20:09 całkowicie się zgadzam!! Słodzenie komuś “fajnie wyszło jak na twój wiek”, kiedy można kogoś pochwalić bez tego aspektu to dosyć bolesna sprawa na dłuższą sprawę - początkowo to bardzo schlebia i jest fajne, ale wiadomo o co chodzi 😭😭
Uwielbiam twój kanał. Jesteś cudownym powiewem świeżości na tle innych twórców związanych z książkami. Tak jak napisała jakaś osoba pod filmem o Marsie, właśnie to, że nie trzymasz się wyłącznie schematycznych filmów kanałów książkowych takich jak np.tbr i nie podążasz za trendami sprawia, że tak dobrze ogląda się twoje filmy (oczywiście, nie popadajmy w skrajność, takie typowe booktubowe treści nie są jakimś najgorszym złem). Bardzo dobry pod względem merytorycznym film, lubię kiedy ktoś powie na temat danej książki coś więcej niż, że była fajna/niefajna❤
Jejku, dziękuję, bardzo mi miło! 💜 Staram się tworzyć treści, których brakuje mi na booktubie, tak jak mówisz, nie ma nic złego w takich formatach jak bookhaul czy tbr, ale potrzebne też są czasami jakieś urozmaicenia i właśnie je staram się dostarczać :)
Gratuluję wzrostu liczy subskrybentów! Nie jestem jeszcze na bieżąco, ale jak już pisałam: strasznie miło się ogląda, więc życzę tylko więcej sukcesów 🤍 Btw piękny makijaż 🥺
Takie parodniowe relacje/ np. wymiana kilku zdań - to tylko zauroczenia, które dobrze wspominam . Faktycznie wspominać je tak silnie, by aż były sensem życia, to dość mocne
Zgadzam się całkowicie! Tego typu relacje często zapamiętuje się na długo, ale pewne rzeczy i odczucia wobec drugiej osoby chyba przychodzą po prostu z czasem, a w tym przypadku było to już zupełnie niewspółmierne w stosunku do trwania tej relacji
zaczynałam czytać "muchomory w cukrze". nie spodobała mi się końcówka tej książki, więc ją rzuciłam. nie miałam "mchy i paproci będą naszym grobem" na liście planów czytelniczych ale chyba ją dodam
mi też zupełnie nie podobała się końcówka "muchomorów...", ale uważam, że ta książka była fatalna na wielu innych płaszczyznach, takich jak ubogo skonstruowani bohaterowie, fabuła polegająca na piciu alkoholu, albo klimat zbudowany na kilku wyrażeniach :/ "mchy i paprocie będą naszym grobem" z pewnością pod kilkoma względami radzą sobie lepiej, ale ostrzegam, że też mogą okazać się rozczarowujące, jeśli będziesz wymagać od nich za dużo
Heja, czytałam tą książkę i też mam bardzo mieszane odczucia - moja ocena na goodreads była jedną z takich mniej przychylnych w czasie, gdy ją czytałam XD plus to na pewno to, że się płynie z akcją, Hania ma niesamowity warsztat i pięknie włada słowem. Po przeczytaniu opisu spodziewałam się jakichś duchów czy czegoś w tym stylu, ale tak jak ty, kiedy dowiedziałam się o bliźniaku, miałam mieszane uczucia. Głównej bohaterki nie da się polubić - zamiast brać ją na festiwal, kupiłabym jej karnet na terapię, bo ma ewidentnie problem ze sobą. Tylko cały czas jestem taka nieszczęśliwa i smutna, bo pięć lat temu się macała w lesie z chłopem, z którym później urwał jej się kontakt, a on jej fragment wiersza też wrzucił do swojego tekstu i miałam takie whaaaaaat. Jeszcze większe whaaat miałam, kiedy było napisane, że on też o niej myślał. No tak! Bo jeżeli jest jakieś głębokie uczucie z obu stron, to po prostu nie można mieć ze sobą kontaktu! Ten wątek romantyczny był po prostu masakryczny, moja ręka bez ustanku lądowała na czole. I mój kolejny zarzut, to to nadmierne przeciągnięcie tej akcji przez niekończące się rozmyślania bohaterki.
Hejka! Zgadzam się z Tobą całkowicie, mam wrażenie, że autorka miała w głowie jakiś pomysł na fabułę, ale po przelaniu go na papier okazał się dość ubogi i pełen absurdów. Językowo rzeczywiście nie ma się do czego doczepić, ale element fabuły bardziej nadawałby się do jakiś Trudnych Spraw 🥹