"... największy problem oryginału, czyli długość gry" - osobiście lubię pozycje, które da się przejść w jeden wieczór, a długość jedynki wydała mi się optymalna.
I to jest materiał na zlecenie. Szczera opinia, gra piękna. Nigdy nie słyszałem o little nightmares, a teraz na pewno się grą zainteresuje. Wygląda jak cos dla mnie.
Jeżeli zabraknie Ci czasu na granie samemu to gorąco polecam obejrzeć gameplay z tej gry jaki pierwszej wraz z dodatkami na kanale YT KAFTANN nigdzie indziej tak dobrze nie ogląda się przygodówek , horrorów i strzelanek. Wszystko podane w dojrzałej formie bez dziecinady i strzępienia niepotrzebnie ozorem. Pozdrawiam serdecznie
Muzyka naszych czasów to coraz gorszy chłam; gry naszych czasów mają w sobie jeszcze sporo potencjału! ... i to cieszy! ;) Dziękuję za materiał i pozdrawiam serdecznie! ;)
Obejrzę jak przejdę, a przejdę jak kupię, jedynka była świetna, dodatek też, nigdy bym się nie spodziewał, że gra, na którą nigdy nie zwracałem uwagi będzie tak wciągająca. Polecam :)
Jedynka była świetna, dobrze utrzymany klimat. Demo dwójki przeszedłem już ponad 2 lub 3 tygodnie temu. Gra naprawdę jest warta polecenia. Bardzo ciekawie przedstawiłeś nowa osłonę tej gry. Pozdrawiam
Druga zajmuje tak bez znajomości gry ze 4 - 6 godzin to i tak dobry wynik bo jedynkę dało się przejść bez znajomości gry w 3 - 4 godzinny lub troszke wiecej. ( jeszcze dodam, że w drugiej części jest o wiele więcej fabuły i ukrytych rzeczy. No i też dwójka oferuje większy poziom trudności ).
Lol, myślałem, że Little Nightmares to tylko koncept gry który nie wyszedł, wygląda tylko dobrze na trailerach, a tu proszę - istnieje już jej kontynuacja.
witam gram w little nightmares (pierwszą część) i mam większe podzespoły od wymaganych i jak włączam i gram to komputer jest strasznie głośny i się przegrzewa czy da się coś z tym zrobić bo nie wiem do końca
Polecam obejrzeć gameplay z tej gry jak i pierwszej wraz z dodatkami na kanale YT KAFTANN nigdzie indziej tak dobrze nie ogląda się przygodówek , horrorów i strzelanek. Wszystko podane w dojrzałej formie bez dziecinady i strzępienia niepotrzebnie ozorem. Pozdrawiam serdecznie
1.Jest za krótka 2.Nastręcza więcej pytań niż odpowiedzi. 3.Jest za krótka. 4.Jest prequelem 5.Jest za krótka 6.Nie jest sequelem 7.Mało Bossów. 8.Jest za krótka 9.Końcówka jest do przewidzenia skoro towarzyszy nam SIX. 10. Polecam zagrać w takiej kolejności LN2 DLC LN1 LN1
Jeżeli ta gra oferuje podobną długość co jedynka to ja podziękuję ! W pierwszą część grałem bardzo fajna no ale co z tego jak po 5-6 h gra nie ma już nic do zaoferowania ! Może i jestem skąpy ale za 125 zł można by trochę wymagać ! Ja wiem że te cztery czy pięć czapterów wszystko się wali wybucha dopracowani bossowie czy wrogowie którzy pojawiają się w olśniewających animacjach ale masz po 20 minut na poziom a potem to już nic nie zaskakuje! Kupię na wyprzedaży jak będzie -90% a tak to nie chcę mi się tyle płacić za 4-5 h rozrywki!
Dwójka jest trudniejsza ma więcej treści bo na około 5-7 godzin lub wiecej. Oczywiście moze trwać heszcze dłużej jeśli szukasz wszystkich czapek i innych znajdziek. Ps: Juz nawet nie wspominam, że to gra, ktora ma być straszna i dziwna a głównym daniem jest wspaniała i pokręcona fabuła a nie sam gameplay ( no który i tak jest świetny zarówno jak i w jedyńce jak i w dwójce ale w dwójce lepszy ) czy długość gry, ponieważ przy takiej grze ciężko narzekać na jej długość.
Gdy brak kasy - Polecam obejrzeć gameplay z tej gry jak i pierwszej wraz z dodatkami na kanale YT KAFTANN nigdzie indziej tak dobrze nie ogląda się przygodówek , horrorów i strzelanek. Wszystko podane w dojrzałej formie bez dziecinady i strzępienia niepotrzebnie ozorem. Pozdrawiam serdecznie
To jest prequel nie sequel w 1 six budzi się Jusz ubrana w kurtkę deszczową a drugiej jak spotykamy six to niema kurtki deszczowej a to ci niespozianka
Gra jest śliczna, ale uważam, że warto wspomnieć o wielu momentach, gdzie kolizja obiektów 3d pozostawia wiele do życzenia. Stąd zmartwienie, że mogliście pominąć masę innych wad na rzecz płatnej promocji. Trochę smutek.
