Czekam na ten materiał z niecierpliwością, również dla tego że poczucie humoru Panie Darku ma Pan na naprawdę wysokim poziomie. Podziwiam i szanuję za te trzeźwe spojrzenie na problemy współczesnych ludzi. Tak dalej.
Mam propozycję tematu. Chciałbym usłyszeć, co kapitan sądzi na temat przyszłości lotnictwa po epidemii. W tej chwili wszystkie linie lotnicze polikwidowały bezpłatne napoje i posiłki. Choćby Lufthansa, która wprowadza "uproszczoną usługę na pokładzie". Od 50 minut długości lotu proponują butelkę wody, a jeśli lot jest dłuższy, niż 3 godziny to kanapkę wegetariańską. Nie ma sklepu. W ten sposób personel pokładowy nie ma co robić. Czy nie może być tak, że zamiast 4 stewardes linie wprowadzą jedną, maksymalnie dwie? W razie czego pomoże pierwszy oficer? Skoro już tak oszczędzają. I jeszcze jedno, widzi się na lotniskach mnóstwo samolotów z zakrytymi silnikami. Czy tym silnikom nie szkodzi brak pracy, czy nie okaże się, że brak regularnego smarowania skończy się np. zatarciem turbiny? Jak z bezpieczeństwem, jeśli samochód trafi w krzaki, to zacznie się sypać, czy te samoloty też się posypią? Myślę, że parę słów na temat latania po epidemii byłoby ciekawym filmem. Pozdrowienia. Jeszcze jedno, jak patrzę na rozkład lotów w Katowicach, to wydaje mi się, że np. Enter Air ma lotów nie mniej, niż przed epidemią. Czy tu nie ma ograniczeń? Są wszystkie kierunki turystyczne, czyżby latali na pusto?
Panie Darku, tyle Pan tych zapowiedzi narobił, że aż nie mogę się doczekać. Spodziewam się, że jak zwykle podejdzie Pan do sprawy merytorycznie aż do bólu :😁
Ale elektrownia na Żarze działa od dawna i bilansuje elektrownie węglowe. To jest akurat rachunek i tak wystawiony. Ciekawe jest porównanie mocy Porąbki i Tresnej do Porąbki Żaru. Natomiast podstawowy problem jest taki że zużycie prądu nie jest równomierne w cyklu dobowym a produkcja prądu czy to z węgla czy wiatru czy słońca nie jest dopasowana do poboru z rożnych względów (pory dostępności słońce świeci jak jest jasno a wiatr wieje jak chce czy sterowania np trudno mocą elektrowni węglowej sterować w trybie dziennym). Dla tego taka elektrownia jak na Żarze będzie potrzebna zawsze chociażby dla tego że w razie czego ma krótki czas rozruchu (jak pamiętam 4 min) i jest idealna do pracy interwencyjnej, nawet jak by nie miała pracować codziennie i tak by była elementem wartym utrzymania. Jedna z tych mniejszych nie pamiętam która ma generator który te z by się mógł przydać w razie lockdownu jako synchronizator sieci. Bo jak by tak kilka elektrowni wypadło z synchronizacji to by mogła być bieda to podnieść. Natomiast w ekologi nie chodzi zawsze o ekologie niekiedy to tylko pretekst do jakiś działań niekoniecznie sensownych rozpatrywanych z punktu widzenia ekologi, Europa ma generalnie problem z paliwami bo transferuje PKB tam gdzie są surowce energetyczne. Węgiel jest kosztowny i niewygodny, tani węgiel jest wydobywany niebezpiecznie od rosyjskiego gazu dobrze by było nie być uzależnionym, szejkom kieszeni nie nabijać i tak ktoś wymyślił źródła odnawialne. Nie tylko jako element uniezależnienia się ale też stymulator dla pewnych gałęzi gospodarki dla tego jak pojawiły się tanie ogniwa chińskie to w ramach "ekologi" dostały cłami bo znowu by PKB wyciekało.
Moim zadaniem lepszym sposobem na gromadzenie Energi jest Wodór. Można zgromadzić (znacznie) więcej energii na mniejszej powierzchni. A produkcja wodoru nie jest skomplikowana. Polecam zapoznać się z tematem. :)
Przeprowadziłem takietam wyliczenia, i ciekawy jestem jak to się będzie miało do Pana wniosków w docelowym materiale. Ekwiwalent CO2 na 1000 kWh z elektrowni węglowej = 850 kg CO2 Zużycie prądu przez PRZECIĘTNY POCIĄG PASAŻERSKI na trasie Wrocław-Warszawa - 3400kWh = 2890kg CO2 (Z informacji maszynisty) Przeciętny pociąg rozmiarów pendolino 400 miejsc. Przyjmując mizerną zajętość 50% = 200osób (średnia jest zapewne wyższa) 2890kg CO2 / 200 = 14,45kg CO2 / pasażera Trasa 394km - czyli 14,45/394 = 0,0366 kg/km = 36,6g/km CO2 - EKWIWALENTU CO2 który już uwzględnia inne gazy. Samolot np. Dash-8 (DH4) - 57,3 KG/PAX - Przy założonej ZAJĘTOŚCI ok.80% miejsc (źródło ICAO) Samochód - obecny średni poziom CO2 dla SAMOCHODU - NOWEGO 120g/km / PRZECIĘTNEGO 171g/km Trasa Wrocław-Warszawa drogą 347,8 km 347,8 * 120g = 41,736 kg CO2 - Samochód NOWY 347,8 * 171g = 59,473 kg CO2 - Samochód "przeciętny" obecnie na drogach Samochód z LPG z nowoczesnym silnikiem 347,8 * 96g = 33,38 kg CO2 Tutaj przyjmuje mniejsze o 20% ekwiwalent CO2 dla nowoczesnego pojazdu. Różne źródła podają różnie od -12% do -30% więc nie wiem komu ufać wziąłem -20%. Dla ciekawości - mój samochód :D 347,8 * 266g = 92,514 kg CO2 - Duży samochód z V8 PODSUMOWUJĄC: Trasa Wrocław-Warszawa emisja ekwiwalentu CO2 na całą podróż. Pociąg (obłożenie 50% i 100% energii z węgla) = 14,45kg / pasażera Samolot (obłożenie 80% - takie podaje ICAO) = 57,3kg / pasażera Samochód NOWY = 41,7 kg / (cały pojazd) - czyli w 3-4 osoby lepiej niż pociąg Samochód przeciętny = 59,7 kg / (cały pojazd) Samochód z LPG = 33,38 kg / (cały pojazd) Samochód duży z 4,4l V8 10 letni = 92,51 kg / (cały pojazd) Liczyłem i sprawdzałem tak z ciekawości dla siebie, żeby mieć na przyszłość pojęcie w razie ew. dyskusji z kimś. Jednak uznałem, że może kogoś zainteresuje, więc wklejam. No to teraz jestem ciekawy co Pan Darek tam nawylicza, bo nie będę ukrywał, że wiem, że czasem ma problemy z obiektywnością w pewnych tematach ;P ps. Jeszcze jedna pominięta rzecz... Produkcja paliwa pochłania duże ilości energii na rafinację itp.! " według danych koncernu naftowego BP, wyprodukowanie i dostarczenie 1 litra benzyny wymaga zużycia aż 7 kilowatogodzin energii." Podają od 3,5 do 7 kWh Lot Wrocław - Warszawa to 1500 kg paliwa, więc nawet licząc 3,5 kWh/litr = 5250kWh Więc doliczając proces produkcji paliwa, samo jego wyprodukowanie znacznie przekracza energię potrzebną na przejechanie tej trasy pociągiem! (Źródła danych usunąłem, ponieważ pod turbulencją, blokowane są komentarze z linkami. Ale każdy może sobie sprawdzić i porównać bez problemu, wszystko do znalezienia w sieci. A jak ktoś znajdzie nieścisłości, to proszę mnie sprostować, chętnie się dowiem jeśli gdzieś popełniłem błąd)
@@mirkomz Jak znajdziesz średni ekwiwalent CO2, albo energię potrzebną na wydobycie i transport do elektrowni pociągiem, to chętnie się dowiem! O ile koszt produkcji paliwa łatwo znaleźć (dlatego dodałem jako CIEKAWOSTKĘ) to z węglem jest gorzej. Tylko uważaj, żeby cię górnicy z jakimś strajkiem nie dojechali, jak się okaże, że bez sensu ta ich robota ;) ps. Żeby była jasność... Jestem przeciwny wydobywaniu węgla i elektrowniom nim zasilanym. Według mnie już dawno powinniśmy mieć kilka elektrowni atomowych. Z resztą, proste porównanie: Węgiel: 850kg CO2 / 1000kWh Atom: 13kg CO2 / 1000kWh Więc nie ma z czym dyskutować. Do wszelkich obliczeń wziąłem 100% nakład węgla na energetykę, co nie jest do końca prawdą, bo to 90% energii w Polsce.
Super :) To ja w filmie odniosę się do obiektywności tych informacji :) Ale spytam to to godz ja w swoich wypowiedziach miałem problem z obiektywnością ? Konkrety
@@turbulencja "wypowiedziach miałem problem z obiektywnością ?" Zdarza się Panu nie przedstawiać informacji jakimi są i narzucać pewien kierunek myślenia. Chociażby w tym komentarzu: "odniosę się do obiektywności tych informacji :)" Sugeruje Pan jakoby DANE LICZBOWE były "nieobiektywne", jak mogą nie być? Bo nie pasują najwyraźniej do tych, które chciałby Pan zobaczyć? To co ja napisałem z zasady nie może być nieobiektywne, bo ja w przeciwieństwie do większości komentarzy i materiałów w internecie, NIE NARZUCILEM żadnych wniosków w związku z liczbami które są jakie są, i są NIEZMIENNE. Do wszystkich danych mam źródła i próbowałem je załączyć, ale ma Pan wyłączoną możliwość dodawania linków (komentarz wtedy jest niewidoczny). Jakbym miał wytykać nieobiektywność, to znalazłbym kilka elementów, kiedyś słynne "hybrydy", które Panu wszyscy wytykali, a na bierząco choćby ten filmik, o systemach magazynowania energii... Niby nie mówi Pan nic źle, błędnie i nie przekręca danych, ale przedstawił Pan JEDYNIE WADY, tak jakby to zostało wybudowane niepotrzebnie, a cała masa ludzi bez zdolności samodzielnej analizy tylko Panu przyklaskuje, bo nie zainteresują się po co w takim razie jest ta przepompownia! A reszte takich jak ja, będą nazywać "nawiedzonymi ekologami", a ja tak szczerze mówiąc średnio się ekologią interesuje, i nie angażuje się w ten temat praktycznie wcale. A zapewne już Pan założył sobie, że jestem w jakiejś kontrze do Pana, a ja jedynie podaje suche fakty!
Będzie coś może o niemieckim Energiewende oraz ich planach o centralnych hubie gazu na całą Europę? A może coś o dużym rozwoju energii z wodoru w Japonii? Albo o Masdar w ZEA?
Oczka wodne mają wspomagać w czasie suszy gospodarstwa domowe z tego co wiem...Pan Dariusz jako ekolog ciekawe. powie pan ile airbus 320 spala na minuty bendzyny? I będziemy liczyć samoloty na flightradar24?
A powiedziano Panu, że w czym mają wspomagać? A jest mama train24, albo samochód24? Bo jest statek24, nazywa się Marinetrafic, wprawdzie nad lądem ruch na tej mapie jest znikomy, ale już na morzach i oceanach całkiem spory. Do tego stopnia, że te wszystkie statki emitują więcej CO2 niż samoloty?
W nowych warunkach zabudowy każdy dom ma mieć zbiornik na deszczówkę. I wiecie co się dzieje? Zbiorniki te się chwila moment zapełniają w czasie deszczu i wszystko wybija i trzeba wypompowywać 😂 Ci co mają zrobioną opaskę odwadniającą do okoła domu praktycznie mają non stop wodę pod domem😂będzie 🍄 Dodatkowo do podlewania latem nie wystarczaja ta woda na długo. Kabaret 😂🌈
@@corradobart Rozumiem, nawet jeśli nie we wszystkich gminach, to dobrze mieć to na uwadze. Od lat duże różnice między gminami są np w wytycznych co do sposobu ogrzewania domów.
@@Micha-cm4kg jak już robić taki zbiornik to tylko na deszczówkę z dachu a nie z odwodnienia domu bo wtedy wszystko pływa. Ja na szczęście nie mam takiego zbiornika a wodę do domu i podlewania mam ze studni głębinowej więc odpadają rachunki za wodę 👍
Tylko że takie obiekty służą nie tylko aby magazynować nadwyżki z eko-źródeł ale np z elektrowni cieplnych ;) Apropo oczek wodnych najprawdopodobniej chodzi panu o zapobieganie powodziom. Czekam na pana środowy materiał.
panele PV i sterownik ekopulsara się sprawdził mi pierwszy sezon i w zasadzie wody było ciepłej pod dostatkiem dla 4 osób, ok 700zł na grzaniu poza sezonem zaoszczędzone zamiast grzać grzałką elektryczną , ale nasz kochany rząd zadbał i podniósł cenę energii elektrycznej :) do tego liczniki na cewce rogowskiego zliczające nawet do 5x większe zużycie i tak mały domek 4 osoby troche kamer i smartu te 500 trzeba oddac dla Mateuszka.
@@tusaeu1714 ja mówię o prostym rozwiązaniu - znajomy ma takie na domku letniskowym i właściwie przestał ogrzewać wodę do mycia, nawet w chłodniejsze dni. Jak ktoś ma własny dom to może to zrealizować bez żadnych wydatków na państwo. Państwo położy łapę na każdym rozwiązaniu które komuś przyniesie jakąś oszczędność. Takie to jest państwo socjalne, dać wyborcom a resztę gnoić.
@@Micha-dx2xw takie rozwiązania w Grecji mają, Darek w którymś filmie opowiadał o tym, a miałem okazje korzystać z takich rozwiązań i faktycznie to działa, nawet w naszym klimacie.
@@Micha-dx2xw ma to niestety wadę, na zimę wodę trzeba spuszczać, dlatego ja wybrałem po prostu 5 paneli PV 330Wp, do tego sterownik i grzałkę przerobiłem do bojlera i też mam wodę ciepło za darmo co prawde pare klocków kosztowały graty ale tez jest ładnie estetycznie i bezobsługowo i bezpiecznie w przeciwieństwie do solarów na ciecz, gdzie panuje duże ciśnienie i wiele dodatkowych problemów.
Chwila, chwila, bo ja już się w tych ekoidiotyzmach pogubiłem. Czy Pan chce mi powiedzieć, że jak w sieci energetycznej jest za dużo prądu to się uruchamia pompy i wtłacza wodę na górę, a gdy jest za mało to się tę wodę spuszcza i produkuje z jej ruchu prąd? To już sposobu magazynowania energii, który powoduje większe straty niż ten nie da się wymyślić? Mam nadzieję, że źle zrozumiałem.
Dokładnie na takiej zasadzie działają elektrownie szczytowo-pompowe, poczytaj sobie. Tylko akurat tak się składa że w zasadzie nie chodzi tutaj głównie o ekologię... Tylko o to, że w energetyce dużym problemem jest skokowe dobowe obciążenie sieci (zapotrzebowanie na prąd) i potrzeba odebrać z sieci olbrzymie nadwyżki energii. Elektrownia szczytowo-pompowa zużywa dużo energii na przepompowanie wody, ale "para" nie do końca idzie w gwizdek z bo duża część tej energii można odzyskać, gdy zapotrzebowanie jest największe.
@@Marix498 Ja rozumiem, że w energetyce problemem jest skokowe zapotrzebowanie na moc, a węgla czy reaktora atomowego nie można tak łatwo wygasić (nie wiem jak jest z gazem, wydaje mi się, że to powinno być bardziej sterowalne), ale zastanawiam się jakie są straty energii na wtłoczeniu iluś ton wody i później odzyskaniu. Z drugiej strony ilość energii, którą się da tam zmagazynować jest olbrzymia, z pewnością daleko poza możliwościami baterii, a do tego taki system się nie zużywa (ok, pompa może się zepsuć, ale nie spada jego sprawność tak jak spada sprawność baterii). ..., a sam wynalazek mnie poruszył bo ostatnio są modne nowe sposoby produkowania nadwyżek energii - przydomowe elektrownie, głównie PV, z których operatorzy mają obowiązek odkupowania energii nawet, gdy ta energia jest im do niczego nie potrzebna i trudno jednego z drugim nie powiązać.
Na razie ta energia pokrywa szczyty latem, gdy równocześnie z nasłonecznieniem rośnie pobór energii ze strony urządzeń klimatyzacyjnych. Gdy pojawią się duże nadwyżki, zobaczymy nowe taryfy lub okresy rozliczania, które zredukują opłacalność instalacji PV.