Jeżeli układ sieci na to pozwala to jak najbardziej - może uratować na budowie Twoje życie. U was zabrakło tylko uziomu w miejscu podziału PEN. Jeżeli coś stanie się z PEN idącym z Taurona to masz na obudowach urządzeń pełne napięcie a co za tym idzie zagrożenie życia. Jak by był uziom to odpłynie do ziemi i zapewne zadziała różnicówka dużo szybciej niż dopiero przy spotkaniu napięcia z człowiekiem.
Jest obowiązek i nie ma dyskusji. Bez względu, czy układ sieci TN-C i wtedy podział PEN na N i PE, czy TT, to wówczas trzeba koniecznie wykonać uziom. Poza tym na budowie powinno się codziennie przed rozpoczęciem prac wykonać test RCD, żeby mieć pewność, że jest sprawny mechaniczne, bo elektrycznie, to można jedynie mieć pewność po pomiarze prądu różnicowego i czasu zadziałania, ale to powinno być sprawdzone przed montażem po podłączeniu do napięcia. Codziennych testów zazwyczaj nikt nie robi, bo nawet nie wie, że takie należy wykonać, ale za porażenie prądem spowodowanym niesprawnym aparatem odpowiada w pierwszej kolejności własciciel. Warto przykleić informacje na rozdzielnicy dla budowlańców o konieczności wciśnięcia przycisku "test" przed rozpoczęciem prac i samemu o tym pamiętać. To jest budowa, a tam o uszkodzony przedłużacz lub betoniarkę pozostawione na deszczu nie trudno. W tej "erbetce" na dole jest dużo miejsca, więc można je było wykorzystać na rozłącznik izolacyjny oraz podział PEN, tylko powinny być drzwiczki, więc niekoniecznie przemyślana konstrukcja, ale przynajmniej solidna. Co do samych aparatów, to dziwi mnie stosowanie chińskich o niekoniecznie powtarzalnej jakości w "erbetce", która przecież jest w niesprzyjających warunkach środowiskowych, bo zmiany temperatury, wilgotności itd, a natomiast do domu, gdzie aparaty mają komfortowe warunki ludzie kupują markowe. Moim zdaniem do warunków zewnętrznych należałoby użyć markowej sprawdzonej aparatury, bo tu ważna jest niezawodność. Koszt markowych aparatów w sumie kilkadziesiąt złotych więcej, a głowa spokojniejsza. Z drugiej strony, jeżeli ta chińszczyzna sprawdzi się w tak trudnych warunkach, to nie ma sensu kupowania droższych aparatów do rozdzielnicy domowej, a to chyba byłaby najlepsza reklama dla polskiego dystrybutora chińskich aparatów.
Kolory oznaczania poszczególnych faz według normy PN-HD 308 S2:2007: L1- brązowy L2- czarny L3 -szary . U mnie elektryk na działce tak odp.... rozdzielnicę ,że niech go ch... Jeszcze dał kabel z żyłą drut , zamiast linki , co przy takim przekroju cudownie się układa w takiej małej rozdzielnicy . Szczególnie do małej skrzynki rozdzielczej w środku . Jeszcze wszystkie neutrale wpierdzielił pod różnicówkę, zamiast dać na listwę zaciskową . Musiałem sam to wybebeszyć i zrobić po swojemu , dodatkowo instalując 2 esy , bo doszło kilka rzeczy i rozłącznik izolacyjny , żeby nie odłączać różnicówką zasilania.
Kolego a gdzie jest uziom w miejscu podziału PEN ? Pomiary też pewnie poza kamerą były ;-) Kolory nie za bardzo w kolejności prawidłowej - ale działać będzie. Reszta OK :) pozdrawiam.
A gdzie jest obowiązek uziemienia punktu podziału? Nigdzie w przepisach i normach nie ma na ten temat wzmianki. Natomiast jest to zalecane, a najlepszym przykładem są miasta, gdzie WLZ od piwinicy po ostatnie piętro jest w układzie TN-C i na piętrach są liczniki, a od każdego licznika jednofazowy dwużyłowy przewód do rozdzielnicy w mieszkaniu, gdzie jest wykonany podział PEN, bo instalacja w mieszkaniu jest już po wymianie na trzyżyłową, więc calość jest w układzie TN-C-S. Nikt w mieszkaniu nie wykonuje uziemienia, bo jest to niewykonalne, a szczególnie na 10 pietrze. Podobnie jest w 100 letnich kamienicach, tylko liczniki są najczęściej w mieszkaniach. A to tylko przykład z Warszawy, gdzie jest takich mieszkań kilkaset tysięcy, bo nikt nie przeznaczył pieniędzy na modernizację, skoro wszystko jest sprawne i wszystkie pomiary przechodzą pozytywnie, szczególnie ważny jest pomiar rezystancji izolacji WLZ, bo gdy będzie zbyt niska, to wówczas kwalifikuje się do wymiany. Przepisy, które obecnie obowiązują zostaly ustanowione dopiero w 2002 r, z późniejszymi zmianami, więc co było wykonane przed 2002 r., to musi być traktowane z przepisami wcześniejszymi i takie instalcje wcale nie są niebezpieczne. W żadnym z państw UE, gdzie jest układ TN-C nie ma obowiązku uziemienia punktu podziału PEN, a żeby było ciekawiej, to w południowej Europie panuje TT, a o TN-C, to nawet nie myślą, bo to duże koszty, żeby po drodze maksymalnie co 200 m uziemiać N, który wówczas stalby się PEN. Uziemiają tylko przy transformatorze i o resztę niech martwi się klient wykonując uziemienie u siebie. Widziałem sieci i instalacje we Francji, Hiszpanii, Wloszech, to u nas jest to co najmniej poziom wyżej, przynajmniej w nowych instalacjach. Nie mamy czego się wstydzić.
