Co do schudnięcia miałem podobnie. Schudłem z wagi 105kg 30kg i zamiast jakiś gratulacji otrzymywałem komentarze typu, że wyglądam jak szczur, chory, że pewnie od ćpania i że wcześniej było lepiej. Całe szczęście mam wbite w ludzi i jakoś mocno mnie to nie bolało ale nie ukrywam byłem zaskoczony takimi reakcjami.
Schłudłeś, to może wyjaśnisz mi jak przytyć? Ważę 60kg przy 183cm, testowałem wiele diet, nawet jedząc 3k kalorii dziennie nie przybieram na masie, jak mogę się naprawić xD
Do 30 kg? To już jest duża niedowaga. Człowiek powyżej 11 roku życia średnio waży 20 kilo więcej, a drosoły człowiek jeszcze więcej wiec to było było normalne.
Jeśli chodzi o plan treningowy, jest on po prostu zły, co może skutkować właśnie brakami efektów w lutym z racji 1: braku regeneracji i 2: przemęczenia centralnego układu nerwowego (CNS). Nogi wraz z plecami są największą grupą mięśniową w ciele, przez co wymagają największej regeneracji. Przykładowo mając w planie ciągi czy ciężkie siady powinno je się robić raz w tygodniu, i to na jego początku tuż po weekendowej regeneracji (przyjmując najlepszy schemat treningowy dla średniozaawansowanej osoby, która może sobie na to pozwolić czyt. pon-śr-pt). Trenując codziennie, twój organizm nie ma czasu na odpoczynek - mięśnie nie rosną na siłowni, a w momencie regeneracji, w którym to białka nadbudowywują uszkodzone struktury mięśniowe. Jeżeli robisz samo cardio na nogi - może to być "nawet okej", jednakże przy twoim stażu treningowym powoli zacząłbym myśleć nad interwałami czyt. treningu beztlenowym. Zalety: 1. Interwały trwają o wiele krócej - amatorzy mogą się zamknąć w 5 minutach, totalne przekoxy robią 15-minutówki; 2. Są efektywniejsze - z racji spalania w środowisku beztlenowym o wiele szybciej dochodzi do spalania tłuszczów właściwych, pomijając w dużej części okres korzystania z ATP oraz glukozy, który występuje podczas treningów cardio; 3. Spalanie energii podczas treningu beztlenowego odbywa się w interwale aż do 48h PO zakończonym treningu. Znaczy to nie mniej nie więcej tyle, że jesteś w stanie wykonywać ów trening co 2-3 dni i nadal uzyskiwać niemalże 100% efektów treningu interwałowego, jednocześnie mieć dużo lepsze wyniki aniżeli podczas cardio. i 4: Trening interwałowy jest najlepszą formą spalania tkanki tłuszczowej. Ogromną jego zaletą jest fakt, iż nie potrzeba drastycznie zwiększać okresu jego trwania, 5-10 minut wykonywane nawet przez kilka lat nadal będą przynosić ogromne efekty. Z cardio jest niestety tak, aby zobaczyć progres, trzeba wydłużyć czas wykonywania treningu. Można to zobaczyć po zawodowych kolarzach maratonów MTB czy ultramaratończyków, którzy wykonują cardio przez 12 godzin dziennie. Choć bardzo dobrze, że trenujesz również tyłek jak i brzuch - dbasz w ten sposób o prawidłowe ustawienie miednicy jak i górnych partii ciała, co jest jednak szczególnie ważne w przypadku pracy siedzącej. Zalecałbym skupić się jeszcze na barkach i poprawnej technice wykonywania ćwiczenia OHP, rozpocząć progresję do podciągania się na drążku (wystarczą na samym początku zwykłe zwisy na drążku nawet z asekuracją gumy oporowej, gdyby jednak chwyt był za słaby, następnie przejście do negatywnego opuszczania) czy też pracę nad czworobocznym grzbietu - mięsień odpowiedzialny za prawidłową postawę odcinka piersiowego, znajduje się między łopatkami, jego górna część to po prostu szyja. Rozumiem skąd twoja obawa Mandziu, że musisz chodzić codziennie na siłownię. Ty tego jeszcze nie odczuwasz, ale twój organizm jest wcieńczony - w przeciągu następnych 3 miesięcy do pół roku zaczną się u ciebie pojawiać 'bez powodu' kontuzję uniemożliwiające normalne funkcjonowanie na siłowni. GDYBYM był twoim trenerem, zalecałbym zejście do 3-4 treningów w ciągu tygodnia, powolne zastępowanie treningów cardio interwałami (na początku nawet interwał 1 raz w tygodniu przez okres miesiąca), akcesoryjno-fizjoterapeutyczne ćwiczenia zwiększające zdrowie całej obręczy barkowej oraz wstępne zwiększanie kaloryki do 2200kcal, za kolejny miesiąc do 2400kcal aż dojdziesz do pułapu 2600-2800kcal. Jestem wręcz przekonany, że doszło w twoim wypadku do momentu, w którym organizm zaczyna bronić się przed dalszym spalaniem tkanki tłuszczowej - wydatek energetyczny jest zbyt duży, organizm by mieć z czego czerpać w przyszłości energię broni się przed jej spalaniem z organizmu. Objawem tego może być choćby spadek efektywności na treningach, szybsze męczenie się, objawy rezygnacji czy bóle głowy - przechodziłem przez to samo, gdy spędzałem na siłowni 3 godziny jedząc z 1500kcal W PIKU, po pół roku rozpoczął się dramat. I taki protip - gdy chcemy zredukować objętość pewnych partii, to wdrażamy na nie trening wytrzymałościowy, wytrzymałościowo-izometryczny, a po treningu NIE SPOŻYWAMY BIAŁKA oraz zmniejszamy podaż kalorii danego dnia (najlepiej uciąć drastycznie białko i jego ekwiwalent przeznaczyć na tłuszcz, aby ów partia nie mogła się zregenerować, co skutkować będzie miejscowym spalaniem samego mięśnia. Aby jednak nie obudzić się z patykiem zamiast nóg za pół roku, zalecałbym jednak typowy trening siłowy - czy to w postaci siadów klasycznych, bułgarskich czy też wypychania nóg na maszynie - zdecydowanie mniej skomplikowane technicznie. PS jakby ktoś miał się zesrać - NIE JESTEM DIETETYKIEM, o wiele bliżej mi do trenera personalnego choć nie lubię tego określenia. Kształcę się własnoręcznie od 2015 roku, przepracowałem ponad 3 lata intensywnych treningów w domu jak i ponad 2 lata treningów na siłowni, więc prosze nie uznawać mojego zdania jako wyrocznię, a raczej przemyślenia i wskazówki poparte wiedzą swoją jak i tą naukową. Moim konikiem jest raczej technika wykonywania ćwiczeń jak i anatomia człowieka, przygotowywałem w swoim czasie dwóch początkujących trójboistów, udało się stanąć w obydwu przypadkach na pudle i nikt sobie rąk nie połamał. Jako niemalże 7 letni widz @Mandzio jestem w stanie przekazać swoją wiedzę w celu dalszego niepogarszania swojego stanu zdrowia jak i być może ułożenia planu. Powodzenia! @wip bros
To że coś jest twoim konikiem nie znaczy ze masz racje. Jak jesteś dietetykiem, albo trenerem po przynajmniej studiach jakichś w tym kierunku to dopiero wtedy sie wypowiadaj.
@@kate5334 studiach? Ty sobie żarty robisz? Jak chcesz sobie zrobić krzywdę, to idź do dietetyków i trenerów po polskich studiach, przeraża mnie naprawdę jaki poziom nieświadomości i głupoty panuje w tym społeczeństwie, straszne.
Wszystko fajnie, ale nie istnieje nic takiego jak obrona organizmu przed dalszą utratą tkanki tłuszczowej, organizm, któremu dostarczasz mniej energii niż potrzebuje do zachowania aktualnej masy ciała, będzie ją spalał razem z mięśniami, zawsze, w każdych warunkach, nieustannie i bez przerwy do momentu w którym dostarczysz mu odpowiednią albo za dużą ilość energii. Dopóki deficyt zostanie podtrzymany, nasz organizm będzie palił tkankę tłuszczowa, nawet jeżeli będziesz ważył 35kg. Chyba, że mówisz o wycieńczeniu, szeroko rozumianym zmęczeniu związanym z długotrwała utrata tkanki tłuszczowej, ale to nie jest żaden mechanizm obronny. Te wszystkie opowieści o jakimś odkladaniu tkanki na gorsze czasy, to babcine opowieści nie poparte zadna literatura naukowa, mit.
Trenowanie codziennie nóg to nie jest dobry pomysł, lepiej robić jedną parte 2-3max w tygodniu zależy jakim planem trenujesz i jak wygląda u Ciebie regeneracja bo w przypadku gdy robisz jeszcze codziennie 1h cardio to twoje mięśnie z dolnej partii ciała nie mają się kiedy regenerować a tylko dopowiem ze regeneracja jest mega ważna jeśli chodzi o trening siłowy bo to podczas regeneracji "rosną" twoje mięśnie. A jeśli chodzi o diete to mega spoko, że możesz jeść co chcesz ale ważne żeby zgadzały sie kcal i makroskładniki na koniec dnia. Nie wiem czy masz teraz trenera ale warto w to zainwestować a twoje efekty na pewno będą dużo lepsze i sam proces dochodzenia do twojej wymarzonej sylwetki będzie prostszy i przyjemniejszy. Mega szacunek za to, że dajesz rade to utrzymywać przez taki długi okres czasu no jednak większość osób dosyć szybko sie wyłamuje bo nie widzi efektów.
U nas, dziewczyn, jest ten problem, że wychodzisz w sukience na ulice, a starsze babki krzywo się na Ciebie patrzą, a obleśni faceci ślinią się w autobusie czy gwiżdżą z budowy... Jest to mega niekomfortowe, bo nagle nie stajesz się po prostu dziewczyną w sukience, ale obiektem seksualnym. Do tego rówieśnicy nagle zaczynają komentować, że masz płaską dupę albo krzywe nogi i nie powinnaś ubierać tego, na co masz ochotę. Chore społeczeństwo
Faceci patrza na kobiety jako obiekty sexualne bo tak dziala biologia. Jasne ze nie tylko bo w koncu sie żenimy itp ale i tak ocdniamy was ze względu na seksualność
@@wojbas471 Rozumiem, że twój mały móżdżek nie umie pochamować popędów seksualnych, które natura Tobie dała WOW to jest problem z Tobą. Ogarnij się i przestań traktować kobiety przedmiotowo/ :)
@@wojbas471 No już bez przesady. "Tak działa biologia"- uważasz, że powinnismy się stawiać na równi ze zwierzętami, które nie potrafią się pohamować i kierują się najprostszymi instynktami? Jeżeli ktoś patrzy na kobiety tylko przez pryzmat seksualny to jest z nim coś bardzo nie tak.
@@Igorex888 Nie każda, nie wszystkie. Ja się maluje, ale nie "żeby podkreślić swoją seksualność", a czuć się po prostu lepiej. To, że są kobiety, które ubiorem podkreślają seksualność nie oznacza, że każdą kobietę należy w ten sposób oceniać.
jesli ma sie sile cwiczyc codziennie nogi to musi byc bardzo lekki trening, nogi wlasnie wolno sie regeneruja i nieraz przez 3 dni po mocnym treningu nog z duzymi ciezarami nadal ma sie lekkie zakwasy
@@skolimlover Gosciu ja cwicze juz dobre 7 lat i jak zrobie ciezkie siady plus suwnice i dorzuce jakies wykroki to zakwasy mam po 4 dni jak nie dluzej. Zanim zaczniesz piep..yc glupoty doinformuj sie albo nie pier..ol.
Mandzio dojrzewa i przechodzi okres buntu ;) a tak szczerze to props za wyrażanie siebie i wyjebongo w opinie innych ludzi. Zajebiście jest się czuć dobrze we własnym ciele we własnych ciuchach. Ja długi czas ubierałam się raczej w męskie ciuchy, później przyszła pierwsza praca i jakoś tak zaczęłam się naginać do otoczenia i wyglądać bardziej kobieco i.. straciłam na pewności siebie i w ogóle cały vibe mojej osoby gdzieś ulatywał, nie wiedziałam kim jestem. Ostatnio stwierdziłam, że pierdole wracam na stare ubraniowe śmieci i czuję się zajebiście jak dawniej :)
Ja po treningu nóg przez 4 dni ledwo wchodzę po schodach siadanie też sprawia problem Myślę że Pana trening nóg jest za słaby skoro robi pan trening nóg codziennie
Jasiu Dąbrowski zdecydowanie nie jest dla mnie ideałem na polskim yt xD muszę to powiedzieć jako kobieta; jakoś nie przemawia do mnie właśnie ten jego delikatny wygląd i sposób bycia, co nie oznacza że dla kogoś innego nie może być inaczej
Odnośnie cukrów, tłuszczów i białek to cala gra zależna jest od wspolczynnika oddychania. Wspolczynnik oddychania dla cukrów wynosi 1, dla tłuszczów 0.8 a dla bialek 0.6. Dlatego diety wysokobialkowe sa bardzo skuteczne, ale rowniez niebiezpieczne, bo nikt nie chce dopuscic do trawienia potrzebnych do funkcjonowania enzymow białkowych.
Mówić, że Polska to zaścianek jednocześnie śmiejąc się, że "dziewczyna go popchnęła" poziom gimbazy. Polska jest nielicznym krajem, który ma tradycję kulturową, historyczną, wyznaniową, dlaczego Japonia nie jest zaściankiem? Wejdź do domu w Japinii na ważną rodzinną uroczystość i zrób z siebie idiotę... Już tam nie wrócisz.
Mieszkam w Zawierciu i ostatnio był Kali i była 1/3 sali czyli słabo jak za fabryki muzyki Jak ktoś jest sławniejszy to do połowy jest także szału nie ma
Dokładnie, dramat i nic więcej. Strach mieć dzieci w tych czasach, bo jeszcze ci taki pajac wyjdzie i weź żyj teraz z myślą "kurwa gdzie ja popełniłam błąd?"
będzie kim chce... przecież nikt mu nie rozkazuje się zmienić, niektórzy po prostu stwierdzają fakt, że to jest chore i pewnie jego bliskim jest zwyczajnie za niego wstyd.
52:52 ta, to jest teoria spiskowa, której dodatkowym smaczkiem jest film "kraina lodu" czyli "frozen" - podobno ten film powstał żeby po wpisaniu "Walt Disney frozen" w wyszukiwarce wyskoczył tylko film :)
A co w tym stylu jest chorego? Kobiety mogły zacząć nosić spodnie a chłopak nie może ubrać spódnicy? Różnica jest tylko w czasie. Chore jest sugerowanie czy wręcz nakazywanie noszenia "normalnych męskich" ubrań bo Ty tego nie rozumiesz i tobie się nie podoba. Chore jest też wyśmiewanie się z ludzi którzy wyglądają inaczej niż "przyjęte standardy". Zacznijmy może jako społeczeństwo interesować się swoim własnym życiem , swoim własnym stylem, wyglądem i przede wszystkim charakterem. Bo przecież lepiej jest oceniać innych niż spojrzeć na siebie samego...
@@ksysia9231 Jezu na nikogo nie wyśmiewam, ani nie nakazuje niczego. Chyba się troszkę za bardzo uruchomiłaś. Z drugiej strony nie można już wyrazić swojego nieprzychylnego zdania w stosunku do mężczyzny który się ubiera w rajstopy i spódnice.
@@tomopincset a słowo chore oznacza co? Jak się jest chorym to należy się leczyć. Jeśli ten styl jest dla ciebie chory też nalezy się z niego wyleczyć, zmienić styl? Bo nie rozumiem
Bardzo mądre wypowiedzi, szkoda ze hipokryzja. Ja nie oglądam porno bo są faceci, ale ja muszę oglądać faceta w sukience na ulicy i ja nie mogę mieć opinii bo jestem nietolerancyjny beka z was hipokryci w bańkach.
36:17 a to sie przypadkiem nie nazywa omnisekuksualizm ( jest orientacją definiowaną jako pociąg seksualny do wszystkich płci, chociaż płeć często nadal odgrywa rolę w czyimś pociągu)?
Ale nawymyślali tych zjebanych, nikogo normalnego nie obchodzących terminologii XD jak ludzie się zajmują takimi pierdołami to nie ma się co dziwić że potem taki regres ewolucyjny następuje.