3:00 - to zupełnie jak ja!! Też jestem cierpliwym człowiekiem, dopóki mnie ch*j nie strzeli:):):) Ja właśnie myślę nad zakupem, ale skłaniam się na Makitę UD2500:) Pozdrawiam
Kupiliśmy taki sam, idąc za dobrym przykładem, dziś rozdrabnialiśmy 5 godz. gałęzie świerku i wierzbę i eureka!! postawiliśmy rozdrabniacz bezpośrednio na taczce i okazało się to genialnym pomysłem, nie trzeba chrzanić się z wiecznym wysypywaniem z wiaderek. Zabezpieczenie na dole też wycięte 😁😜.Pozdrawiamy!
mam podobny rozdrabniacz nawiasem zainspirowany Twoim filmem te plastikowe krawędzie ściełem nożem tapicerskim i bez problemu nie zawiesza się. pozdro ;-)
Ja robiłem zrąbke ze świerzej brzozy siekierką przygotowywałem ziemię w tunelu podebrałem troche ziemi potem kartony, suchr gałęzie i pruchno z lasu troszkę ziemi potem suche liście i znowu troszke ziemi ,trocina zrębka z brzozy, troszke wapna budowlanego starego potem świerzy kurzy obornik potem przykryłem znowu ziemią rodzimą mam taki piasek jak u Ciebię , teraz trochę skorup z jajek bo miałem odłożone i planuje na górę dać słomę czy będzie ok ? Pozdrawiam
Jak nic innego nie ma to musi być ok. Jak by się udało to warto dorzucić kompostu. Jeśli typowych nawozów nie ma w tej chwili to w sezonie polecam sporo podlewać gnojówkami czy gnojowicami, aby ten zdrewniały materiał miał się dzięki czemu rozkładać. Ogólnie też podobnie robiłem na początku jak nie miałem kompostu i choć nie było idealnie, to bardzo dużo się zmieniło po dwóch latach.
Teoretycznie chwilowo tak. Jednak trzeba wziąć pod uwagę że taka droga się kiedyś rozłoży i w tym miejscu będzie drobna materia organiczna, a dzięki niej większa "grząskość" niż wcześniej
Ja ma rozdrabniacz, który też mi napsuł krwi. Zatyka się, nie wciąga i tempo ma takie że sekatorem można by szybciej posiekać. Szkoda mi było kasy na droższy no to teraz mam za swoje.
@@WSzumilesie Tak się zraziłam do swojego, że teraz mam problem jaki wybrać, bo tamten się po prostu nie nadaje do niczego. Na razie wiem tylko jedno - nie może być tani.
No... brzoza myślę że może być świetna na kompost. Sok z brzozy zawiera cukier więc chyba dobrze zfermentuje komposcik. Tylko bimbru nie rób haha . Albo rób 🤣.
Hejka. Kiedy spróbujesz sadzić grzybnie grzybów leśnych? Masz drzewa leśne obok rozdrabniacz, ściolki żeby próchnicy narobić. nie ma zadnego technicznie problemu byś nie spróbował a zareczam że działa znakomicie 😀
@@WSzumilesie na wiosnę w marcu grzybnia się też ładnie przyjmuje 😀 choć ja mikoryzowalem początkiem jesieni. Widzę że masz dużo brzozy w okolicy i sosny to Rydze i kozlarze można ładnie zaszczepić. Do tego potrzebne są jedynie dwa rodzaje grzybni jedna w żelu która ma aktywne bakterie przydatne do rozrostu plus szczepki grzybów druga to sucha w ziarno która ma dedykowana odmianę np tam mleczaj tydz. Należy pamiętać że grzybnie szczepimy na odsłonięty przynajmniej w trzech miejscach system korzeniowy drzewa do 30cm w głąb ściolki i 2m od drzewa. Obwód korzenia przy którym można aplikować nie może być większy niż 3mm. W dołki po za grzybnia teoretycznie producenci radzą dawać torf jest to oczywiście bzdura. Należy użyć do zasypania dołka najlepiej lekko kompostujacych liści brzozy pod brzoze, lub igliwia pod sosne zmieszane nie z dobrej jakości torem lecz glina mieszana z piaskiem lub ziemia która tam jest przy drzewach mieszana z glina W Szumilesie wbrew pozorom jest idealnie . Dlaczego? ponieważ moje kilkuletnie doświadczenie wskazuje że grzybnia rozrasta się wtedy lepiej a glina z kompostem lisci trzyma wodę bardziej niż torf. W dodatku jak wiadomo mikoryza czy jak kto woli mykoryza to naturalne zjawisko w lasach spowodowane tym że strzepki grzybów powiększają strefę korzenia drzewa po to by szukać pożywienia dla drzewa i otrzymywać dla siebie węglowodany a jak będzie dobrej jakości ziemia użyta to grzybnia naje się tym co ma przy miejscu aplikacji i się nie rozrosnie. Kolejnym ważnym krokiem w okolicy grzybni trzeba zrobić dosyć duży zasyp ściolki by pozwolić się temu przyjąć i trzymać wilgoć w okolicy. W Szumilesie to będzie żaden problem bo materiału różnego typu jest multum. Oczywiście nie jestem jakimś blogiem czy mykologiem ale testuje sadzenie grzybni kilka lat i mógłbym o tym pisać godzinami. W ogóle to trafiłem na kanał w Szumilesie szukając informacji o sciokowaniu które użyłem w lesie do grzybni. Jakie w ogóle mogą być efekty? Owocniki grzybów pojawiają się przy aplikacji jesiennej czasem po pierwszym roku. Najgorzej po dwóch. Trzeba jednak pamiętać że to co zbieramy w lesie to składowa wielu czynników. Myślę jednak że skoro w Szumilesie Kanie same się sieją a drzewa w okolicy co widać na filmach mają już podejrzewam z 30 lat to hodowla kozlarzy rydzow a nawet pokusił bym się o borowiki nie będzie klęską a może Cię zadziwić.😀 Spora część ludzi uważa że coś takiego jest bzdurą i nie jest możliwe. Odpowiadając z góry na pytania hejterow robię to od 10 lat. W miejscu gdzie w 2008 roku rósł perz właściwy mam obecnie sosny i brzozy które wielkością przypominają 25 letni las a mają lat 14 bo trzyletnie były sadzonki. W tym roku już pojawiły się pierwsze prawdziwki. Oczywiście moje eksperymenty nie są może w stu procentach zgodne z normalnym cyklem rozwoju lasu i runa leśnego ponieważ już w pierwszym roku dałem ogromnego kopa drzewkom, jest regularna pielęgnacja i dodawanie grzybni. Dużo cudów i różnych pomysłów😀 jednak takie własne grzyby fajnie się potem zbiera 😁
@@winterglin dzięki za rady. Chciałbym tym tematem zająć się dopiero kiedy posadzę różne drzewa i krzewy ozdobne na działce. Jeszcze daleka droga do tego. Na razie szkoda mi pracy, która może pójść później na marne kiedy będziemy zagospodarowywać dalej teren. Domyślałem się pasji bijącej z tych komentarzy, ale u nas na grzyby trzeba będzie sporo poczekać. Za rady dziekuję. Pewnie wykorzystam w późniejszym terminie
Po filmach dzialki widac ze tam kreta nie ma... Nie ma kopcow, nie ma norek.... Tam tereny lesne bardziej a z obserwacji moich wiejskich to widze ze pola i lasy krety omijaja a wola sie pastwic na ogrodkach i to tych bardziej ekologicznych.... Ja z nornica wygralam kotem ;) spryciaz choc jeszcze maly (ma dopiero 9miesiecy) a co chwila przynosi mi na wycieraczke jakies trofeum i czeka na nagrode ;)
Nornic dużo nie mamy póki co. Ptaki drapieżne na nie polują choć od kiedy stoi dom to trochę się nas boją. Przynajmniej jeden kot przychodzi do nas codziennie. Kretów mamy tylko garstkę. Nie pozbywam się ich. Więcej przynoszą dobrego niż szkód
U mnie w zeszlym roku jak sie szlo po podworku po ciemku mozna bylo sobie nogi skrecic tyle bylo kopcow. Co rozrzucilam kilka to z tylu rosly na nowo... Aronie wykopane na wierzch, dalie wszystkie stracily klacza i uschly... W tym roku kotek pilnuje i jest ok. Zdarzaja sie kopce ale raz w tygodniu 3 lub 5 a nie 60 w ciagu jednej nocy
Co prawda mam trochę inna ale ten czarny wylot wywaliłem bo się w ciągle blokowało. Przekombinowane zabezpieczenie, bo obecnie rękę musiałbym po łokieć włożyć by dosięgnąć frezu od spodu. Próbował pan już choinki mielić? Moja sobie tak sobie radzi.
Teoretycznie. Też kiedyś przyjmowałem reklamacje i składam czasem. Wiem że dużo zależy od sklepu. Jeden przyjmie bez gadania a z innym trzeba się wykłócić. Na pewno problem byłby z rękojmią, ale już miałem dosyć blokowania się tej maszyny.
@@WSzumilesie Rękojmia ma t ogólnie te same zasady co reklamacja z tytułu gwarancji,( w gwarancji obowiązują zapisy w karcie gwarancyjnej) jeżeli reklamujesz w przeciągu roku to sklep musi Tobie udowodnić, że sprzęt jest nie jest wadliwy nie Ty sklepowi. A co do wykłócania się, zależy od ludzi pracujących i procedur obowiązujących w sklepie.
@@WSzumilesie ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-e4gcVyAzEKI.html Pytałem bo ostatnio powyższy filmik mi wpadł na yt. Warto rozebrać i oczyścić te filtry/gąbki.
Nieprawda. Plastik jest tak powyginany na obudowie aby mocno się trzymał. Kawałek wystającego plastiku w żadnym stopniu niczego nie usztywnia. To są zabezpieczenia aby nie można było włożyć ręki i dotknąć frezu. Po ich wycięciu nic rozdrabniacz nie stracił na żadnej sztywności a pracuje się o wiele lepiej.
Ja jeszcze całych nie usunąłem. Zostały ich resztki ale już teraz praktycznie mi się nie blokuje, a jeśli już to bardzo rzadko i łatwiej uwolnić ten czop
Grzesiu mój teść tym gówienkiem 2 lata ,,hebluje,, i.........TO DAJE RADĘ!Jak się rozwali będzie po gwarancji.Jedyna uwaga to taka,żeby nie przegrzać silnika.To samo urządzenie ma kilka nazw zależnie od marketu, w którym kupujesz. Chiny są wielkie👍
Ja polecam rozdrabniacz spalinowy: ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-xJox-wf6mHw.html&ab_channel=MajsterPepe Oszczędza się mnóstwo czasu i można naprawdę dosyć grube gałęzie zmielić. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na mój kanał :-).
Chłopie masz przechlapane, udokumentowałeś własne przestępstwo. 🤣🤣🤣Chlastałeś brzózkę? Jeden rozpi..&@$#.. samolot, a ty taka maszynka, do takiego pancernego drzewa? Gwarancje wykorzystaj w kibelku. Buahahahaha Nie wiem co myśli przeciętny producent, ale jedno jest pewne. Zawsze próbują se umywać ręce w winie użytkownika. Dzięki za męki i krótki raporcik :-)