Fajnie, że uratowana. Co do zaprzestania produkcji to nie zgodzę się z faktem praw patentowych. U nas w Polsce większość maszyn jest skopiowana, a produkcja żniwiarek była kontynuowana do połowy lat 60. Snopowiązałki podobnie, a produkowane do końca lat 80. Sądzę że po prostu był to już moment gdzie te maszyny nie wzbudzały dużego zainteresowania wśród nabywców. Siedzenie jest całkiem inne, musi być taki pręt specjalny i potem do tego drugi element. Proszę zerknąć w naszej zniwiarce. Koło u Was jest dość nietypowe bo potem były odlewane, to jest takie jakby w McCormick Co do grabii mogę udostępnić wymiary swoich, porobić zdjęcia itd. Udanego remontu! Pozdrawiamy
Oni nic nie ratują to są zwykli handlarze którzy tanio kupuja a drogo sprzedają . Gdyby ratowali to by umieszczali tu filmy z renowacji , myślcie trochę ludzie .
Witajcie.Fajnie ze udało się ją uratować,trafiła w dobre ręce.Troche przy niej kombinowane już było.Male koło zmienione,gumowe jest już od nowszej.Starsze miały oba koła żeliwne.W tej duże koło jest stalowe,wydaje mi się że nie jest oryginalne,chociaż być może w pierwszych były stosowane takie?Mam taką,jak dobrze pamiętam z roku 57 ,na pewno były produkowane do lat 60-tych.Oststnie miały już gumowe oba koła.Tą dźwignią ustawiało się wielkość porcji zboża na snop.Kosa ma główkę w postaci tulei,w którą wchodzi ten "hak"targańca. Pozdrawiam pozytywnie zakręconych.
Pomieszczenia do wypalania gliniarzy czyli wszystkie garki gliny i wszelkiego rodzaju a mały przedsionek to był jeden z tych rzeczy które potrzebowało wysokiej temperatury żeby uzyskać.
Dobrze że Przodownica nie trafiła na złom! Szacunek dla was! Może jakiś filmik z odnowy żniwiarki? Też chcę się zabrać za odnowienie własnej Przodownicy:):)
U mnie na gospodarstwie była kiedyś taka maszyna. Pracowałem jeszcze na niej i dorabiałem z moim tata te grabie bo często się łamały. U nas mówiło się na to żniwiarka.
Mam żniwiarke po dziadku u nas od nowości. Moja miała już metalowy dyszel i grabie. Teraz ma drewniane grabie dziadek miał wypadek stoi schowana. Tą dźwignią reguluje się co która grabie zwala zboże ze stołu. Jak da się dźwignie na 0 to pedałem się zwalało zboże a jak była ustawiona na zwalanie to pedał zatrzymuje zwalanie
Ja mam garściówkę DERRING, praktycznie to samo, tylko niemieckie, w sumie to przodownica jest kopią DERRINGA. U mnie garściówka stała z 40-60lat w jednym miejscu, ale sporo rzeczy działa, ale przekładnia stoi, ale motowidła ktoś zdjął i leżą, ładne żółte
taka uwaga,śruby z głuwkami sześciokątnymi można ciąć (nowy typ), stary typ z główkami kwadrat delikatnie zdemontować i odnowić.Zasada nr.1 przy wracaniu do życia maszyn zabytkowych.
ej niewiem czy byś sie skusił ale u mnie w mieście jest taka gospodarka ale zamieszkała maszyny są z lat 90 80 kombajn jakiś i reszta kosiarka jakaś pług i inne ale dokładnie niewiem
Oj coś mi nie pasuje , że zaprzestano ją produkować , dziadek miał i wujo miał z lat 50/60. Jeśli chodzi o kosę to powinienem mieć , tylko chyba to daleko od was bo Ha z lubelskiego. Brakuje wam jeszcze siedziska i jego mocowania.
Ten dziub na listwie tnącej nazywa się grabichron i po nim ślizgały się grabie ,aby nie uderzyć w ostrza listwy tnącej ten mechanizm który opuszczał i podnosił grabie był strasznie skomplikowany do ustawiania i nazywał się zegarowym