Boże, mam taką osobę w pracy. Co 5 minut z teatralnym zdziwieniem wykrzykuje na całe biuro teksty typu "oboze! to my za 5 minut mamy spotkanie?", "ojej, juz 15!", poza tym informuje wszystkich obecnych w biurze że idzie zjesc i - uwaga-że idzie do toalety. Kobieta ma 50 lat, wyższe wykształcenie i generalnie jest dość cenionym pracownikiem, ale te teksty są tak żenujące że czasem az sie zastanawiam czy nigdy nikt nie zwrócił jej uwagi, że nas wszystkich nie obchodzi że idzie jesc albo lac i wiemy która jest godzina, jaki dzień i że jest spotkanie, bo jest wpisane w Outlooku od roku zawsze o tej samej porze.
I widzisz Panie Robercie, naturalność oraz prostota kluczem do sukcesu, ludziom bardzo szybko przejada się profesjonalizm znany z filmowych produkcji, chcą widzieć osoby i zachowania takie jak napotykają w życiu codziennym.