No ta wersja Rodowiczowej udała się lepiej niż w opolu. Bezbłędnie, ale i tak nie przebije wersji Adama Roslera(to on pierwszy śpiewał Cichą Wodę, a nie Kurtycz, chociaż ten drugi też fajnie śpiewa). Wersja Maleńczuka w pewym momencie się nudzi, a ta ma "życie". No nie powiem podoba mi się ta wersja. Ta piosenka jest bezbłędna sama w sobie, ale w połączeniu z głosem Maryli i chórku jest bezbłędna.