśmy. Mamy ruchomy majątek ( wszystko chcieliśmy za własne pieniądze), w razie czrgo może się przydać. Nie wiadomo co nas czeka.
Akurat na branie kredytu to jest teraz najlepszy moment. Stopy już daleko nie pojdą (jeśli w ogóle), a banki stracily tyle klientów, że schodzą z marży i to znacznie. Więc akurat na kredyt jest czas najlepszy, wspóczuję tym co brali kredyt w ostatnich latach. Z drugiej strony materialy bud. drogie, ale to inna sprawa. Moja uwaga dotyczy tylko kredytów.
Ale mój komentarz jest z 24 maja. Osobiście wolę jak by poszly jeszcze w górę, tak jak 2008 najlepiej. Wtedy marże byly poniżej 1.5%. No ale teraz to każdy mądry żęby brać kredyt.
@@wroe1353 wczoraj był o 0.01 niżej. Naprawdę, śledzę to, więc nie mów mi, że nie pójdą XD Bo pójdą. I to jeszcze spokojnie o 1.5-2%. I co z tego, że Ci zejdą z marzy 1.5%, jak oprocentowanie będziesz miał 8? No ale każdy mądry.
@@lisiakp6029 Ja powiedzialem że daleko nie pójdą, a nie że nie pójdą. Mam nadzieję, że z 2% jeszcze. Napisalem też, że teraz każdy mądry żeby brać kredyt (wlącznie ze mną) bo stopy wysokie, wspóczuję tym co wzięli tuż przed podwyższką. Zaplacili wysoką marże i jeszcze raty poszy do góry. Jest zasadnicza róznica brać kredyt z rekordowo niską stopą i wysoką marżą VS niska marża i stopy, które powiinny spadać podacz trwania zobowiązania.
Nie do konca, mialem to samo przeswiadczenie co by ale popatrz tak. Jak ktos mial olej w glowie jak teraz aby miec rozwage to bral wtedy kredyt nie pod korek, przeliczony ze go udzwignie po duzych podwyzkach i mial najtansze wakacje ratalne na 2 lata. Teraz jakby zaczela sid normalnosc i wyrownywanie cen
Bardzo dobrze ze Banka pęka. Szkoda ze tak późno bo wielu pociągnie za sobą. Banki są normalne tak jak kryzysy ale powinny być krótkie i mało intensywne. Oczyszczają rynek że śmieci i pustego Pieniądza. Oczywiście jest druga strona medalu czyli na bańce budowlanej i nieruchomościowej zarobią inni w tym ja dlatego dla mnie lepiej żeby trwała bessa długo i mocno.
Jestem przed stanem deweloperskim. Ludzie sami przyjeżdżają i zagadują czy aby elewacji nie zrobić, kostkę ułożyć czy ogrodzenie postawić. Kończy się Eldorado.
@@wielkopolska2276 Ni e wiem, czy kolega jest ze wsi czy nie, ale na płd wielkopolski to eldorado na całego. Wybierają sobie lepsze roboty i ceny z kosmosu. Dobrze, że domek stawiałem nowy bo na remonty starego to, ale bym się naszukał ludzi.
Ciekawe ja w ok lutego pytałem o zrobienie ocieplenia. Terminy na początek 2023. W sumie dobrze bo zrobiłem sam i zaciągnąłem siatkę klejem żadna filozofia a jakieś 25k w kieszeni
Być może, co wioska to inaczej. W mojej okolicy jest posucha w kilku branżach. W tym roku jest znacznie mniej rozpoczętych nowych inwestycji. Zaczyna się równia pochyła którą w przyszłym roku odczują już wszyscy.
Ja tylko czekam aż stopy pójdą do 8 procent, wtedy odkupie taki dom taniej bo póki co stoją po ponad milion takie które chce kupić, jak stopy pójdą dalej w górę to ludzie będą sprzedawać bo na ratę nie będzie stać ;)
Myślę że jeśli brali kredyt na 1 procencie a stopy pójdą w górę na około 10 procent to ile będzie takich ludzi których zarobki nie będą w stanie pokryć raty? Wystarczy wejść w kalkulator kredytowy, załóżmy od kwoty 600tys policzyć 1 procent i 10 procent. A stopa procentowa nie spadnie zaraz, a będzie trwać taka sytuacja nawet kilka lat to tak będzie, więc można wytrzymać kilka miesięcy ale nie lata. Przy rosnących jednocześnie kosztach życia moim zdaniem jest bardzo duża szansa że tak będzie, ludzie pensje zostawia żeby dojechać do pracy i zjeść tylko bo takie są ceny. Bo jak rata pójdzie na 5 koła/ miesięcznie gdzie 4200 to same odsetki to taniej będzie wynająć niż spłacać swoje i ludzie się śmieją że nikt nie będzie nic sprzedawał, a ja mówię, jak dojdzie do 8-10 procent to zobaczycie ;)
@@xxx-gp2sx Tak, ale Ty prognozuje z jeden z najbardziej pesymistycznych scenariuszy, który jest mało prawdopodobny, raczej rząd nie może sobie na takie coś pozwolić, chyba była by rewolucja i wojna domowa w Polsce.
Recesja nadchodzi jeszcze nie dotarła widać to w USA tu gdzie mieszkam tu już jest rzeź.Do polski to dopiero dotrze w lat to jest jak fala.Pozdrawiam z Tampy FL.
Na razie rynek budowlańca. Mnie z budowy trzy ekipy uciekły. Płaciłem na bieżąco i wydaje mi się, że przyzwoicie. Faktur tez nie wołałem. Na pamiątkę zostawili mi np. betoniarkę, rusztowania i takie tam. W efekcie zacząłem klecić sam. Rewela to nie jest, ale co zrobić.
@@89jack Zalezy jakie beda stopy procentowe. Im wieksze stopy tym wieksze i bardziej gwaltowne spadki cen. Pamietaj ze podwyzka stop procentowych to nie tylko wieksza rata ale tez ograniczenie zdolnosci kredytowej. Ktos kupi mieszkanie za milion jak dostanie kredyt na 300k +200k wplaty wlasnej? Przy stopach 10% duzo ludzi bedzie zmuszona do sprzedazy czy im sie to podoba czy nie bo rata ich zamorduje, a nie sprzedadza po cenach jak stopy byly 0%.
@@tehehe5929 przeciez mieszkanie za milion jest dla ludzi ktorych stac na milionowy kredyt. Czyli takich co maja 10/15kola miesiecznie na glowe dochodu. To ostatnie dwa lata byla patologia pozyczkowa, dwie osoby na najnizszej krajowej dostawaly pol bani kredytu. A teraz placza…placza bo biedni, a czemu biedni?- bo glupi. Tyle w temacie.
Niestety, ale tak działa ekonomia. Jest hossa, ale jest też i bessa. Na przestrzeni lat, a nawet i wieków, nigdy nie było ciągłych wzrostów na żadnym produkcie (przykład tulipanów w Holandii). Przez ostatnie dwa lata, utarło się przekonanie, że mieszkania(domy) będą tylko rosły, bo wszystko idzie w górę. Oczywiście dużym winowajcą były niskie stopy, które spowodowały duży napływ zakupów mieszkań po niskich cenach kredytowych. Teraz zaczyna się robić problem, bo stopy idą w górę (a tak naprawdę wracają do prawidłowego stopnia). Niestety, ale budowlanka jest jak giełda, ktoś musi stracić, aby drugi mógł zyskać. Rada dla wszystkich na przyszłość, kasyno zawsze wygrywa.
Na giełdzie nie kupujesz nic dla siebie a jedynie po to aby zarobić. Budowlanka to przede wszystkim nieruchomości żeby w nich mieszkać. Wpływ spekulantów na rynku mieszkaniowym jest znikomy a na giełdzie jest kolosalny.
OcYsiscid ze srul zawszd zbiera wszystko bo wygenerowal pieniadze od ktorych bierze odsetki z realnej ekonomi ktore nigdy nie mialy pokrycia... CBDC nadciaga
Ceny materiałów to zwyczajna spekulacja, a budowanie nigdy nie było tanie. Kredyty są dla rozsądnych i pracowitych ludzi. Tylko ciężką pracą ludzie się bogacą
Ja buduje się w kryzysie ;) mam plus że pracuje w branży budowlanej i sam buduje dom moje koszta to materiał ;))) pozdrawiam i nie łamać się! Walczmy o marzenia ! :))))
Co do pa paliwa to bym tych to jawny przekręt był kiedy.Przykladowo tankowałem rano 24 lutego ,paliwo ON ok 5.5 zł.W nocy 24na25 jadę do pracy ,paliwo po 8,5 . Pytam więc jakie paliwo mieli w zbiorach.Prokurator ,a jak on nie pomoże to na front wschodni,za jawne złodziejstwo.
Niestety tanie kredyty spowodowały szturm na mieszkania i budowy domu. Potem inflacja spowodowała inwestowanie wolnej gotówki w nieruchomości. Załadowane pod korek robotą ekipy wraz z przerwanymi łańcuchami dostaw a teraz z odpływem robotników na Ukrainę spowodowało ogromną inflację w budowlance wraz z obniżeniem jakości. Gaszenie tego pożaru przyszło za późno i ludzie mają do pokonania wysokie ceny i wysokie stopy procentowe. Niestety sygnały, które dawał prezes NBP były mylące dla wszystkich a w szczególności dla zwykłych ludzi. Na pocieszenie należy pamiętać, że realne stopy nadal są negatywne co oznacza nic innego jak to, że osoby, które wzięły kredyt na dom nie straciły na tym bo nieruchomości zdrożały o wiele więcej niż kredyt. Przykładowo dom, który w tamtym roku kosztował 500 tys. zł jest teraz warty nie mniej niż 550 tys. Przy racie 2000tys zł na początku i racie teraz powiedzmy 4000tys. wzrost wartości domu jest większy niż raty zapłacone. Wysokie stopy nie będą trwały wiecznie a po 2 latach budowa domu będzie jeszcze droższa, można liczyć jedynie na to, że ekipy budowlane będą miały mniej pracy a dzięki czemu mniejsze ceny. Ceny drastycznie nie spadną i nie powrócą do poprzednich wielkości bo musielibyśmy mieć deflację co za tym idzie zwiększą się ceny usług. Za kilka lat zrozumiecie, że jednak dobrze było kilka lat przecierpieć i mieć ten dom przynajmniej.
Deweloperzy utopią się. Ceny materiałów przerosną wartość nieruchomości. To koniec . Wszystko się skończyło. Dom 136 m2 cena 350 z pompą ciepła. Deweloper podniósł cenę do 560 tyś te same domy . Nakupili sobie Mercedesów kosztem Polaków . Nakręcili ceny w sposób masakryczny. Kto to kupi teraz . Nikt to koniec. Bo to nie jest warte. Wykorzystali wzrost cen kosztem ludzi. Materiały mieli już kupione dwa lata temu. Chamski wzrost cen. Większość się obecnie utopi. Bravo deweloperzy . Zachłanność was zgubiła. Będziecie się prosić by ktoś to kupił. I o to chodzi. Budowy jedna po drugiej stanęły . Nie kończąc dalej czekają bo zabrakło gotówki. Pustostany
materialy budowlane by staniały pod stagnacji i podniesieniu stóp ale tak drogie surowce niestety sprawia ze beda jeszcze wstrzymywac produkcje , i tak zeby nie te dodatki panstwowe typu 500+ , ulgi , itd dopłaty to jeszcze bardziej by to runeło. Paliwo zapomniales wspomniec o kursie dolara wyoskim po ktorym kupuja aczkolwiek sa od tego kontrakty
Pozdrawiamy z Lubiąża, właśnie mamy na budowie tynkarzy, później posadzki, itd. Czeka nas jeszcze długa droga ale się nie poddajemy💪. Dzięki za udostępnione materiały i dzielenie się doświadczeniami oraz przemyśleniami👍
Przypomina się USA 2008, kazda sprzątaczka chciala mieć dom. Kredyty wciskali każdemu. Ale pierdykło. Dolar był po 2zł ,a domy dxiasiątkami staly for sale. O i teraz warto bedzie cos kupić, nastąpi oczyszczenie , idzie recesja dużymi krokami
Spoko masz gadane, az zasubowalem😉 trzeba zacisnac zeby i do przodu bo co innego pozostaje. Ja co prawda remontuje ponad 100letni dom/stajnie ale praktycznie to to samo. A co do cen to szalenstwo. U mnie w miescie za grafit wolali ponad 600zl/m³ 🤯 mam nadzieje ze bokiem im wyjdzie ta pazernosc. Pozdrawiam i zycze wytrwalosci😉
Sytuacja jest wiadomo ciezka dla wszytskich ale może wymusi ona urealnienie cen usług wykonywanych przez ekipy remontowo budowlane.. Stawki za robocozgodizne "fachowców" za każdym razem wyliczalem odejmujac wsyztskie ich koszty i nie spotkałem się jescze że stawka poniżej 100 zl za roboczogodzine jednej osoby (chyba że chcesz fakture to oczywiście odpowiednio wiecej) Zaraz ktoś napisze że tu się płaci Nie tylko za robotę fizyczną ale także za wiedzę jak to zrobić.... ale szczerze mówiąc to większość ekip nie ma tej wiedzy... spotkałem się też z dobrymi fachowcami ale czesciej jednka byli to ludzie bez podstawowej wiedzy ceniacy się jednak jak wysokiej klasy specjaliści.
Ale aktualnej ceny baryłki ropy chyba nie sprawdziłeś :) Paliwo w uk podrożało o 40%, jedzenie również dużo droższe. A co ludzie z tym zrobią? Myślę, że nic. Była plandemia i tylko garstka wychodziła na ulicę demonstrować i tak samo będzie teraz.
Siły na zamiary. Jak się buduje dom wart 400-500tys na kredyt to tak się kończy. Jak ma się 200-300-400 tys i buduje głównie z gotówki to każdy jakoś przebolej. Stara prawda zawsze aktualna. Ja nie buduje tylko dlatego ze w mojej okolicy działki wystrzeliły na tyle że działka więcej lub tyle co dom. Zostaje póki co w segmencie.
2 года назад
W dzisiejszych czasach dom za 500 tys na kredyt to tak jakby 7 lat temu kupić mieszkanie za 300 tys, czyli norma ☺️
Część, ja zaczynam w lipcu, będę budował za gotówkę, ale od 12 lat w Danii, od 3 lat pracuję 60-70 h na tydzień, praca,jedzenie, spanie i tak jeszcze dwa lata mnie czekają, i wracam do Polski
Też buduję za gotówkę, ale zasówam ciężko. W skali miesiąca jestem tydzień w domu, reszta to gonitwa w pracy. Znajomi i rodzina namawiali mnie na kredyt, weźmiesz sobie, budowę szybko skończysz, a kredyt spłacisz z czasem. Na szczęście miałem odmienne zdanie na ten temat. Myślę że jeśli ktoś się nie boi ciężkiej pracy to przejdzie przez ten trudny czas budowy.
Male firmy poradza sobie...jesz mała łyżką,mniej tracisz...taka zasada...będzie mniej pracy,ale Ci,którzy na robocie się znaja to się utrzymaja na rynku.
Fajny filmik pogadankowy za co bardzo Ci dziękuję. Od początku was oglądam i trzymam kciuki. Ja buduję za gotówkę i ten plus że nie ciąży na mnie żaden kredyt z tym że to dopiero fundamenty i wiem że daleka droga przede mną do końca budowy. Na ile dam radę zrobię sam mimo że zawodowo nie jestem związany z branżą budowlaną ale wujek RU-vid i google zawsze do pomocy. Fakt domek który buduje to wg projektu tylko 77m2 łącznie parter i poddasze użytkowe (dom przy wiosennej 8) więc myślę że dam radę. Pozdrawiam 🙂
Ja właśnie tak wybudowałem. Zajęło to 5 lat do przeprowadzki, chociaż roboty jeszcze mam to cieszy fakt że bez kredytu i większość sam, tak więc kibicuje. Zapraszam do mnie na kanał.
Na pewno zejdą z ceną, już wiele firm upadło i jeszcze wiele upadnie a usługi dużo stanieją no lepiej mniej zarobić niż zamknąć interes. To samo sklepy budowlane jak im spadną obroty o połowę to moment ceny wrócą do dużo niższych.