Finalista 18. Konkursu "Pamiętajmy o Osieckiej" sł. A. Osiecka, muz. Jan Pietrzak Koncert Galowy, 28.09.2015 r., Teatr Muzyczny ROMA Zapowiedź - Magda Smalara
Ja nie jestem w stanie zrozumieć, jak to jest, że Pan Krzysztof nie jest jeszcze jednym z najpopularniejszych polskich artystów. Przecież ten fenomen jest nie do przebicia.
Talent tego człowieka mnie przerasta... Wspaniały aktor, równie wspaniały wokalista... Aż ma się praktycznie pewność, że oddaje się temu co robi na 101 procent.
Ta piosenka w wykonaniu Krzysztofa po prostu mnie oczarowuje, to jest coś niesamowitego. Jak ten człowiek sie wczuwa, po prostu czystą przyjemnością jest słuchać i patrzeć. Dziękuję za to wykonanie i kocham pana, panie Krzysztofie
świetne! za szybko się kończy :) mogłoby to jeszcze trwać i trwać. Piękna interpretacja, Agnieszka z góry się uśmiecha :) No i wspaniała ekspresja artystyczna:)
1:15 Ty jesteś dobra, miła, śliczna, cała przyroda o tym wie, ty nawet kochasz, nawet kochasz w rękawiczkach, i odchodzisz - taktownie, jak we śnie... A tamta pani mnie inspiruje, ja jestem potem, jak po rosie kwiat, i byle głupstwo, byle księżyc nad Sopotem Tak mnie rozśmiesza jak najlepszy żart. O tamta pani mnie inspiruje, ballady wlewam swojej duszy cud, i byle jesień, gdy zawiśnie nad gesem, wyciska ze mnie dytramy udachud. Ty jesteś inna niż tysiąc innych dziewczyn, tak by się chciało przez to życie z tobą biec, i nie jeden ofiarować tobie wierszyk, ale to jedno z najdzielniejszych, męskich serc. A tamta pani mnie inspiruje, ja jestem potem, jak zielony gil, i wole z panią w marnym guście tracić cnotę, niż z tobą miła zachowywać styl. Bo tamta pani mnie inspiruje, ballady wlewam swój zmieniony gniew i ktoś tak swojski, tak tutejszy jak malina, a wykwintny bywam jak antyczny deszcz, jak deszcz. Ty jesteś inna niż ta cała miejska tłuszcza, ty nawet umiesz mi się śnić, a tamta pani, tamta pani, to się puszcza, lecz ja artystą, tak artystą lubię być... A tamta pani mnie inspiruje, ja jestem potem, jak po wiośnie kot, i byle wątek co w malignie ma początek, zaplatam lekko w malowniczy splot. A tamta pani mnie inspiruje, i sam już nie wiem, nie rozumiem z tego sam, że nawet we śnie z nią rymuje i rymuję, a z tobą HEJ, HEJ, HEJ - co ja mam?
Ty jesteś dobra, miła, śliczna, cała przyroda o tym wie, ty nawet kochasz, nawet kochasz w rękawiczkach, i odchodzisz - taktownie, jak we śnie... A tamta pani mnie inspiruje, ja jestem potem, jak po rosie kwiat, i byle głupstwo, byle księżyc nad Sopotem Tak mnie rozśmiesza jak najlepszy żart. O tamta pani mnie inspiruje, ballady wlewam swojej duszy cud, i byle jesień, gdy zawiśnie nad gesem, wyciska ze mnie dytramy udachud. Ty jesteś inna niż tysiąc innych dziewczyn, tak by się chciało przez to życie z tobą biec, i nie jeden ofiarować tobie wierszyk, ale to jedno z najdzielniejszych, męskich serc. A tamta pani mnie inspiruje, ja jestem potem, jak zielony gil, i wole z panią w marnym guście tracić cnotę, niż z tobą miła zachowywać styl. Bo tamta pani mnie inspiruje, ballady wlewam swój zmieniony gniew i ktoś tak swojski, tak tutejszy jak malina, a wykwintny bywam jak antyczny deszcz, jak deszcz. Ty jesteś inna niż ta cała miejska tłuszcza, ty nawet umiesz mi się śnić, a tamta pani, tamta pani, to się puszcza, lecz ja artystą, tak artystą lubię być... A tamta pani mnie inspiruje, ja jestem potem, jak po wiośnie kot, i byle wątek co w malignie ma początek, zaplatam lekko w malowniczy splot. A tamta pani mnie inspiruje, i sam już nie wiem, nie rozumiem z tego sam, że nawet we śnie z nią rymuje i rymuję, a z tobą HEJ, HEJ, HEJ - co ja mam?
Ty jesteś dobra, miła, śliczna, cała przyroda o tym wie, ty nawet kochasz, nawet kochasz w rękawiczkach, i odchodzisz - taktownie, jak we śnie... A tamta pani mnie inspiruje, ja jestem potem, jak po rosie kwiat, i byle głupstwo, byle księżyc nad Sopotem Tak mnie rozśmiesza jak najlepszy żart. O tamta pani mnie inspiruje, ballady wlewam swojej duszy cud, i byle jesień, gdy zawiśnie nad gesem, wyciska ze mnie dytramy udachud. Ty jesteś inna niż tysiąc innych dziewczyn, tak by się chciało przez to życie z tobą biec, i nie jeden ofiarować tobie wierszyk, ale to jedno z najdzielniejszych, męskich serc. A tamta pani mnie inspiruje, ja jestem potem, jak zielony gil, i wole z panią w marnym guście tracić cnotę, niż z tobą miła zachowywać styl. Bo tamta pani mnie inspiruje, ballady wlewam swój zmieniony gniew i ktoś tak swojski, tak tutejszy jak malina, a wykwintny bywam jak antyczny deszcz, jak deszcz. Ty jesteś inna niż ta cała miejska tłuszcza, ty nawet umiesz mi się śnić, a tamta pani, tamta pani, to się puszcza, lecz ja artystą, tak artystą lubię być... A tamta pani mnie inspiruje, ja jestem potem, jak po wiośnie kot, i byle wątek co w malignie ma początek, zaplatam lekko w malowniczy splot. A tamta pani mnie inspiruje, i sam już nie wiem, nie rozumiem z tego sam, że nawet we śnie z nią rymuje i rymuję, a z tobą HEJ, HEJ, HEJ - co ja mam? Tekst pochodzi z www.tekstowo.pl/piosenka,krzysztof_szczepaniak,tamta_pani_mnie_inspiruje.html
Co z tego, że tekst z tekstowa? Zawiera zasadnicze błędy, które świadczą o jego niepełnym zrozumieniu, wypacza oryginał Agnieszki Osieckiej. Jaki cel w powielaniu takiego niechlujstwa??