Pani Małgosiu, z góry przepraszam za to co teraz napiszę, być może wyda się to dla niektórych wulgarne, ale nie mogę wyjść z podziwu że potrafi Pani "wydrzeć jape" tak samo jak robiła to Pani 40 lat temu. I to jest po prostu niesamowite. Jestem pełen uznania siły głosu jaki tkwi w tak drobnej osobie. Mam nadzieję że zawita Pani kiedyś do Krakowa i dane mi będzie zobaczyć ten niebywały talent na żywo. Pozdrawiam rocznik '89!