MIT ZRYWANEGO SPUSTU W DYNAMICE - analiza, teza i rozwiązanie. 

Świetny materiał. Bardzo merytoryczny i pomocny. Super 👍

Ja u siebie zauważyłem jeszcze jeden spory problem. Sporo strzelałem z pneumatyków, więc praca na spuście i postawa to jeszcze jakoś nie stanowiły problemu. Ale jako świerzak sporo walczyłem z uprzedzaniem odrzutu/podrzutu. Fajnie to wychodziło jak ładowałem sobie do maga naboje i trochę zbijaków, na ślepo. Więc nie wiedziałem czy padnie strzał czy nie. I jak na dłoni przy zbijaku, pomimo pięknej pracy na spuście było dygnięcie ;)

Nie mam nic do powiedzenia. Komentarz dla zasięgów 😁 Tak trzymać i promować strzelectwo zawsze i wszędzie! Powodzenia!

Dzięki za nagranie! Bardziej świadomie będę podchodził do rozluźnienia się podczas strzelania.

Świetny materiał.

Spoko materiał 😊

To ma sens, na ostatnich zawodach źle mi poszło w konkurencjach które myślałem, że mam opanowane, liczyłem na świetny wynik i kicha, a jak podszedłem do konkurencji nowej, której nigdy nie próbowałem, tak zapoznawczo, więc na luzie, strzeliłem swoją życiówkę 😅

Podoba mie sie ta rada, sprobuje. Nie strzelam dużo ale zwykle raczej skupienie wychodzi mi po lewej od środka.

Poprobujemy znaczy sprawdze :) a pewnie sporo w tej teori racji jest. Dzieki za materiał

Kamil, to było dobre, doceniam profesjonalizm no i samokrytykę. Łapa w górę

Bardzo dobry i interesujący materiał. Kanał Shotoff się widać że się rozwija. Kamil poruszasz tematy w których teoretycznie już wszystko wiadomo, a jednak udowadniasz że tak nie jest 👍🎯 Materiał potwierdził moje spostrzeżenia, które jako początkujący strzelec nie mogłem lub nie umiałem zdefiniować 👍 Czekam na kolejne filmy 🎯

Tradycyjny, taktyczny komentarz dla zasięgów;)

No na to nie wpadłem... I znów czegoś nowego się nauczyłem na tym kanale. Bardzo doceniam. A z tą pracą na spuście to jest po prostu tak, że nie liczy się gra wstępna tylko to żeby się spuścić. Na to wychodzi.

Doskonały materiał , który na pewno będę próbował przepracować na strzelnicy !!! Dzięki Kamil .

dobry materiał

no to włożyłeś kij w mrowisko, lecę po popkorn i czytam komentarze :D A tak na serio to wg mnie ciekawy filmik chodź ja osobiście uważam, że amatorom należy mówić o czymś takim jak powolna praca na spuście, zrywanie strzału etc. Rzeczywiście jak wspomniałeś jak człowiek ogarnie kiedy będzie miał przełamanie spustu to i nie będzie go "szarpał" dalej a tym samym nie będzie lewy dół. Zgadzam się, że nie potrzebne spinanie wszystkiego a w szczególności prawej dłoni będzie to wszsytko potęgować natomiast z mojego doświadczenie jak amator powoli ściąga spust na luzie to i mniej go zrywa bo wywiera mniejszy nacisk na spust. W zasadzie to wszyscy wiemy o co chodzi ale inaczej o tym mówimy (innymi słowami) łapka w górę i pozdrowienia!

Masz racje. Bez spiny i nie ma znaczenia jak ciągniesz za spust. Ja odkryłem u siebie taką zależność, że nie mogę myśleć o tym.

Dzięki, muszę sprawdzić, bo notorycznie zrywam i faktycznie chyba za bardzo spięty jestem.

Cytując klasyka" Polskim chłopakom brakuje luzu"

Czad

Pytanie. Jeśli praktycznie na 10 metrów strzelam w punkt. A na 25 metrów zawsze ponad cel (celując w 10 trafiam w 5 górne) czy jest możliwe, że tak mam celownik ustawiony? Czy na 10 i 25m może być jakakolwiek różnica w wysokości strzału? Strzelam z Shadow 1. PS ciekawy materiał.

Zgodzę się, że samo ściąganie spustu ma mały wpływ na zrywanie. Mój trener właśnie zasugerował, że najważniejsze to się wyluzować, nie podnosić ramion, nie spinać rąk, stać luźno i co najważniejsze, dac broni pracować. Mam tu na myśli wyzbycie się chęci przeciwdziałania odrzutowi. Trzeba nad tym chwilę popracować by przestawić głowę, co czasami może być ciężkie ale jak się uda to efekty są zaskakujące. Jak zacząłem się stosować do tych porad to nie dość że poprawiła mi się celność w strzelaniu dynamicznym, to dodatkowo osiągałem też lepsze czasy. Pracy jeszcze dużo przede mną, ale i tak jestem zadowolony bo w 2 treningi dobywania broni i strzału z koniecznym trafieniem w alfę z 5m zszedłem z czasem z 2s do 1.23s. Nie jest to może jakiś super wynik ale i tak jestem zadowolony. Bawię się też w testy FBI i wyniki powyżej 96 z zastosowaniem tych wskazówek to norma.

Wypraszam sobie te stwierdzenia: „Glock ma ciężki spust!” Niemodyfikowany G17 gen V po 3 tysiącach opór 1,8 kg 😉, oczywiście masz świętą rację z tą postawą, mi się wydaje że to mimowolne kompensowanie podrzutu pojawia się u osób które nie wykształciły jeszcze dobycia, chwytu ,postawy na zasadzie odruchu, a tracą kontrolę ośrodków wyższych mózgu w trakcie huku ,błysku ,szarpnięcia wystrzału, albo pośpiechu i do głosu dochodzą te zwierzęce niższe ośrodki starające się przeciwstawić temu przerażającemu 😉aktowi 💥🔫

Jak przychodzą do mnie strzelać ludzie co pierwszy raz mają broń w rekach to zauważyłem, że pierwszy strzał zawsze leci mniej więcej w cel a reszta strzałów już w dół. Wysnułem z tego wniosek taki, że oprócz tego że zamiast pracować samym palcem na spuście to angażują do tego nadgarstek i dodatkowo podświadomie próbują walczyć z podrzutem broni. Jeśli macie problem ze ściganiem strzałów w dół to dajcie komuś do załadowania magazynek i niech między naboje ktoś wam załaduje zbijaka, tak żebyście nie widzieli gdzie on kest, wtedy zobaczycie jak wam pistolet leci w dół.

To o czym mówisz w 10 minucie to "fachowo w jułesej" nazywają pinning the trigger to the rear. Druga sprawa w "zrywaniu" to usilne kontrowanie podrzutu broni (recoil mitigation). Dużo o tym na yt można się dowiedzieć od "uczonych/strzelanych". Koniec końców ograne przez instruktorów wytłumaczenie dalej jest prawdziwe - poprawna praca na spuście i pewny chwyt. Z tym, że poprawna praca nie oznacza jak sam zauważyłeś samego palca, a pewny chwyt to nie próba wyciskania klamki jak cytryny. Istotna jest stabilna, wygodna postawa, wysokie pochwycenie klamki i zablokowane nadgarstki przy strzelaniu (przynajmniej mi znacznie to pomogło). Pomaga fizyczna siła uścisku dłoni - im silniejsza, tym mocniej możemy chwytać broń bez nadmiernego "prężenia się". Gro reszty prawidł (np ułożenie palca na spuście) to już indywidualna kwestia ergonomi i budowy samego strzelca - rozmiar dłoni, długość palców, ilość "mięcha w łapie", sama konstukcja z której strzela, grip angle, kształt backstrapu, podcięcie pod kabłąkiem... Można długo wymieniać. Osobiście zauważyłem, że kolimator bardzo pomaga przy diagnozowaniu samemu na sucho błędów, analizując ruch kropki, który jest o wiele lepiej widoczny niż w przypadku przyrządów mechanicznych. Na pewno bez niego wydałbym nieporównywalnie więcej pieniędzy na amunicję, by dojść do zadowalających mnie wyników.

A to nie jest tak, ze ludzie kontrują odrzut przed strzałem lub w momencie naciskania spustu?

Anegdota o farcie nowicjusza to jakby o mnie xD pierwsze zawody tarczowe 145pkt na 150, następne 96. Badum tsss 😅

Jak się nie umie ustawić spust to się tworzy takie cudowne teorię.

Witam, To o czym mówisz to odizolowanie ruchu palca strzelającego od reszty dłoni. W momencie gdy jesteś spięty, niema możliwości odizolowania kinematycznie tego ruchu i cała dłoń ciągnie pistolet podczas ruchu tego palca zamiast ruchu samego palca. Innymi słowy zerwanie spustu to jest wyciśnięcie go cała dłonią a nie tylko palcem strzelającym. Mnie uczono że zerwanie to właśnie nie jest prędkość i siła wyciskania spustu lecz właśnie brak odizolowania tego ruchu od reszty dłoni co skutkuje ruchem broni podczas wyciskania spustu. Pozdrawiam

Zachodzę w głowę skąd Kamil wiedział że podczas strzelania zbyt mocno spinam łopatki i ramiona🤭

Ciekawe, stestuje a potem będę hejtował. Jeśli to prawda to z zawiści i zazdrości, że nie wpadłem na to. Jeśli nie zadziała to po to żeby poczuć się lepiej. Kocham bycie Polakiem.

Zrywata ,bo te dzisiejsze pistolety -zabawkowe, plastikowe gófno się wygina w łapach . TT-tka to było coś albo vist- i same dychy we wojsku były .A jaki tam tam twardy cyngiel był panie😆

Każdy glock strzela na lewo w dół.

Już dzwonię do Wani w Donbasie aby się rozluźnił i poszedł na siłkę, inaczej cały czas będzie lewo dół i nie zdejmie Orków. Łapka poszła

18min na przekazanie informacji ktora można ogarnąć w 3 min.... PLUS, nie do końca sie zgodzę: 1. Sam spust jako urzadzenie nie ma za bardzo znaczenia, moze przy bardzo dokładnym strzelaniu 2. Rozluźnienie / spięcie odgrywa mnimalny wplyw na "zrywanie", tak samo praca na nogach itd, tez nie ma znaczenia albo nie az tak duze, to co ma wpływ to nadgarstek i... Praca na spuscie, a konkretnie prawidlowy kierunek sciagniecia jezyka spustowego i wytrenowanie dysocjacji palca spustowego od reszty palcy na chwycie to co sie dzieje u duuuzej ilości strzelców to dwie rzeczy czwsto naraz: - antycypcja odrztu i chec spworadzenia lufy nizej tyle tylko ze sytrzal pada szybciej niz mozna zareagować i stad starzal ponizej punktu celowania - w momencie sciagniecia jezyka supstowego dwa kolejne srodkowe palce nie sa odpowiednio scisniete, najczęściej za malo (zle zbudowany chwyt) i przy szybkiej pracy na spuscie powoduja drgnięcie broni w dół. Jezeli dobrze sie wypracuje prace na spucie jendym palcem, zbuduje mocny chwyt z dobrze "zamkniętymi" nadgarstwami to mozna stac na jedenj nodze opartym o sicane trzymajac pistet w jednej rece a i tak sie dobrze strzeli Polecam Mike Levy (knockoutlights / assault dynamics) on ma super filmik moze ze 2min który wszystko wyjasnia Peace

Co za gówno. Przez 7 minut o niczym, dłużej nie słuchałem

Glock > Cz