no nie sądziłbym, że Organek akurat zaśpiewa TAKI numer tak beznamiętnie, a mało tego, że będzie tak fatalnie zagrany. Szkoda też, że Rubens tylko na gitarze, którą i tak mu zagłuszono niemal całkowicie, a nie też na wokalu. Dramatycznie słabe wykonanie, pozostaje trzymać się jedynej słusznej wersji Grześka Kupczyka!