Jak ja się cieszę, że pomimo najlepszej szkoły w mieście, trafiłam na miłych i przyzwoitych ludzi. Na razie zero patologii, wszyscy jakoś staramy się dogadać, jedynie oby wychowawca był dobry. No i mam już z kim usiąść :)
wowow to mega fanie! Też mam wrażenie (przynajmniej z vibe'u komentarza), że masz dobre nastawienie przed nową szkołą, a to jest mega ważne! Trzymam kciuki za super początek roku! 🤎
Idę w tym roku do 1 lo. Od zawsze mam mega problemy z nawiązywaniem kontaktu z ludźmi, zawsze czuje ze coś robie źle, że nie pasuje i że nikt mnie nie lubi. Ogólnie jestem introwertykiem i często męczą mnie ludzie. Z nowej klasy nie znam nikogo i strasznie odstaje od wszystkich. Pare dni temu miałam spotkanie klasowe które dało mi bardzo dużo do myślenia. Stresowałam się chyba jak nigdy wcześniej ale próbowałam nastawiać się pozytywnie. Koniec z końców wyszło tak ze udało mi się zagadać tylko do jednej dziewczyny z która i tak się pewnie nie dogadam. Już widzę ze ta klasa to totalna patologia i ze ciężko mi tam będzie sie odnalesc . Już czuje ze tam nie pasuje i ze nie jestem jak te wszystkie osoby. Odrazu po tym spotkaniu wysłałam wniosek do szkoły w chmurze i teraz czekam na decyzje. Mam 2-3 tygodnie na pójście do tego Liceum bo muszę poczekać na odpowiedz od SwC i będę mogła ocenić jak jest ale czuje ze szkoła w chmurze to dobra decyzja i bardzo cieszę się ze zdecydowałam się na to . Dużo mniej się stresuje bo wiem ze mam plan b gdyby okazało się ze jest źle. Bardzo polecam wszystkim takie rozwiązanie bo naprawdę można mieć spokojna głowę i nie matrwić się aż tak ze coś pójdzie źle bo
Dobrze, że będziesz mieć odniesienie przez jakiś czas chodząc fizycznie do szkoły… Jeżeli lubisz uczyć się na własną rękę, to właśnie Szkoła w Chmurze, to może być strzał w dziesiątkę! Pamiętaj tylko, żeby całkowicie nie zamykać się w domu i starać utrzymywać kontakty z innymi, bo u niektórych może to spowodować tylko pogorszenie introwertyzmu… Trzymam kciuki, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli! ✊🏼😘
Szkoła w chmurze to zwykła ucieczka. Sama inicjatywa szkoły choć fajna, to tylko pozory. Brak miejsc, przepełnione kalendarze, a to dopiero początek. O maturze możesz zapomnieć, jeśli przygotujesz się tylko poprzez te szkołe, ona Cię niczego nie nauczy, tam nie ma żadnego nadzoru. Pierwsza klasa jest trudna, każdy chcę pokazac się z jak najlepszej strony i dopasować do klasy, ale po pół roku cyz roku wszystko i tak się zmienia i pokazuje, który człowiek jest wart uwagi
@@aleksandranowak5366 Szkoła w chmurze nie jest dla każdego. Jeśli nie umiesz się uczyć sama i potrzebujesz czyjejś motywacji, to nie jest dla ciebie i pewnie dlatego masz takie złe zdanie na jej temat. Mnóstwo osób przygotowało sie samemu do matury, już nawet nie tylko z szkoły w chmurze ale ogólnie z edukacji domowej. Wystarczy chcieć. Tak, szkoła w chmurze jest ucieczka, ucieczka od wielu ciężkich i przygnębiających rzeczy które sa w szkole i które dla niektórych sa naprawdę ciężkie. Nie wszyscy sobie radzą w stacjonarnej szkole
@@Julie-us3wr W życiu sobie w takim razie też nie będziesz w stanie poradzić ani w pracy, jeśli nie będzie to praca zdalna, a ciężko o dobrze płatna pracę zdalną. Szkoła w chmurze ma najniższe wyniki matur, samemu jest zdecydowanie ciężej się przygotować. Grafik ponoć pęka w szwach na egzaminy, a jak nie zaliczysz to nie zdasz. Nauczycieli tam też wcale nie dużo, a wkrótce ta szkoła się rozsypie bo mają sprawę sadową, więc może się okazać, ze zostaniesz bez szkoły i i tak będziesz musiała wrócić do fizycznej, a wtedy będzie Ci jeszcze trudniej.
@@aleksandranowak5366 To chyba nawet nie wiesz jakie dzieci w szkołach potrafią być jeśli tak mówisz. Widocznie nigdy nie doświadczyłaś gnębienia lub bycia odrzuconym w szkole
A prawda jest taka że wystarczy zająć się sobą i robić to na co ma się ochotę a nie wpisywać o jakiś bzdurach. Może w klasach mieszanych to jest trochę zadziała zniechęcając do siebie niektórych, ale w klasie typowo męskiej była by z tego aż do końca szkoły. Nie musicie do nikogo zagadywać - prędzej czy później ktoś się wami zainteresuje. Wystarczy nikogo nie odrzucać i pokazać się z najlepszej strony podczas rozmowy, ale jeśli czujecie że z kimś może być problem lub jest nie w waszym stylu bycia wystarczy kontaktować się tylko w ostateczności. Zaoszczędzisz problemu stresu i rozczarowania, a jak okaże się że dana osoba jednak jest ok zawsze można zmienić nastawienie. Najlepiej poznawać ludzi solo lub w małych grupach (do 4 osób). Najważniejsze. Nie piszcie na spoted o jakieś pierdoły tylko spytajcie kogoś kto może mieć wiedzę o tym, a jeśli się ktoś wam spodoba to zwyczajnie załatwcie to podchodząc i rozmawiając z tą osobą jak ludzie. Jest to najbardziej naturalna dla naszego gatunku forma więc niema wstydu. Jak masz duży problem z gadaniem na żywo to możesz w jakiś sposób znaleźć kontakt elektroniczny i napisać co jest grane. W ten sposób zyskasz odrazu punkt za otwartość i nadal pewną odwagę, zamiast latki dziwaka ze spotted
Na ten moment jestem już w czwartej klasie LO i niestety popełniłam ten sam błąd co ty. Nie umiałam zagadywać do ludzi, chowałam twarz we włosach i siedziałam tylko w telefonie. Nie pomagało mi to, że cierpię na zaburzenia lękowe, więc kochani... Spróbujcie choć minimalnie nawiązywać kontakty międzyludzkie, bo zdecydowanie wam to ułatwi pobyt w szkole średniej.
Ja dostałam sie do mojego wymarzonego liceum na biolchem, dopiero co zaczynam swoją przygodę choć boję się troche nauki. Ale udało mi sie spełnić moje poprzednie marzenia związane ze szkołą, wiec pewnie dam sobie rade, ale dzieki wielkie za film!!!!!
co prawda nie dostalam sie na 1 wybor do liceum, dostalam sie na 2 wybór do najlepszego technikum w mieście, i szczerze nie żałuje. Klasa w porownaniu do podstawowej od razu mnie zaakceptowała, nawet mam już znajomych, z czego bardzo się ciesze jako osoba najczęściej odrzucana. dziękuje za rady, z pewnością się przydadzą!
Powiem ci szczerze? Moja szkoła średnia i klasa to same przymuły... nikt ze mną nie chce gadać i ja się czuję że się narzucam.... że już o próbach znalezienia milości nie wspomnę... Zmieniłbym szkołę, ale się boję... mam super nauczycielkę, ale się boję zmian... co ja mam zrobić? Zmienić szkołę tylko dlatego aby poznać lepsze osoby czy zostać tam gdzie jestem??
Wiesz co, z perspektywy czasu mega Cię rozumiem... Opcje są dwie: albo znajdziesz w klasie kogoś dla kogo będziesz znosić resztę osób pomimo trudności, albo przeniesiesz się gdzie indziej, ale w tym przypadku nie masz pewności, że w nowym miejscu trafisz na lepszych znajomych...
Ja niestety nie znam z mojej przyszłej klasy nikogo i nic nie wiem o żadnej grupie messangerowej, a nie jestem osobą, która pierwsza zagaduje do ludzi, so... Ale cóż, życzcie mi bym dostała jakiegoś przypływu odwagi, by do kogoś zagadać i się spróbować zaprzyjaźnić (albo by po prostu mieć z kim siedzieć w ławce)
no ja ogólnie teraz się wybieram do 8 klasy ale już nie mogę się doczekać końca roku bo dużo stresu mnie czeka a moja klasa jest bardzo…. „ciekawa” i fajnie mi się te filmiki ogląda❤ Mam nadzieję że podtrzymasz ten content i pomożesz mi jak i wielu innym osobom w nauce do egzaminu rekrutacji itd poza tym super się ciebie słucha tak trzymaj💖
Powiem szczerze. Dostałam sie do wymaroznego mojego liecum. Tylko nie wiem co mam robić, bo bez mojej wiedzy przepisali mnie do technium, choć nie powiem bo na początku chciałam isc do niego, ale dostalam sie właśnie do liecum. Poznałam już przyjaciółkę z klasy i ogólnie moja cała.klasa jest w porządku. Tylko właśnie wkurzyło mnie, że nie zostałam poinformowana o przeniesieniu. I nie wiem co mam robic, bo jakby nie mój ,, dawny" wychowawca z liceum to bym nawet nie wiedziała, ze jestem w technikum. I szczerze chciałam iść do liceum bo mam bardzo dobry kontakt ze sobą, ale boję sie ze znowu coś odwalą i nie mam już chęci isc do szkoły, właśnie przez te obawy. Czy mógłbyś mi coś doradzić? Co mam robić, itp.?
Jeżeli zrobili taki numer, to myślę, że trzeba by było po pierwsze zapytać w sekretariacie, czy możliwe jest przeniesienie do liceum, a po drugie mocno ich pilnować, czyli chodzić do sekretariatu i pytać czy już jesteś przeniesiona itd. tak, żeby teraz już nie wywinęli Ci takiego numeru... 🙃
@@foundoblivion Właśnie pytałam się, to dopiero mogę 4 września ale w lipcu jak moi rodzice się pytali to mówili że nie mogą mnie przenieść, a tu nagle takie coś 🙃 I właśnie nie wiem do której wreszcie iść klasy czy jako uczennica liceum czy technikum, bo nic mi nie mówili. Tylko było mówione że po rozpoczęciu mam się udać do sekretariatu i się przepisać. Choć i tak muszę się ubiegać o zgodę wychowawców czy się zgadzają żebym się przepisała. Ale to będzie pewnie nie problem bo wychowawca liceum powiedział że chętnie mnie przyjmie pod swoje skrzydła, a wychowawczyni technikum to mama mojej koleżanki z podstawówki więc pewnie to będzie najmniejszy problem
Jeżeli chodzi o nową klasę to już w pierwszy dzień kiedy została wywieszona lista to dodali mnie. Wtedy wszyscy zaczęli pisać wiadomości typu "nie mogę się doczekać żeby was poznać". W tym tygodniu mieliśmy spotkanie w szkole z wychowawcą i klasą. Ogólnie to była niby miła atmosfera i w ogóle (nawet wychowawca mówił śmieszne rzeczy) ale mimo tego wszyscy siedzieli cicho i się nie odzywali do siebie. Chcę się odezwać do kogoś na rozpoczęciu bo niestety nie mam żadnego znajomego w mojej klasie. Co za tym idzie nie będę miał z kim usiąść w ławce. Trochę boje się zagadać. Jak według ciebie nawiązać znajomość?
To co każdego w nowej klasie ratuje, to to, że myślę większość nie będzie wiedziała o czym gadać i będzie trochę niezręcznie 😂 Ważne, żeby po prostu odzywać się do ludzi o byle czym, a nie stać w milczeniu i patrzeć się spod oka hahahaha
został mi jeszcze rok na szczęście, ale już się okropnie stresuję, nauką to tak po boku ale bardziej relacjami z innymi, bo mi strasznie trudno nawiązać z kimś nawet rozmowę, zagadanie do kogoś w nowym środowisku zajęło mi ponad miesiąc (tak to cały czas siedziałem sam) a jak dołączyłem do jakiejś bliskiej osoby dla mnie która wzięła jeszcze z nami kogoś kogo w ogóle nie znam to wyglądam jak taka przybłęda bo tylko za nimi chodzę mówiąc jedno zdanie na 3h. Serdecznie nie polecam
Przez ten rok może się jeszcze dużo zmienić w twoim nastawieniu do ludzi, mam nadzieję, że w przyszłej klasie w szkole średniej znajdziesz kogoś fajnego przy kim uda Ci się otworzyć! 😃
ja się nie stresuję, co prawda jak ty nie zostałam dodana do żadnej grupy klasowej ale z doświadczenia wiem że poznanie przyjaciela/ółki jest banalnie proste tym bardziej że moim najlepszym przyjacielem w podstawówce był ktoś kto przy pierwszym spotkaniu wywalił mi z całej siły prawym sierpowym prosto w twarz XD
Czy idąc do liceum z takim średnim poziomem też można zdać maturę na tyle dobrze żeby dostać się na medycynę? Zastanawiam się czy nie zrobiłam błędu wybierając szkole która jest bliżej, niż taką znacznie wyższa w rankingach. Wiem że na pewno bym się do niej dostała, więc tym bardziej nie wiem już co o tym myśleć
Wiesz co trochę trudna sprawa… Gdybym miał powiedzieć szczerze, to najwiecej w przygotowaniu do matury pomogły mi korki a nie moja szkoła, więc dużo zależy też od tego na jakich nauczycieli się trafi i jak będzie szła nauka Tobie w domu…😅
Dostałam się do reytana i jak narazie po pierwszym dniu od nauczycieli usłyszałam ze oni nie wiedzą po co my tu przyszliśmy bo nie damy rady, co semestr jest 20 zagrożeń w każdej klasie z matmy rozszerzonej i ogl że do matury i tak odejdzie połowa klasy
Ajjjj myślę że to takie straszenie! Na początku nauczyciele szczególnie w lepszych szkołach lubią tak pognębić uczniów żeby wzięli się do roboty… Też tak miałem i ciężko mi z tym było hahahhaha😅
Ja idę do technikum informatycznego. Do grupy klasowej dołączyłem jakiś miesiąc temu. 3 dziewczyny w klasie mamy, mieliśmy 2 spotkanie klasowe(na jednym byłem). Trochę nieśmiały jestem, ale myśle, że spoko będzie.
W poprzednim komentarzu ktoś napisał, że ma w klasie same dziewczyny i 2 chłopaków, a u Ciebie całkiem odwrotnie hahahah 😂 trzymam kciuki za nową szkołę!
Ja idę do liceum prywatnego na kierunek projektowanie graficzne (taka trochę artystyczna klasa). To był mój trzeci wybór. W ogóle będzie u mnie tylko 14 osób i razem ze mną 10 dziewczyn i ok. 5-6 chłopaków. Jednak boję się, że będą ciągle palić, przeklinać, że będą niemili itp.
@@foundoblivion Dziękuję, ale niestety jestem trochę nieśmiałą i introwertyczną osobą, bo zazwyczaj pierwsza nie zagaduję, bo boję się, że ta osoba powie mi np. "Zjeżdżaj stąd!". Nie jestem też jak inne nastolatki, bo np. nie noszę krótkich topów (wstydzę się pokazywać swojego ciała), nie noszę podartych dżinsów, nie przeklinam (no chyba, że się mocno wkurzę), nie noszę też takich rzeczy buntowniczych (typu kabaretki), a teraz mi się wydaję, że więcej młodszych osób za bardzo chce się za dorośle zachowywać i z takimi raczej się nie dogadam.
ja idę co prawda do społecznej, podobnie jak w prywatnej tez sie płaci, może mniejsze czesne, ale tez sie płaci no i przez różne grupy zgadzałam sie z paroma dziewczynami, popisałam z nimi troche i wydają sie spoko wiec może nie bedzie tak złe u ciebie :) damy rade
Czesc, mam takie pytanie o mature Lepiej uczyć się codziennie po godzinie matematyki, polskiego i angielskiego, czy rozłożyć sobie przedmioty na inne dni i uczyć się jednego dnia 3h matematyki, kolejnego matmy i angielskiego?
jeśli chodzi o matmę to zainwestuj w etrapeza (lub ściągnij na jakimś chomiku czy gdzieś) i leć ciągiem weekendowo ile dasz radę, a potem tylko ćwicz, żeby nie zapomnieć. Etrapez jest super, on się wybił na robieniu kursów matematyki wyższej dla studentów politechniki, i wielu debili (jak ja) ogarnęło temat. Niedawno też wystartował z kursami dla maturzystów. Polecam. Pokochasz matmę. Jeśli chodzi o polski to ogarnij sobie na lajcie wszystkie streszczenia i naucz się epok. Za umiejscowienie w czasie są dodatkowe punkty, więc nawet jeżeli nie ogarniasz jakiejś lektury, to jak wiesz kiedy została napisana i czym dana epoka się charakteryzowała to wygrywasz maturę :) no, jeszcze musisz umieć pisać rozprawki. Ale z rozprawkami to jest tak jak z komentarzami w internecie. Logiczne argumenty :) No i wstęp i zakończenie, tak jak się nagrywa filmiki na youtuba :) po prostu wyobraź sobie, że wypracowanie to jest Twój skrypt na film :) tylko nie szarżuj i nie pisz "zostaw łapkę w górę i dzwoneczek" xD A angielski, to cóż, albo ogarniasz, albo nie, jeśli nie to w tym przypadku ćwiczenia są niezbędne, jeśli nie stać Cię na korki to polecam Arlenę Witt, zarówno youtuba jak i książki (grama to nie drama, władaj i gadaj). Najlepiej kupić, ale ptaszki ćwierkają, że można znaleźć w sieci. Grunt to uczyć się mądrze, a nie ciężko :) Przy okazji będziesz mieć rozgrzewkę przed studiami, gdzie dużo więcej materiału będzie trzeba opanować w jeden wieczór :D
jeszcze dodam, że generalnie taka nauka systematyczna jest w porządku, jeżeli masz dużo wiedzy, którą po prostu trzeba zapamiętać, a nie zrozumieć - jak np. słownictwo czy definicje. Ale zarówno matmy i polskiego nie ucz się na pamięć. To nie ma sensu. To trzeba zrozumieć, a żeby zrozumieć to najlepiej poświęcić sobie jakiś dowolny dzień kiedy czujesz się na tyle dobrze by móc się skoncentrować i cisnąć w opór, aż ogarniesz.
Nie mam grupy na mess albo mnie nie dodali nie wiem nikogo nie znam, ide bo zawodówki na fotografa, stres lvl hard. Ale jestem dobrej myśli spróbuję zagadać do kogoś jutro :)
ja jestem mega nieotwarta osoba i wogole ale przelamalem sie w sobie i zaczalem gadac do wszystkich w pierwszy dzien i juz sie z wszystkimi znalem po tygodniu
Ja w liceum od razu zostałam dodana do grupy i była mowa o spotkaniu integracyjnym ale ono się nie odbyło. Niestety przeliczyłam się, cztery lata hejtowano mnie za Zespół Aspergera, wygląd i usposobienie do ludzi. Tylko wychowawca pomógł mi wyjść na prostą, w październiku zaczynam studia. Myślę, że warto być sobą i nie przejmować się idiotami 😊
trochę mnie stresuje, że moja klasa jeszcze nie ma żadnej grupy na messengerze albo gdzieś i właśnie obawiam się, że ona istnieje, ale ja nie wiem o jej istnieniu. 😶
Jestem aktualnie w liceum i nie mam zadnych przyjaciol,co mnie martwi bo bardzo chcialabym znajomych. Niestety jestem tak niesmiala ze nie umiem do nikogo zagadac, boje sie tez ze ludzie z klasy moga uznac mnie za nie mila z mojego niechetnego wyrazu twarzy (czyli mojej rozluznionej twarzy xD) Jestem teraz stereotypowa cicha mysza, mam nadzieje ze za niedlugo moze nabiore pewnosci siebie i chociaz sprobuje zaprzyjaznic sie z jedna osoba :(
Ja w tym roku idę do 1 klasy LO, strasznie się stresuje, praktycznie nikogo nie znam, nie mamy grupy klasowej, ale po rozpoczęciu mam zaplanowane spotkanie integracyjne z paroma dziewczynami z którymi zgadzałam sie przez różne grupy na fb, ale totalnie nie wiem jak zagadać :(, macie może jakiejś rady, jak zagadać?
Z mojej strony mogę powiedzieć, że na Twoją korzyść działa to, że pomiędzy wszystkimi będzie niezręcznie, bo takie początki w nowym miejscu zawsze są dziwne, ale jak minie trochę czasu to na pewno znajdziecie wspólne tematy! Na początku chyba najważniejsze, żeby w ogóle się odzywać do ludzi, a nie tylko siedzieć bez słowa... 😂
Ja mieszkam na wsi i chodzę idę do szkoły do najbliższego technikum na profil który mi odpowiada. Jedni mówią że to technikum jest słabe bo niski poziom, ale mnie to nie obchodzi bo i tak jestem samoukiem. Nie że coś ale nie rozumiem uczenia się do matury od pierwszej klasy jak to jest o wiele później.
Na szczęście moje jedyne liceum w mojej wsi (wcale nie takiej małej wsi bo kiedyś była top 1 wsi z największą populację w poslce) jest mniej więcej top 60 w polsce więc nie najgorzej.
Uh, półtora tygodnia w nowej szkole za mną. Udało mi się znaleźć grupkę znajomych, którzy wydają się być całkiem mili, ale mimo wszystko nadal czuję się strasznie obco i brakuje mi kogoś z kim połączyłaby mnie taka bezwarunkowa "nić porozumienia", osoby przy której nie czułabym potrzeby dopasowywania się. Życzcie mi spotkania jakiegoś taktycznego soulmate'a puki jeszcze dycham w tej szkole. No i pozdrowionka dla wszystkich, trzymajcie się tam!
Jest 6 wrzesnia i jestem zalamana nikogo nie znam. Nie bylam na zadnym spotkaniu integracyjnym itp. Teraz juz wszyscy sie znają i zrobiły sie grupy a ja popełniam ten błąd co ty i stoje pod ścianą w telefonie :( nie wiem co ze sobą zrobic i siedze sama a mysle ze moglabym sie z nimi dogadać ale nie wiem jak zacząć bo nie jestem osobą ktora zagaduje pierwsza
Ja na każdej przerwie chowam się w toalecie. A na lekcjach siadam w pierwszej ławce i patrzè jedynie do zeszytu. Taki jest niestety los odpada genetycznego Over
Ja to chyba nadal niestety będę odrzutkiem społecznym XD mam straszną fobie spoleczna, a fakt że dziewczyny z mijej niwej klasy dawały tylko mi wzroki jkabym im rodzine zabila nie pomaga. Czuję się strasznie, boje się że będzie tak jak w podstawowce, będę sama
ja się cieszę że mogłem wybrać nauczanie domowe po tym co się stało w technikum to jest zabawna historia bo jak dodali mnie na grupę klasową na fb to po jednym dniu mnie z niej wyrzucili a nawet się tam nie udzielałem bo chodziłem do klasy w technikum😂 z moim prześladowcą z 2 klasy podstawówki(od tamtego momentu go nigdy nie widziałem) i zniszczył mi całkowicie reputacje i po zdalnych przypomniałem sobie jak bardzo każda szkoła w jakiej byłem (byłem w 4ech) miała w dupie to że ktoś się nade mną znęcał
W szkole w chmurze masz tylko szkołę podstawową i liceum, np. technik programista jest w TEB edukacja. Zawodówka i inne kierunki w technikum nie miałyby kompletnie sensu na edukacji domowej, bo jak wtedy chodzić na zajęcia praktyczne?
bardzo się boję że z nikim się niedogadam w nowej klasie bo będę się byt stresować żeby do kogoś podejść, nawet nwm czy założyli jakąś grupe klasową i ile mam osób w klasie bo zbyt się stresowałam żeby to sprawdzić, jedyne pocieszenie to to że i tak najprawdopodobniej zmienie szkołe w przyszłym roku albo nawet w kolejnym półroczu