Film dość dokładnie przedstawia zimowe wejście na Lodowy Szczyt. Droga do góry przez Lodowego Konia, zejście tym samym wariantem. ProjektyPrzygodowe na Instagranie: / projektyprzygodowe
Co prawda początkowo tego nie planowałem, ale faktycznie, WKT stało się motywem przewodnim tej zimy. Mi się spodobało, znajomi też chcieli, więc wchodziliśmy, gdzie się dało :) Fajnie byłoby zamknąć ten projekt z przyszłym sezonie zimowym, jednak szczyty, które mi zostały, są już nieco bardziej wymagające. Najbardziej bym się chyba obawiał Staroleśnego.
Super 🥰 Pozytywnie zazdro 😁😉 Dzięki Twoim filmom udało mi się zdobyć kilka szczytów pozaszlakowych, w tym też WKT 💪😁 Dziękuję za te relacje 🥰 Lodowy jeszcze przede mną... 😉 Aż się chce tam być 😁😁😁
Moje marcowe wejście na Lodową Kopę również było nieudane. Wycofaliśmy się niewiele ponad Lodową Przełęczą z powodu słabo związanego śniegu. Chętnie jednak wróciłbym na tę drogę latem i faktycznie spróbował dotrzeć aż do Lodowego Szczytu.
Piękne wejście Michał. Jeden z ciekawszych Twoich filmów. Ja miałem okazję wejść w zeszłym roku latem na Lodowy od Lodowej Przełęczy przez Lodowa Kopę. Piękna trasa i szczerze polecam. Najciekawsze miejsce to tzw. Lodowa Szczerbinka
Hej, filmy z Tatr wrócą, gdy zacznie się śnieg wytapiać. Mam sporo pomysłów na letnie przejścia o różnym poziomie trudności. Wcześniej pojawi też kilka meteriałów o nieco innej tematyce.
Super ! Wyprawa bardzo fajna, sam chętnie się tam wybiorę. Mam tylko jedną uwagę co do filmiku. Proszę, zakup mediamod do gopro/mikrofon z deadcat'em. Ten wiatr psuje cały efekt. Przez to nie byłem w stanie obejrzeć całości - mocno po uszach dawało.
Hej, dzięki za uwagę. Zgadzam się, że kwestie techniczne w moich filmach wymagają jeszcze trochę pracy :) Poczytam sobie o czym mówisz i może faktycznie zrobię upgrade. Pozdrawiam!
Można się zgrać na tego typu trip? Jestem na podobnym etapie eksploracji Tatr, od kilku lat włóczę się wyłącznie poza-szlakowo, lekko wspinaczkowo, głównie granie do IV, plus wspin w Krk ścianka. Daj znać jak cos, pozdro.
Udzielę odpowiedzi może niezbyt popularnej, ale zgodnej z prawdą: nie mam i raczej nie zamierzam robić w najbliższej przyszłości. Za to dużo czytam, oglądam, rozmawiam z innymi oraz zdobywam doświadczenie powoli stopniując trudności. Myślę, że obecnie taki na przykład czterodniowy kurs turystyki zimowej nie dałby mi zbyt wiele. Sam najbardziej cenię sobie wspólne przejścia z osobami, które wiedzą i potrafią więcej, a przy okazji się tym dzielą. Pokazany na tym filmie Lodowy Szczyt zdobyłem w towarzystwie trzech innych osób, z których każda była w czymś lepsza ode mnie. Spędziliśmy razem trochę czasu i z pewnością trochę od siebie nauczyli.
@@bladeofshado1540 Skoro pracę mam zdalną, to i kursy mogą być zdalne ;) Ale tak serio, to na RU-vid jest sporo wartościowych treści dotyczących turystyki górskiej i wspinaczki, choć w większości są to anglojęzyczne kanały. Na przykład ostatnio chętnie wchłaniam wszystko od HowNOT2.
@@januszwidzyk4656 Tylko uwaga, nie chcę prowadzić narracji, że kursy są złe i niepotrzebne. To niezły kawał wiedzy, często przekazanej przez świetnych ekspertów. Bardzo dobry sposób na w miarę bezpieczne zaczęcie przygody z ambitniejszą działalnością. Choć mam tu na myśli oczywiście coś więcej niż modne od jakiegoś czasu "kursy jednodniowe". Ja zimowej turystyki uczyłem się sam, przez wiele lat i pewnie już niemal 100 wyjazdów. Ale już we wspinaniu było inaczej. Tu bez kilku ogarniętych znajomych, którzy pokazali mi podstawy i korygowali błędy (często naprawdę głupie błędy, do których wstyd się przyznawać publicznie ;) ), sam pewnie nie dałbym rady.