Wszyscy tu pieją z zachwytu, a ja napiszę że ..... owszem, samochód ciekawy, ale .... właściwie HGW dla kogo ? Sam fakt że jest duuuży, już sprawia problemy. Do tego ta cena. jak mówisz (i słusznie) za te pieniądze można mieć coś ZNACZNIE BARDZIEJ sensownego. .. ale ... do rzeczy. Co mi się nie podoba: -- wielkość, czyli jak dla mnie jest ZDECYDOWANIE za duży. -- niby terenowy, czyli .... no właśnie ... NIBY, bo .... jak mówisz ... wjedzie w teren i sobie świetnie poradzi, ale .... na 100% coś się chociaż porysuje, że o poważniejszym uszkodzeniu nie wspomnę. -- niby terenowy, a ... AUTOMAT .... czyli ... na drogach świetna opcja, a poza nią ..... MOCNO, MOCNO dyskusyjna. Co mi się podoba: -- zdecydowanie tradycyjny silnik -- wysoki prześwit ..... a to lubię -- w ogóle ... wysoko siedzimy .... co tez bardzo lubię. -- no i moim zdaniem REWELACYJNY cockpit, czyli tradycja (co oznacza ergonomię) , a przy tym nowocześnie ..... DA SIĘ ? ... no jak widać da się, a do tego ten cockpit jest po prostu ładny -- sterowanie klimą osobno dla pasażerów, a to moim zdaniem również DUŻY PLUS. Reasumując .... ja tego samochodu NA PEWNO bym nie kupił, nawet gdybym miał pieniądze. Po prostu jak dla mnie zbyt "krowiasty" . bo .... generalnie nie lubię dużych aut. Fakt że zwraca na siebie uwagę, nie jest tym co przekonałoby mnie do zakupu . Mimo wszystko .... bardzo ciekawy samochód.
Mam bardzo podobne spostrzeżenia :) Bo faktycznie, ciężko jest określić jakąś szerszą grupę, dla której jest to auto. Ale zdecydowanie to jeden z najciekawszych samochodów, jakimi jeździłem. Coś w sobie ma po prostu.
@@AutoMotoVlog _/// ciężko jest określić jakąś szerszą grupę, dla której jest to auto. ///_ DOKŁADNIE. Przykładowo mój brat ma Forda Galaxy (7 osobowy) ... już "staruszek" . Jeszcze całkiem niedawno miał zamiar kupić coś podobnego (żona + on + troje dzieci + często jeździł z tym kompletem + zabierał jeszcze kogoś.) Jednak, jak w zasadzie zawsze bywa ... dzieci dorastają i chcą się jak najszybciej "odseparować" od starych , a znajomi (wraz z nami oczywiście) się starzeją i już nie ma tak częstych spotkań czy wspólnych wyjazdów. Czyli .... taki samochód jest po prostu bez sensu dla w/w "zestawu" . Ma sens wtedy, kiedy w/w "zestaw" jest jeszcze młody, ale ..... ile trwa taka sielanka ? ..... wbrew pozorom bardzo krótko :) Jednak nawet wtedy, ten Land Rover z filmiku ma .... dyskusyjny sens, bo nie każdej dużej rodzinie potrzebny jest samochód terenowy (albo stylizowany na terenowy) , a śmiem twierdzić, że BARDZO MAŁO znajdzie się klientów takich jak wyżej wymieniłem którzy pomyśleliby właśnie o tym Land Roverze , tzn .... po prostu nie będą potrzebować aż takiej "krowy" w dodatku płacąc za "uterenowienie" tego auta. Moim zdaniem jest to samochód dla kogoś, kto po prostu lubi duże auta, bez względu na to ile kosztują i jak dużą posiada rodzinę. Po prostu ... ma kasę, podoba się, lubi jeździć DUŻYM samochodem ... nawet sam .... więc .... TO JEST SAMOCHÓD dla takich ludzi. ================== Jednak przyszła mi do głowy jeszcze jedna grupa klientów którzy mogliby być zainteresowani tym autem, tym bardziej że jest niejako dla nich stworzone. Otóż są to ... paralotniarze . Bardzo często bywa, że żeby polatać, trzeba wjechać gdzieś drogami które ciężko nazwać drogami, a przy okazji zazwyczaj NIGDY nie jedziemy polatać sami. Dodatkowo żeby dotrzeć w odpowiednie miejsce, trzeba pokonać 300-400 kilometrów w Polsce, a co dopiero gdzieś ... np. do Włoch. Wtedy taki samochód jest niemal IDEALNY, bo zabieramy znajomych + sprzęt (który ma swoją objętość) i jedziemy komfortowo po normalnych drogach i równie komfortowo po różnych wertepach nie martwiąc się specjalnie czy dotrzemy gdzieś na wzniesienie. Uważam zatem, że jest to IDEALNE auto dla paralotniarzy.
Przede wszystkim pamiętajmy, że nie jest to auto stworzone na nasz ogródek. To samochód dla naprawdę majętnych osób, które: 1. Miały już inne luksusowe marki i szukają czegoś nowego; 2. Mają tym gdzie jeżdzić, np. dobrze prosperujące ranczo w Australii itp. (to jedynie przykład, żeby odejść od naszego postrzegania jazdy autem). Także nie porównywałbym tego z suvami, które widzimy na codzień na ulicach. Dla mnie to auto, które kupujesz, bo znudziło Ci się już twoje Maserati albo potrzebujesz Defendera, żeby ciągnął twoją przyczepę z łodzią lub krosowym moto itd., itp. To pewnie rzadko będzię samochód nr 1 w rodzinie. Ale powodów może być o wiele, wiele więcej...
Przez ponad 3 lata w firmie jeździłem tym poprzednim , kanciastym, prawdziwym Defenderem 110 z 5 cylindrowym td. O jego prymitywiźmie, braku ergonomii i licznych niedoróbkach można by opowiadac długo. Ale po zjeździe w teren, o tych wszystkich wadach szybko się zapominało. Im gorsze wertepy, tym szybciej 😊. Jedynie w lesie sprawdzał sie słabo i przegrywal z Uazem z uwagi na gabaryty i promień skrętu. Obecny model nadaje się bardziej na luksusową bulwarówkę. Bo nikt rozsądny autem w tej cenie nie zaryzykuje zjazdu z asfaltu.
@@AutoMotoVlog piszę już z własnego konta. Pytasz o spalanie LR Def 110 2.5 tdi? Miał dokladnie 2 tony i 55 kg (bez paliwa i ładunku) raptem 122 KM , 300 Nm (przy 1900 obr/min!) i prędkość maksymalną określoną na 130 km/h (prędkościomierz wyskalowano optymistycznie chyba do 150 , jego "zapięcie" było może i realne, ale skrajnie niebezpieczne z uwagi na nieprzewidywalne prowadzenie się auta przy takich prędkościach i dość słabe hamulce) Przyspieszenie ok 18 s (też dość optmistyczne, w realu pewnie kolo 20) Palił 13-15 l na krótkich dystansach, które można nazwać miejskimi (czyli po w miarę ubitych nawierzchniach). W trasie, w zależności od prędkości (powyżej 100 km/h było już niebezpiecznie, bo na terenowych, klocowatych gumach, miękko zawieszony pływał po szosie, jak jacht, zrezsztą w ogle nie lubił asfaltu) Wtedy palił koło 10. W terenie nie sposób określić, bo przy częstym wykorzystaniu blokady międzyosiowej, mostów i na przełożeniach terenowym nie liczyl się dystans, tylko możliwość pokonania trudnego odcinka. I to było jego prawdziwe środowisko. Błoto, piach nie stanowiły żadnego problemu. Można bylo dobrac takie przełożenia, że dalo sie z niego wysiąść i iść wolnym spacerkiem obok🙂
@@AutoMotoVlog jak będziesz miał kiedykolwiek okazję, zrob to koniecznie. Wrażenia są jedyne w swoim rodzaju. Najlepiej poszukać 90tki, bo jest krótsza i odrobinę zwrotniejsza od 110tki ( ta druga ma średnicę zawracania ok 14m). Kiedyś Straż Graficzna miała je masowo na wyposażeniu. Wszystkie wersje miały bardzo solidne ramy i aluminiowo plastikowe, częściowo przykręcane, częściowo nitowane, praktycznie płaskie poszycie, które dość latwo sie wymieniało po uszkodzeniu.
Ja bym z miłą chęcią zobaczył test VW Tuarega w dieslu V6. Tym bardziej, że w porównaniu do Innych samochodów jest on rzadko widywany na drogach i na polskim YT. Brakuje testów tego modelu.Pozdrawiam
Land Rover jest Jednym tych aut, którymi można objechać świat, ale co dobre nie jest tanie... Mam LC200 V8 2013rok, kupiony w 2017r i zero awarii, nie uprawiam błotnego offroadu, auto jest z przeznaczeniem na wyprawy. Zaliczona Pustynia Błędowska; zjazd po stoku i droga po piachu dla quadów. Po bezdrożach idzie jak traktor, po autostradzie jak auto osobowe... jedyny minus to trzeba tankować na "normalnych stacjach" bo filtr od razu wyczuje, że coś jest nie tak. Dzięki za Film, Pozdrawiam👋
Ale oryginalne cacko 😳. Jestem pod wielkim wrażeniem, nie stać mnie obecnie na nie, ale już je uwielbiam 👍 Dziękuję, wyszedł rewelacyjny test. Obejrzałem „od deski, do deski”.
@@AutoMotoVlogPopieram, to auto jako całość jest rewelacyjne, nie czepiajmy się drobnostek. Ja chciałbym mieć takie auto w garażu, wyjątkowość jest wpisana w jego DNA 😉
