Kung Fu Panda 4 [RECENZJA] 

ciężko powiedzieć. pierwsza trylogia miała nawiązywać do chińskiego podziału człowieka na ciało-umysł-dusza jeszcze nie wiemy na czym ma się skupić druga trylogia (ma poswtać 6 części) więc jeśli dobrze się za zabiorą... czy kung fu panda jest dobrym filmem? tak. czy jest dobry w porównaniu do reszty? ... trochę jak z shrekiem 3. niby można obejrzeć ale "look how they massacred my boy" też przyznam iż strasznie mi brakowało wielkiej piątki i jakoś widać że nie chcieli zatrudniać aktorów więc pojawili się dopiero w zakończeniu z muzyczką to że historia tej lisicy jest zamknięta może wyjść na dobre jeśli pozostawią ją by ratować świat/chronić doliny, a sam kolejny film skupi się na Po i piątce to wyjdzie epicko a i można by było zrobić coś dłuższego poza terenami głównej doliny bo i tak już ktoś tam będzie jej bronił, a w 6ce poprowadzić wątek odbicia wioski daje 6,5-7 na 10 w porównaniu do 10/10 10/10 i 9/10 poprzedników według mnie już zwiastun mnie niepokoił, wliczając w to żart z pierdem dreamworks potrafi zrobić genialny film ale czasem rzuci jakimś średniakiem dla uciszenia dzieci, ale kung fu panda 4 ponoć nawet nie mierzy się z zepsuciem jakiego dotknął film megamind, a otóż megamind 2 który nawet nie jest odgrywany przez tego samego aktora jest uznawany za najgorszy film od DM. Megamind jest w moim top5 albo 10 ulubionych animacji więc sam boje się tego obejrzeć i innych też ostrzegam

Zaprzeczasz wszystkiemu

Klątwa Dreamworks: czwarta część rozwala serię Inna rzecz, że Shen był lepszy od Tai Lunga.

😊👍(po odcinku kampania wyborcza, Wróciłeś, i strasznie się cieszę) Zgadzam się z Tobą, że ta część w porównaniu do 1-3 jest znacznie gorsza) ale z perspektywy widza, który uczył się animacji na Załoga G, Lis Leon, czy Wilk i Zając, bawiłem się na Pandzie 4 jak małe dziecko. Przymrużając oczy, bez wnikania w sens, dostałem dawkę pełnej pozytywnej zabawy, i choć medalu nie przyznam, świetnie mi się ten film oglądało.

1. Znacz w sumie mistrz sifu miał dobry moment w wiosce. 2. Co do poszerzenie świata to dziwny argument. Bo w serialach zwiedził pół świata. 3. Co do braku piątki nie przeszkadza mi to. 4. Co do Tai lunga przynajmniej rozmawia trochę i ma jakieś przemyślenia nie to co lord chem czy generał Kai.

Byłam załamana że nie było całej wielkiej piątki, całą część git do obejrzenia ale nie towarzyszyło mi za dużo emocji w porównaniu do wszystkich 3 części. Poza tym zawaliło mi duetem a’la lis i zając ze zwierzogrodu. Koniec mi się podobał że nawet ci złoczyńcy których złapał Po złożyli mu pokłon. Ale jakby nie pasowało mi to że Tajlung tak o sobie wrócił do krainy umarłych XD