Bez względu na to, czy czerw po wirowaniu przeżyje czy nie, jest to postępowanie niezgodne z etyką pszczelarską oraz po prostu niehigieniczne. Ramki z czerwiem zasklepionym z miodni można zagospodarować na kilka sposobów np. przenieść do odkładu lub zebrać w jedną, dwie nadstawki i postawić na jeden ul produkcyjny do czasu wygryzienia i wykręcić później. Można też po prostu oznaczyć te ramki i zostawić w nadstawce a następnie wykręcić oddzielnie itp. Co do higieny, to praktycznie zawsze któreś wieczko czerwiu uszkadza się w transporcie, przy odsklepianiu czy w miodarce i wyciągamy później czerw z sitka. Często też trafi się młodszy czerw i mamy gotową mieszankę miodowo-białkową. Kto raz zacznie wykręcać ramki z czerwiem, ten skończy na osuszaniu gniazda z żelaznego zapasu i wtedy zaczynają się prawdziwe kłopoty. Zalecałbym młodym pszczelarzom taką organizację pasieki i miodobrania, aby miód wybierać tylko z plastrów nieprzeczerwionych (dziewiczych), które dodatkowo nie miały kontaktu ze środkami leczniczymi, a nie zastanawiać się jak podkraść kilka dodatkowych kilogramów z ramek z czerwiem. Pozdrawiam. Roman
Przez ponad 10 lat pisałem artykuły do gazet o tematyce pszczelarskiej. Po około 1,5 roku otrzymałem email od młodego pszczelarza, posiadacza 2 rodzin pszczelich z pytaniem czy można wywirować plastry z czerwiem, ponieważ jest w nich dużo miodu. Oczywiście zareagowałem podobnie jak Pan, z tą różnicą, iż użyłem więcej wykrzykników i sformułowania „Nie wolno…”. Po około roku czyli pod koniec następnego sezonu młody człowiek znów się do mnie odezwał z tym samym dylematem. Zrozumiałem, wówczas, iż zabranianie czegokolwiek Polakowi jest pozbawione sensu; Polakowi pszczelarzowi - również jest skazane na fiasko; a gdy dodamy do tego jeszcze młody wiek - to takie działanie w 90% jest bezskuteczne. Dlatego postanowiłem nieco zmienić taktykę - zwracam uwagę…, przestrzegam…, proponuje…, itd. Delikatna perswazja i wskazanie na negatywne skutki jakiegoś działania odnosi większy pozytywny skutek, niż wszelkie zakazy! Dlatego w odcinku 8 wskazałem, że nie należy wirować plastrów z czerwiem i jest to sytuacja ekstremalna. Wracając do Pańskiego wpisu oczywiście zgadzam się z większością informacji, ale problem jest i będzie istniał jeszcze długi czas w naszych pasiekach. Oczywiście wspomniane przeze mnie badania nad wirowaniem czerwiu krytego jednoznacznie pokazują, iż nie wyrządza takie wirowanie żadnych skutków negatywnych. (Poza mechanicznym uszkodzeniem jeśli do takiego dojdzie, a w miodarkach kasetowych dochodzi do tego niezwykle rzadko). Podkreślam, iż mowa jest o czerwiu krytym, choćby jedna komórka z czerwiem nie zasklepionym całkowicie przekreśla możliwość wywirownia takiego plastra (nawet w teorii). Poza tym wirowanie plastrów z czerwiem lub bez niego nie ma nic wspólnego z pozbawieniem tzw. żelaznego zapasu rodzin pszczelich, itd. Jednak nie chodzi mi o polemikę z Pana wpisem - zmierzam do tego, iż problem jest i dlatego w kolejnej edycji pt. „Mity i fakty w pszczelarstwie” postaram się przedstawić wszelkie możliwe aspekty tego zagadnienia łącznie z etyką pszczelarską i pokazaniem plastrów przed i po wirowaniu. Plaster, o którym wspomniałem w odcinku 7 miał być wykorzystany do tego celu, ale zmieniłem zdanie, ponieważ aspekt ten jest dużo ważniejszy, niż mogłoby się wydawać. Dlatego proszę o cierpliwość i życzę, aby w tym sezonie zabrakło Panu beczek na miód!!! Pozdrawiam!
Według mnie spust w dnie za dodatkową opłatą, a nie z boku to oszustwo. Spust w dnie powinien być w standardzie bez łaski, tak samo jak okrągłe koła w samochodzie, a nie kwadratowe.
Bardzo dziękuję za Wasze filmy - super pomysł! Czy Pan Dr mógłby nagrać odcinek na temat bartnictwa? jakie są różnice w stosunku do hodowli pszczół w ulach? Ponoć miód bartny miał lepszy smak? czy znane są Panu jakieś hodowle bartnicze w Polsce?
Nie wiruje się plastrów z czerwiem. Można poczekać jak pszczółki wygrywam się. Chyba że ktoś jest łasy. Dodatkowa my osobiście wiruje my tylko z ramek dziewiczych miód tak żeby po prostu był jak najbardziej czysty gatunkowo ;p
Witam. Posiadam od niedawna kilka uli warszawskich poszezanych. Zastanawiam się na odzieleniu miodni od rodni. Czy warto i czy z tego powodu z obić pszczółkom drugie wejść? Czy zastosowac kratę ogrodową czy wystarczy sama ramka zamykajaca? Prosze o pomoc. Pozdrawiam
Pozdrawiam wszystkich pasieczników i mam pytanie, czy pszczelarze myją i wyparzają nowo kupione słoiki na miód, czy po wypakowaniu z folii bezpośrednio je napełniają?
@@jakzostacpszczelarzem3463 Hmm, dziękuję za szybką odpowiedź - pytam, bo u mnie wygląda to tak, że jak dam blisko (około 1cm), to zabudowują, a jak zrobiłem odstęp około 2,5 cm, to pszczoły traktują górny korpus jako oddzielny i wracają do niego po zapas co w efekcie powoduje przeniesienie miodu na dolny świezy korpus ;)
Każde rozwiązanie ma swoje zalety i wady. Przykład: miodarka kasetowa wiruje "dokładniej", ale jej możliwości co do liczby wkładanych plastrów jest dość mocno ograniczona. Miodarki radialne mogą pomieścić nawet ponad 60 plastrów jednocześnie, ale czasami zdarza się uszkodzenie plastra (szczególnie podczas wirownia bardzo dojrzałego miodu). A to dopiero mały pył na tej wielkiej przysłowiowej górze lodowej. W swojej pasiece używam od ponad 20 lat miodarek kasetowych i jestem bardzo zadowolony. Pozdrawiam!
Dobry film, ale niech ta moda na pszczelarstwo się wreszcie skończy. Miano „Pszczelarz” powinno być chronione prawnie. Wolna amerykanka od lat. A młodym, szczególnie powinno się kłaść kłody pod nogi, żeby się im chciało, bo jak będzie za łatwo to nie uszanują, ani pszczół, ni pszczelarstwa. Wszystkiego dobrego.