@perfumyerato Witajcie, dzisiaj długo wyczekiwany odcinek na temat dwóch ciekawych propozycji od arabskiej marki Lattafa. Khamrah Khamrah Qahwa Dziękuję Marzenie za próbki :)
Witaj Aguś 😘Nie znam tych zapachów,miałam taki moment,że chciałam kupić Khamrah w wersji podstawowej,ale jakoś się powstrzymałam czy słusznie…nie wiem.Cieszę się,że zrobiłaś ten filmik i porównałaś oba te zapachy(dla mnie to pomocne)Lubię odkrywać w zapachach to „coś” i ciekawszym zapachem wydaje mi się Khamrah Qahwa😊Dziękuję za recenzje.Pozdrawiam cieplutko Agunia❤️❤️❤️🥰
Oglądam sobie Twój filmik a tu poczta i właśnie dostarczono mi próbkę Lalique Soleil - reż kupiona pod wpływem Twoich zachwytów tym zapachem ❤ Zaraz będę testowac❤❤
Dzień dobry Agnieszko 😀słucham uważnie, o Twoich wrażeniach , miałam odlewkę podstawowej wersji, a teraz znowu otrzymałam kolejną, będzie mnie rogrzewać w mroźne poranki 🥰
@@katarzynap2547tak, teraz jest na nie czas🙂Mam także Annicke 5... Kiedyś odbierałam je jako mocne, ale gdy po nie sięgnęłam...okazało się, że straciły na mocy i zadziorności, a rok temu były dla mnie za mocne🙃
Nie miałam styczności ani z jednym, ani z drugim zapachem, ale powiem szczerze, ze kiedy pojawił się qahwa to miałam w sobie nutę chęci zeby go poznać. Jakoś czuję, że bardziej by mi odpowiadał. Nie mniej jednak do tej pory nie czuję dużej potrzeby aby przetestować te zapachy. Jest to spowodowane tym, że był szum dookoła kamrah. W pewnym momencie miałam wrażenie, ze kamrah wychodzi mi nawet z lodówki 😂 flakon ma piękny, kuszący, opakowanie cudne, służyłby idealnie nawet jako ozdoba toaletki, wyglada to naprawdę drogo i luksusowo, ale mam coś takiego w sobie, ze im cos bardziej popularne tym bardziej mnie zniechęca. Nie mam pojęcia skąd mi się to bierze, ale mam tak odkąd pamiętam. Nie tylko z perfumami, ale z kosmetykami, ubraniami, obuwiem, nawet meblami 😂 tutaj przytoczę historię - przy przeprowadzce wybraliśmy meble do kuchni. Super, mega mi się podobały, ale kiedy ktoś przyjeżdżał w odwiedziny i stwierdzał, ze są super, wypytywał o cenę, gdzie zostały kupione, ponieważ chce takie same - od tamtej pory jakoś inaczej na nie patrzę i juz az tak mi się nie podobają 😂 oczywiście nie wymieniłam mebli tylko ze względu na to, ze x osób postanowiło kupić takie same lub podobne, ale jakoś tak… straciły swój urok. I właśnie z kamrah mam tak samo, jakoś za dużo tego było dookoła mnie. Być może jak skończy się ich popularność i ludzie ,,rzucą się” na coś innego, to mi przejdzie i wtedy będą miały u mnie swoją szansę. Z opinii oraz z nut uważam, że obydwa zapachy mają ogromny potencjał i wierzę w to, że są cudowne. Jednak póki co czuję jakiś przesyt nimi. Mam wrażenie, ze qahwa nie zdobyła jeszcze aż takiej popularności, jednak przez to wizualne podobieństwo do oryginalnego kamrah, musi rowniez poczekać 😁
Dobre podejście👍Czasami zbytnią reklama szkodzie. Kiedyś taki los spotkał Casablankę na zagranicznym YT. Całe szczęście w Polsce nie były popularne. Niewątpliwe jest to, że kompozycje są udane, ale tylko dla miłośników słodkich zapachów. Inaczej się ich nie docenia, bo widzi tylko słodycz🙂Nie spieszy się, perfumy są dla nas, nie my dla nich 😉Nie musimy mieć wszystkich flakonów🙂
Mam w swojej kolekcji podstawową wersję Khamrah, wyprodukowana 10.2023 - piękna, ale nie powiedziałabym że to tytan trwałości i projekcji, może potrzebuje trochę czasu na wzmocnienie swojej mocy (takie są moje oczekiwania😜), drugiej wersji jeszcze nie poznałam :)
Ja zaraz po kupnie Khamrah byłam bardzo rozczarowana i zła na siebie, że kupiłam w ciemno. Poszły do "kąta" a po ca. 6 miesiącach naniosłam jeszcze raz i byłam w szoku Teraz uwielbiam i zbieram komplementy. Mam nadzieję, że u ciebie będzie podobnie.😊
@@monikaplutta2609 perfumy się zmieniają, nawet te znanych marek. Oczywiście nie ma jakiś spektakularnych zmian tonacji, ale osobiście wyczuwam różnice w świeżych o strasznych flakonach🙂Moje serducho zdobyła Qahwa😉
Na mnie oryginał dłużej projektuje i jest głośniejszy. Nowszy zapach z kawą ma jednak więcej głębi i jest bardziej elegancki(to tylko moja opinia). Ja kocham oba i wcale nie uważam, że powinnam się któregoś pozbyć. Pozdrawiam serdecznie. Dzięki za film.
Posiadam obie wersje zdecydowanie wole flankera jest na mnie słodszy bardziej otulający na początku jest słodziutka kawa w stylu latte totalnie inna kawka niż w coffe adict który posiadam i muszę oddać dalej bo nie jestem go w stanie znieść… khamra byka dla mnue troszkę męcząca i choć są podobne i we flankerzs czuć mocno dna klasyka to zdecydowanie wybieram właśnie jego 🥰 aż sobie jutro użyje bo troszkę o nim zapomniałam pozdrawiam🥰🥰🥰
Nie znam ani wersji podstawowej ani flankera. Ale muszę się pochwalić, kupiłam arabski zapach. Mój pierwszy arab psikany, bo w olejku miałam jeden. To Rawaa😊. Odstawiłam do maceracji. Pozdrawiam 😚
Im dłużej stoi moja podstawowa wersja tym bardziej mi się podoba. Ten zapach pachnie mi fajką mojego dziadka. Tak, wiem, tam nie ma tytoniu a jednak mi zalatuje pięknym tytoniem. Słodkim i pikantnym jednocześnie. A projekcja i trwałość ogromna. Na mojej skórze trwa i trwa, powyżej 12 godzin.
Moja Khamrah od początku cudna.❤ A qahwa mam próbkę I nie widzę sensu zakupu flakonu, jedynie początek lekko kawowy, potem jest już tak samo jak przy oryginale
Mam Khamrah i zauważyłam że pachnie różnie w zależnosci od temperatury otoczenia, no i wcale nie jest jakiś strasznie trwały ani ogoniasty, flankera nie znam jeszcze:)
U mnie flanker pobił oryginał, ale to są preferencje naszej skóry, nosa, odbioru. Marzenka słabiej wyczuwała tę samą próbkę. Na mnie się długo flanker trzymał, na Niej oryginał🙂Na mnie kawa była prawie do końca, na niej tylko na początku🙃
Niestety nie wąchałam jeszcze Khamry, ale Qahwą jestem absolutnie oczarowana. Czuję w niej pralinę z wanilią i korzennymi przyprawami, wprawia mnie w świąteczny zimowy nastrój. Ten zapach jest fantastyczny 🥰 Czy mogłaby Pani podzielić się linkiem do strony Pani Marzeny z odlewkami? 😃
Też wolę Qahwa, zwykla Khamrah jest dla mnie na początku nie do zniesienia, dopiero po okolo 3,4 godzinach robi się cudna, ale chyba nie jestem w stanie meczyc sie tylu godzin, zeby dotrwac do pieknego zapachu.
Weszlam wczoraj do notino zeby powachac te arabskie perfumy i najbardziej spodobały mi sie Lattafa Ana Abiyedh Rouge, casablanca i khamrah, ale najbardziej i najdluzej czuc bylo na rece casablance, khamrah pozniej AA rouge, chyba kazdy po kolei bede musiala sobie kupic 😅 tylko wydaje mi sie ze na mnie one nie maja ogona 😬
Hej Aga. Do tej pory nie przetestowałam Khamrah bo gdzie nie zajrzę tam ona wyskakuje a ja nie lubię zbyt popularnych zapachów 😸. Może ta z kawą będzie mniej oklepana to ją przetestuję.
Ona nie jest oklepana, tylko popularna🙃😉Nie znam nic z nutą daktyla. Zagraniczny YT ma tendencję do reklamowania perfum. Zauważyłam też, że MUSZĄ mieć wszystkie nowości jakie wychodzą, a potem się ich pozbywają i tak w kółko 🙂My jesteśmy zdroworozsądkowo🙃😉
@@perfumyerato Niech będzie, że popularna😸. Na grupach perfumowych też ciągle ktoś wystawia ją albo do sprzedania, albo, że chce kupić. Pewnie się skuszę za jakiś czas😉. Pozdrawiam 😘.
@@PerfumowaBajka 🙂musiało u mnie minąć trochę czasu zanim po nią sięgnęłam po raz kolejny i pewnie gdyby nie testy z Qawha, dalej bym nie wiedziała, że odbieram je teraz inaczej🙂 uściski
Ja miałam Khamrah, na początku byłam zachwycona tymm zapachem, później jakoś mi zbrzydł, pod koniec brzmienia wychodził na mnie ogorek z koperkiem.. Mężowi też nie przypadł do gustu więc się ich pozbylam
Hej ;) Mi zdecydowanie bardziej podoba się klasyczny Khamrah. Qahwa jednak nieco mnie irytuje tą syntetyczną nutą kawy, a dwa, że jednak jest sporo cichsza na mojej skórze i mniej projektuje ;( Tak czy inaczej zdobywa popularność, więc chyba jestem w mniejszości ;) Aura ma podobnie
Może trochę z innej beczki, ale nie mogę znaleźć tego filmiku... Ostatnio testowała Pani różne zapachy Maison Alhambra, moje pytanie jak testy i czy ta marka ma w swojej ofercie zapach podobny do Hypnotic Poison...? Mogłaby Pani polecić jakiś alternatywny zapach....?
Kupilam jakis czas temu khamrah i podobaja mi sie, probke kawowej - ladne, ale zbyt podobne do podstawowej wersji. Otwarcie piekne, ale trwa cheile, pitem jest to samo. Nie warto kupowa , jak sie ma pierwowzór.
@@perfumyerato nie czuję potrzeby sprawdzania, teraz rozważniej robię swoje zakupy, staram się nie dublować zapachów ( których i tak mam więcej niż potrzebuje😉) Czekam teraz na Rifaagat i Kaheela
@@perfumyeratoCześć, przyszły perfumy i ... nie wiem co o nich myśleć. Riffaqat to przyprawy skąpane w słodkiej, puchatej, pudrowej wanilii (trochę czuć playdo jak w choco musk ale może dlatego że nie odstały się ), kadzidlane otwarcie może kojarzyć się z zapachem palonej gumy. Jak dla mnie są bardzo podobne do Domino essence 05 od Alhambra ( klon Rosendo Mateu 05) trochę słodsze, bardzie gładkie ale czy kupiła bym gdyby je ktoś porównał, no nie. Kaheela natomiast nie powaliła mnie z nóg, czekoladowa wiśnia z przyprawami. Muszę im dać czas żeby się przegryzły i zobaczymy co wtedy. Na razie to pierwsze wrażenie, może z czasem jak to w arabach zmienia się na tyle żeby je pokochać
@@Marlena_Q daj im czas. Jeśli jednak nie będzie zmian, myślę, że znajdą się osoby, które chętnie je kupią. Mam od Marzeny klony Maison Al Hambra. Po powrocie z urlopu zerknę na niego. A czy sprawdzałaś już Vintage Radio?🙂
Ta z zZary niestety prawie wcale nie czułam, Khamrah jest słodsza dużo bardziej, Sharaf Blend jest lepiej zblendowany. Nosi mi się świetnie, ale nie jest tak głośny choć ma bardzo dobrą trwałość. Tutaj wchodzą indywidualne predyspozycje.