Mieroszów - wydrążyli sztolnię, by podjąć niemiecki depozyt i ślad po nich zaginął 

Przypomniał mi się kawał. Podczas prac budowlanych znaleziono czołg z II Wojny Światowej. Podczepili lawetę, ciągną a czołg ani drgnie. Podpięli spych na gąsienicach a czołg nadal w miejscu. Otwierają właz, patrzą a w czołgu siedzi szkop z nogą na hamulcu.

Pozakładajcie tam fotopułapki kamery i zobaczycie kto się kręci , przyjeżdża, odjeżdża, na jakich rejestracjach, w których godzinach, w jakim wieku są ci ludzie, w jakim języku rozmawiają itd. itd. Dajcie sobie spokój z burmistrzem i nie eksponujcie na filmach Waszych samochodów ( rejestracji ).

Tereny obecnej Polski jeszcze nie jedną tajemnicę kryją. Świetny materiał.

Kurek i Kamiński super trafione, bardzo ciekawy film. 👍👍👍👍. Pozdrawiam Robert ze Szczecina

Leon super razem z Andrzejem 👍💪

Pozostawienie np .baterii to robota związana z kimś kto miał do czynienia z wojskiem .Po prostu takie rzeczy miały pozostać w jednym miejscu i magazynowane do obliczeń strat związanych z dalszym zakupem nowego sprzętu. Druga sprawa to to że ,dziennik zmianowy dotyczy nie tylko ludzi ,ale ile kto zużył sprzętu i ile wydobyto ,tak jak w tym przypadku, ziemi czyli urobku. Na pewno gdzieś tam jest drugi dziennik dotyczący pojazdów które miały to wszystko wywozić. Trzecia rzecz to niewyjaśnione nagłe zniknięcie osobników .Myślę że trzeba dobrze się rozejrzeć w miejscach ,które są bardzo trudno dostępne i nie zwracają uwagi.

01:23 O TAKIM OBRAZKU MARZYŁEM od momentu, w którym zasubskrybowałem obu tych znakomitych jutuberów... czyli dobrych kilka lat wstecz ❤ DZIĘKUJĘ!!! 🍻

3 ekipy po 4 ludzi zarabiajace mało (3tys pln) miesiecznie to daje prawie pół miliona złotych rocznie. Kopanie przez 4 lata to mówimy tu o 2 milionach złotych na samych ludzi. Do tego jedzienie, media... Dodatkowo sprzęt -ten co zostal plus ten co zabrali i mamy kwotę pewnie ok 5 milionow pln. Nikt tego tak o nie wydał dla niesprawdzonych informacji. I niestety raczej nikt nie zaryzykował światków o czym dobitnie swiadczy niedijedzony obiad

Ciekawa historia, czekam na dalszy ciąg wydarzeń

Moim zdaniem depozyt, i to ze sprawdzana w 100% informacja. Jeśli faktycznie tam pracowali 5 lat, to nikt by nie zadawał sobie tyle trudu i nie lądował tyle kasy, bez sprawdzonej informacji. Zostawiony sprzęt? Znaleźli co mieli znaleźć, wyciągnęli i wyjechali niezwłocznie. Mega ciekawa historia.

Miło Panów widzieć razem oraz w dobrym zdrowiu. Serdecznie pozdrawiam.

11:43 Anton Szandor LaVey haha, ołówkiem przepisali Biblię Szatana? Świry tam mieszkali i szukali nie wiadomo czego, a nie skarbu :D

Jeden z lepszych duetów jaki widziałem .

Leon miło się ogląda jak każdy odcinek z wypraw 3maj tak dalej 👍

Kolejny ciekawy odcinek. Pozdrowienia z Gorzowa. Łapka w górę. Moja jest 400 👍

1. Jedzenie (nagle) pozostawione w kuchni nie świadczy o tym, że ekipa ociekła w pośpiechu, tylko bardziej o jakimś bezdomnym, który sobie tam urzęduje. W słoiku po ogórkach nie ma jeszcze pleśni, pasztecik nie wybuchł. 2.Sprzęt w piwnicy został, bo jest nic nie wart, na oko zajechany kompletnie a więc bez żadnej wartości dla kogokolwiek.

Kuzwa panowie najlepsza ekipa na świecie . Pozdrowienia dla sąsiadów za miedzi 💪👍💪

Panowie, jak to odpompujecie i będziecie eksplorować, to za pierwszym razem nie zapomnijcie zabrać licznika Geigera. Stary

Nie wiem jaki był cel kopania tej dziury ale patrzac na stan tego szybika, wydaje mi się że Panowie "zostali leżeć" na dole. Do tego z czasem pojawiła się woda i zakryła dolne partie razem z nimi. Jeżeli zostały jakieś dokumenty z nazwiskami, można sprawdzić czy nie byli zaginieni.

Fajnie Was obu razem widzieć. Ciekawa historia - czekamy na nowe wieści 👊

Super zagadka, świetny film, pozdrowienia dla Andrzeja!!

Wydaję mi się że pan andrzej ma rację w 100% sądząc po groźbach

Miło Was widzieć na wspólnym tropie:)

Panowie!coś jest na rzeczy to pewne!!!w pośpiechu opuszczony dom,sprzęt...grafik prac!koniecznie zajmijcie się sprawą i czekamy na kolejne filmy obu Panów!...powodzenia w rozwiązaniu tej zagadki!!!

Z podobnymi przedsięwzięciami mieliśmy już nie raz do czynienia na terenie Sudetów. Przypomnę tylko jedną sprawę- niejaki Pan Podsibirski w końcu 70 i ciekawe rzeczy, jakie działy się w karkonoskiej Cichej Dolinie, u podnóża Góry Sobiesz. Zresztą kontynuowane prawie dekadę później, kiedy to pod Sobieszem pojawił się ciężki sprzęt. Są realne przesłanki, że za czasów istnienia "Karelmy" w Piechowicach, pod górę Sobiesz odchodził przynajmniej jeden tor kolei normalnotorowej. Są ślady i ustalenia (min. przez nieżyjącego już Mieczysława Bojko), że najprawdopodobniej znajdował się tam skład wagonów ukrytych pod ziemią, ale został on gruntownie "przeczesany" we wczesnych latach 90. przez ludzi mających powiązania ze służbami. W tej sprawie nawet major Siorek był bezsilny. Jak mówi stare porzekadło- "Kto nie wie ten mówi, kto wie- ten milczy".

Odcinek Sztos. Oby więcej takich 😀

Miło was widzieć wspólnie.Pozdrawiam

To że pojawiły się naciski by pan Andrzej usunął o tym materiał, mówi samo za siebie, a mówi że coś ma się na rzeczy 🤨

Coś tam musi być na rzeczy ale tą wiedzę mają tylko ci którzy brali w tym udział.Nasz Dolny Śląsk to kopalnia tajemnic.Trzecia rzesza spiepszając stąd dokładnie posprzątała.A znając ich skrupulatność to gdzie są plany i dokumentacja tych terenów - wypłynęło trochę szczątkowych i w sumie mało istotnych papierów.Temat jak najbardziej ciekawy i warto go kontynuować.Z pozdrowieniami dla Andrzeja i Ciebie Leonie👍

Byłem świadkiem jak grupa ludzi w ciągu dnia wykopywała coś na środku małej łąki koło drogi z Wilczej do Żdanowa obok Srebrnej Góry. Panów było kilku, auta to czarne, kwadratowe mercedesy na niemieckich blachach. Prace rozpoczęli jak jechałem po towar do Ząbkowic, po dwóch godzinach wracałem i było widać tylko zasypany dół. Wnioskuję, że mieli dokładny namiar gdzie szukać skarbu po dziadku.

Zajebista sprawa I mega ciekawy odcinek!

Jak zawsze dobry dobry film który ciekawie się ogląda

Andrzej i leon na jednym odcinku, oglądam was obu, fajnie że chociaż ten jeden raz widzę was razem na jednym filmiku

Moja teoria jest taka że plan depozytu mial wnuczek jakiegoś esesmana i zlecił wydobycie miejscowym. Kiedy dokopali się i zobaczyli że to gruba kasa postanowili spieniężyć to na własną rękę i porzucony sprzęt nie stanowił już dla nich żadnej wartości w porównaniu z zawartością depozytu. Być może doszło też między kopaczami do sprzeczki i kilku z nich może leżeć w sztolni dlatego warto ją przeszukać.

Jeszcze nie obejżałem do końca,extra. .Pozdro dla Kulawego i Leona.Ps.Kulawy zrobił robotę.Właśnie panowie,musicie współpracować,robi się fajnie👍

Temat ultraciekawy, fajnie, że badacie go razem :)

Co tam było? -Złoto Czy było dużo? -Wystarczająco na tyle żeby wykupić tę posesje i ją porzucić NiC innego by nie przetrwało pod ziemią i nie wydałby nikt tylu pienięzdzy i trudu

Super odcinek. Szkoda że nie mogłeś tam wejść.

Andrzej tak jak i ty prowadzicie super kanały 👍👍👍🖐️🖐️🖐️🤩🤩🤩

Teoria że uciekli w nagle może być dobra ponieważ Leon Sam stwierdził że sztolnia jest w kiepskim stanie i może tak jak w bieda szybie kogoś przysypało ekipa bała się wezwać pomoc i zostawili wszystko i uciekli

To byli prawdziwi poszukiwacze, nie tacy co daja filmy na YT o tym co robią.Ci co zkaladaja kluby i kreca filmy o tym co robią to amatorzy.

Do kolejnego !!!!!!!

Po ilości zużytych baterii i przy praktycznie całodobowej pracy to tam spokojnie kilometry tuneli można było wykuć

Nie wiem panowie czy wiecie ale po numerach seryjnych elektronarzędzi zwłaszcza drogich można dojść do miejsca zakupu a nawet do osoby kupującej ten sprzęt.

Co do samej treści filmu się nie będę wypowiadał ale cieszy nie fakt że dla wspólnej sprawy można się zjednoczyć tak jak w waszym przypadku 👋

Bardzo ciekawa sprawa❗️

Heinsenberg tam szykował miejsce na produkcję "produktu" dla Gustavo Fringa w oddziale europejskim.

Super, Leon i Andrzej :) Pozdrawiam Wszystkich ;)

Takie katalogi tworzą Niemcy ( ile bateria ile grotów ) po prostu wszystko notują

11:00 jest tylko jeden sposób by to sprawdzić... odpalić pompy i opróżnić wyrobisko do końca,i zobaczyć czy nie zostali zasypani bo z filmu wynika że wyrobisko mogło nie być zabezpieczone i może obsunęła się ziemia. poza tym taki depozyt broni z 2wś po tylu latach byłby już nie do użytku więc nie mogło chodzić o ewentualną broń tylko jakies kosztowności typu złoto/srebro może zrabowane w czasie 1 lub 2 wojny światowej. trzeba ustalić czy była tam jakaś kopalnia albo sztolnia poszukiwawcza. jeśli była i ktoś o niej wiedział a np. nie ma o niej nic w dokumentach to wtedy jest problem. ,przecież nawet kopalnie z średniowiecza są na starych mapach.

Temat arcyciekawy. Panowie stanowicie fajną ekipę. Pozdrawiam i niech się niesie 💪

Historia jak z dobrego kryminału!

Powinniście robić częściej takie pogadanki. Wybitnie się Was słucha. Dodam, że Andrzeja i Leona nie lubię, bo nie raz, nie dwa, miałem przez ich wyczyny pełne gacie😂🤣

👌👍🖐 Bardzo ciekawa sprawa.

Mega temat🔥💪😉czekamy na wiecej,pozdrawiam Panowie

Pozdrawiam chłopaki 😁😘

Super są takie historie !!!

Moja teoria - dostali zlecenie wykopania jakiegoś depozytu ale im dłużej kopali tym praca stawała się trudniejsza, coraz bardziej ich zalewało, tunel się zarywał, być może nawet ktoś został ranny lub zginął, być może doszło do konfliktu związanego z pieniędzmi bo chcieli więcej kasy za coraz cięższą robotę której końca nie było widać. Morale całkiem padło, zbuntowali się, rzucili wszystko w piździec i sobie poszli do domu. End of story.

No no, znowu tajemnice i dziury, znam podobną historię związaną z górą Mniszek.

Witam i pozdrawiam. Miło widzieć panów razem w jednym odcinku. Jeden jak i drugi kanał oglądam z ciekawością. Może będzie więcej podobnych odcinków... Bardzo ciekawe dwa różne spojrzenia bądź z różnej strony. Każda historia ma różne spojrzenia

Jak jest możliwość uzyskania zgód na eksplorację, to skrzyknąć fachowców, chętnych do kopania i wjechać w tę dziurę i zbadać, bo tam różnie może być, czy nie doszło do przestępstwa, wypadku itd.

To jest taka sama ściema jak z tymi dzienniczkami wojennymi i złotym pociągiem. 1) Rzekomo wywożono z posesji całe ciężarówki urobku - którędy niby ten urobek wyjęto - tym małym szybikiem? Wolne żarty. 2) Co do sprzętu - elektronarzędzia SDS i pompy z Castoramy - tym można sobie popracować na budowie, a tymi pompkami można odpompować wodę z piwnicy po burzy lub podlać pomidory w szklarni, ale nie odwadniać sztolnię. Widać w szybie kilka rur - czyli kilka pompek miało chodzić na raz, ale wydajność takiej pompy i jej żywotność jest raczej mizerna. Na filmie Kulawa Eksploracja widać że ktoś w tych elektronarzędziach wymieniał wirniki i szczotki, więc coś tam nimi robiono, ale do drążenia sztolni to się nie nadaje. Druga rzecz - te setki baterii AA - nie tanie było by zainwestować w lampę górniczą z akumulatorem lub normalne oświetlenie przodka na 220V z lampą w obudowie wodoszczelnej - skoro były tam dziesiątki metrów przedłużaczy 220V to na kij komu lampka akumulatorowa? T3) trzecia sprawa - jeżeli by ktoś tam zginął pod ziemią to komu niby spieszyło się by nie poświęcić kilku dni aby zatrzeć ślady i zasypać szybik? W przypadku znalezienia "skarbu" tym bardziej zatarto by ślady i zasypano szyb od razu, a nie dopiero po emisji programu na YT. No chyba że ktoś znalazł skarb i "na szybko" zniknął przed mocodawcą i inwestorem całej akcji, ale to kupy się nie trzyma wobec powyższych wniosków. Śmierdzi mi to tanią sensacją = idziemy w stronę komercji ?

Tworzycie razem dosc ciekawa pare eksploratorow.Pozdrawiam serdecznie

Andrzej to taka nuta sentymentalno - nostaligiczna, a Leon jak bym gadał ze szwagrem

Może wypadek? Woda pojawiła się wcześniej w czasie prac (stąd pompy) a potem nastąpił jakiś zawał - kilku zalało/zawaliło a reszta dała dyla?

Dobra Ekipa zrobila dobra robote wyciagneli co mieli wyciagnac 👍

O takich grupach mówił już Dariusz Kwiecień. Ludzie się śmiali z niego, bo wilkołaki, a dziś, z perspektywy czasu, jednak mógł mieć rację

dancingi w dawnym hotelu pracowniczym hehe - fantastyczna ballada kolegi 😂

Z Andrzejem wypił bym piwo. Chciał bym takiego kolegę.

Jeżeli zostawili czyjeś dokumenty to podejrzewam że ktoś pozostał na dole .A reszta dała drapaka.

Fajna szafa pancerna.

Mocny temat Dużo zagadek i minimalne tylko ślady... Nie mam teorii dotyczącej celu drążenia, ale mam taką myśl o "dziadowskim" zabezpieczeniu szybu: To nie jest oryginalne, robocze wejście, tylko nastąpiła katastrofa i właściwe zostało zasypane, być może blokując naturalny odpływ, stąd też woda. Trzeba by obejrzeć resztę terenu lub okoliczne działki - czy nie ma tam zapadlisk lub wyschniętych cieków wodnych.

Te miejsce nie zostało całkowicie zasypane kamieniami, wystarczyło ludzką siłą mięśni odebrać tego parę gruzu, kamieni a nieco niżej to zostało deskami pięknie przykryte. Dlaczego tak piszę?, to jest proste. Ta ekipa co niby tyle lat tam kopie, to jeszcze do tego miejsca się nie dokopała, ale że ktoś wszedł między wódkę i zakąskę, więc robią prowizorkę by nikt inny co to w tej chwili to zobaczył tam na dół nie wszedł. Więc chwilowo zalali to wodą ( bardzo szybko można to odpompować) oraz po wejściu pana Kulawego by już na dół nikt kolejny nie schodził, zrobili z drewna prowizorkę i przysypali to parę kamieniami co widać na wideo. Na chłopski rozum jeśli by to coś odnaleźli to by z tym głupim telefonem do drugiej osoby nie dzwonili a tym samym odsłonili swój słaby punkt a niestety tak zrobili. Tym samym wiadomo już że jest to ekipa leszczy, pośredników którym to zlecono to zadanie, oczywiście tym telefonem to potwierdzili. Pytanie tylko czy wy, policja urzędnicy to zostawią od tak w zapomnienie i da im wolną rękę? czy coś się z tym dalej zrobi, niemniej oni czuwają. Trochę to chore jest bo wydali na tą sprawę grubą kasę, więc co oni szukają?. Obejrzałem te krótkie filmy i na tej podstawie dodałem tutaj ten komentarz. Niemniej to jest chore co oni odstawiają, ale póki co przez swoje błędy swoje karty szybko odsłaniają. Podejrzewam że będzie z tego dalsza część.

Petarda sprawa. Ciśnijcie temat.ABW to dobry kierunek

Ktos zakopał i odkopał jego było ,a tak na marginesie baterie Topcraft wiadomo jakie formacje je używają i gdzie się to kupuje ,kto wie to wie,pozdrawiam kumatych i Dariusz kwiecień kiedyś wspominał o tym miejscu.

Mam przeczucie, że tam na dole znajduje się kilkanaście ciał, możliwe, że przebili tamę utworzoną z osadów a ciśnienie wody szybko powiększyło wyrwę i zalało sztolnię razem z załogą. Policja z ekipą powinna to sprawdzić!

Podobno wciąż są na zachodzie opiekuni depozytów pozostawionych w Polsce i trzymają rękę na pulsie...

Trzymam kciuki za rozwiązanie tej historii w pozytywnym sęsie

Jakbym wykopal kilka sztabek zlota to tez bym mial wyjeb.... na te elektrosprzety

Powiem Wam tak, pociągnijcie ten pomysł z Kurek i Kamiński. Po tym filmie wygląda, że to Wam wyjdzie.

fajnie że razem

Bardzo intrygująca sprawa

Dariusz K. bo rodo. Znany dla wtajemniczonych powinien coś wiedzieć na ten temat ;)

Oglądam sobie stare odcinki a tu nagle nowy 17 minut temu😮

Super temat ciągcie go dalej. Pozdrawiam

To działajcie i zróbcie zgodny i czekamy na filmiki z odkrywania tajemnicy

Słuchy chodzą, że znaleźli co trzeba ....💫💫💫

Nie dokończony obiad + zasypana sztolnia = jedna ekipa została pod ziemią druga się ewakuowała jak tylko okazała się że tamci nie żyją i tyle a ktoś pilnuje żeby nie wyszło to na jaw

Za to, że w czapce bez daszka chodzisz to nawet jeszcze lepiej. 👍👍

Bardzo interesujący temat , ktos zadal sobie wiele trudu by wydrazyc ta dziure , czy dotarł do tego czego szukał?

CSI: Kryminalne zagadki Wałbrzycha i okolic

Oj, Leon, Leon... Plotki, ploteczki. Szanujący się badacz zrobi solidne przygotowanie. Tzw. research. Historia budynku, sprawdzenie właścicieli w księdze wieczystej, sprawdzenie map historycznych, miejscowych archiwów, czy na działce prowadzono prace górnicze. Przejechać teren georadarem. Jeśli coś ukrywano, to korzystano z już istniejących sztolni, wyrobisk. Istnieją podstawy, aby sądzić, że takie prace w przeszłości były prowadzone? Stacjonowała w Mieroszowie jakaś jednostka wojskowa? Na pewno był obóz pracy. Woda, teren podmokły skutecznie niszczy drewno, metal, papier itp. Trudno, aby w takich warunkach depozyt przetrwał do dnia dzisiejszego. Ps. rozkładające się ludzkie zwłoki potwornie cuchną, śmierdzą chyba, że zaszedł proces mumifikacji.

Temat bardzo ciekawy, mam nadzieję, ze jak tylko cos sie w tym kierunku rozwinie sensownego to dasz nam znac 😊

To już nikt nie pamięta sprawy "złotego pociągu"? Tamci też byli przekonani, wręcz pewni swego i gotowi wydać każde pieniądze na prowadzenie prac. Tacy ludzie po prostu są i tu nie potrzeba dodawać żadnych teorii. Z góry przepraszam, że zepsuje Wam wszystkim tę "mroczną" i "tajemniczą" historię. Pozwolę sobie przedstawić wyjaśnienie całej zagadki: Po latach bezowocnych prac doszło do spięć pomiędzy pracownikami oraz "inwestorem", który wydał dużą kase i niczego nie znalazł. Do tego stopnia, że pewnego dnia po prostu kazał im natychmiast opuścić teren, albo podczas kłótni, to oni sami stwierdzili, że jeśli nie dostaną zaległej zapłaty to wychodzą. Zleceniodawca był tak rozgoryczony całą sprawą, że nawet nie posprzątał po sobie, a ten cały "sprzęt" to bardziej złom i nawet nie chciało mu się tego nosić. Wobec poniesionych kosztów na pracowników (lata prac!) nie przedstawiał on dla niego żadnej wartości. The end :) To najbardziej prawdopodobne, a w zasdzie pewne wyjaśnienie tej zagadki. Każde inne zakończenie tej historii (czyli: 1. znaleźli to czego szukali, 2. kogoś tam utopili czy inne niepoważne wydumki) skutkowałoby tym, że miejsce zostałoby zostawione tak, żeby nikt niczego się nie domyślał: zasypana całkowicie dziura, a nie tylko przysypana, posprzątany dom, itp. I na koniec (i tu może rzeczywiście trochę grozą powiać:)) wyjaśnienie wizyt dziwnych, obcych ludzi. Otóż, trzeba sobie zdać sprawę, że prawie żadna z tego typu historii nie jest niejako anonimowa. Zainteresowani tą tematyką znają wiele takich hisotrii, że na przykład w czasie wojny niemcy ograbili jakąś bogatą rodzine i gdzieś tam jechali z tym złotem, gdzieś tam się zatrzymali na noc, gdzieś tam transport niby dojechał do celu, ale część niby nie, i tak dalej... Tych historii, zwykle pomniejszych, jest cała masa a każdy z nich ma wiele wersji. I one są mniej lub bardziej znane w środowisku, a każdy ma tam jakąś swoją teorię. A to skutkuje tym, że jeśli jakiś "inwestor" rzeczywiście zdecyduje się aby jakąś historię wyjaśnić, i postanawia gdzieś kopać to zawsze jest to poprzedzone jakimś tam researchem z jego strony. Chodzi po ludziach, trochę wypytuje, zbiera dokumenty itd. Nawet jeśli jest ostrożny i chce to zachować w tajemnicy to i tak nigdy nie uda mu się to w 100%. A jeśli jest to nielegalne (inaczej nie ma sensu - bo żadnego zysku) to zwykle się ktoś tym zainteresuje. Jest takie powiedzenie - jeśli kogoś okradać to najlepiej złodzieja (albo jak w tym przypadku - po prostu kogoś, kto nie może się poskarżyć policyji bo sam dostanie wyrok).

Powtórzę to co napisałem pod materiałem kanału Kulawej eksploracji ; najwyrażniej tzw.władza ; albo doskonale wie o co tam chodzi/chodziło, albo zwyczajnie bagatelizują sprawę - bo wynika z dostępnego materiału filmpwego że żadne organa władzy kompletnie się tym nie zajmują, gdyż posesja w ogóle nie została w jakikolwiek sposób zabezpieczona, no chyba że za interwencję uznać zasypanie tej dziury w ziemi? Budynek ma zajęcie komornicze a komornik w żaden sposób nie zabezpiecza swojego potencjalnego zysku, żadnej informacji z jego strony, widocznych ostrzeżeń? Wyjątkowo zagadkowa ta sprawa lub...tak banalna, że nikomu kto wie nie chce się nawet tego wyjaśniać.

Dobry materiał 👍

znowu legendy

Twoje historie zaczynają coraz bardziej przypominać historie z opowiadań "Pana Samochodzika" 👍

Pytanie ile metrów może mieć ten wykop? Jeżeli przez 5 lat na trzy zmiany i przypuszczając że na każdej zmianie pracowało 4 ludzi ?

Materiał -Bomba-.