Kiedyś widziałem dość tragiczny film w którym chłopak miał poderżnięte gardło i każda próba przyłożenia 'opatrunku' powodowała gromadzenie się krwi i zatykanie tchawicy. Jedyne co mógł zrobić aby oddychać to nachylić się. Co zrobić w takim przypadku? Jak zatamować krwawienie tak aby nie udusić poszkodowanego?
Ważniejsze jest mimo wszystko zatamowanie krwotoku. Bo zabija szybciej. Potem dopiero martwimy się o oddychanie. Można podać tlen na maskę i czekać na ZRM kontrolując parametry. Więcej na poziomie KPP zrobić się chyba nie da.