Loading  

Nie wyobrażam sobie Atari bez polskich gier....Misja, Fred, Robbo, Miecze Valdgira, Mozgprocesor, Klątwa...Fred jest prześwietny. Wykonanie, grywalnosc..coś cudownego.

Listening: 00:59 Wstęp 03:33 Mózgprocesor (1989) 17:41 Robbo (1989) 33:22 Avalon w Rzeszowie 40:00 Hyperborea (1990) 54:39 Fred (1990) 01:02:13 Misja (1990) 01:11:58 Lasermania (1990) 01:17:33 Kolony (1990) 01:23:33 A.D. 2044 czyli SEXMISJA (1991) Robbo chyba było chyba pierwszą grą w jaką grałem na małym Atari zapewne w czasach przedszkola. A Fred i Misja to gry które zafascynowały mnie komputerami w ogóle. Na te czasy były super zrobione i dzięki kumplowi który posiadał małą Atarynkę miałem okazję w nie pograć. Pamiętam też Kolony ale wydaje mi się że widziałem je na PC

Jak zobaczyłem opis Mózgprocesora w zdaje się właśnieTS i się dowiedziałem że można wpisywać polecenia i komputer to wykonuje plus jest grafika miejsc i ładne widoczki, to całą noc nie mogłem spać z emocji. Miałem około 10 lat. A pisząc swoją podobną grę (bez grafiki oczywiście) w BASIC, nauczyłem się programować i programuję do teraz 🙂

Robbo - pierwsza gra, którą przeszedłem. Grałem cały dzień, jak szedłem spać miałem za sobą ok 75% całości. Zostawiłem atarynkę włączoną na noc modląc się, żeby jakiś szwendający się po ciemku pająk niczego nie wyłączył. Wstaję rano, działa! No i dokończyłem. Naprawdę bardzo fajnie pomyślane poziomy. Każdy ruch trzeba było przemyśleć naprzód. Wielki sentyment.

Gdy głównie na Atari bez Huberta? Paaanowieeee.... :P

Pamiętam jako wczesny nastolatek wizytę w tym biurowcu przy ul. Targowej. Wdrapadłem się na jedno z wyższych pięter i w gąszczu biur odnalazłem to w którym mogłem nabyć wymarzony tytuł - Carnage na PC na 3.5" dyskietkach (wyszło chyba też na Amigę). Miałem świadomość, że ta wizyta w LK Avalon to magiczna chwila. Dziś dowiedziałem się z Waszego odcinka, że pierwszy gry LK Avalon powstawały 50-100 metrów od domu w którym spędziłem większość życia. Wow, dzięki! :)

W Rzeszowie to prędzej postawią kolejny pomnik polskiego papieża albo Jezusa, niż jakiejś postaci z polskich gier komputerowych. XD

Dzień dobry. Dzięki za film. Droga do pracy będzie przyjemniejsza.

Jeszcze jakby Hubert wrócił ze swoją Ultimą, to byłoby idealnie.

Świetny odcinek. Bardzo fajnie was zobaczyć ponownie.

Moje prośby zostały wysłuchane... dziekuje wam :) doceniam, i przy najbliższym spotkaniu stawiam dobrą łychę :)

Oy Panowie, jak Wy mi teraz zaimponowaliście w tym momencie. Sztos 👌 Pozdr.

Panowie uwielbiam wasz program. Dajecie duzo siebie w tych wspominkach. Pozdrawiam!

Mega nostalgiczny odcinek. Dzięki!

Wreszcie , Panowie 👍 kawał dobrej roboty!

No nareszcie panowie dzięki wielkie

Uwaga, będzie dłuuuugi wpis :) Dzięki chłopaki! Mega sentymentalny odcinek dla mnie. Dopiero w grudniu 1990 roku, pod choinkę - jak w ówczesnej reklamie z magazynów Komputer/Bajtek - dostałem moje wymarzone 65XE. Kilka miesięcy później, na dworcu bodajże w Poznaniu, w moje ręce wpadła niepozorna gazetka o nazwie Tajemnice Atari, nr 3/91. Na tylnej stronie okładki widniało duże logo LK AVALON i reklama - tekstowa, bez obrazków - ROBBO, MISJI, FREDA, LASERMANII i ROBBO KONSTRUKTORA. "ROBBO - wspaniała gra zręcznościowo-logiczna; 56 fantastycznych, wciągających plansz." Krótkie opisy tych gier, choć lakoniczne, urzekły mnie wtedy i rozbudziły wyobraźnię. I nie zawiodłem się. Oprawa graficzna i muzyczna były na najwyższym poziomie a rozgrywka dostarczała niezapomnianej frajdy. Robbo, Fred i Misja trafił na mój PC za sprawą lokalnego pira... Studia Komputerowego, jak to się wtedy ładnie nazywało :) Ale już A.D.2044 aka Seksmisję zakupiłem na kasecie w oryginale. Podobnie kolejną grę Rolanda Pantoły - Klątwę, Hansa Klossa Dariusza Żołny oraz Lasermanię z Robbo Konstruktorem. Później, jak już miałem stację dyskietek do kolekcji oryginałów dołączyła trzecia gra p. Rolanda - Władcy Ciemności, a także kolejna gra p. Dariusza - Spy Master, oraz kilka innych, wydanych także przez Mirage i ASF. Kupiłem też program do tworzenia muzyki, Chaos Music Composer, którym sporo się bawiłem, tworząc proste muzyczki do własnych programów i gier w Basicu. Autorem był nie kto inny jak Janusz Pelc, o którym wspominaliście, że miał muzyczne zainteresowania. Apropos utworów w Lasermanii - kilka lat temu przeczytałem na atarowskim forum, że kawałek na ekranie tytułowym to "zapożyczenie" z utworu New Order - Touched By The Hand Of God. Nie wiem jak pozostałe 2 lub 3 utwory, które przewijają się podczas rozgrywki. Ale były równie fajne. Animowany ekran tytułowy, podobnie jak w Robbo, też miał, jak to ładnie nazwaliście, sznyt demoscenowy. Sama gra wydaje się dość oryginalna, choć czerpie nieco z Deflektora z C64, który zresztą, jak przed chwilą sprawdziłem, został przeportowany na Atari, ale nie doczekał się oficjalnego wydania (dziś jest już dostępny - muszę obczaić). W Misję grałem z wypiekami na twarzy. Obok kumpel trzymając numer Top Secreta z mapą gry (nie miałem wtedy 1. numeru Tajemnic Atari) podpowiadał mi gdzie iść. Celem było zebranie a następnie podłożenie 4 pojemników uranu 233. Po tym należało w określonym czasie ewakuować się z bazy. Cóż to były za emocje! Podobne przeżywałem później grając u tego samego kumpla na Amidze w Alien Breed :) Mógłbym długo wspominać, ale pewnie i tak nikt tego nie przeczyta, heh. Anyway, chyba obejrzę ten odcinek jeszcze raz i wtedy jeszcze coś napiszę :P

A.D.2044 to absolutny klasyk. Później powstały jeszcze Klątwa i świetna gra Władcy Ciemności. Super przygodówki.

Co do Mózg Procesora, to kojarzę taki motyw, że na początku lat 90 chyba widziałem plakat, reklamę tej gry w autobusie komunikacji miejskiej w Katowicach, była założona za plecami kierowcy na takiej szybie za jego fotelem, każdy kto pamięta Ikrausy będzie wiedział o czym mówię. Ciekawe czy to była oficjalna reklama wydawcy gry czy po prostu kierowca jakiś fan Atari tak sobie powiesił.

W Puławach jest sklep komputerowy, który został zamknięty w latach dziewięćdziesiątych i do dzisiaj zostały na nim wszystkie szyldy i reklamy, typu Xerox lub Personal Computer, wygląda dokładnie tam samo jak w dawnych czasach. Kupowałem tam gry na PC po 3zł za dyskietkę, więc zawsze patrzę na ten sklep z sentymentem. Nazywa się Tommix.

Yeeey! I piąteczek oficjalnie stał sie jeszcze bardziej zajebisty! Wielkie dzięki za kolejny materiał i plum nurkuje znowu w 89 kiedy zacząłem przygode z grami na kompach. robbo! Jaka to była/jest genialna gra! Pozdro z Łodzi :)

Wreszcie nowy materiał ! dawajcie więcej panowie

na tych vhsach była też genialna bajka "Łap gołębia" z psem Bełkotem. Flinston po raz pierwszy pojawił się w polskiej TV za Gierka.

Obejrzane 🙂Chłopaki cała moja atarowska młodość :-) Gierki które sprawiały, że byłem dumny z posiadania 65 XE :-) Misje oczywiście przeszedłem dopiero jak dorwałem pierwszy numer TA i ołówkiem sobie robiłem strzałeczki gdzie chodzić :-) Fred pierwsza gra którą przeszedłem bez "wspomagania" :-) Robbo GENIALNA i później konstruktor w którym tworzyłem levele dosłownie bijące na głowę to co w większości jest na AOL :-) No i moja ulubiona PEREŁKA czyli Sexmisja :D Po latach cieszy jeszcze bardziej bo teraz wiem o co chodziło z niektórymi dowcipami komunistycznymi hahaha :-) Lasermania za trudna była i jest :D Dzięki za ten materiał :D

Dobrze Was znowu widzieć.

Idealnie się zgrałem z Waszym materiałem. Lutowałem kartridże do małego Atari jako kopie zapasowe oryginałów dla pewnego Francuza i oglądałem Wasz materiał. W momencie kiedy przygotowywałem grafikę na pudełko, kartridż i plakat do Draconusa, wspomnieliście o Zeppelin Games i grach za 2,99 GBP. Patrzę na plakat i rzeczywiście - kwota się zgadza. Życzę Wam i sobie jak najwięcej materiałów z udziałem 8 bitowych maszyn. Pozdrawiam :)

Historyjka o liście wysłanym do sklepu świetna :)

W temacie gier p. Rolanda Pantoły: w październiku zeszłego roku wyszła 3.część Schizm p.t. Nemezis: Mysterious Journey III. Jest m. in. na Steamie i GOGu

Siema! No w końcu !😀 Jak milo Was widziec po przerwie. Pozdrawiam i czekam na wszystko co bedzie później !💪

Podkład muzyczny w tle jest super! Szczególnie przyjemnie się ogląda i słucha dyskusji wieczorem i nocą. Nie rozprasza, a mam wrażenie, że łatwiej się skupić na słuchaniu rozmowy. Wcześniej w ogóle nie zauważyłem tego podkładu. Dopiero ok. 2 lat temu zorientowałem się, że jest jakieś tło muzyczne. Pomysł okazał się trafiony w 10!👍🏻

Dzień dobry panowie. Świetny temat, warto było czekać 👍

No w końcu, już zapadłem w sen zimowy;D

Ale fajnie :) Znowu się ładuje..... z taśmy :)))) Miło Was znowu oglądać :)

Piękny temat i długość zacna..chyle czoła panowie. Mozgprocesor - do dziś nam skserowana instrukcje do niej :) pamiętam ,że długo nie mogłem ogarnąć momentu: 'przed tobą atlas nieba'..za cholere nie mogłem skumać ze trzeba go otworzyć...atlas nieba??? Nigdy więcej nie słyszałem tego pojęcia.

Dzieki za info o reedycji Top Secreta, ominęło mnie to i wlasnie zakupilem parę nr na allegro

Robbo to była ulubiona gra mojego Ojca. Zagrywał się w nią i nawet ją skończył.

Kaset Hanny Barbery było w sumie 14. W tym dwie ostatnie były podwójne - numery 13-14 i 15-16. :)

W końcu nowy odcinek. Szkoda, że dopiero dziś zauważyłem ;-)

Nareszcie panowie wrócili z nowym materiałem :] Pozdrawiam

Dzień dobry panowie.Już się biorę za oglądanie.

Komentarz dla zasięgu, świetna robota! jak zwykle;)

co do komiksu to w poprzedni weekend był w Bydgoszczy zjazd fanów Kapitana Żbika ps. Jerzy Wróblewski czyli m.in. twórca Hernan Cortes mieszkał w Bydgoszczy Dzięki za fajny odcinek

O rety, to jest najbardziej MÓJ odcinek ze wszystkich, które nagraliście. Ja się muszę jakoś specjalnie przygotować do obejrzenia. Może zostawię go sobie na specjalną okazję albo jako nagrodę za coś. 🤔 Rety… żebym tylko nie popadł w komentatorską przesadę. 😃 Będę się bardzo starał ale wybaczcie jeżeli mi się nie uda, bo to jest MÓJ świat. Mam niewyobrażalnie wielki sentyment do tamtych czasów, produkcji, realiów, wspomnień…

Super odcinek i początek sezonu:)

Muszę odpalić Robbo na C64, bo właśnie przeczytałem na wikipedii: "(...) w 1993 roku Avalon opublikował wersję dla komputera Commodore 64, zaprogramowaną przez Sławomira Nowaka, wówczas ucznia szkoły średniej. Ta wersja zawiera 76 plansz, oraz mechanikę gry rozbudowaną o nowe elementy, niedostępne w oryginalnej wersji na Atari"

u mnie w budynku podstawówki koleś otworzył "salon gier", było z 5 czy 6 famiconów i na każdym Contra :) ps. w Robbo była nieskończoność żyć, przynajmniej tak mówił mój kolega atarowiec, na planszy tytułowej trzeba było wklepać "januszpelc" pps. wieżowiec b. udany!

Dzięki wielkie ! Trzeba było trochę poczekać :)

Naprawdę świetna robota panowie, bardzo dobrze się was słucha.

Nareszcie, czekałem i się doczekałem, super Panowie, że wracacie po wakacjach, szkoda, że bez Huberta. Pozdrawiam całą Ekipę Loading! :)

Boże, jak się łezka w oku kręci. Całe moje dzieciństwo. Misja, Fred, Klątwa, Robbo, Miecze... Ile ja przy tym czasu spędziłem.

Przeróbka konsoli nie jest zła . Przy Xbox classic, ps1/ps2 jest to odblokowanie możliwości sprzętu. Najbardziej boli mnie blokada regionalna bo gry NTSC mają 60 Hz i nie wszystkie wyszły w Europie. Dopiero gry z PS3 nie mają blokady regionalnej. Commodore 64 mam od dziecka a Atari 65xe od 2lat

Jako Atarowiec chciałbym doprecyzować kilka kwestii odnośnie Mózgprocesora. Otóż grafika wektorowa była zastosowana tylko w wersji wydanej na kasecie. W wersji dyskietkowej była grafika bitmapowa. Na Atari były też dwa wydania tej gry. Ta, którą tu pokazujecie to jest późniejsza reedycja wydana przez Mirage. Ja kupiłem co najmniej rok przed wersją Mirage wydanie własne Computer Adventure Studio na kasecie(bez pudełka) zapakowane w szeleszczącą, przeźroczystą folię z instrukcją rozmiarach ~A5 wydrukowaną na niebieskich kartkach. Obie wersje, a licząc dyskietkową to trzy, do ściągnięcia z Atarimania. Co do Hyperborea to miałem ją w tamtych czasach bez problemu od sąsiada co handlował(kopiował) grami dyskietkowymi na Grzybowskiej. Tylko oprócz fajnego obrazka nie widziałem w niej nic ciekawego. U niego też zobaczyłem wersję dyskietkową Mózgprocesora, która wyglądała graficznie ładniej od kasetowej.

Dziękuję za kolejny odcinek. Świtanie się Was słucha ! Pomimo że Rysław nagrywa, czy też Stary Gracz lub Retronauci - to dla Was jest zawsze miejsce w moim serduchu 💪

Ja nie wiem.... ale od pierwszych lat gdy miałem Atari 800xl to co było do zdobycia i w zasięgu, a więc Robbo, Lasermanię i Emulator Perkusji z LK Avalon kupowałem oryginalne.... Pamiętam po kupnie Amigi, gdy IPS wydawał pierwsze użyki , mimo wielokrotnego przebicia ceny Deluxe Video czy Paint mimo stukania się w czoło kolegów, miałem oryginalne. Przynajmniej poslkie produkcje lub wydania starałem się mieć a'la BOX.

No w końcu wakacje się skończyły...

To będzie komentarz jak wiele tutaj - odcinek poruszył pokłady nostalgii, bo w 1991 roku miałem 10 lat i rodzice kupili Atari 130XE, choc marzyłem o komodorku. Mój ojciec poszedł po C64 ale ponoć nie było, a sprzedawca był nie w ciemię bity, więc wyszedł z atarynką. No ale lepszy rydz niż nic. Ojciec myślał, że zrobi ze mnie programistę, ale ja wolałem grać :) Robbo, Misja, Fred, Hans Kloss to były klasyki. Do dziś pamiętam początek recenzji Freda w TSie, gdzie autor próbował dosztukować do gry jakąś fabułę, że niby to jest gra postapo dziejąca się po jakiejś globalnej katastrofie :D Recenzja zaczynała się od słów "Konflikt. Zatoka. Eskalacja". A co do nazwy Fred, to pewnie macie rację, że to było nawiązanie do Flintstonów, choć ja wtedy na to nie wpadłem, choć kreskówk od HB oglądałem namiętnie.

W 1990 i wyżej zacząłem kupować oryginały. Pamiętam to uczucie i szacunek do tytułu. Zostało mi to do dzisiaj, co prawda gier już mało kupuję, ale 12" i CD ciągle przybywa :)

sznyt 1. «wygląd lub sposób bycia charakterystyczny dla jakiegoś środowiska i uznawany przez nie za najwłaściwszy lub elegancki» 2. środ. «cięcie na skórze lub blizna po nim, modne w środowisku przestępczym»

Tyle lat mieszkałem w Rzeszowie, miałem Atari, miałem oryginalne wersje gier Avalonu a nigdy nie wiedziałem, że w tym biurowcu na Targowej był Avalon. Robbo przechodziłem bez utraty życia i bez wpisywania "Janusz Pelc" na tytułowym ekranie (co w oryginalnej wersji gry dodawało żyć). Co do pomnika Robbo to nie sądzę aby ktoś się tym zainteresował. Wielka Pi*da wrosła już w pejzaż Rzeszowa i sami rzeszowiacy nigdy nie chcieli jej zburzenia (to miejsce zawsze było punktem zbornym różnych spotkań, również randek, nawet skaterzy tam się zbierali ale teraz, kiedy czarni wybudowali tam ogród i trzepią kasę na parkingu podziemnym, cokół pomnika niszczeje) choć pisowscy politycy zawsze chcieli ją zburzyć ;) A co do płci pięknej to tu mam inne zdanie bo w moim domu zarówno siostra jak i mama grały często w Robbo i River Raid natomiast moja ciocia była mistrzynią w Pac-Mana, Mr. Do, Pooyan i kilka innych tytułów których już nie pamiętam ;) W mojej klasie tylko koledzy mieli komputery, dziewczyny w tamtych czasach interesowała głównie "skakanie w gumę" ;))

Dobry odcinek Panowie. Mnie tylko zabrakło jeszcze 3 gier: „Miecze Waldgira”, „Piraci z wysp Barbarzyńców” i „Hans Klos” ;) A w Robbo konstruktorze popełniłem ponad 200 poziomów. Wszystko miałem na kasetach…

Tak :-) Ja Ja Ja prosiłem 😀

Roland wydał nowy Schizm pod nazwą Nemesis mysterious journey III. Można połamać głowę oraz meble :) Więc jest tak jak trzeba \m/

Oj była chamówa jeśli chodzi o piractwo tamtych czasów. Później się człowiek już ogarnął i powoli przeszedł na oryginały. Szedłem do sklepu wędkarskiego gdzie facet sprzedawał też kasety do C64 z grami, kupowałem jedną, w domu szybki przegląd i zgranie tego co interesujące, powrót do sklepu, mówiłem, że problemy z odczytem i chcę wymienić, i brałem inna kasetę z innymi grami - wstydzę się tego do dziś. Później "pracowałem" bardziej pomagałem sprzedawać ale byłem w boxie sam i właściciel bywał rzadko. Był monitor, była Amiga więc do pracy chodziłem z cholernie ciężką aktówką pełna dyskietek i prowadziłem swoją działalność :-) zarabiając na Xcopy więcej niż dostawałem normalnie w tej pracy. Stare dzieje. Dobrze, że weszła Ustawa i spowodowała, że człowiek zaczynał rozumieć że jednak ktoś tam traci i jest nim twórca oprogramowania.

Jeszcze tylko Rysław u Otokieła i pełnia szczęścia ☺A program bardzo fajny jak zawsze. Słuchając wreszcie udało mi się zrobić licencje a na gold w gt3 i zamknąć dzwi. Bardzo żałuję że kiedy prowadziłem Quest Pub w Krakowie nie wiedziałem o tym programie.

Mózgprocesor zawsze mnie bawi pierwszym Doktorem Who (William Hartnell) na okładce...

Nostalgia wypływająca z ekranu zalała mi mieszkanie 😁 Super odcinek. Podejrzewam że w tym wypadku jest jak z Matrixem, który by nie powstał bez Akiry 1988. CD Projekt nie powstałby bez wczesnego polskiego wkładu w produkcje gier. Pozdrawiam

Sklep QUMAK na ul Poselskiej 24 pamiętam bardzo dobrze, odwiedzałem go systematycznie żeby popatrzeć. Trzeba przyznać że firma miała klasę - tak swoją drogą to ciekawe kto tam kupował ? bo firma bardzo się z czasem rozwinęła.

W końcu

36:13 Jak Wołoszański! ;)

Zagrywałem się w Hyperbore.

A gdzie Hubert? Brakuje mi jego punktu widzenia #baldurowakolonoskopia

Przypomniało mi się, że jakieś 8 lat temu zapowiedziano mobilne porty Freda i Lasermanii. Projekt niestety padł, ale zachował się trailer Freda - wpiszcie sobie Fred Heptomino.

Dziewczyny oglądające Loading wpisujcie miasta!!! ;) Ja chyba ogrywałem Robbo już na PC? Chyba, a może nie było? Możliwe że mi się pokręciło z taką grą Supaplex. Myślałem , że to też polskie ale sprawdziłem - szwajcarski Boulder Dash... Mam nadzieje, że przy okazji polskich 16 bitów omówicie ElektroBody - dla mnie to był Robocop. Kiedyś coś wspominaliście o tej grze ale króciutko. A noi gdzie jest Strip Poker na Atari. To na pewno polskie bo dziewczyny nazywały się Ania i Krystyna!

pamiętam, że kasety do c64 kupowałem w składnicy harcerskiej(jedyny sklep w małym kilkunastotysięcznym miasteczku) gdzie można było kupić wszystko i nie byłem świadomy, że to piraty ... potem jak w latach 90tych dostałem pcta to już tylko oryginały lub dema z płyt do gazet komputerowych ....a odnośnie piracenia teraz czy ktoś to może potwierdzić, że jak się ma kopię oryginalną to można używać jej obrazu. Ja tego oficjalnie w przepisach o prawie autorskim nie znalazłem ...

LK AVALON teraz ma w swojej ofercie Robbo Millennium. :)

Stoję za węglem od 5:00 jak za komuny... 10os/h... jestem 50ty... wstrzeliliście się z odcinkiem idealnie :) no i temat Atari :))) słuchawki do uszu i lecimy:)))

odpowiadają na pytanie Marcina z 1:32- nie miałem koleżanek, ktore grały na Atari (komputerach) lub nic o tym nie wiedziałem, ale moja mama zagrywała się ns Atari do późnej nocy, albo do rana. M.in. w te gry co tutaj przedstawiacie + Miecze waldgira, zorro i chyba Tommingi ( wersję lemmingów na atari) a propos tommingów to widziałem pierwszy raz widziałem je w jakiejś gazecie najpewniej to było Top Secret albo mniej prawdopodobne to Gambler

Yhhh, oczywiście odcineczek złoto i petarda, natomiast tak po prostu subiektywnie; bo baardzo długo miałem atarynke, kolega już mnnie zapraszał na dooma na swoim 386DX a jednocześnie z tej wizyty przywoziłem jakieś premium pirackie składanki na kasetach w turbo gdzie odkryłem animację chłopka w Caverni i inne rodzynki - ale please - totalnie nie rozumiem teog hajpu na FREDa, MISJA ok, jest jakiś skończony wątek, HANS KLOSS, też, jest wątek, jest skończona całość, jest wymiotowanie, jest ekstra śmierć po serii z automatu na ścianie bez widocznych pocisków co było dla mnie wtedy jakąś nową jakością - ale FRED? I porównanie do C64? Jak zobaczyłem Creatures to był topór na atarynke, dlaczego NIE MOGŁEM TEGO MIEĆ na atarynke? Tyle kreatywności - a tu nudna toporna chodzonka w jedną stronę, jak zwykle bez bossów, bez sensownego końca, nuuuda nuuuda nuuuda, sorry ale nie kumam. Równie dobre jak Piekiełko ale gorsze od archeologicznego AZTEC w którym to czarne tło robiło robotę i jakaś abstrakcja niespodzianki tego co zobaczy się na kolejnym ekranie :D

pamiętam jak ludzie przegrywali gry na Atari z kasety na kasetę i w którejś grze była instrukcja jako zabezpieczenie antypirackie i ludzie przepisywali słowo w słowo linijka w linijkę instrukcję żeby wpisać odpowiednie słowo od zabezpieczenia antypirackiego i gra zadziałała :)

CreepingDeath dokładnie tak jak mówisz, dzisiaj szybciej coś kupić niż coś ściągnąć z niewiadomego źródła, gdzie przy okazji teoretycznie możesz złapać jakiegoś "wirusa" :) Ale to jest dobre myślę akurat.

Michał ten salon w Jelitkowie to czy przypadkiem nie nazywało się Xero Atari w Sopocie na Parkowej?:) Taki postawny Pan w fartuchu tam pracował. Wchodziło się do podwórka i w takim ciemnym pokoju było dokładnie jak to opisałeś. Jak się kończył czas to odzywał się bzyczek:)

w menu głównym wpisanie imienia i nazwiska autora w Robbo dawało 80 żyć sese. Panowie nasza młodość była bajeczna a na wasze odcinki czekam jak na TS za gówniaka

Jeśli chodzi o polski gamedev to kupuje gry i czasem nie gram w nie nawet super długo. Ale chce wspierać polaków. "Nakradłem" swoje w czasach piractwa w naszym kraju :)

1:29:47 😂 Mistrz!

Gdzie jest Hubert :( nie zjem kebaba żeby go uczcić

Cześć 🤗👍

👍

Marcin o dziewczynach z konwentów fantasy: "Wszyscy znali je na wylot" ;D

@Loading tyle mówicie o Atari przy dzisiejszych problemach z węglem, ale prowokujecie ludzi. ;)

długo kazaliście na siebie czekać :)

mmmm, nowy lołding

Top cat to był "Kot tip top".

Mam te top secrety od nich od 1 do 10. Zamówiłem 11 i 12 ale cos się obawiam ze to będą ostatnie bo zainteresowanie ostro spadło. No i drogie są. Nawet droższe niż nowy cd action. Chociaż psx extreme nam zostaje, który tez ostro podrożał. Póki co jeszcze mieści się w rozsądnym pułapie.

Na C64 grałem w BURMISTRZA szkoda, że nie miałem i nie znałem KOLONY...

W nowym sezonie jakaś Ultima ?

zły tytuł jest to nei Polskie gry. Wydanie 8-bitowe tylko na małe atari

Gdzie najlepsza gra na Atari czyli Klątwa? :) (skończyłem dziesiątki razy jak nie setki), ja np. wolałem Klątwę od Seksmisji. Barahir też fajna przygodówka. W Kolony zagrywałem się z bratem bardzo! Mega wciągało!

Mało nie usnąłem oglądając ten odcinek. Ale bynajmniej nie dlatego, że taki nudny, tylko po prostu oglądałem wczoraj półfinał, w którym nasza Igusia rozwaliła Sabalenkę w drodze do finału US Open, więc jestem w trybie zombie. A odcinek świetny, mocne wejście w nowy sezon. Z gier, które tu zaprezentowano wszystkie znam ze słyszenia, a grałem tylko w jedną - w „Kolony” właśnie. I to na C-64. :D Gra bardzo mi się podobała, nie wiedziałem że istnieje jej nowsza wersja, trzeba zagrać. Czekam z niecierpliwością na kolejną porcję opowieści o polskich grach na 8-bitowe platformy.

Z tych wszystkich gier chyba tylko *Robbo* jest nadal grywalny. Sympatyczna gierka. Muszę w to kiedyś zagrać.

Michał jak nie psem to czym szczują na Podkarpaciu? :)