W materiale Tadeusz mówi, że Nidzkie jest wyjałowione. Nigdzie nie widziałem bardziej rybnego jeziora. Rzucając chleb, przy burcie miałem kłębowisko ryb. Nie wyobrażam sobie zatem, co było tam kiedyś. Wieczorem zaś, całe jezioro w okręgach, jakby deszcz padał. Dzięki za materiał i do zobaczenia na wodzie.