Opracowany w latach 30., samolot PZL.30 Żubr miał być wprowadzony do polskich eskadr bombowych jako pełnowartościowa maszyna bojowa, jednakże bardzo szybko okazało się, że pod bokiem wyrósł mu nowy, lepszy bardziej przyszłościowy konkurent w postaci samolotu bombowego PZL.37 Łoś. Łosie, jakkolwiek zwłaszcza w początkowym okresie eksploatacji w polskich eskadrach bombowych odnotowały sporo katastrof to jednak w miarę upływu czasu stały się cennym nabytkiem polskiego lotnictwa, chociaż zapewne moglibyśmy zastanawiać się, czy aby na pewno był to nabytek polskiemu lotnictwu potrzebny. Tak czy inaczej, w momencie, gdy okazało się, że Łoś, jest samolotem udanym i wartym swej ceny, chociażby ze względu na bardzo dobre osiągi, jak na swoje czasy, pojawił się nowy problem. Co zrobić z samolotem, który projektowano równocześnie, na wypadek gdyby Łoś okazał się niewypałem. Żubr, znany zarówno pod oznaczeniem PZL.30, jak również jako LWS-6, był samolotem projektowanym według znacznie bardziej konserwatywnych założeń niż nowoczesny Łoś. Bardziej niż nowoczesny samolot bombowy, Żubr przypominał typową francuską latającą skrzynkę z początku lat 30., lub końca lat 20. To, że projektowany Żubr bardziej przypominał latające pudło niż bombowiec nie powinno dziwić, gdyż samolot był w pierwszym okresie tworzony jako maszyna pasażerska. Oczywiście nie była to wada, bo wiele samolotów bombowych, które później bardzo dobrze spisywały się podczas wojny było początkowo zaprojektowanych jako samoloty pasażerskie. Weźmy chociażby niemieckiego He 111, który zaczynał swoją służbę w powietrzu jako samolot wykorzystywany przez Lufthansę, podobne wyglądała sytuacja z większością niemieckich samolotów bombowych, że wspomnę chociażby o Do 17, czy Fw 200. Dlaczego zatem to co udało się w Niemczech, nie udało się w Polsce? Trudno powiedzieć, ale Żubr był jednym z najniepotrzebniejszych i jednocześnie jednym z najdroższych polskich samolotów opracowanych w okresie poprzedzającym wybuch II Wojny Światowej. Początkowo planowano, że samoloty te zostaną wykorzystane w procesie szkolenia personelu latającego, co później faktycznie było realizowane, ale potem pojawił się znacznie poważniejszy problem - katastrofa prototypu, podczas której zginęli nie tylko polscy lotnicy, ale także przedstawiciele rumuńskiej delegacji.
W materiale wykorzystano fragmenty nagrań pochodzące ze zbiorów Filmoteki Narodowej.
A jeśli podoba się Państwu to co robię i chcecie zobaczyć więcej treści na kanale, zapraszam do stawiania mi wirtualnej kawy. Aby to zrobić wystarczy wejść w link i dokonać przelewu na wybraną przez siebie kwotę: buycoffee.to/b...
Zacznij wspierać ten kanał, a dostaniesz te bonusy:
/ @balszoi
#airforce #aviation #lotnictwo #samoloty #polska #iiwojnaświatowa #iirp #wojskopolskie
5 сен 2024
