Partner Kanału Holisticum: holisticum.pl/? Z kodem: SWIATUSY - 30 pln na pierwszą sesję. *Za promocję Holisticum nie pobraliśmy żadnego wynagrodzenia, Holisticum po prostu zapewnia wsparcie psychologiczne dla naszych gości.
Kiedy nasz wkraczający w dorosłość syn powiedział, że nie chce być SJ i nie ochrzci się i nie będzie jeździł na zebrania , byliśmy w szoku i poprosiliśmy o radę duchową starszego...który powiedział, żeby odciąć go od finansów to skruszeje....to, gdyby ktoś nie odczytał.., była porada duchowa! Jednak w przypadku syna nierealna bo już wtedy utrzymywał się sam! Aż zamieram na chwilę, gdy myślę, że gdyby wcześniej się ochrzcił to wymaganoby od nas zerwania kontaktu! Na szczęście zaraz potem odeszlismy całą rodziną! Ta rada starszego również nam otworzyła oczy! ...
Zobaczcie czego uniknęliście- w zakładce "Społeczność" na "Kanale łączności" trzeba zjechać kursorem na treści sprzed 2 miesięcy i jest wpis, który się tak zaczyna: "Tych życiorysów w Strażnicy nie przeczytacie... Mój syn został wykluczony w wieku 18 lat, a następnie wyrzucony z domu. Nigdy potem nie poprosił o pomoc ani nawet nie zadzwonił. Zawsze zakładałam, że wróci lub w końcu się odezwie. " Wstrząsająca historia....
Cieszę się, że macie tak otwarte umysły i otworzyliście oczy. Bardzo chętnie posłuchałabym Waszej historii, gdybyście chcieliście się nią podzielić ❤ Serdecznie pozdrawiam ❤
Też byłem ŚJ od 1985 r . Po15 stu latach zostałem wykluczony Dziesięć lat trwał problem z powrotem do równowagi psychicznej . Po usunięciu mnie że zboru . Kiedy postanowiłem poznać inną religie trafiłem na Adwentystów , w czasie roku poznałem wolniejszy sposób studiowania Biblii . Dzięki temu analiza tekstu stała się o wiele głębsza . Gdy wróciłem do studium osobistego , trafiłem na tekst Jan 3: 5 oraz Jan 6 : 50 . Te dwa wersety odebrały mi ochotę na powrót do Ś J .Ponieważ wskazują że każdy głosiciel ma zamkniętą drogę do życia wiecznego w Królestwie Bożym . Potem znalazłem Łuk 1 : 15 część B . Ciało kierownicze mówiło że Jan Chrzciciel nie będzie w 144 tyś ( skoro anioł zapewnił o posiadaniu ducha już w łonie swej matki ) . Takich błędów jest wiele więcej . Dodatkowo można sprawdzić jak jest zarejestrowana organizacja bo słyszałem że to Spółka akcyjna pod nazwą Badacze Pisma Świętego . Spółka akcyjna to świecki , cywilny podmiot gospodarczy działający na giełdzie ( oni na giełdzie nowojorskiej działają ) . To pierwsza z tajemnic założyciela . Dlatego testament Charlesa Russella był podzielony na dwie części . Świadkowie Jehowy są religią tylko w Polsce z racji mądrości ( chyba dwóch ministrów ) . Na reszcie świata to tylko organizacja . Ciało kierownicze zbiera co miesiąc olbrzymie sumy i część lokuje na giełdzie ( szkoda tylko że ta kasa zostaje w całości w rękach ciała kierowniczego ) . Co do sekty to ocena osoby biegłej jest taka że wszystkie 8 podstawowych elementów sekty jest u Ś J . Strona , Dlaczego Świadkowie Jehowy odchodzą ma dużo więcej informacji o błędach i fałszywych prawdach skrywanych przez nowe światło . Tak jak w innych religiach kłamstwa przykrywa się świętością , tradycją itd .
Dziękuję za gościnę, Sara, Edwin, jesteście cudowni!! Chciałam dodać małe sprostowanie, w jednym momencie się przejęzyczyłam. Nie byłam nigdy pionierką "SPECJALNĄ", tylko stałą. Na terenach zagranicznych pionierzy stali, którzy się sami utrzymują, włączani są do grupy "sług specjalnych" i stąd to małe przejęzyczenie :) Dziękuję!!
Nie robi to wielkiej różnicy ..pracę która wykonywaluacie należała do pionierów specjalnych, Ci z kolei mają opłacane ubezpieczenie zdrowotne i dostaną drobną sumę na życie i z reguły mieszkają w Betel jeśli nikt ich nie ugosci.. Wywiad ciekawy .. Teraz rozumiem, ze chcrzest w wieku 14 lat to nie ochrona a raczej pułapka . Jak dziś pamiętam moje młodsze cioteczne rodzeństwo, które mając 14/15 lat przyjęło chrzest aby rok później czy dwa zostać wykluczeni ..Żadne z nich nie wróciło do organizacji z czego bardzobsie cieszę. Byli zawsze zmuszani przez mame do bycia na zebraniach .. Cieszę się ze trafiłaś na dobrego partnera i mimo twojej despotycznej natury (pewnie odziedziczylas to po ojcu ) był w stanie Cię wspierac. Podoba mi się twoja postawa i chec sprawdzania jak się sprawy mają . Cieszę się, ze ujrzalas drugie drzwi i jak Alicja w krainie czarów zaczęłaś gonić króliczka .. ściskam Cię mocno i cieszę sie, ze jesteś po drugiej stronie MOCY ! Jesteś dla mnie świetnym przykładem ze bardzo posłuszne i nieśmiałe osoby mogą zdobyć się na odwagę i powiedzieć 'dość' . Cieszę się, ze wybralas siebie i swoje ja . Zgadzam sie, ze świadkowie jako jednostki nie do konca rozumieja, ze sa zmanipulowani i rzadko kiedy chca zadać sobie niewygodne pytania.. Organizacja jest bogiem i rzekomo straszy bogiem, którego sami sobie wymyślili zapominając kim jest Jezus i skąd się bierze nazwa chrześcijanin . STOP OSTRACYZMOWI ! Tulia brawo za odwagę .
50:23 Masz silną osobowość ...kiedy Ci na czymś bardzo zależy to zawsze przeforsujesz swoje zdanie. Kiedy jesteś czegoś pewna nie obawiasz się opinii innych nawet tych, z których zdaniem się liczysz. FAJNIE być tak odważna ! Bardzo lubię twoje podejście do swojego ja. Czy twój maz też odważył się odejść ? Rozmawialiscie w Indonezji o twoich spostrzezeniach, wybudzaniu?
Dziękuję Tobie za ten wywiad...znałem kiedyś pionierke..która była na misjach w Afryce ...chciałem się nawet z nią ożenić ...ale że nie chciałem się ochrzcić to nic z tego nie wyszło. Pozdrawiam
Piękne imię, piękna dusza, piękna dziewczyna. Świetny wywiad, bardzo Ci gratuluję odwagi i w imieniu tych, którym pomogłaś i pomożesz, dziękuję Ci. Ja sama nie byłam nigdy w SJ, ale temat jest ponadreligijny, taki ludzki. Trzymam za Cb kciuki 🧡
Wywiady to moja ulubiona część waszego kanału. Uwielbiam słuchać historii innych ludzi. Nie byłam śj ale odeszłam z kościoła katolickiego wiele lat temu.
@@andrzejszoton9279 To,że odeszła od kościoła, nie znaczy, że odeszła od dobrej energii - zwał jak zwał. Wręcz przeciwnie. Czyż Bóg nie jest wszędzie? Bliżej dobrej energii jesteś, gdy jesteś dobrym pozytywnym człowiekiem, niż wtedy, kiedy klepiesz wyuczone pieśni i bijesz pokłony. Po tym idziesz i bijesz żonę, szydzisz z męża itd.
@@andrzejszoton9279 Lepiej być daleko od kościoła i czynić dobro, niż być w zakłamanym kościele ( każdej sekcie). Bo to, stworzył człowiek nie " Bóg ". Miłość, dobro jest w nas! Nie w zborach, budowlach. Bóg to MY sami! To my tworzymy dobrą i zła energię. Jeśli ktoś tego nie widzi... Jest od " boga" tak daleko, że hej. Już biorąc " przykazania " z KK, któ mówią zupełnie coś innego, niż praktykowane jest w kościele! Modlenie się do obrazów, posągów jest GRZECHEM! Owieczki bezmyślne tego nie wiedzą, do czego nakłaniają i czego uczą " pasterze". ( Osobiście mam to w ....) Dziś jedno jest grzechem, jutro nie. Księża zmieniają tradycję jak im się podoba. Co dopiero, zmiany "prawd" na przestrzeni tylu lat. Zaklamanie i trzymanie ludzi w ciemnocie, by się nie zorientowali. Strach to najlepszy bicz! Nikt mnie nie przekona, że Kościół to dobro. A wiem troszkę o kościele i książkach, którzy byli jak rodzina... Wiem bardzo dużo i o tym, co się wyprawia. Kościół to zaprzeczenie dobra! A dobro czyli ten prawdziwy " Bóg " - energia, jest w nas samych! Miłego dnia. To wszystko z mej strony. Poza tym, nie na darmo się mówi, masz Boga w sercu!
@@andrzejszoton9279 Jeszcze co do tej cywilizacji... Owszem zdała! Na własną głupotę! Co udowadnia, że ludzie to baranki, bez własnego rozumu. Pozdrawiam.
Witajcie. Nie byłem nigdy ŚJ i w mojej okolicy nie było przedstawicieli tej organizacji. Po ślubie przeprowadziłem się do miejscowości, skąd pochodzi moja żona i okazało się, że tutaj świadków jest więcej niż katolików. Dzięki waszym pierwszym filmom nauczyłem się jak z nimi się obchodzić i co oni o mnie myślą. Poza tym robię wszystko, aby wywrócić im postrzeganie Światusów. Pozdrawiam, wywiad bardzo mi się podoba.
Tulia , jestem pod wrażeniem Twoich osobistych przeżyć. Podziwiam Ciebie za odwagę i tego jak potrafiłaś stanąć po swojej stronie pomimo tak silnej indoktrynacji. Słuchając Ciebie czuję jakbyś opowiadała o moim życiu. Wszystkiego dobrego Tulu❤
Dziękuje Wam za ten i każdy inny odcinek ❤ mówienie o tym, że się było ŚJ zdecydowanie nie jest łatwe. Ja odeszłam/zostałam wykluczona mając 19 lat a temat przerabiam w swojej głowie dopiero teraz po natrafieniu na Wasz kanał. Mam 36 😂 ładnie mi poszło wyparcie 🙈 Przez pierwsze 10 lat po odejściu, powiedziałam o tym może trzem osobom. Naprawdę wielkie dzięki za Wasze treści, bardzo dużo mi wnoszą 🙏🏻 Tula wszystkiego najpiękniejszego na nowej drodze życia, jesteś super! 💪🏻
36:00 ja tak robiłam z imprezami 18stkowymi 😂 Ojcu wciskałam kit że będę nocować u koleżanki bo będziemy robić projekt na zajęcia a razem jechałyśmy na 18, udało się tak z 6 imprezami 18tkowymi 😄 wtedy też już miałam gdzieś zasady, widziałam co się dzieje w zbiorze i jak fałszywi są wszyscy, dopiero rok później od przyszywanej cioci usłyszałam pierwszą "odstepczą rzecz" którą byłam w stanie dopuścić do głosu rozsądku, potrzebowałam prawie 2 lat żeby otworzyć umysł, a potem to już tama pękła i chłonęłam wszystko ❤️
Decyzja o tym, żeby się pożegnać ze świadkami to był najlepszy dzień mojego życia ❤ nigdy nie sądziłam, że odejście od ŚJ to brawura ale patrząc przez pryzmat tego jakie to ciężkie to faktycznie jest powód do dumy. Odeszłam mając 20 lat, obecnie mam prawie 37 i nigdy ale to nigdy nie miałam wątpliwości, że odejście było moją najlepsza decyzją, natomiast po dziś dzień się terapeutyzuje po tym co tam przeszłam. I taak! To niesamowite, że po dziś dzień jak mnie mijają dawne osoby „bliskie” z dawnego zboru i widzą ze jestem ogarnięta, dobrze wyglądam, mam dziecko i męża i żyje „normalnie” i oni mają takiego mindfucka „ jak to możliwe, że ona nie jest menelem, jak to możliwe że ona jest szczęśliwa, uśmiechnięta i zadowolona?” - bo wpaja im się, że Ci którzy odchodzą to jedyne co ich czeka to równia pochyła.
Taaaaaak, taaaaaak i jeszcze raz tak! 😃 Też mam 37 lat i od prawie 6 wolna i szczęśliwa. Uff... Nigdy bym nie zamieniła szczęścia rodzinnego na organizację i to była jedna z najlepszych moich decyzji. ❤
To też zależy od zboru..ten z którym miałem kontakt był w miarę normalny ..było trochę kobiet, które miały mężów ze świata, poznałem tam dziewczynę .która została moja żona..jej mama do dzisiaj jest świadkiem ...moja żona nigdy się nie dała ochrzcic
Nie byłem i nie jestem Świadkiem Jehowy, ale lubię słuchać od czasu do czasu waszych wywiadów na RU-vid.Sara i Edwin jesteście bardzo sympatyczni i tacy autentyczni wtym co robicie, ukazując losy i tragedie osobiste byłych Świadków. Dziękuję 😊
Bardzo dziękuję za ten odcinek. Co prawda nigdy światkiem nie byłam, ale należę do jednego z kościołów protestanckich i przestałam tam chodzić po kilku latach. Nie czułam się w obowiązku nikogo informować o odejściu, tak jak nikogo nie informowałam, myślałam, że sami mnie wyrzucą. Dostałam zaproszenie na rozmowę od pastora, aby mi "pomóc" z moimi problemami z wiarą. Próbowałam się ładnie wykręcić, ale się nie dało. Przecież nie mam obowiązku iść na to spotkanie
Dokładnie! Nie mamy obowiązku uczestniczyć w rozmowach ani odpowiadać na żadne, absolutnie żadne pytania jeśli nie mamy ochoty. Bardzo chciałabym żeby jak najwięcej osób sobie uświadomiło, że narzucane przez religie czy sekty zasady i procedury nas nie obowiązują 🔥
@@DAREK1972 To ja mam iść i się denerwować, bo jakiś stary gościu będzie chciał manipulować moimi emocjami. Pastor mną się nie interesował, jego żona specjalnie robiła mi na złość, wyśmiewała moje emocje i uczucia, a ja teraz mam być przyzwoita i przez kilka godzin mam tłumaczyć się z mojego braku wiary? To ja wolę napisać maila, że odchodzę
@@DAREK1972 Ty lubisz, a ja nie chcę być manipulowana. Nie wiem, co rozumiesz pod słowem "asertywność", ale chyba nie to, że ktoś przez godzinę czy dwie będzie cię straszył piekłem i życiową porażką, będzie głuchy na twoje prośby i będzie ignorował twoje słowa. Choć tak naprawdę nic złego nie robię
Witajcie. Z organizacji odszedłem 18l temu ale do dziś żyłem gdzieś tam z tyłu głowy z poczuciem winy ale właśnie zrozumiałem że nie potrzebnie. To jedna z metod sekt "gdy odejdziesz będziesz potępiony przez Boga" Wierzę w to że ktoś nas stworzył, mam oczy i widzę jak wszystko jest cudem ale nie wierzę i już się nie dam wciągnąć w religię. Każda religia została stworzona przez człowieka. Dziś jestem wolnym człowiekiem i sam wiem co jest dobre a co złe i nie potrzebuje nikogo by mi mówił jak mam żyć. Pozdrawiam.
Świetny wywiad! Super że się ujawniłaś Tulia. Zabrakło mi tylko dokończenia historii z mężem. Zdaje sobie sprawę że to może zbyt prywatna sprawa, może nie chcesz tego poruszać ze względu na niego. Jesteście po rozwodzie? Może robicie sobie po prostu przerwę żeby nabrać dystansu? Czy twój mąż także odszedł a może dalej jest świadkiem?
Tak to prawda, pominęłam ten temat świadomie. Mogę tylko powiedzieć, że się rozstaliśmy ponad rok temu. Bardzo szanuję jego i całą jego cudowną rodzinę, z tego powodu nie mogę o nich nic więcej mówić. Buziaki! ❤️❤️
@@tulia_exjwJestes super babka!❤ Mieszkam w Turcji i w mojej miejscowosci jest para swiadkow z Polski. Przyjechali tu na gloszenie. Cudowni ludzie i tylko mi ich szkoda, ze sa tu borykajac sie pozwoleniami na pobyt i wydajac duze pieniadze na ta organizacje...😢😢😢😢
@@vissennav Może podobnie jak u Tulii im też klapki z oczu się obsuną na tej misji? A może nawet obsuną się dzięki jakiemuś mimochodem rzuconemu przez Ciebie spostrzeżeniu lub pytaniu?
@tulia_exjw jeżeli to była taka prawdziwa Głęboka miłość, to życzę ci żebyście do siebie wrócili oczywiście nie w zgromadzeniu Jehowych. Bo nie ma nic piękniejszego niż dzielić się radością co najmniej we dwoje. Sam nie Jestem świadkiem i nigdy nie byłem a jedynego którego troszkę znam to człowiek już po osiemdziesiątce. Wiedząc od kilku lat co się u niego dzieje, to w życiu bym się nie spodziewał że Świadkowie Jehowy i rodzina mogą dostarczyć tylu złych wrażeń, emocji i problemów. Nawet człowiekowi po osiemdziesiątce. Zakaz spotykania się z wykluczonym adoptowanym synem, Przymuszenie do przepisania majątku, donoszenie, potem jakieś listy do Nadarzyna z jakimiś tłumaczeniami prośbami. TRAGEDIA. Nawet mu w spokoju nie dadzą doczekać tego armagedonu😂😂😂
Tula gratuluje odwagi i otworzenia się, ja co prawda nigdy nie był SJ, ale posiadana wcześniej wiedza nauczyła mnie min.rozmowy z nimi ( btw- teraz znowu są rozłożeni choćby przed naszymi szpitalami..chyba bez komentarza) oraz wyczulenia na działania innych grup destrukcyjnych, takze Sara i Edwin robicie bardzo ważmą robotę i jestem zaszczycona, ze moge wspierac moją skromną patronacką ciegiełką💜
Kurcze, widze że sporo było takich zakończonych brutalnie relacji w nastoletnim wieku 😔 Ja też to zrobiłam, mimo że chłopak był Świadkiem.. ale wiedziałam, że jest za wcześnie, że jeszcze nie mam odpowiedniego wieku żeby wziąć ślub itd.. minęło już kilkanaście lat i chyba nigdy nie zapomne tego bólu. Wyrzuty sumienia za to co jemu wtedy zrobiłam, jak podeptałam z zimną krwią jego serce bo tak trzeba było i ten żal, że nie wiem co by było gdyby to trwało dalej- prześladują mnie raz po raz wciąż, mimo że mam już swoją rodzinę setki kilometrów od miasta rodzinnego.. ciekwe czy to kiedyś minie😒 Ps. Boże Śŵięty! Tulia- jakie piękne imię! 😍😍 cudne! Słucham dalej bo jestem dopiero w 1/3 😁❤️
Możliwe że nie minie do końca nigdy, nie jest łatwo poradzić sobie ze świadomością że było się przyczyną czyjejś traumy i że jest się winnym. To jest po prostu jedna z konsekwencji wychowania w sekcie, nie wszystkie błędy da się naprawić, ale nagłośnienie tego tematu może pomóc innym nie popełnić tych błędów. ❤️
Bardzo wartościowy wywiad ❤ożywia też wspomnienia „z poprzedniego życia „ ❤Pozdrawiam wszystkich obudzonych z Oleśnicy i okolic 😀była fanatyczka pionierka 😂
Dla mnie z takich nieoczywistych plusów jest to, ze świadkowie mają takie zaufanie, ze bóg im pobłogosławi, yolo, jedziemy za ostatnie pieniądze na równik😄 normalnie to człowiek raczej wymyśla scenariusze dlaczego mogłoby się nie udać, co może pójść zle, a jednak takie zrzucanie strachu i obaw na karb bozy jest aktem niesamowitej odwagi( często zakrawajacym o głupotę, ale jednak!), której często brakuje swiatusom. Z plusów tez to, ze jednak udało się zwiedzić Indonezję i zdobyć wizę, dzięki właśnie takiemu zaufaniu w powodzenie akcji. Co do samej gościni- tulę Tulę do serduszka i cieszę się, ze poznaje siebie na nowo, a właściwie od podstaw❤️💐 bardzo przyjemna dla ucha audycja 😊
Starsi i inni bracia niszczą na zawsze coś w człowieku. Taką naturalność odczuć i relacji z drugim człowiekiem. Tym bardziej gdy pojawia się więź i uczucie do drugiej osoby. Trauma pozostaje na lata a kto wie czy nawet do końca życia.
Co do dziecinnego języka świadków twierdzę, że to jest skierowane do ludzi, którzy dzieciństwa nie mieli różowego. Po prostu mają się poczuć dziećmi w wieku późniejszym. Ale przede wszystkim jest to po to, żeby ubezwłasnowolnić wyznawcę.
Bardzo ciekawe spostrzeżenie, ale ja myślę, że oni nie mają się poczuć dziećmi, tylko oni SĄ dziećmi - dlatego to do nich trafia. Nigdy nie wydorośleli, nikt ich nigdy nie uczył samodzielności, może nawet była jakaś infantylizacja ze strony rodziców... nigdy nie stali się dorosłymi
@@DAREK1972 Katolicy nie wpływają tak mocno na życie ani nie zachęcają do przeprowadzki lub rzucenia studiów. A litanie jeszcze nikomu nie zaszkodziły.
@@DAREK1972 Jakoś to przeżyłam i za dziecka mi się podobało. Nie angażowało to mocno i nie było łażenia po domach. 2 godziny tygodniowo na lekcje + 1 godzina msza w niedzielę + okazjonalne obrzędy parę razy do roku to nie takie straszne. Do klasztorów idą ci, co chcą i czują powołanie. Nikogo się do tego nie zmusza.
@@DAREK1972 Nie sądzę, żeby wylewano pomyje. Co jest nieprawdziwego w tym, o czym mówią Światusy? Katolicy nie wymagają, żeby za bardzo wchodzić w obrzędy czy chodzić godzinami po cudzych domach. Jak ktoś przesadził w obowiązkach dotyczących wiary, może mieć traumę. Też jak trafił na złego człowieka. Kanał Światusy jeszcze o tym wszystkim delikatnie mówi, ale trafiłam na kanały , które o tym mówią dosadniej, na przykład Las Bukowy. Ty tylko mnie nie wpisuj do owocu, bo ja jestem niereformowalna i nie dam się wam złapać.
@@DAREK1972 Mnie nikt do niczego nie przymusza. Ale zauważyłam coś wspólnego u rozmówców na tym filmie. To przemęczenie, brak czasu i powiedzenie, że mogliby więcej robić. Trzeba samemu wiedzieć, kiedy powiedzieć stop i odpocząć. . I kiedy powiedzieć, żeby nie wtrącali się w życie osobiste.
Swietny wywiad (jak zawsze zreszta). Powodzenia dla Tuli i dla Was. A tak na marginesie jaki jest tytul tej ksiazki o ktorej mowila Sara o jezyku w grupach destrukcyjnych?
A ja moją córkę osobiście zawiozłem na studniówkę , a o starszych pomyślałem żeby spadali.Natomiast w moim zborze był starszy ,a dokładnie to był koordynatorem i córce nie robił problemów w sprawie pójścia na studia .Gdy sie o tym dowiedział nadzorca to natychmiast został zdjęty z tego tak zwanego przywileju.
Tak , kasa I numer w statystyce. Jestem pod wielkim wrazenie inteligencji rozmowczyni. Teraz dobie internetu ,nikt nie ma wymowki ze nie wiedzial. Mlodzi sa teraz madrzejsi niz my kiedys. Tez nie mialam zadnych emocji przy chrzcie,nigdy nie Bylam pionierka to tez Bylam traktowana odpowiednio.Chcialabym tylko powiedziec Jedna nieporownywalna z niczym korzysci po odejsciu od sekty jest FREEDOM, “Give liberty or give me death “ Codziennie Ciesze sie Dziekuje Panu Jezusowi ze wyrwal mnie z tej podlej faryzejskiej sekty.Mam 80 lat.i Ciesze sie ze powstaja coraz to nowe kanaly budzace swiadomosc niewolnikow. Zaraz po przebudzeniuw 2019 balam sie ich wizyt telefon o w wrecz nachodzenia ,teraz na to gwizdze, Balam sie ich Bo dalam im sama wladze nad soba teraz juz moglabym im to i nawet powiedziec im Gdybym miala okazje. Pamietajcie zawsze o tem i nie Dajcie sie znowu zakuc w jarzmo niewoli slowa naszego Pana i Zbawiciela,Bo to On dal nam wolnosc rzecz najcenniejsza.Dzieki za ten wywiad.
Tula, dziękuję za opowiedzenie swojej historii. Cudownie Ciebie słuchać. Życzę powodzenia, dużo radosci. Edwin i Sara jesteście wspaniali, dzięki!!! Pozdrawiam Was wszystkich!!! Zbyszek-heretyk
Witajcie kochane Światusy i Ty Tulio. Poznałam cię jak już byłaś wybudzona a ja jeszcze nie. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Ja też wybudziłam się między innymi po filmikach Światusów. Naprawdę robią świetną robotę. Ty też kochana . Nie wszystkie memy na instagramie ogarniam bo niestety nie znam angielskiego. Ostatni wywiad z Basią petarda. Tulia gorąco przytulam do serca mama Beti M.
Też pewnego czasu nabrałam się , że zainteresowanie żon starszych i pionierki było szczere... 😂 Po pewnym czasie zorientowałam się , że ich zadaniem było szpiegostwo . Żałosne jest takie podejście
Ja nie mogę pojąć jak można tak się tłumaczyć przed drugą osobą , przecież nikt nas do niczego nie zmusza . Jeśli jestem ateistką to o tym tylko ludzi informuję jeśli tego wymaga sytuacja i już. Ludzie jesteśmy Wolni
00:40 To jest bardzo ciekawy temat, bo ja się spotkałam kilka razy ze Świadkami na gruncie zawodowym, i byłam bardzo zdziwiona, że mi nie głosili... Kiedy otwierałam im drzwi mieszkania zawsze byli bardzo natarczywi, kiedy przechodzili obok mnie w parku zawsze chociaż wręczali mi ulotki, a tu w pracy... nic? Neutralne rozmowy... i nic poza tym? Nie chcą sobie godzin wyrobić, nie obchodzi ich, że zginę w armagedonie, nic? Myślałam, że może są zmęczeni, bo dużo głoszą po pracy, ale to daje mi nową perspektywę. Teraz myślę, że to może byli tacy Świadkowie, którzy najchętniej by się z tego wypisali, no ale chcą mieć kontakt z rodziną, więc głoszą tylko wtedy, kiedy naprawdę muszą... Albo może nawet głoszenie to taka dla nich głupia sytuacja (kto by pomyślał!! Bo ja sądziłam, że głoszenie to ich chleb powszedni)... Co chwilę dowiaduję się czegoś nowego! 💕
Jest dokładnie jak mówisz. Są oczywiście osoby które głoszą w szkole i pracy też, ale zdecydowana większość woli zostawić to tylko na oficjalne głoszenie, czują się niekomfortowo z mówieniem o tym znajomym. A spotkanie współpracownika podczas głoszenia po domach to zawsze mikro zawał haha 😂
Ja juz kilka lat temu pisalam, ze jezyk materialow org. jest strasznie infantylny. Nawet w placowkach edukacyjnych takie zwracanie sie do dzieci nie jest praktykowane. Gdyby ktos sie tak do mnie zwracal myslalabym, ze traktuje mnie jak polglowka. Moim zdaniem to brak szacunku do odbiorcy.
Monika ... oczywiście że masz rację..i wielu to razi..świadkowie swoje metody ...szczególnie ta ..tekstu i pytań przejęli od fundacji ..które na pocz 20 wieku walczyły z analfabetyzmem ..z dobrymi skutkami
@@annamarculewicz5414 naszym zdaniem żadna, dla muzułmanów - Islam, Katolików - katolicyzm, Żydów - Judaizm... itd możemy do końca wymienić wszystkuch...
Jestem z drugiej strony barykady ... zostawiła mnie katolicka dziewczyna bo byłem świadkiem Jehowy....nie ukrywałem kim jestem i po roku związku gdy już robiło się poważnie (byliśmy młodzi dorośli żyliśmy jak mąż i żona) ... zerwała z mną smsem ... Tak że nie tylko świadkowie strażnicy używają technologii żeby...uprościć sobie życie..
Bo tu wyznanie nie miało znaczenia. Wierz mi. Chciała cię zostawić i zostawiła. Mnie zostawiła katolicka żona z małym dzieckiem. Po prostu wyprowadziła się do młodszego faceta. tobie wysłała smsa. A mnie nic nawet słowa nie napisała. Na sprawie rozwodowej podała niezgodność charakterów 😂😂😂
@@jacekcbŻycie...kobiet nigdy nie zrozumiesz ... różnica między kobietami i mężczyznami jest taka ... że gdy żonaty facet ma skok w bok to się martwi żeby tylko żona się nie dowiedziała... gdy mężatka ma romans zaraz się zakochuje i zostawia męża... I nie ważne katoliczka czy świadek jehowy wszystkie mają tak samo ... widziałem w zborze śJ jak gorliwie pionierki artystki kongresowe zostawiały męża i szły do innego ...
A to źle jak kobiety zdradza to poprostu odchodzą? Uważasz, że lepiej "martwić się żeby się żona nie dowiedziała"? Jak ktoś decyduje się na zdradę to niech bierze za to odpowiedzialność a nie ukrywa się. "Kobieta zaraz się zakochuje", bo facet zdradza żeby spróbować poprostu z inną a kobieta podchodzi do tego emocjonalnie. Od razu mówię, że nie każda kobieta jest taka sama, nie każdy facet jest taki sam. Odnoszę się tylko do Twojego komentarza. Są i kobiety i mężczyźni którzy poprostu są tchurzami i nie mają odwagi zerwać twarzą w twarz. To nie ma nic wspólnego z wiarą tylko poprostu charakterem...albo strachem. Potrafię sobie wyobrazić, że jedna strona woli wysłać smsa, bo np wie, że 2 strona może być agresywna.
Oj jo jo jo joj. Jako osoba mieszkająca w Indonezji od 2022 strasznie się tym wywiadem zawiodłam. Pierwsza rzecz, którą muszę ochrzanić panią Tulę, ażeby nasi najukochańsi rodacy nie popełnili tego samego błędu: Indonezyjczyk to narodowość, nie rasa. W Indonezji jest wiele grup etnicznych (które są często traktowane jako rasy), gdzie największą z nich są Jawajczycy. Pani Tula wspomniała, że mieszkała w Solo w Jawie Środkowej, więc domyślam się, że mówiąc „Indonezyjczyk” w segmencie o rasizmie, miała na myśli właśnie tę grupę. I tutaj pojawia się problem. W Dżakarcie grzecznie, acz stanowczo zwróciłoby Pani uwagę, że to absolutnie niedopuszczalne, aby tak mówić. Wszyscy z indonezyjskim paszportem to Indonezyjczycy, nieważne czy to Jawajczycy, Balijczycy, Chińczycy, Papuasi* itd. Naród choć różny jest jeden (co nawet w godle: Bhinneka Tunggal Ika - w różnorodności siła). Zasugerowanie, że Jawajczycy to jedyni prawili Indonezyjczycy, a reszta to przyszywańcy jest skrajnie obraźliwe i prowokacyjne. Jedyna grupa, która otwarcie wali takimi tekstami to... nacjonaliści. Tacy z podobnym skrzywieniem jak u sympatyków plastycznej twórczości pewnego austriackiego malarza. Druga sprawa to rasizm... na pewno to Jawajczyk sprzeciwiał się ślubowi córki z Chińczykiem? Z moich doświadczeń oraz moich przyjaciół wynika, że to Chińczycy są bardzo delikatni jeśli chodzi o sprawy takich miraży. Wbrew pozorom nie chodzi o rasizm czy nienawiść do innych grup, a o to że Chińczycy bardzo obsesyjnie podchodzą do ochrony swojej spuścizny i kultury (która jest różna od pozostałych jak nasza kultura od hiszpańskiej). Zaś jeśli taki miraż wyjdzie (zdarzą się, ale rzadko), to dla Jawajczyka/Jawajki to oznacza szacun na dzielni, bo Chińczycy są dla nich ideałem piękna. Jeśli natomiast jest tak jak mówi Pani Tula... znowu: mam uzasadnione podejrzenia, że miała Pani styczność z indonezyjskim odpowiednikiem ONR (co samo w sobie jest ciekawe, biorąc pod uwagę, że Świadkowie są podobno apolityczni). Może moje wnioski są zbyt daleko idące i Pani Tula niefortunnie się przejęzyczyła. Ale znowu: mnie w drugim tygodniu sprostowano, jak walnęłam podobną głupotę. Zanim przejdę do pytań zaprezentuję mały wstęp (którego również w wywiadzie zabrakło). Indonezja to kraj praktycznie teologiczny 6 religii: islamu, protestantyzmu, katolicyzmu, hinduizmu, buddyzmu oraz konfucjanizmu. Religię ma się wpisaną w dowodzie (jak ktoś chce sprawdzić, niech wpisze w Google „KTP”, pole 6. Agama). Każda religia ma swoje urzędy, które odpowiedzialne są za życie obyczajowe swoich wyznawców tj. śluby, pogrzeby itd. Słowem: nie ma czegoś takiego jak „ślub cywilny”. Ba! Nie ma czegoś takiego jak ślub ekumeniczny - jeśli dwoje zakochanych wyznaje różne religie, jeden z nich musi dokonać konwersji (kiedyś była możliwość zawarcia małżeństwa międzywyznaniowych, ale w 2023 roku Sąd Najwyższy wydał wyrok zakazujący urzędom rejestracji takich małżeństw. Wyjątkiem są związki zalegalizowane poza granicami kraju, ale proces takiej rejestracji to istny cyrk na kółkach). Jeśli nadarzy się okazja ponownej rozmowy z Panią Tulą lub innym Światkiem z Indonezji, to mogę podpowiedzieć 3 zagadnienia, które można poruszyć: (1) Do której z wymienionych grup należą Świadkowie Jehowy? Na logikę do protestantów, ale jak to w praktyce działa? Mają swoje ceremonie zaślubin w zborach? Jak wyglądają pogrzeby? Czy może protestanci podobnie jak muzułmanie mają swoje KUA czyli ogólny urząd, w których zawierane są małżeństwa? Co z rozwodami? Czy idzie się do protestanckiego sądu czy orzekają je trzy krawaty? Czy podobnie jak muzułmanie mężowie mają prawny obowiązek utrzymania żony (w tym wypłacania jej comiesięcznych alimentów)? Przyznam się bez bicia, że nie znam realiów protestanckich (wyszłam za mąż za lewicowego muzułmanina), a chętnie posłuchałabym coś więcej na ten temat. (2) Czy Świadków spotykają jakieś nieprzyjemności przy głoszeniu? Jak można się domyślić, religia tutaj to big issue, wręcz traktowana jako tożsamość całej rodziny (a też należy pamiętać, że człowiek tutaj jest oceniany przez pryzmat całej rodziny i wice wersja). O ile pytanie „jaką religię wyznajesz?” traktowane jest na równi „jaki jest twój ulubiony kolor”, to nawracanie lub pouczanie w sprawach religijnych jest nieakceptowalne. W skrajnych sytuacjach może też dojść do przejawów agresji. O ile wierzę, że pani Tula nie doświadczyła tego ostatniego, ponieważ jako bule/londo (indonezyjski bule=obcokrajowiec, jawajski: londo=biały obcokrajowiec) funkcjonujemy trochę na innych zasadach, o tyle nie wierzę, aby namolnego świadka Indonezyjczyka nie sprowadzono parę razy do pionu przy głoszeniu, zwłaszcza jeśli posłuchał, któregoś ze szkoleń mówiącego „ciśnij na chrzest lub porzuć studium”. (3) Jak Świadkowie podchodzą do wręcz wymuszanego patriotyzmu w szkołach? W każdy poniedziałek jest apel, w którym śpiewa się hymn i wywiesza z namaszczeniem flagę. Odmowa udziału w apelu niesie ze sobą poważne konsekwencje (w tym nawet kary więzienia dla rodziców). Jedynym wyjściem, aby nie brać udziału w tej „ceremonii” jest wysłanie dziecka do szkoły prywatnej. Czy Świadkowie mają zatem własne szkoły? A jeśli nie, to czy pomagają jakoś rodzinom, których nie stać na taki wydatek? Czy może mają totalny luz w tym temacie i tylko Europejczycy i Amerykanie dostają po łapach za śpiewanie hymnu? I moje ostatnie pytanie, tym razem odnośnie wizy: (4) Nikt w tamtejszym/polskim zborze nawet nie zaproponował wam wyrobienie ITAS (karty tymczasowego pobytu)? Wyszłoby was to taniej pieniężnie i czasowo. Nie wiem jak ITAS dla celów kulturowych/biznesowych, ale dla członka rodziny pierwszy ITAS bez możliwości wyjazdu z kraju wychodzi 2,5 miliona RP, dla multiple chyba 4 miliony na dwa lata (dla Polaków co już przerazili się milionami uspokajam: 2,5 mln RP to około 650 zł; 4 mln RP to około 1000 zł) *Papua jest bardzo ciężkim tematem w Indonezji: region ten ma swoje grupy separatystyczne (dlatego nasz MSZ odradza podróż w tamte rejony). Nie będę przywoływać genezy konfliktu ponieważ to w tej dyskusji nie ma znaczenia. Co chcę podkreślić, Papuasi mogą być jeszcze mocniej wyczuleni na kwestię „Indonezyjczyk to Jawajczyk” ponieważ niestety przez ten konflikt i wygląd (Papuasi przypominają z wyglądu Aborygenów) są ofiarą wielowarstwowego wykluczenia społecznego. Narodowość to często jedyne co posiadają wspólnego z pozostałymi Indonezyjczykami, zatem pozbawienie ich tego jest postrzegane jako cios poniżej pasa.
To co napisałaś/eś jest ważne. Ale myślę że w wywiadzie Tilia nie chciała nikogo obrazić, ani wprowadzać w błąd. Natomiast stres związany z ja opowieścią, nagrywanie itp sprawił może nieodpowiedni dobór słów, ale można było to zrozumieć mniej więcej tak, jak to zostało opisane w twoim komentarzu.
Dobrze, że to sprostowałeś, ale Ona mówi o swoim doświadczeniu, w jej bardzo małym zborze światków Jehowy. Bardzo małej grupie w porównaniu do kraju. Zbory indonezyjski i jawajski to jest określenie tylko i wyłącznie języka mówionego podczas spotkań. Np. U mnie w mieście jest zbór migowy (otwarty dla wszystkich, ale z interpetacja na język migowy - nie tylko dla głuchych). W Warszawie są zbory w różnych językach zupełnie nie urzędowych w Polsce. Takie były ich potrzeby językowe widocznie. W tym chodzi tylko o to żeby ludzie rozumieli co się mówi na spotkaniu. Ona była tylko w zborze indonezyjskim - to znaczy tylko tyle że jej spotkania odbywały się w tym języku. Druga sprawa. Czy to jest dziwne, że ludzie decydujący się stanąć na czele sekty są ludźmi, których zachowania odbiegają od idealnych? W takich małych odciętych zborach to dość naturalne, że starsi odcinają się nieco mniej lub więcej od głównego nurtu grupy. Nie mają nad sobą aż takiej struktury i takiego bata.
W mojej szkole były dzieci Świadków Jehowy. Gdy zaczęłam słuchać waszego kanału, byłam w szoku, że ŚJ mają takie restrykcyjne zasady. Nigdy tych dzieciaków nie pytałam o zasady ich wiary, ale obserwowałam te osoby. I szczerze mówiąc, to były osoby bardzo towarzyskie, otwarte. Miały koleżanki i kolegów. Na urodziny nie chodziły i same też nie obchodziły, ale w czasach gdy ja byłam dzieckiem raczej mało kto je obchodził. Ale pamiętam że jedna z dziewczyn była przewodniczącą klasy i na apelach szkolnych zachowywała się tak jak inni, składała raporty. Kolęd w szkole w tamtych czasach się nie śpiewało, ale te dzieciaki normalnie śpiewały na muzyce. A cała trójka po szkole podstawowej poszła do najlepszych szkół w mieście. Nie wiem czy skończyły studia. Ale chyba najstarsza dziewczyna studiowala. I pamiętam, że ta najstarsza koleżanka miała chłopaka i widziałam jak oni okazywali sobie uczucia, tulili się w autobusie, całowali publicznie. Potem się pobrali. Ale nie zdawałam sobie sprawy, że aż tak restrykcyjne zasady obowiązują u SJ. Chyba Ci moi znajomi mieli liberalnych rodziców.
Możliwe że nigdy nie przyjęli chrztu albo pochodzili z bardziej liberalnych rodzin która ustawiła religie na drugim miejscu po rodzinie. to się zdarza ale niestety nie często
@@tulia_exjw była kiedyś na tym kanale jedna siostra , która kiedyś była w tym samym zborze co oni i mówiła, że ona i jej rodzice liberalnie podchodzili do wiary, bo ona chodziła na dyskoteki, a ten zbór był słaby duchowo w tamtych czasach. Więc było coś na rzeczy. Teraz nie wiem jak jest
W kwestii ekspertyzy odnośnie grupy destrukcyjnej jaką jest organizacją ŚJ, Sara posiadasz wiedzę empiryczną, której niejednokrotnie brakuje tym, którzy zdobyli dyplom uczelni wyższej z taką specjalizacją. Owszem wiedza teoretyczna jest znakomitym uzupełnieniem, jednak niekoniecznie trzeba ukończyć uczelnie wyższą, by ją zdobyć. Prozaiczny przykład, jeśli spróbuję dany owoc, to wiem o nim wystarczająco by móc się wypowiedzieć ponieważ poczułam jego smak. Ktoś kto studiuje botanikę, wie być może w jakich warunkach taki owoc rośnie, jaki jest jego skład chemiczny, ale dopiero posmakowanie daje pełnię doświadczenia. Teoria bez praktyki, to tylko teoria. Praktyka uzupełniona teorią, to więcej niż sama teoria.
Edwin, to, co robicie ma OGROMNE ZNACZENIE! 👋👋👋 nie-świadek, ale wiem o co kaman! Jesteście potrzebni ZAWSZE i WSZĘDZIE! Tula, wielkie dzięki za Ciebie ❤👋
01:48:00 To jest genialny life hack - wycofać zgodę RODO, wtedy nie mogą odczytać imienia z mównicy, a zatem nie mogą też wykluczyć 😂🤣 Tzn, skreślić z listy mogą, ale nikt nie może o tym wiedzieć 🤣🤣🤣
Ja bywlam zrekrutowana jako 23 letnia kobieta,dzieki właśnie takiej manipulacji i presji ze strony starszych. Dzis mam 53 lata , 10 temu opuscilam Polske , by zyc spokojnie. Pozdrawiam Was serdecznie ❤
ciekawa jestem jak w podstawówce, nauczycielka powiedziała, żebym opowiedziała o swojej wierzę a ja się tak bardzo wstydziłam, to było straszne zaczęłam się jąkać. Powiedziała bym, że chodzę bo mnie zmuszają i mam w dup... e tą całe ich organizacje. Teraz po latach bym tak powiedziała ale wtedy byłam dzieckiem, bałam się, czułam wstyd bo mi dokuczanie. Więc chciałam pokazać, że jestem jak oni, jedyna grupa która nie pytała i miała wywalone to nizini społeczne. Tak każdego przyjmują ale konsekwencje są duże. Po czasie wyszłam z każdego bagna i jestem wolna. Brak akceptacji normalnego towarzystwa posuwa młodzież do dystrukcji, rodzice którzy mają problemy z dziećmi zamiast ich pietnowac powinni się zastanowić co się dzieje, że wchodzą w takie rzeczy, tyczy się to różnych grup społecznych. Bo w takich nizinach są również dzieci z dobrych domów. Szkoda tylko, że nikt mi nie podał ręki w tamtym czasie
Dzień Dobry, kolejny świetny, wartościowy wywiad. Edwin, te wywiady są potrzebne.Pozwalają zrozumieć motywy postępowania świadków jehowy i skonfrontować własne poglądy na ich temat.Działaj dalej.Sara, podaj proszę jakiś namiar na publikację, o której często wspominasz, o destrukcyjnych sektach.Pozdrawiam.
Byłam o krok od wstapienis do organizacji, studiowalam bardzo dlugo Biblie z dwoma kochanymi kobietkami. Musze dodać ,ze bylam krótko po bardzo traumatycznym rozejsciu z meżem. Co mnie zaczeło zrazać bylo , ze po czasie zostałam zachecana do spotkań na Sali. Jednym z argumentów bylo , ze chca mnie zapoznac z meżczyznami którzy byli by dobrym materiałem na meża. Nacisk robil sie coraz mocniejszy, wiec odmówilam dalszych spotkań. To bylo 5 lat temu. Do dzis potrafia 2 razy do roku przyjsc do mnie z zaproszeniem. Za kazdym razem ze spokojem odmawiam.
Mam PTSD.. miałem takie szczęście, że nigdy nie wziąłem chrztu, na szczęście miałem zbyt słabo duchowych rodziców. Ale bycie głosicielem i ośrodek pionierski przerobiłem 😬 A przez to, że nie jestem ochrzczony, mam normalny kontakt ze światkowską rodziną, bo nie można mnie wykluczyć z organizacji do której niezostałem przyłączony😅 (to nie było świadome działanie, po prostu czysty przypadek).
Niestety dla mormonów takie misje to codzienność. w wieku 19 lat trzeba wyjechać w randomowy kawalek świata głosić całymi dniami... W dodatku ze 100% zaplanowanym dniem. Nawet jak jesteś chory to musisz wstać o 6:30 i uczyć się języka, ćwiczyć, pisać. A z rodziną kontakt to jeden mail w tygodniu. Jednak oni przewidzieli możliwość odstepczych treści i misjonarze dostają od kosciola telefony z poblokowanymi stronami i apkami poza kościelnymi
@@tulia_exjwa co jedzenie ma wspólnego z byciem swiadkiem? Jest w Piśmie napisane, że człowieka nie kala to co je ale to co wychodzi z jego ust ( nasza mowa). My nawet nie musimy unikać wieprzowiny jak większość chrzescijan trzymających się starego testamentu.
@@rachelabee128 w zależności od zboru czy regionu ŚJ lubią tworzyć sobie własne dodatkowe zasady, nawet jak coś nie jest wprost zakazane. Jeśli ktoś robi zbyt bardzo po swojemu i się wyróżnia, jest zagrożeniem dla spójności i hermetyczności sekty. Gdy w zborze nikt nie chodzi na studniówkę bo jest taki zwyczaj, to ci też zakażą. A w innym pozwolą. Jeśli jest absolutny zakaz studiów w danym regionie, to nie wolno, a gdzieś indziej dzieci starszych są na studiach. Chodzi o to żeby wykluczyć "wyróżniane się" pojedynczych jednostek, i w mojej małej mieścinie a potem w Azji weganizm był czymś dziwnym. W Warszawie jak mówiłam że jestem weganką to mieli to gdzieś :)
Super dziewczyna, mnóstwo trafnych spostrzeżeń, perspektywa dziecka wychowanego od urodzenia w tej "teologii" powinna dać dużo do myślenia dorosłym świadkom, których dzieci odeszły z organizacji.
Właśnie sobie uzmysłowiłam ,że 6;lat żyłam z wyklętym świadkiem Jehowy,byłam z nim zaręczona,i to jest prawda on miał te destrukcyjne zachowania.Wciaz mnie kontrolował ,przy czym brał narkotyki, i odwalali mu . Dzięki Bogu to już za mną mną.❤❤
Najpiękniejsze w wierze jest to , że Bóg dał nam wolną wolę i dochodzić do prawdy bez przymusu i presji od rodziców wtedy wylewa się łaska Boża i nas prowadzi Duch Święty do Prawdy. Ja to przeżywam i czuję się spełniona i napełnioną Miłością Ducha Świętego.
Piszę z podziękowaniem za Waszą robotę. Jestem z Ukrainy, i odeszłam z sekty Świadków Jehowy w tym roku, i też opowiedziałam swoją historię w rosyjskim języku na podobnym kanału "solo skriptura". I cudownie że dzięki Wam, i historii tej dziewczyny, prawda po trochu się odkrywa
