1:23 skończyła pierdolić Mam nadzieję, że mimo wszystko was zachęciłam do tego profilu, a wasze marzenia (najprawdopodobniej) związane z medycyną się spełnią. Zapraszam was na mojego instagrama instagram.com/clavdive/ Miłego tygodnia! ❤
Jako osoba po biolchemie tylko przypomnę: - można iść na wiele więcej ciekawszych kierunków niż medycyna, które są bezpośrednio związane z naukami chemiczno-przyrodniczymi, a później znaleźć po nich równie satysfakcjonującą pracę, - nie każdy po biolchemie dostanie się na lekarski, bo fizycznie nie ma tylu miejsc, - pójście na lekarski należy z 3000 razy przemyśleć, a kierunek owy najlepiej studiować tylko, jak się czuje powołanie oraz pasję do zawodu lekarza, a nie bo rodzice kazali lub chce się pieniążki duże (a te wcale duże na początku nie są), w innym wypadku studia oraz praca będą męczarnią, nieporozumieniem i rozczarowaniem, - należy chwalić biolchem za to, jak szerokie pole do rozwoju daje, oraz postarać się poprawić opinię o innych drogach rozwoju po nim, bo aktualnie jest monopol na "przyszłych lekarzy" i bardzo denerwujący wyścig szczurów u 17latków z za wysokimi ambicjami, który kończy się jedynie pretensjami do wszystkich o wszystko, - to serio trudny profil w porównaniu z innymi, temu systematyczna praca i nauka to minimum, - należy pamiętać, że to tylko pierwszy krok w naszej karierze, na studiach jest "ciężej" i dopiero czas pokaże :) Zatem aplikujcie na biolchem z głową, nie dajcie się zepsuć i wykorzystajcie ten czas jak najlepiej. Żeby nie było jakichś komentarzy: maturę z biologii i chemii napisałem znacznie lepiej od prawie wszystkich "przyszłych lekarzy" w klasie, a na uczelnię medyczną parcia nigdy nie miałem. Da się? Da się ;) Wy też dacie radę
@@jakubf4416 być może późno piszę ale idę na biolchem technikum oj będzie ciężko Technikum weterynaryjne pozdrawia! Bez względu na stopień trudności poszłam do szkoły marzeń! Ludzie nie bójcie się, idźcie tam gdzie was serce prowadzi poradzicie sobie!
@@patrycjastanik5361 i bardzo dobrze. Ja idę na biotechnologię na PŁ i super się z tym czuję. Najśmieszniejsze jest to, że z 6 osób z klasy chciało dostać się do Łodzi na lekarski, a tylko ja miałem tyle punktów, aby mnie zakwalifikowali. Zatem polecam przykuwać dużo uwagi do samodzielnej nauki! Powodzenia!
Tobie też powodzenia życzę! A z ciekawości co tam będziesz miała? Pomimo 16 lat jestem ostatnio zalatana i cały czas się cieszę że dostałam się tam gdzie marzyłam w gruncie rzeczy ... Od dziecka, gdy miałam 6 lat postanowiłam zostać weterynarzem
Biol-chem to chyba profil, który najbardziej demotywuje do życia. W mojej klasie z osób zostało 20, a z masy która chciała iść na lekarski zostałam ja i koleżanka, z czego teraz po maturze wiem że nie mam mega szans, a koleżanka rozważa Słowację bo w Polsce na pewno się nie dostanie. Trzeba zaznaczyć że szczególnie biologia to nie jest to co w gimnazjum, czyli kwiatki pszczółki i wszystko miłe. Wkurza mnie niezmiernie kiedy moi rodzice, czy inne osoby nie znając kompletnie obecnych realiów, jak to wygląda, można powiedzieć, że nie rozumieją że jak to, tyle się uczyła itd a biologia mi nie poszła dobrze, to jak ja to robiłam. Tak samo pani od korków z ang która uważa, że ona na pewno by coś napisała na biologii ponieważ fotosynteza, rośliny i człowiek to "takie życiowe". No po prostu XD. Chemia to też inna bajka. Trzeba pamiętać że bez matmy nie napisze się dobrze chemii, niestety, więc wymówki że po co mi matma skoro jestem na biolchemie są nie na miejscu. Osobiście chemia jest dla mnie łatwiejsza, mniej w niej strzelania zgadywania, a więcej faktycznej wiedzy czy obliczeń
Tez jestem tegorocznym absolwentem profilu biolchem, i zgadzam sie z tym co powiedzialas. Dla mnie jednak najgorsze w tym profilu bylo to, ze czasem moglem wlozyc kilkanascie godzin nauki, przerobic kilka zbiorow zadan a pozniej dostac i tak 3 ze sprawdzianu. Niestety, ale trzeba wiedziec ze matura z biologii i chemii jest trudna, i czasami nie do konca ratuje wiedza, bo liczy sie tam w duzej mierze szczescie. Najwazniejsze jest ciagle robienie zadan, bo wiedza (ktorej jest tak czy siak ogrom) jest tylko podstawa od ktorej tak naprawde wszystko sie zaczyna. Sam rowniez nie wiem, czy ponownie wybralbym ten profil, bo po trzech latach sumiennej pracy i nauki, wiem ze matury nie napisalem dobrze. Mimo wszystko jezeli ktos wiaze przyszlosc z zawodem medycznym to warto sprobowac, moze akurat sie uda, pamietajcie tylko ze trzeba miec duzo zaparcia. 😉
Dodam coś od siebie. Jeżeli nie jesteś pewny czy iść na biol-chem czy nie- to lepiej nie idź. Ja się uczyłam całe 3 lata sumiennie zarówno biologii i chemii. Oceny były różne, wiadomo jeden temat siada lepiej, inny gorzej. Wg mnie w dużej mierze wszystko zależy od nauczycieli. Wierzcie mi; moja wychowawczyni z chemii sama nie umiała chemii. BITE 3 LATA przepisywania vademecum od deski do deski, jakieś pojedyczne zadania raz na ruski rok i to jeszcze zrobione źle, bo nie potrafiła ich sama rozwiązać. Z każdym zapytaniem dlaczego tak to ma być odpowiadała: „Bo w chemii tak już jest”. Marnujecie tylko czas w szkole. Ja miałam postawienie, że do matury uczę się już od początku 2LO. Ale niestety nie było czasu... Polski, matematyka, angielski, HiS, wos, informatyka, zajęcia artystyczne, francuski itd... Przedmioty na które trzeba było się uczyć. Przychodziłam do domu o godzinie 15:30, potem obiad i zaczynałam się uczyć jakoś 16:30. Zanim ogarnelam przynajmniej powierzchownie materiał do przedmiotów które nie są mi o niczego potrzebne wybiła 21-22 i bylam już wykończona tak, ze nie miałam siły na powtórki biolgiii i chemii. W 3 klasie nie ma mowy o żadnych wyjściach z kolegami; to ciągła nauka na maturę na podstawy i rozszerzenia. Ja jeszcze chodziłam na korepetycje, bo z chemia niestety nie dawałam sobie sama rady nadrabiać systematycznie wszystkiego. Ale nie martwcie się... uczycie sie pilnie 3 lata??? Matura was zweryfikuje. A CKE sobie lubi pożartować z maturzystów; tegoroczna matura nie miała żadnych „pewniaków maturalnych”. Nie było praktycznie człowieka, czyli 2 całe książki z biologii mogliście sobie odpuścić do nauki. Aktualnie matura weryfikuje jedynie kto jakie ma szczęście, a nie wiedzę. Jeżeli w zadaniu maturalnym w tekście jest napisane np. że motyl ma przeobrażenie niezupełne, a ty wiesz ze naprawdę ma zupełne to trudno. Teksty źródłowe>>>>>> wiedza z encyklopedii. Matura aktualnie to jest 15% wiedzy, 60% czytania ze zrozumieniem i 25% farta. Podsumowując; nie ważne ile się uczysz to musisz mieć świadomość ze jeżeli chcesz być lekarzem to może ci się nie udać. Pisanie pod klucz z biologii jest ciężkie- działa trochę jak rosyjska ruletka. Chemii da się nauczyć na pamięć. Ale, no właśnie jest jedno ale- to wszystko wymaga czasu i poświęcenia. Pomysl sobie czy na pewno chcesz się uczyć po kilka godzin dziennie, niekiedy zarywać nocki, zaprzepaścić całe życie towarzyskie i na końcu się jeszcze zawieść, bo nie dostałeś się na wymarzone studia??? Dlatego ja serdecznie polecam przemyśleć ten profil, bo można sobie naprawdę po nim psychikę zmarnować i zdrowie. A wszystkim co jednak się zdecydowali na biol-chem: POWODZENIA! :)
Popieram xD nam Pani na biologii robi testy na podstawie matur i to jest tak bardzo dziwne jaka trzeba mieć wiedzę i jak dziwne sa pytania i w jaki sposób trzeba odpowiadać, dziwnie są formowane pytania.
Przesadzasz. To, że zmarnowałaś czas na naukę niepotrzebnych przedmiotów w stylu his to twój własny wybór. Pozatym, na większość kierunków, właściwie to wszystkie oprócz medycyny i stomatologii można się dostać z wynikami pokroju 50% i to już nie jest takie trudne do osiągnięcia.
Na polskim trzeba potrafić wyrazić swoje myśli, filozofia i te sprawy, a na biologii się ryje na pamięć. Nie da się porównać przedmiotów humanistycznych ze ścisłymi, bo to są zupełnie odmienne dziedziny nauki. Uczenie się ich wygląda kompletnie inaczej. Nic nie jest tutaj ani trudniejsze ani prostsze. Wszystko jest trudne, a "bez pracy nie ma kołaczy". Tak naprawdę w życiu codziennym najbardziej przydaje się polski, matematyka na poziomie podstawowym i biologia. Reszta przedmiotów jest świetna, ale na co dzień nie wykorzystujemy ich lub nie zastanawiamy się nad tym (np. jakieś prawa z fizyki).
Natalka Nawet ludzie wykształceni często tego nie robią. Żyją normalnie jak każdy, tylko ich życie jest po prostu np. bardziej wartościowe, bo chcą żyć, a nie jeść, pić, oglądać mecz, uprawiać metaloplastykę twarzy i załatwiać potrzeby fizjologiczne. Wykształcenie nie świadczy w 100% o człowieku, bo liczy się na pierwszym miejscu "mądrość życiowa" (humanizm o tym uczy), a nie nauka w szkole. Można być orłem w szkole, mieć same 5,6, ale co z tego, jeśli w głowie pusto. I tutaj właśnie ukazują się ludzi inteligentni, jak sama napisałaś. Tworzą oni mniejszość, jak wszystko co dobre. :)
Co xD z biologii jest dużo na pamięć, ale trzeba rozumieć czego się człowiek uczy xD np mitozy i mejozy nie trzeba umieć na pamięć w 100% starczy myśleć xD a na polskim to też nie jest rozumienie w 100%, bo trzeba zapamiętać tytuły, nazwiska, imiona, wątki, czasem nawet daty. Reszta idzie z górki, ale to jest upierdliwe.
Skończyłam biolchem 4 lata temu... Biologia i chemia w liceum byłaby o wiele lepsza, gdyby były dobre podręczniki. Uczyłam się z wielu i w KAŻDYM były błędy, ale Nowa Era bije wszystko ... Strasznie utrudnia to życie. Najlepsze jednak zaczyna się na studiach (szczególnie, jeśli chodzi o chemię), gdy okazuje się, że to, czego uczyliśmy się do matury nie ma miejsca w rzeczywistości. Że takie reakcje w życiu nie wyjdą... Że wiadomości z licealnych podręczników w niektórych przypadkach to co najwyżej mocno przegięty skrót myślowy. Nauczyciele też potrafią zabić w człowieku pasję. W moim przypadku było tak z biologią. Z całej klasy tylko 1 osoba poszła na medycynę, a tylko nieco ponad połowa studiuje kierunki medyczne bądź przyrodnicze. I tak jest, gdy idzie się do klasy o tym profilu bez wiedzy jak to może wyglądać, kto nas może uczyć i co później.
Uwielbiam twoje filmy o biol-chemie i jak dla mnie mogłyby być tysiące części tej serii a i tak bym to chętnie oglądała❣️ może dlatego że sama jestem na tym profilu 😄
Dopiero co trafiłam na twój kanał i trochę śmiać mi się chce.. bo rok temu mówiłam tak samo jak ty 😂 że biologia i chemia w liceum to taka męka, tyle nauki i ojoj .. a potem poszłam na studia i mam takich podręczników jak do biologii co najmniej 4 do wykucia słowo w słowo do sesji także wierz mi jeżeli idziesz na jakiekolwiek studia medyczne to wysmiejesz swoje myślenie z czasów liceum co do nauki biolki😏
Rozszerzałaś na maturze Język polski i biologię co masz w planach jeżeli chodzi o studia ? Bo na rozszerzenia wybrałam właśnie te przedmioty i jestem ciekawa co ty masz w planach . Pozdrawiam !
idę teraz do 2 kl. biol chem, od poczatku chciałam zdawac rozszerzenie tylko biologię i ew. angielski, w klasie to cisneli troche ze mnie ze o 1 rozszerzenie itp... ode mnie z klasy kilka chce zdac na aturze 6 rozszerzeń X D ? jestesmy na profilu biol chem a oni dodatkowo geografie, fizykę i historię chcą zadawć, nie wiem jak dadzą rade...
No wiesz u mnie na biolchemmat wymyśliła sobie moja grupa z angielskiego, że książka do rozszerzenia tylko xD wywalczyłam, żeby to była książka rozszerzenie-podstawa, a nie samo rozszerzenie, a osoby które darly ryje, że musimy mieć książkę tylko do rozszerzenia i się jak z rozszerzonym angielskim przygotowywać są pierwsze do ściągania xD
Biol-chem, umrzecie serio xd. Nie chcę tu nikogo demotywować, ale no zastanówcie się 100 razy zanim wybierzecie ten profil. Z perspektywy czasu, wybrałbym teraz profil humanistyczny.
Nikt nie będzie umierał, wystarczy dużo się uczyć, co nie powinno być problemem jeśli ktoś się tym interesuje. A jeśli nie, to rzeczywiście nie ma sensu.
Tu się nie ma nad czym 100 razy zastanawiać. Dopóki człowiek nie spróbuje, to się nie dowie, czy się do tego nadaje. Ja biol-chem wspominam jako najfajniejsze lata szkoły. Ważne, żeby trafić na dobrych nauczycieli.
moj boze, czy wy kiedys przestaniecie straszyc? XDD wiem ze to stary komentarz ale jesli ktos jest ambitny i wie ze kreci go biologia i chemia to dlaczego ma nie isc na profil, ktory mu odpowiada? ludzie..
Nie chcę ciebie hejtowac ale dzięki tobie zdecydowałam że jednak nie pójdę na biol-chem. Szczerze mówiąc wystraszyłam się tego, ile czasu poświęcasz na naukę biologii. Mam nadzieję że nie pożałuje tego wyboru w przyszłości
Moim zdaniem warto probowac :) ja poszlam na biol-chem nie umiejac matmy i poswiecilam naprawde duzo czasu na nauke :) mialam kryzys chcialam zrezygnowac nieraz plakalam bo uczylam sie duzo a efektow brak :) ale pomimo to polecam :) jestem humanem polskiego sie uczyc nie musze ale biol-chem to bylo moje marzenie :D
Znaczy jeżeli chciałaś byś lekarzem to jest to zapierdalanko całe życie, 6 lat studiów plus staże plus LEK i plus jeszcze coś tam i na początku zbyt wiele się nie zarabia
Moim zdaniem lepsza jest opcja z matematyka poniewaz jest ona bardziej potrzeba szczególnie jesli myslisz o kierunku lekarskim. Sama w tym roku bede skladac na niego papiery i angielski rozszerzony nie jest mi potrzebny nawet do najlepszych uczelni
Xddd ja chodzę na biol-chem bo nie widzę się w innych zawodach wybrałam to tylko ze względu na dużo kasy i moje szczęście bo może się uda wiem że nie zdam matury ale mam to gdzieś najwyżej skończę z marnymi groszami na studium
Słychać, że jesteś świeżo upieczoną maturzystką ^^ Skończyłam licencjat z chemii w tym roku i szczerze? BIOL-CHEM w porównaniu z chemią na studiach to były jedne wielkie wakacje... Na studiach jest w pół roku więcej nauki niż przez te 3 lata liceum, serio! Także trzeba wiedzieć na co się człowiek pisze, bo te tysiące (dosłownie) przerobionych przed maturą zadań to jest nic w porównaniu z setkami kolokwiów na studiach. Pozdrawiam wszystkich biolchemów ^^
Ja chce iść do klasy językowej (rozszerzone: polski, angielski, niemiecki, geografia), ktoś był i powiedziałby mi trochę o tym profilu? Będę bardzo wdzięczna 😄
Jestem po biol-chemie i w 1 i 2 kl nie lubilam chemii dopiero w 3 polubilam ;) a tak szczerze to to co jest w gim to nie ma nic wspolnego z tym co jest na rozsz :) jakbys zaczęła uczyc sie uczyc od poczatku rozsz to dasz rade :)
zależy jaka jest ilość osób na jedno miejsce, niestety przyjmują na początku tych najlepszych, a biolchem jest dosyć obleganym profilem:( ale trzymam kciuki
Tak, ja miałam 3/4 w gimnazjum a w liceum miałam 4/5 i matura bardzo dobrze zdana, także nie ma się co przejmować, chemia w gimnazjum różni się od tej w liceum, wg mnie w liceum była przyjemniejsza
Spoznione* jak chcesz iść na medycynę to najpierw jest zapierdalanko na studiach, potem lek do zdania i jeszcze jakiś staż potem znowu zapierdalanko i tak może po 12 latach od skończenia lo będziesz naprawdę bardzo dużo zarabiać
Widziałam podręcznik do biolki dla LO 4 letniego. Będziecie mieć lepiej rozłożony materiał. Np całą pierwszą klasę poświęcicie na budowę komórki i jej metabolizm. Przy starym systemie mielibyście na to 2 mies.
@@aleksandraniedziakowska6075 zgadzam się, w 1 klasie robią konfigurację elektronów, co ja zaczęłam dopiero w drugiej i nie mają tego zbędnego pierwszego roku
Poszłem do technikum na logistyke bo myślałem że dam rade ale po miesiącu całkowicie odechciało mi sie uczyć więc po tym semestrze ide do branżówki a gdybym miał iść do liceum to poszedłbym na humana bo historia czy polski to dla mnie pikuś
jak ogarniasz matme to idz na matfiz, nie bedziesz musial sie tyle stresowac i uczyc co przy biologii czy chemii + masz więcej możliwości po maturze rozszerzonej z matematyki
Sayonara Bejbe jak czaisz fizykę/matme to idz na matfiz- mniej nauki a szersze horyzonty- po matfizie można sie dostać WSZEDZIE(np.medycyna,prawo, informatyka, ekonomia)
monika 15 Na medycynę jako na lekarski to niestety sam matfiz nie wystarczy (o ile wybierasz się na uczelnię publiczną), ponieważ jest tam na pewno obowiązkowa matura z biologii, nie jestem pewna jak z chemią, bo to wszystko zależy od miasta, w którym byś studiowała - w jednym mieście mogą cię przyjąć z biologią i matmą albo np. fizyką, a w drugim z kolei musisz mieć te wszystkie 3 przedmioty (lub zamiast fizyki chemia). Inaczej też jest w przypadku jakbyś nie chciała iść na lekarski tylko po prostu jakiś inny kierunek medyczny - w takim przypadku na pewno w części miast dostałbyś się i zdając tylko matmę z fizyką na maturze.
Mam ważne pytanie Jestem w 2lo biolchemmat po podst i nienawidzę biologii, jak jescze ogarniałam metabolizm to teraz wgl nie mam ochoty uczyć się o jakiś grxybach roślinkach - nie kręci mnie to. Z chemią to sie lubimy nie lubimy. Matma jest zajebista. Rozważam przejście na mat geo ang no uwielbiam języki i matemstykę, jedynie musiałabym się pomęczyć z geografią. Co byś/byście mi doradzili? Przenosić się? Bo trochę się boje ale wiem na oewno że biolki nie chce zdawać a lekcje to po prostu męczarnia jakaś, z obu tych rozszerzeń żeby tego było mało mam okropne nauczycielki które nic nie uczą.
Ja zastanawiam się czy iść na profil psychologiczno-pedagogiczny ( rozszerzony jest polski i biologia) czy medyczny ( chemia i biologia) ? Co bardziej polecacie i dlaczego ?
Ja rozważałam te same opcje, ale ostatecznie wybrałam biolchem i uważam to za mój pierwszy poważny błąd życiowy XD Chemia - nie do ogarnięcia, chyba że ma się dobrego nauczyciela (co zdarza się rzadko)
Ja jestem, nie ma tragedii, jak się uczysz nie ma problemu. PS zależ od szkoły ja jestem w jednym z lepszy w krk, pewnie w słabszych szkołach aż tyle nie wymagają
@@kwiatpolskiegozepsucia6923 haha tak się składa, że jestem na humanie w liceum, które jest w pierwszej dziesiątce najlepszych w Polsce, a progi do tej klasy były bliskie 180 pkt.
Ola 123 Da się. Ale raczej ciężko będzie jak masz np.5 razy w tyg po 2 godz. Ja byłam w klasie chemicznej z rozszerzeniem fizyki, majcy i biologii, a zajęcia miałam 3 razy w tyg. Ale to też zależy od tego jaką masz pamięć, czy materiał wchodzi Ci dosyć szybko czy musisz poświecić na to więcej czasu c: