Miałem podobnie tylko 7 miesięcy temu. Tylko mnie nie bylo przy podawaniu śpiączki. Była u weterynarza na obserwacji ;-; i o 2 rano uspano ją Powód: rak mózgu powodował nieustające padaczki
Oglądając to płakałam jak dziecko. Tak bardzo współczuję tej pani. Ale liczy się jakość a nie długość życia. Ten pies na pewno miał dobre i piękne życia z taką właścicielką.
Jeden ze smutniejszych odcinków, ale uśpienie psa to największy ból dla właściciela tak samo jak pożegnałem mojego Goldena po 13 latach przyjaźni. Łatwiej byłoby na pewno gdyby sam z siebie odszedł, a nie zasypiał w twoich rękach. Amen
@@Bitty_Robak ludziom odbija lekko w głowę dlatego. Na ulicy żyją setki bezdomnych ludzi ale większa pomoc idzie dla burków ze schroniska niż człowieka w potrzebie. Człowiek dla człowieka powinien być na pierwszym planie,a nie zwierzę.
Dlatego ja już nie chce mieć psa. Musiałem uśpić bo Sonia miała ostrą białaczkę. Próbowałem walczyłem ale mięśnie już nie pracowały płuca przestawały pracować.. Jaki czułem wkurw i ból tego nic nie opisze.. 3 letni owczarek który witał mnie łapką jak wracałem z pracy.. Nie chce mieć psa bo nie chce znowu czuć tego bólu.
@@ZAPIEC97 z dwa lata temu auto rozjechało mojego psa w typie czarnego labradora. Beczałam na początku jak go znalazłam i potem w ukryciu przez ok 5msc. Nikt nie wiedzial co do konca czułam. Po dwóch msc chciałam nowego psa. To było takie okropne nie mieć na kogo patrzeć, a patrzyłam zawsze od kilku lat przez okno. Te 5msc później przyjechała mała Donka. Tydzień minął a ja zrozumiałam wtedy, że ani razu nie płakałam po porzednim psie. Strasznie się przywiazuje do psów ale nie umiem bez nich żyć, bez tych spacerów.
Mój piesek przechodził to samo pół roku temu ,to był udar mózgu i miał takie same objawy . Weterynarz zapisał antybiotyk i powiedział ze jak się nie poprawi do trzech dni to będzie trzeba go uśpić . Ale na szczęcie piesek wyszedł z tego prawie cało tylko do dziś ma lekko skrzywiony pyszczek ,ale dalej wykonuje polecenia: podaj łapę , siad i wiele innych
Dla mojego Misia Fisia❤ Który niemal umarł przez wypadek samochodowy❤😭 Nie płakałam gdy mnie pogryzłeś Nie płakałam gdy mi coś zepsułeś Nie płakałam kiedy mnie podrapałeś Nie płakałam gdy uciekłeś Ale płakała bym... Jak byś odszedł❤😭 🕯️ dla naszych kochanych psiaków❤
Czy tylko ja oglądam to z łzami w oczach i psiakiem, który przytula się do mnie żeby mnie pocieszyć..? Nie wyobrażam sobie bólu tej pani, współczuję strasznie i życzę wszystkiego dobrego ❤
2 lata temu musielismy pożegnać naszą ukochaną borderkę.Mamy teraz drugą wspaniałą psinę tej samej rasy...ale jej poprzedniczka na zawsze zostanie w naszych sercach.Z drugiej strony,pies,który traci swego pana,cierpi jeszcze bardziej...😥
Mój pies miał takie same objawy. Pojechaliśmy do najbliższej całodobowej placówki weterynaryjnej, po wizycie stwierdzili, że jeśli jutro jej się nie poprawi to trzeba będzie uśpić psa. Następnego dnia odrazu pojechaliśmy z wizytą do zaufanej doktor która dała psu sterydy. Straciła bym psa który obecnie żyje, biega i ma się dobrze a minęło już dobre 5 lat.
Mój pies miał to samo już dwa razy. Za pierwszym razem wyszedł bez uszczebku, ale od razu pies był prowokowany do chodzenia, oczywiście z asekuracją, by nie zrobił sobie krzywdy i pilnowalam by się nie przemęczał. Teraz też wychodzimy z tego, póki co jest lepiej. Wyszła niedoczynność tarczycy i to od tego może być (może to być zespół przedsionkowy) Leczymy tarczycę. Dostaje specjalne witaminy, pracujemy nad poprawą chodzenia. Kochamy bardzo naszego psa i mam nadzieję, że mimo zaawansowanego wieku wróci do pełnej sprawności. Pies jest sprawniejszy, weselszy, szczeka, zaczepia, tylne łapki jeszcze trochę się rozjeżdżają, ale już tylko chwilami. Mój pies wyglądał tak samo nieszczęśliwie, jak ten na filmie i te oczka latające😢. Myślę, że często decyzja o uśpieniu jest podejmowana zbyt szybko.
Mój pies też to miał , zespół przedsionkowy, uważam że zbyt szybko ten lekarz ją odesłał na tamten świat. Żadnych badań, kroplówek, moja ma 14 lat i wyszła z tego.
Aż serce boli że trzeba uśpić pieska, żeby się nie męczył. A ludzie bez serca znęcają się nad zwierzętami i zadają im ból. Bardzo współczuję tej pani. Pozdrawiam. Bożena z Pomorza
Mój pies ostatnio miał dokładnie to samo. Szybka reakcja,wizyta u weterynarza gdzie podano mu dwa zastrzyki i pies funkcjonuje normalnie. Prawdopodobnie był to lekki udar.
Przykro mi było kiedy to oglądałem prawie się popłakałem Współczułem tej pani bo kiedy pomyślę co kiedy mój kot by tak zachorował to bym niewiem co zrobił😭😭😭😭😭😭😭😭😢😢
Też musieliśmy uśpić kotkę po 16 latach, bo jedyne co ją trzymało przy życiu to leki przeciwbólowe. Jak je dostawała od razu zaczynała dużo i łapczywie jeść widać było jak bardzo ból zniechęcał ją do jedzenia. Dla jej dobra uśpienie było najlepszym rozwiązaniem ponieważ leki przeciwbólowe nie działały dłużej niż dwa tygodnie.
23.01.23 ...jakbym patrzył na siebie,dokładnie to samo,Tito mój owczarek,zachorował również nagle,nowotwór żołądka,którego następstwem jest przerzut na mózg. Po ośmiu latach musieliśmy się rozstać. ...nie długość,ale jakość życia sie liczy...👏👏👏 Córce powiedzieliśmy,że aniołki zabrały Tito,a ona zapytała czy dały radę bo przecież był duży i ciężki 🥲czasem i ja chciałbym mieć na nowo 4 latka i mieć trochę inne spojrzenie na świat 🥲 3majcie się,a jak macie jeszcze czas to spędzajcie go ile się da że swoim psem,będzie wam później łatwiej,a i on w tych ostatnich chwilach wam podziękuję i się z wami pożegna,niesamowite jak to jest...
29.05.2023 moja misia odeszła. W roku 2021 miała udar, kupiliśmy szelki do utrzymywania jej na nogach plus witaminy u weterynarza. Nasza niunia, doszła do siebie po trzech tygodniach. Natomiast nie tak dawno około dwóch tygodni nic nie jadła, pluła żółcią. Nie mogła chodzić plus problem z nerkami. 16,5 roku żyła. Mam nadzieję że komuś to info przyda się. Ważne żeby walczyć do końca, każdy pies to nie tylko przyjaciel ale i ważny członek rodziny.
Nie potrafię sobie wyobrazić, co ta kobieta musiała czuć w tamtym momencie. Kocham psy nad życie i jedynym powodem dla którego nie zostałam weterynarzem jest właśnie patrzenie na cierpienie psów i ich usypianie. Nie dałabym psychicznie rady, mimo, że doskonale wiem, że ukróciłoby to mękę zwierzęcia..
Oglądałam masę podobnych filmików, ale tylko ten powoduje u mnie łzy. Choć nigdy nie poznałam i nie widziałam tego psa na oczy, to czuję dziwne przywiązanie do tej suczki
5.9.2023 musiałam podjąć tę decyzję, czuję ogromny ból, tęsknotę za moim kochanym Nexem, teraz jest juz ze mną w domu, patrzę na urnę i zdjęcie i płaczę, przytulam się do poduszki i kocyka na którym bardzo lubił się wylegiwać. Witam się z nim, gdy budzę się rano a gdy wychodzę mówię do niego... jak zawsze, zaraz wrócę mój kochany ❤ Tęsknię
Wiem co czuła ta kobieta, bo kilka dni temu zmarł mój piesek (suczka), która została pogryziona przez psy. Leżała kilka dni, myślałem, że wszystko będzie dobrze ale pewnego dnia wstała przeszła kilka kroków, upadła i zmarła...
Patrząc na ten filmik stwierdzam ze to była za szybka decyzja o ustaniu po tym co widziałem wyglada na przedsionkowy zespół geriatryczny tu poczekać trzeba było trzy cztery dni i nawadniać psa sam miałem taki przypadek wymioty brak równowagi latające oczy skręcona głowa wyglądało to strasznie ale mój weterynarz trafił z diagnozą i po czterech dniach wracał do siebie a po dwóch tygodniach już zapomnieliśmy o sprawie i żył z nami jeszcze następne 3 lata aż do 17-ki Ps. Najtrudniejszą częścią kochania psa jest jego pożegnanie 😞
Niecały tydzień temu podejmowałem tę samą decyzję. Pies miał dokładnie te same objawy i podobny wiek. W lecznicy powiedziano, że to może być problem z konkretnym organem (Nie pamiętam którym ale nie chodziło o mózg a objawy mogły być skutkiem silnych zawrotów głowy). Rzecz w tym, że był by to już trzeci organ który był by wycięty lub na podtrzymaniu farmakologicznym, przy czym sam pies i bez tego był już bardzo słaby. Przypuszczalnie była by to bardzo kosztowna i wyczerpująca walka o góra parę miesięcy. Tym bardziej, że prawdopodobnie główną przyczyną wszystkich jego dolegliwości były przerzuty nowotworowe. (Od zawrze tworzyły mu się po ciele małe guzki, które z czasem robiły się coraz większe i wchłaniały się coraz gorzej. Z doświadczenia też wiem, że po leczenie takiego zwierzaka ma sens do dwóch poważnych reanimacji / zabiegów. Pierwszy daje lata, drugi koło roku do paru miesięcy. Trzeci to już zwykle tylko męczenie zwierzaka. W całym tym usypianiu najgorszy był dla mnie moment kiedy już po wszystkim wyszedłem z gabinetu na poczekalnię a tam ktoś czekał z praktycznie takim samym jak mój, tylko nieco młodszym.
Jesli placzemy to znaczy ze mamy jeszcze w sobie uczucie ktore pozwala nam kontrolowac dobro na tej ziemi przykro mi sama posiadam psa ktorego kocham jak czlonka rodziny i ciezko mi pomyslec o naszym rozstaniu
Moj York odszedł 26 listopada 2023 walczyliśmy o niego do końca,chociaz nie bylo dane nam sie z nim pozegnac ponieważ lezał w szpitalu neurologicznym. Nie wyobrażam sobie zeby nie zrobic wszystkiego ,zeby go ratować. My przegralismy z zapaleniem opon mózgowych 😭
@@natgeopl ale wszyscy mówili by wypatrywać Nikunia w innym futerku, a wrócił w czterech już w ten sam weekend (umarł w środę)! 🤩 Niestety przeżyły tylko trzy ale są z nami I są wspaniałe, rosną świetne kociska ❤️❤️❤️
Jak oglądałam to to płakałam, bo wiem co ta pani podżyła bo miałam podobną sytuację z moim psem, jednego dnia był zdrowy i szczęśliwy ale troszkę zagubiony jakby wiedział że coś się wydarzy i ja też to czułam że on jest stary i niedługo jeszcze będzie żył i w nocy po tamtym dniu obudziłam się bo usłyszałam taki bolesny pisk i usnęłam potem bo myślałam że mi się to śniło ale mój tata też to słyszał jak się później okazało . Kilka godzin później poszłam z nim do mojego psa i niestety okazało się że to był on. Ktoś go tak skrzywdził że nie chciał jeść ani pić i już nawet nie powiem co mu zrobiono i 4 godziny później pożegnałam się z nim na zawsze ale w moim sercu zawsze będzie miał szczególne miejsce bo on był moim jedynym najlepszym przyjacielem do którego przychodziłam i mogłam się wygadać z problemów i on zawsze wiedział jak mnie pocieszyć, wystarczyło że obrócił się brzuszkiem do góry żeby go pogłaskać i wtedy wszystkie smutki mijały. Wiem że on czuwa nade mną z lepszego miejsca w którym jest 😭
Bardzo współczuję i znam ten ból doskonale około pięć lat temu straciłem pieseczka miał wtedy 13 lat i był ślicznym kochanym yorkiem. I właśnie w trudnych chwilach i sytuacjach przychodził do mnie i mnie normalnie główkę kładł na kolana i czuwał. Tak samo mam z obecnym pieseczkiem. Też jest bardzo wdzięczny a zarazem zwariowany ale bardzo lojalny i bardzo mądry nawet umie słuchać i bardzo dobrze pamięta.