Pamiętam jak dziś, kiedy w 1989 w maju nocą jechałem pożyczonym starem 200 z kupioną jałówką na pace i w radiu akurat leciał ten utwór. Zapamiętałem tę długą nocną trasę po pięknych, prawdziwych polskich wsiach, które dziś powoli przeradzają się w nudne wykostkowane, wybetonowane, nie akuratne miejsca. Bez zabaw w remizach OSP, bez babuszek w chustkach siedzących przed pięknymi drewnianymi domkami, Gospodarstw z koniem albo porządnym starym ursusem lub esiokiem na oborze, dziś małych gospodarstw coraz mniej, tradycje zanikają, ludzi porządnych mało. Do wojska albo do kopalni się już nie idzie. Kiedy ja byłem na służbie w Lęborku nauczono nas tam dyscypliny szacunku do starszych i bycia przeciętnie akuratnym człowiekiem, dziś młodzieży przewraca się w głowach od dobrobytu. Dziś Młodzież bandycka nie musi nic robić ani w polu ani do wojska ani nic, niby dobrze ale co z tych ludzi wyrośnie to ja nie chce myśleć. Dbajmy o tradycje, dbajmy o polskość, dbajmy o wiarę, dbajmy o słowiańskość, dbajmy o ojczyznę - Polskę, i dbajmy o nasz wspaniały naród. Bo to co na zachodzie się dzieje to coś strasznego, obyśmy do nich nie dorównali bo tam wcale nie tak wspaniale. Przeciętnie państwa pozdrawiam, Z Bogiem