Mam też lodówkę działającą na tej samej zasadzie. Uważaj żeby jej nie przeładować bo jeżeli zatka się wylot powietrza(od środka) to zamiast chłodzić zagrzeje ci towar. Wypróbowałem że najlepiej jest włożyć do niej wkłady zamrożone wtedy dłużej utrzyma niższą temperaturę.
Lubie ten sklep. Nie chodzę do niego zbyt często ale jeszcze mnie nie zawiódł przy zakupach. Tak było miesiąc temu. Musiałem kupić buty robocze lecz miałem wymagania bo pracuję w hali więc szukałem przewiewnych butów z blachą oczywiście. Byłem w wielu sklepach i nie tylko w marketach i wszędzie to samo. Brak wyboru i wszystkie były niewygodne itd. Pojechałem do Juli i tam miłe zaskoczenie. Nawet miałem problem z wyborem :-) Kupiłem i jestem zadowolony. Dobry pomysł z Timerem :)
Kupilem podobną lodówkę w Biedronce na czas delegacji -2 miesiące podłączona byla do 230 v cały czas. Chłodziła aż miło, nie wiem skąd takie negatywne komentarze.
Masz rację - lodówka działa za pomocą ogniwa peltiera i dlatego niektóre wersje mają funkcję podgrzewania, będącą w istocie odwróceniem polaryzacji. Ona nie daje za bardzo rady samo w sobie. Sprawdza się za to z zamrożonymi wkładami żelowymi. Na Twoim miejscu bym się zastanowił, czy jednak docelowo nie zainwestować w lodówkę LPG, a sam gaz będzie również przydatny do kuchenki - nie mówiąc już o tym, że akumulatora nie będziesz szarpał.
Są też wkłady chłodzące - wrzuca się je do zamrażarki a później siup do torby termicznej czy lodówki. Produkty jak najbardziej trzeba prosto z lodówki tam wsadzić... Bo po co chłodzić prądem z auta początkowo, jak początkowo można ochłodzić w lodówce... Innych patentów wspomaganie takiej lodówki póki co nie widzę.
Przykro mi to pisać ale tego typu lodówki do niczego się nie nadają. Niestety ale przerobiłem to na własnej skórze. Może to nie daje rady mrozić ale za to prądu ciągnie na dobę od cholery i ciut ciut.
mam podobną - chyba z Lidla - już nie pamiętam - bardzo fajnie się sprawuje ja krótkie wypady - oczywiście wkłady wcześniej mrożę. P.S. - czasem wożę ją ze sobą na "zwykłe zakupy" w Lidlu czy Biedronce - bo jak kupuję mięso, którego nie będę robił dziś - to nie lubię "przerywać cyklu chłodniczego" - ostatnio w aucie miałem chyba 40 stopni 'C
Artur ta lodowka sie nie nadaje na dłuższe wyjazdy. Testowaliśmy to z Jarem już dawno temu i zrezygnowalismy z tego. To wyciaga aku w mgnieniu oka. 45W to 3.75 A zużycia na godzine. 10 godzin zeżre Ci 37 Ah z aku. Nie wiem jak Twoj model ma ale najprawdopodobniej chodzi nonstop. Uruchamianie sekwencyjne może coś zmienić. Czekam na testy :)
Właśnie myślę aby jadąc na weekend wrzucać towar zmrożony i zastosować Tajner który będzie tylko podtrzymywał temperaturę.Jak będzie lipa z tą lodówką to kupię lepszą🤔👍😉
Marcel ma rację. Przerobiłem temat osobiście. Zakupiłem kompresorową. Ma ten sam pobór prądu, ale chodzi w cyklu 1:3 lub 1:2 w zależności od temp. otoczenia, a temp. zadana 5 stopni celcjusza. Czyli 7 minut chodzi kompresor, 20 minut spoczynku. Model 30 litrów. Z solarem na dachu prądu nie braknie, a z ogniwem nie dawała rady. W nocy prądu brakowało. Aku dodatkowy 100 Ah. Niestety kosz od 900 zł w zależności od firmy.
Szkoda, że nie mówiłeś jest fajna lodówka polska nie na ogniwa P. tylko z agregatem 0d 700 zl chyba do 1300zl 3 pojemności, samochodowa ale i na 220V Tak wiem dużo droższa ale lepiej działa, nie żre tyle prądu co te pseudo turystyczne. A co do takich na ogniwo mam Włoską na 3 ogniwa w miarę działa jak prawdziwa lodówka ale licznik bije jak za komuny w TAXI
