Panie Jacek... :D nie wiem czy potrzebowałem głośno usłyszeć jaka jest Dacia czy może po prostu jest Pan doświadczonym specjalistą motoryzacyjnym, który nie bierze pieniędzy za chwalenie - albo jedno i drugie :). Tak czy inaczej takie kwestie jak drgania, szarpania i obawy w nowym samochodzie - są dyskwalifikujące dla mnie. Dziękuję za powiedzenie na głos tego co jest wg mnie przemilczane. Samochód kupowany dla silnika LPG rozumiem, SUV bo taka jest moda - rozumiem, a połączenie mody na SUV'a i pożądanego w aucie LPG - jak najbardziej rozumiem, natomiast teraz apel do wszystkich: niech to nie będą powody do gloryfikacji i osiągnięcia motoryzacyjnego sufitu jakość/cena w motoryzacji, bo wszystko jest skrojone w tej serii marki dla specyficznej i szeroko powszechnej grupy odbiorców :) Powiedział to niedawny fan i zawsze podniecony entuzjasta Dacii :) w sumie nadal się oglądam za tymi autami, bo są fajne, ale niestety nie dla mnie 🙏 Pozdrawiam i proszę o wyróżnienie mojego komentarza 😁
oczywiście ja także jestem cichym fanem dacii ale ja kupiłem dustera blue dCi z powodu słabej kultury pracy silnika 1.0 no ale teraz to już będę raczej szukal coś w autach albo japonskich albo chinskich no bo cena za wspolczesną dacie szczegolnie zaopatrzona w skrzynie automatyczna a to dla mnie jest wazne jest praktycznie juz nie do zaakceptowania.
Gdzie w innym teście nowej Dacii Duster 3 generacji mającej silnik 1.0 ECO-G 100 widzisz podczas zmiany biegów szarpnięcia z bujnięciem nadwozia? ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-YhmPL5uRRw8.htmlsi=cawzn
2fl: Mnie szarpanie skłoniło do tego, aby rozkręcić poduszkę dolną, lekko unieść silnik za łapę i dokręcić. Naprężeń nie ma, a szarpie 70% mniej. Polecam ten zabieg, bo w kilku przypadkach rozwiązał problem. Ale absurdem jest to, że moje auto jest na gwarancji a serwis mnie w tym aspekcie olewa. To samo ze stukaniem na ciepłym silniku na wolnych obrotach: serwis: “aktualizacja oprogramowania” a mi udało się zlokalizować problem: 2 przewody w oplocie które od wibracji uderzają w wózek.
ASO (nie tylko Dacii) a wiedza o samochodach to dwie różne rzeczy. Wymienić silnik lub skrzynię biegów na nową? Nie ma problemu? Zlokalizować źródło hałasu? Niemożliwe...
Czy tak nie jest zawsze? Znaleźć mechanika który robi jak "dla siebie" to szczęście absolutne. U siebie przy samodzielnej wymianie oleju ostatnio odkryłem że mechanik zerwał gwint miski olejowej, przeleciał gwintownikiem i dokręcił ale opiłki zostały zarówno na śrubie (zerwanego gwintu) jak i w misce na magnesie. Nie chce się robić pierdół bo w 99% przypadków klient łyka ścieme albo nie ma pojęcia o fakapie. ASO bryluje w tym niecnym procederze i co gorsza zdarza się że nie wymieniają oleju ani oczywiście filtra oleju a na fakturze jest...przykre i wkur@#$jące. Inna sprawa że kiedyś zalecano wymienić olej po zakupie nowego (po 500 czy 1000km) teraz już nie...kolejna wymiana oleju po jakiś 5-7tys. Km i już następne normalnie co 15tyś km. Teraz słyszymy że silniki są docierane fabryczne i pierwsza wymiana oleju po 30tys. km...jasne.
@@ŁukaszKonieczkaASO VW nie wymienia obudowy filtra wraz z filtrem przy wymianie oleju w skrzyni DSG. Nie ma tego w żadnej z procedur i nikt im nie zapłaci jakby to wymienili - idiotyzm do kwadratu.
@@ŁukaszKonieczka Niestety - z porządnym mechanikiem jest problem: obecnie wożę auto do znajomego, który jak mówi, że coś wykonał, to to wykonał. Ceny ma nieco niższe niż ASO, więc nie robi tego charytatywnie. Dzięki temu, od czasu gdy się zajmuje autami moim i żony, mimo tego, że oba mają silniki z gównolitu (uturbione PureTech 1.2), to NIC się złego z nimi nie dzieje: w jednym pasek był wymieniony, bo zaczął się łuszczyć (źle dobrany olej - mimo iż to był jeden z dwóch podanych w instrukcji - ale potem go z niej usunięto), ale drugie auto po prostu raz do roku jedzie na przegląd i poza tym jeździ bezproblemowo. A kto w ASO przypilnuje ucznia, by wszystko wykonał zgodnie z instrukcją? ("najwyższe ceny - najniższa jakość")
@@piotrpilinko639 sam miałem przygodę przy wymianie obudowy skrzyni biegów w motocyklu nie przełożono łożysk wodzika sprzęgła. Latał jak opętany i NIKT w serwisie ASO nie zwrócił na to uwagi. Przeprosili poprawili ale niesmak pozostał. Wyszedłem z założenia że gwarancja nawet na 3 lata ma sens tylko w pierwszym roku - jeśli jest wada produkcyjna to wyjdzie i wymienią nawet cały silnik na gwarancji a potem to lepiej samemu robić serwis porządnie bo ASO spieprzy, nie dopilnuje, przeoczy...a skasuje okrągłą sumkę. Prawo pozwala robić przeglądy u mechanika spoza ASO z pieczątką w książce serwisowej bez utraty gwarancji.
Dzięki za film. Aż sobie uświadomiłem jak przez caly "szum" w necie i przez zachwyty wpadłem w jakies uwielbienie tego modelu Dustera, pomimo, ze w nim nigdy nawet nie siedzialem. Teraz troche obiektywniej na to patrzę.
@@cyprian1219 ja nie przeczę. Po prostu zauważyłem jak dałem sie nabrać temu całemu szumowi w intenecie, ze ta dacia to wspaniala w kazdym względzie (bo taki wydźwięk jest)
Poprzednia generacja Dacii Duster jest gorzej fabrycznie wygłuszona od obecnie produkowanej, gdy popatrzysz na uszczelki w drzwiach, materiał wygłuszeniowy pod spodem i nadkola oraz usłyszysz po dźwięku zamykanych drzwi. Zmieniła się również płyta podłogowa, która zmniejsza wibracje i hałas. Poprzednia generacja MG ZS od obecnie produkowanej Dacii Duster ma gorsze fabryczne wygłuszenie. W segmencie B wiele japońskich samochodów ma gorsze fabryczne wygłuszenie od obecnie produkowanej, a nawet od poprzedniej generacji Dacii Duster. Poduszki fabryczne silnika można wymienić na lepsze, a także poprawić fabryczne wygłuszenie w wyspecjalizowanym warsztacie zajmującym się wygłuszeniem samochodowym. W żadnym samochodzie segmentu B obecnie produkowanym nie masz co oczekiwać fabrycznego wygłuszenia na poziomie nawet kilkunastoletnich samochodów z segmentu E i F.
jeden z lepszych testów. Zero czytania z kartki lub wyuczonych sloganów producenta. Jasno i na temat. Koledzy dostają zawsze Dacie jako auta służbowe i niemal jakbym słyszał ich narzekania. Głośno i człowiek wychodzi na kolanach z auta po 300 km. Auto wcale nie tanie ale widać, że napompowanie do SUV'a więcej kosztuje ale nie idzie z tym jakość i komfort.
@@zebol2000 Bajkopisarz Kornacki, objechał tym Wawer naokoło i do tego ten samochód służy. Pozdro jak ktoś sobie kupuje do jeżdżenia w trasy SUVa z 1.0 3cyl i LPG.
Dla mnie nie ma kompletnie żadnego zaskoczenia,już przed obejrzeniem tego materiału nie spodziewałem się zachwytów. Powiedzmy sobie szczerze "nie istnieje coś takiego jak darmowe obiady" ,jak ktoś decyduje się na budżetowego powiedzmy "SUV-a" (trochę z przymrużeniem oka;) to musi się liczyć z tym że wszędzie będą widoczne oszczędności pod czujną kontrolą księgowych z Renault-Dacia :)
@@pawen8856 Ano. Dzisiaj zrobiłem na autostradzie kilkaset kilometrów Pugiem 3008 (z tym silnikiem 1.2 PureTech z gównolitu - ale póki co przez pięć lat zero awarii): 5,5l/100km (przy średniej 110km/h z GPS). Przy 140km/h wciąga 7,5l/100km benzyny. To gdzie tu sens płacenia za 12l LPG w jednak węższym i lżejszym aucie?
Kiedyś miały miękkie materiały zapewnić bezpieczeństwo z braku poduszek powietrznych, a nie zapobiegać skrzypieniu. Dzisiaj mają dawać przyjemność w dotykaniu. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-zPlVPZWUhP4.htmlsi=4SIx4FCPkhdUZ5OJ&t=211
W nowych Daciach Duster 3 generacji z silnikami 3-cylindrowymi jest bardzo daleko do kultury pracy silnika 3-cylindrowego Wartburga 353S, a nawet głośności we wnętrzu w jeździe z prędkościami autostradowymi. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-tbU76fBSSyk.htmlsi=sezcna
To szarpanie podczas zmiany biegów jest spowodowane sporym zużyciem sprzęgła. Dziennikarze motoryzacyjni mają rzadko do testów samochody z manualnymi skrzyniami biegów, więc wiele razy było nadpalone.
Niestety ale się nie zgodzę. W tym silniku zdecydowanie trzeba się przyłożyć do zmiany biegów aby przyjemnie i płynnie nim jeździć. Ani silnik ani skrzynia nie lubią szybkich zmian biegów.
@@ignacybadura9806 Gamoniu od pięciu lat mam taki silnik w jednym aucie prywatnym plus kilka innych aut z tą samą jednostką użytkowanych okazjonalnie. Ale po co ja się w ogóle tłumaczę takiemu ignorantowi?
Podziwiam, że dopiero po tych 150km wrzucił Pan tekst o niewygodnych fotelach. W zeszłym roku zastanawiałem się nad zmianą Fabii na Sandero. Jako że mieszkam w mieście gdzie te Sandero są dostępne jako auta na minuty, to postanowiłem się przejechać. Już po 3km stwierdziłem, że dla mnie te fotele to dramat.
Fotele to podstawa. Zwłaszcza, jak ktoś zaczyna cierpieć na bóle kręgosłupa. Problem w tym, że to nie jest do wykrycia na jeździe testowej - a wyłazi po zrobieniu 300-400km ciągiem. Chyba, że fotele są beznadziejne już od początku.
Twardość czy miękkość plastiku nie ma żadnego wpływu na trzeszczenie elementów we wnętrzu w nowych i używanych samochodach. Co znajduje się pod miękkim plastikiem? Deska rozdzielcza w nowych samochodach jest montowana do metalowej ramy, która przykręcana jest śrubami do nadwozia. Większość nowych samochodów ma deskę rozdzielczą z twardym plastikiem od wysokości schowka przed pasażerem, a powyżej jest miękki plastik. To powinna trzeszczeć deska rozdzielcza od stykania się twardego plastiku z twardym plastikiem od zamykanych drzwiczek schowka przed pasażerem w każdym nowym i używanym samochodzie. Trzeszczenie lub jego brak zależy od zaprojektowanych elementów wnętrza i ich montażu oraz sztywności nadwozia, gdy jedziemy samochodem po drodze albo dziurawej, albo połatanej, albo pofalowanej. Spasowanie jak sama nazwa wskazuje jest pasowaniem do siebie elementów wnętrza pod względem równości szczelin, a często według testujących na YouTubie jest szarpaniem prawie wszystkich elementów wnętrza co przy 15 czy 30 ich razach może naruszyć montażowe zatrzaski i spinki. Zawiasy z zatrzaskiem od zamykanych drzwiczek przed pasażerem przy otwieraniu można uszkodzić szarpiąc, więc nie będą już przylegać do deski rozdzielczej po zamknięciu drzwiczek przed pasażerem. Siła szarpania przez testujących na YouTubie nowe samochody jest mniejsza i większa. W używanych samochodach z wiekiem spada sztywność nadwozia od korozji i zmęczenia materiałów, a także wyrabiają się montażowe zatrzaski i spinki. Innym powodem trzeszczenia elementów wnętrza jest powypadkowość ze skrzywionym nadwoziem i źle zrobionymi naprawami blacharskimi. Czasem wystarczy nawet niewielkie skrzywienie nadwozia po wypadku, żeby deska rozdzielcza zaczęła trzeszczeć. Żaden testujący nowe samochody nie sprawdzi jakości plastiku pod względem starzenia od temperatury i wilgotności. To ludzie pracujący w ośrodkach badawczych mogą wiedzieć, gdzie w laboratoriach przeprowadzane są różne symulacje dla plastiku i innych materiałów.
Niby tak ale co powiedzieć o samochodach, w których już na wejściu wszystko tak skrzypi, nawet po delikatnym naciśnięciu? Że zajechane, zmęczone itp? Nie. Źle zaprojektowane, źle dobrane materiały, źle wyprodukowane lub źle złożone
@@bartekautomat3953 Po co chcesz naciskać nawet delikatnie elementów wnętrza? Czy deska rozdzielcza służy do naciskania nawet delikatnego? Deska rozdzielcza ma nie trzeszczeć podczas jazdy.
@@kajetankasprzak7703 ja nie naciskam ale widzę podczas testów jak nawet delikatnie naciskają, to bywa dramat.. więc co będzie, gdy dojdzie zmęczenie mateirałów i to wszystko, o czym wspomniałeś?
@@bartekautomat3953 Niech sobie delikatnie naciskają testujący samochody z parku prasowego. Ja w swoim prywatnym samochodzie nic nie naciskam oprócz przycisków i nic nie szarpie.
Gdzie w innym teście nowej Dacii Duster 3 generacji mającej silnik 1.0 ECO-G 100 widzisz podczas zmiany biegów szarpnięcia z bujnięciem nadwozia? ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-YhmPL5uRRw8.htmlsi=cawzn
No , wreszcie ktoś opisuje te auto z innej perspektywy .Na innych kanałach słyszę tylko " ochy" i " achy" - jakie te auto jest wspaniałe. Śledzę opinie na temat Dustera od ponad miesiąca, bo przyznam, że podoba mi się wygląd i przede wszystkim cena🙂 , a chciałbym za rok kupic coś w tym segmencie. Ciekawe jaka jest różnica między Joggerem a Dusterem , no i jak wypadnie Bigster na tle Dustera. Dzięki za solidny materiał 👍.
Byłem na jeździe mam własną opinię nie czyjąś. Renault rozczarowuje dacia każdy wie jak jest kto sam sprawdził. Faktycznie w tej cenie i przy tych wymiarach czuć oszczędności to nie jakość panamery....
Idź po wszystkich salonach, nie sugeruj się ceną katalogową. Kupiliśmy w tym roku t-roc za 105k w bardzo ok wersji wyposażenia, silnik 1.0 manual. Nie spodziewałem się że benzyna bez hybryda spali 6.3 w warszawskich korkach
@@flex_on rozmiarowo są bardzo podobne. 11 cm krótsze, 5 mm szerszy jest t-roc. Mimo to oba mają około 450 l bagażnika. Dodatkowo w Dacii jest uczucie ciasnoty w kabinie przez rozbudowany słupek i nie ma miejsca na prawe kolano. Mam 183 cm i vw jest dużo bardziej przestronny.
Posiadałem około 6 lat opla mokka x i nie zdawałem sobie sprawy dlaczego jestem taki zmęczony po 2-3 godzinnej jeździe. Po zakupie Kia Niro 2 wiem że najbardziej męczy mnie hałas,.W tym samochodzie jest o niebo ciszej a fotele są dużo bardziej wygodne
Panie redaktorze, proponuje zgłębić temat trzeszczenia ze specjalistami np. z Forvia Gorzów ( Interior) lub ośrodek badawczy Forvii w Hannover. Trzeszczenie deski rozdzielczej nie ma za dużo wspólnego z materiałem wierzchnim, który zasadniczo w ogóle nie jest dotykany przez użytkowników. Upper jest najczęściej wtryskiwany z PP20T rzadziej PP20GF, następnie może być pokrywany spienionym tworzywem lub pokrywany skórą na klejonej gąbce. Trzeszczenie wynika z zastosowanej technologii połączeń pomiędzy detalami składającymi się na kompletną deskę rozdzielczą. Należy zauważyć że w desce jest bardzo dużo elementów, nie tylko co widzimy, ale również carrier, czesto upper i lower, defroster i wiele wiele innych. Częściowo są zespolone przez zgrzewanie ultradźwiękowe, skręcane na wkręty, łączone różnymi rodzajami spinek, jak budżet pozwala to z uszczelnieniami pełniącymi funkcję tłumików drgań, np popularna gąbka. Trzeszczenie natomiast jest wynikiem oszczędności na zastosowanej technologii łączenia. Już nie wspomnę o skurczu wtórnym tworzyw sztucznych ( nowy nie trzeszczał a po 10 latach już trzeszczy ) Podobnie sytuacja ma się z liniami łączenia na promieniu części nadkola w zderzaku przednim lub tylnym. Koncerny Europejskie wymagają aby nie była widoczna co skutkuje skomplikowaną konstrukcją formy wtryskowej, natomiast producenci Japońscy w ogóle pomijają ten sztucznie stworzony problem, dzięki temu forma wtryskowa na zderzak dla japońskich pojazdów jest tańsza o 1 mln zł. Takich ciekawostek w automotive jest dużo. Podsumowując jak ma być tanio to musi trzeszczeć, pozostaje się z tym pogodzić, podgłosić radio i się nie przejmować.
Zawsze wkurza mnie to macanie plastików w testach bo brak trzeszczenia przy macaniu właśnie o niczym nie świadczy. Testujący powinni przejechać się po bruku aby ocenić jakość plastików i montażu. Mam dwuletnią Toyotę która jest pełna świerszczy i mam już tego serdecznie dosyć. Wydaje mi się że kiedyś nawet auta nie premium były o wiele lepiej wykonane pod tym względem.
Nareszcie ktoś, kto rozwinął ten temat. Plus należy dodać, że miękkie materiały, miały chronić przed obrażeniami w przypadku wypadku. Pamiętam jak kilka lat temu rozbierałem Lagune III - miękka deska, to tylko sam wierzch - na twardy, tandetny stelaż nałożona pianka 2 mm powlekana cienką warstwą pseudo skóry - ot, tyle technologi.
Tak jak poprzedni - to nie jest auto na autostrady, 120 powinno być jeszcze znośne. Za to idealnie to auto będzie się czuło na naszych niezbyt pięknych krajówkach i drogach wojewódzkich z tymi balonami. Ja miałem okazję jeździć tylko poliftowym Dusterem 2gen. i to auto tak wiele znosi i wybacza na podrzędnych drogach jak żadne inne za te pieniądze. I stąd wziął się jego sukces, jak myśle. Wtedy też ten mizerny w sumie motor jest jeszcze wystarczający a i spalanie wkoło komina nie będzie wysokie.
Stonic to ogólnie fenomenalne auto. Niedawno jeździłem w 3 osoby z betami po górach i autostradach i bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Cena podobna jak w Dusterze, tak że ten...
Jeep grand cherokee z 2007r - wszystkie plastiki twarde - nic nie trzeszczało. Laguna 3 - sporo miękkich i ogólnie - „limuzyna” segmentu D - trzeszczało chyba wszystko- uwaga - podczas jazdy - a nie tylko przy mocnym naciskaniu palcami.
Super merytorycznie! Ale.. Czy udało się odebrać Jakimowicza, czy nic sobie nie zrobił skacząc przez płot i czy bezpiecznie udało się odwieźć go do psychiatryka? Pozdrawiam
Duster z podstawowym litrowym silnikiem jest skierowny do osób które chcą jeżdzic ekonomicznie ale także wiedzą co kupuja i myślę że są doskonale świadome że przy 140 km/h będzie w tym aucie głośno a także niebyt ekonomicznie chociaż wynik 12 litrów LPG to podobnie jak około 6 litrów benzyny więc i tak jest lepiej niż dobrze. To auto dobrze się czuje tak do 120 km/h i tak najlepiej sobie jechać. Dużo ciszej i ekonomiczniej. Silnik 1.0 Tce ma dwie twarze...przy spokojnej jeżdzie jest ekonomiczny a jak sie mu ciśnie to sobie" chleje". Silnik jest adresowy do spokojnych kierowców którzy rzadko jeżdzą po 140km/h a jak już tak jadą to są świadomi co z tego wynika.
Dziękuje za test Panie Jacku. Oglądam Pana już jakiś czas i muszę przyznać, że jest Pan chyba najbardziej obiektywnym dziennikarzem. Zastanawiałem się nad nowym Dusterem bo wygląda kozacko ale jak tylko wsiadłem do środka to czar prysł. Jakość materiałów jest tragiczna, jest nawet gorzej niż w poprzednim Dusterze. Nie rozumiem tych zachwytów innych dziennikarzy. Po obejrzeniu materiału już wiem, że się nie zdecyduje na nowego Dustera. Uważam, że za te pieniądze nie warto.
Co prawda nie Duster a Sandero 2023, 1.0 LPG+ 5 biegów. Trasa do Chorwacji 1100 km bez spania po drodze, bez problemu się czulem po dojechaniu na miejsce. Auto radzi sobie świetnie w przejeździe górami. W aucie 3 osoby dorosłe+ dziecko, jazda na drogach szybkiego ruchu i autostradą z predkoscia max 120 km/h (na gps) ustaloną jako bezpieczną, spalanie to 7,7 l gazu na setkę. Jak dla mnie mistrzostwo świata za tę sumę pieniędzy. Dzięki, świetny materiał, który dobrze się oglada. Pozdrawiam
Co do skrzyni to na swój sposób jest genialna. Mam w domu Logan MCV pierwszej generacji z 2009 roku który ma również instalacje LPG. Silnik 1.6 MPI i skrzynia 5 biegów. Jest też u nas Scenic 1 lift również z motorem 1.6 tyle że dwoma wałkami. Też ma skrzynie jak Logan oba strasznie się męczą na tych skrzyniach ewidentnie brak im 6 stki. A Sandero ma tak że stopniowana skrzynie biegów że i ma przyspieszenie i w trasie przy wspomnianych 120 km/h ma 2600 obr i jest super. Przy tej prędkości oba stare mają po 3750 4000 obr., i wyją na trasie. No, idzie się przyzwyczaić 😅 Ale jedna uwaga- jak jeździmy na sugestie kiedy zmieniać biegi wg sterownika i wskazania na wyświetlaczu to silnik działa nieładnie i wg mnie męczy się. Nie wiem, może mniej pali...nie wiem. Ja jeżdżę na słuch i tu jest spora różnica bo przez miasto jedziemy na 3 biegach, chyba że delikatnie to na 4. Ale wtedy czuć że motor chce jechać i lubi tak być prowadzonym. To się czuje. Pozdrawiam
Co do budżetowych marek, choć Skoda już rzadko taką jest ale nazwijmy, że z koncernu VAG jednak najtańsza. Można stworzyć dobre czytanie znaków, w Scali, jestem miło zaskoczony, że działa to naprawdę dobrze. To samo się tyczy skalibrowania wskazań prędkości, jest niemal co do 1 km/h dokładna (nawet przy prędkości 140 km.h), sprawdzone z GPS i niestety z fotoradarem. ;) W ogóle Scala jest niedocenianym autem, z silnikiem 1.0 mega oszczedna (średnio 6 litrów benzyny), względnie dynamiczna, przestronna, cicha i dobrze zrobiona.
Rozważam Scalę jako następcę mojego DD ll fl, bo nowy Duster po wizycie w salonie, trochę mnie roczarował. Ciekawe, że Scala oferuje za kilkaset złotych opcję podniesionego zawieszenia (nie wiem o ile). Ale 4-5 cm to byłoby bardzo dobrze.
Tester pojazdów właśnie powinien "szukać" bardziej wad pojazdu i przypadłości. Np. stukanie i świerszcze do szału mogą doprowadzić. Kupujący ocenia czy za te pieniądze kupi pojazd. Dobry test. Pozdrawiam.
no w końcu jakiś rzetelny reportaż, śmiać mi sie chce z tych śmiesznych podpłaconych dziennikarzyczków którzy sie spuszczają nad nowym dasterem😂kiedys nie do pomyślenia że coś z salonu może być kiszkowate, ale wiem wiem... jest pewna grupa osób która nie jest "wrażliwa motoryzacyjnie" i dla nich auto ma jechać do przodu , rano zawiezc dzieciaki do przedszkola itd i dla takiego odbiorcy to jest, amen😉
To zależy od typu klienta. Zastosowałem na sobie jazdę próbną wersją jak testowana po zatłoczonym Krakowie i byłem zachwycony. Kurcze zawieszenie doskonałe do miasta. Elastyczność w 100% wystarczająca. Odgłos silnika nawet przez ćwierć sekundy nie przeszkadzał. Nawet głośniki lepsze niż mam w 2 letnim Tiguanie za ponad 2* tyle. Absolutnie nic nie stukało we wnętrzu. Znacznie lepiej niż w droższych autach, którymi miałem okazję jeździć. Ale spalanie nie było małe - 10l/100km wciągnął. Na tej trasie auta innych marek potrafią wtrząchnąć mniej. Wysiadając z Duster wsiadłem od razu do Logana i poczułem się, jakbym wsiadł do chińskiego (bez urazy) auta sprzed 10 lat :| Materiały znaaaacznie gorsze, bo śmierdzące. Wiec np, dla mnie nigdy Logan nie byłby lepszym wyborem niż Duster, bo po 5 min jazdy po mieście głowa by mnie bolała nie od hałasu, ale od smrodu. Zapewne właśnie ta specyfika tej miejskiej trasy tak wpłynęła na moją ocenę. Na trasie pewnie by wyszły te niedociągnięcia z testu.
Prawda o Dusterze jest tak, że niezależnie od generacji I, II czy III jest to auto zaprojektowane do kręcenia się w koło komina, a najlepiej po kiepskiej jakości drogach. Jeżeli ktoś twierdzi, że można latać tym wygodnie w trasy to nie miał okazji jeździć innym samochodem. I żeby nie było że nie wiem co pisze to mam Dustera jako drugie auto, do jazdy woku komina, z przyczepka i w tej roli spełnia się świetnie.
Przez rok woziłem się elektrykiem Dacii dzień w dzień ok 200 km. Ale odległość od domu nie dalej niż 30-40 km. Bardzo przyjemnie się śmigało, na pewno lepiej niż 25 letnia rozklekotana betka czy paskiem w tym samym wieku. W dzisiejszych czasach bez większego wysiłku można używać auta do dedykowanych celów. Chociaż w mentalu pozostaje maluch który teleportuje 4 osobową rodzinę do Bułgarii. Troszkę się posunęliśmy z technologią i siłą nabywczą przeciętnej rodziny.
@@stanmis4344 oglądałem takiego elektryka i nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia, komfort tęż bliżej 126 p niż pasaterii. Przy przebiegu 200 km dziennie to musiałeś go ładować w trakcie dnia przynajmniej raz .
Mamy w Polsce kościół wyznawców Dacii Duster, nie bójmy się o tym mówić otwarcie a prawda jest taka, że ten samochód mało kosztuje ale też mało daje za te pieniądze, nie wyobrażam sobie funkcjonować z tak topornym samochodem na codzień, ale już jako wół roboczy do firmy - czemu nie
Dzień dobry. Mam ten samochód w wersji extrem o lipca, przejechałem nim 9000 km, z czego najdłuższą trasę Jasło Stutgart 2500km w dwa dni i z tego co Pan tu pokazuje, potwierdzić mogę tylko to że na gruntowej drodze radzi sobie bardzo dobrze. Nic mi w tym samochodzie, jak na razie, ne trzeszczy, parowanie telefonu i działanie android auto bez najmniejszych problemów, ładowarka indukcyjna jest fatalna, telefon się grzeje, a naładowanie niezaszybko rośnie przy włáczonym AA . Co do spalania, to nie wiem gdzie uczyliście się jeździć i jakimi sposobami osiągacie takie wyniki, ale na wspomnianej trasie do Stutgartu wiozłem 2 osoby i pełny bagażnik wyżywienia i bambetli dla nich na 3 tygodnie czyli lekko nie było a spalani 7,8 litra gazu. Przyznaję tu prędkości były rzędu 110-130. W drodze powrotnej na pusto 7.3 litra i tu zdarzyło się, choć na krótkich odcinkach jechać 140. Nie mam problemu z siedzeniami, nic mnie nie boli, nic nie swędzi. No i wcześniej wylazd nad morze w dwie osoby, drogi krajowe( też gruntowe)ponad 2000km, średnie spalanie 6,8 litra. Tak że panowi z cièżkim butem- do szkoły!
Boli tych pseudotesterów że za 100 tysi można mieć wypasionego i ekonomicznego suva. Mnie pasuje że w dobie debilizmu UE pomimo chorych cen samochodów zwykły śmiertelnik może kupić niwy fajny ekonomiczny i wreszcie ładnie wystylizowane samochód
Mam DD2 2023 1.0LPG, spalanie według komputera miasto (zawsze spóźniony) korki itp 8.4 - 9,6. Trasa mieszana 100 do 130km/h wyprzedzanie spowalniaczy 8,2 - 9,2. Na zimnym chodzi koślawo jakby go zalewało. Nieraz ma problemy z odpalaniem ( długo kręci) Skrzynia lub też dyfer wyje. Mam też irytującego świerszcza gdzieś w bagażniku - tak jakby od naprężeń karoserii przy klapie od bagażnika... Czasami zerwie połączenie Android Auto i trzeba zresetować WiFi. Bujający fotel kierowcy. Tak poza tym to jeździ😉
Mam dd2 2023r. Wymieniłeś dokładnie wszystko to co u mnie. Rwanie na zimnym ok 2 min, czasami długie kręcenie i łobotanie w bagażniku. Ale auto oceniam i tak bardzo pozytywnie. Za tę kasę bajeczka
@@ukaszniwinski4588 z tym kręceniem u mnie pomaga ( mam kartę) odpalanie na dwa, czyli pierw zapłon i dopiero jak przemieli zegarami i pompa paliwa zrobi ciśnienie drugie naciśnięcie z hamulcem żeby kręcił. Jak od razu robiłem start to częściej długo kręci choć to też nie zawsze pomaga. A jeszcze dodam wisienką na torcie jest to, że do opuszczenia lub zamknięcia szyb trzeba uruchomić silnik😳
Zostanę jednak przy moim starym 307sw 1.6 hdi, latam nim do NL regularnie, wada to 5 skrzynia, wiec jeżdżę 120km/h ale wtedy wychodzi mi rowne 5litrow, bylem tez raz moją starą s500 z 99r i przy 150km/h wyszła mi 10,5l benzyny, dka mnie obydwa auta spalają na trasie rewelacyjnie! Pozdrawiam
Mam stepway III z 2022. Kupiłem jako nowy, przejechane prawie 40 tyś. Wady takie same jak w filmie. Wkurzające jest przerywanie na zimnym, wszechobecny plastik, dziwne drgania podczas jazdy, system multimedialny nie działa idealnie, kilka razy mocno mi się zawiesił. Miesiąc temu podczas deszczu wycieraczki przestały działać na jakieś kilkanaście minut. Przyciski na kierownicy z prawej strony coraz gorzej działają. Ale są też plusy, w mieście przy sporych korkach pali około 7 L, wszędzie się wcisnę, nie straszne mi są żadne progi, cała konstrukcja auta jest mega prosta co "mam nadzieję" wytrzyma na długo. Dodatkowo zabezpieczenie spodu jest porządnie zrobione, wiele elementów wyłożone plastikiem a tam gdzie go nie ma jest sporo biteksu lub czegoś podobnego.
Mam w domu dwa dustery: 1 po liftingu tdci oraz 2 po liftingu 1,3 tce, oba bardzo lubię i dużo razem przejechaliśmy. Jednak 3 jakoś mi się nie podoba. Myślę że nie będzie się sprzedawać tak jak poprzednie generacje, zwłaszcza że coraz droższe są.
Najbardziej podobaja mi sie opinie tych co sie przyznają tutaj, że mają 15-20 letnie auta. To są ci sami co pod innymi filmami różnych twórców o Daci Daster 3 chwalą sie, że nigdy nie kupią "tego gówna". Oczywiscie, że nie kupicie bo was nie stac na wydanie 100 tys. zł.
bo wydac 100 kola mozna mądrze ... ale ty tego nie ogarniasz... ludzie inwestuja, ida w nieruchomości a nie kupuja jakiegos trupa z rumuni... nie kazdy co ma hajs wozi sie nowymi autami bo to w wypadku dacii strata a nie inwestycja.
Tylko te 10-15 letnie samochody np. octavia 3 czy octavia 2 oferują lepsze osiągi, wyższa jakość wykończenia mimo 200-400 tys km na liczniku, wyższy komfort podróżowania. Myślę że to kwestia że wolą kupić furę za 20-40 tys PLN za gotówkę niz 100 tys PLN w kredycie.
@@justduit7937 te wszystkie europejskie firmy moto to by juz dawno wizytowały trumnę, gdyby nie koszty i odliczenia. W calej europie. Wystarczy to zlikwidowac i dwa miesiące i nie ma tu ani jednej fabryki. Nie mówie żeby tak zrobić. to szaleństwo by bylo. Jednak kupno obecnie nowego auta to czystej klasy kretyństwo i zajęcie dla tych co yebnęli w totka 100 mln w eurojakpot....
@@prawda_zawsze_wyjdzie jako właściciel kilkunastoletniego suva z wygodnymi fotelami - w przyszłym roku mam zamiar wydać 100k na auto i na pewno nie będzie to nowy Duster. Prędzej kilkuletnie CRV czy Outlander, które pod prawie każdym względem będą lepsze od Dacii.
Ps: jeździłem Sandero z tym silnikiem i powiem szczerze że jako 2 samochód chętnie bym przygarnął jako tanie w eksploatacji auto miejskie i podmiejskie
Sam też kupiłem sandero z automatem MY23. Odnośnie "chropowatości" - mogę to po części potwierdzić. Przy przebiegu kilkudziesięciu kilometrów, przełączając na postoju między N a D lub R, nierozgrzany silnik potrafił się zadławić, raz nawet zgasł. Co ciekawe w instrukcji napisali, że tak się może zdarzyć. Po dotarciu jak ręką odjął, równiutko pracuje, dużo mniej wibruje. Automat na PB pali nawet poniżej 6l latem, poniżej 7l zimą przy prędkości średniej
Podzielę się spostrzerzeniami odnośnie miękkiej konsoli. Duża powierzchnia miękkiego grubego tworzywa, pianki pełni funkcję wytłumiającą szczególnie od strony silnika. Pokusiłem się o pewne pomiary w bardzo podobnych samochodach auris I konsola 1.5mm plastiku i corolla e21 porządna piankowa deska oba z silnikiem 1.4 d4d. Corolla dużo cichsza o środki a na zewnątrz bardzo podobnie więc sonometr umieściłem pod deską rozdzielczą i tam głośność była na podobnym poziomie.Porządna konsola pochłania dużo dźwięków a do tego sama nie hałasuje. Część niedoskonałości możemy wyeliminować przez dodanie wytłumienia ale konsoli nie zmienimy. To ważny element wpływający na komfort.
Też tak myślałem, ale obawiam się, że nie poprawią tego, co mi nie pasuje w DD lll (kiepskie zegary, słaba regulacja klimy, brak półki przed pasażerem, niewygodne klamki tylnych drzwi, uszczelki w drzwiach i co najważniejsze widoczność jak w czołgu. Czy inaczej będzie Bigsterze? To trochę za duże auto na moje potrzeby. Więc chyba trzeba będzie zernąć na inne marki.
Mnie zastanawia ta dziura na siedzisku, zrobiona paskiem od spodni..na wysokosci ud? Dziwne miejsce na noszenie paska. Chyba, ze...tester jezdzil ze sciagnietymi spodniami. Kto bogatemu zabroni🤏.
Co do foteli to spędziłem tysiące godzin i pewnie około 400tys. Renówkami, trasy od 2:30h do 12h. Najnowszy Espace i Scenik oraz Scenik poprzedniej generacji, wszystkie z tych foteli powodował dyskomfort bądź przy długich trasach ból tyłka i czasami pleców, absurdalnie słabe one są, 90tys kilometrów w skodzie a obecnie kolejne 50tys w volkswagenie i kompletnie zero dyskomfortu, a to nawet bez siedzeń ergo comfort
To raczej kwestia przyzwyczajenia, laguny 3, 307ka, ostatnie legacy czy w211 moim skromnym zdaniem mają komfortowe fotele, natomiast audi a6, octavia 1-3 po kilku godzinach tyłek mnie bolał.
@@mareck1976 Spędziłem w Octavii IV w fotelach z wersji Style, w tym roku, po 20h w jedna i drugą stronę, jadąc do Czarnogóry przez Bośnie. Nie powiem że wyszedłem wypoczęty ale zdecydowanie nic mnie nie bolało.
@@Iscandelt Może IV ma lepsze, nie wiem bo nie mam doświadczenia. Ale fotele w lagunie i legacy sobie bardzo chwaliłem. Żony Honda CRV IV też ma wygodne, paręnaście godzin jazdy z przerwami na tankowanie i nic mnie nie bolało a i zmęczony jakoś szczególnie też nie byłem. O moich doświadczeniach w skodach nie mogę tego powiedzieć. Chyba w sumie honda ma wygodniejsza od Rav4 poprzedniej generecji.
Może kwestia osobnicza. Laguną dwójką nieraz robię setki kilometrów dziennie i nic mnie nie boli (a kręgosłup nie jest moją mocną stroną, potrafi się odezwać już po paru minutach dłubania przy aucie ;-)). Albo dwójka ma lepsze fotele.
"za 30minut widzimy się w Białowieży" to była chwila gdy zrozumiałem, że p Jacek jest Żubrem. A potem przypomniałem sobie wyznanie o niejedzeniu mięsa. Wszystko się zgadza. Pozdrawiam
na szczęście w moim egzemplarzu brak problemów z systemem multimedialnym i czujnikami - żadnego zawieszania się czy dziwnych operacji. 1.2 miękka hybryda 4x4 całkiem dobrze się zbiera śmiga aż miło spalanie 6.5-7.
Jak rozpędzę mój samochód to lubię jak słychać spokojny syk turbo. Mam chętkę na Dustera2024 ale po większej ilości niepochlebnych opinii wole swojego staruszka z 2.4 turbo.
@@th.3671 Jeśli chodzi o design i wnętrze to jest ono jak najbardziej w porządku, i jest ładnie skomponowane (dla mnie) ale jeśli chodzi o silnik 0.9tce to jest on za słaby do tego kolosa o wysokiej bryle. Nie to, że sobie nie poradzi z odpychaniem ale po prostu okupi to wysokim spalaniem i zużyciem tej jednostki. Nadal rozmyślam jednak przed udaniem się do salonu Dacii a nie do jakiegoś innego.
@@FaysallKlimann1.0 w mieście i pod nada się bdb. Jak będziesz jeździł setki km po autostradzie.. nie do końca. Przejedz się 1.2 tce.. inne wrażenia. I serio: lepiej sprawdzić samemu niż słuchać debili z YT. Designersko- tak: w D3 wszystko siedzi, spójne. Nawet ten wyświetlacz ala commodore daje radę.
Prowadzacy nażeka na słabą dynamikę silnika, a z premedytacja wlacza sobie tryb ECO, co zamula silnik masakrycznie, a wcale nie zmniejsza zużycia paliwa.
Jak Pan testuje samochody, to proszę pokazywać samochody. Cały film z Pańska twarzą i gadanie. Czemu nie ma widoku z innych kamer na licznik, drogę gdziekolwiek?
Dzięki za opinię ❤ W nawiązaniu do pointy, wjechaliśmy sobie z Żoną na szybko zobaczyć Juniora, jak na fanów Alfy przystało. Zakochaliśmy się w tym wypasionym i obszytym nawet na tunelu środkowym alcantarą wnętrzu 😍🥰
Wczoraj usiadłem w tym aucie i zapłakałem - fatalna jakość plastików, wszechobecna żałobna czerń (łącznie ze słupkami i podsufitką), na desce jakiś szary dekor wyglądający jak zrobiony z plasteliny, do tego przednia szyba malutka i pod takim kątem że na światłach musiałbym się wyginać niczym węgorz żeby zobaczyć czy mam zielone. Obok był salon MG, wsiadłem do HS i poczułem się jak w innym świecie. Europejska motoryzacja zwija się na własne życzenie.
Co do szarpania, nawet przy delikatnej obsłudze sprzędła - miałem tak w każdym jednym traficarze, Clio 4, Clio 5, Sandero. W każdym cięzko było zmienić bieg bez szarpania. Bardzo mi to przeszkadzało, na tyle że nie miałem ochoty tymi samochodami jeździć.
Potwierdzam z tą pracą na zimnym. Zaznacze ze dziala jeszcze gorzej jak tez jest zimno na zewnatrz. Czyli muli i potrafi zgasnac przy ruszaniu. Walczylem z sereisem z tym tematem i mowili ze nic na ta chwile nie da sie zrobic i po prostu tak jeździec. Mega irytujace. Kupujesz auto z salonu a rusza na zimym gorzej jak moj polonez 20 lat temu
Po tym filmie coś czuję, że będę polował na Captura 1.0 LPG. Dziękuję za bardzo rzetelny test. Ewidentnie najnowszy Duster nie dość że pali więcej od poprzedniego to jeszcze ma spore problemy z oporami powietrza.
DD2 1.0 LPG super jest czyli robi dokladnie co ma robic. Malo pali. To auto nie na autostrade (max120km/h aby z mizyka sie przyjemnie jechalo). To jest auto pod miasto gdzie drogi sa szutrowe albo z jumbo, aby do miasta podskoczyc po zakupy, do castoramy z przyczepka pojechac. I kazdy posiadacz daci wie ze nie wlacza sie trybu ECO bo auto wtedy wiecej pali. Po prostu odcina konie mechaniczne i wydluza zmiane biegow
Mam ten model od niespełna 2 tygodni. Przejechałem ca. 800km. Zaobserwowane średnie spalanie: 1. Trasa ok. 100km, w tym 60km autostradą w korku (raz udało się rozpędzić do 110) średnio 5,5 l. benzyny / 100km. 2. Trasa 300km drogami głownymi, w dużym ruchu, tempo ślimacze, średnio 6 litrów gazu na 100km. Co do hałasu... jest zdecydowanie inny niż w moim 1,6 eHDI, po prostu inne częstotliwości. Czuć "asymetrię" 3 cylindrów. Nie potrafię powiedzieć czy jest głośniejszy. Nie testowałem jeszcze jazdy autostradowej.
Wielki szacus dla zielonego obszaru ECO na obrotomierzu. Raz, że jest zalecany zakres obrotów, a dwa, że nie zaczyna się na 1000 obr. a kończy na 1500.
Mam ekskluzywny wóz pancerny typu VW Touareg w 2,5 diesel, żłopie to to minimum 11/100 pod moją nogą i go uwielbiam. Bardzo sprawny w terenie, mega wygodny na trasie, nie zniszczalny. Widziałem takie po 20 tysi i myślę o zakupie jeszcze jednego , a nieprzepadam za dieslami😅😂
Mam takie same podejście do Daci - to jest zwykły, przeciętny samochód i spełnia swoją rolę, gdy ktoś kompletnie nie interesuje się motoryzacją, tylko potrzebuje czegoś dość bezawaryjnego za przystępną cenę na dojazdy do pracy, zakupy, czy czasem wakacje. Za to ja nie akceptowałbym takiego samochodu dla siebie, ze względu na jakość wykonania, na materiały, na twarde plastiki, na kiepski infotainment, słabą dynamikę, czy nawet, choć w minimalnym stopniu to 'brzemię', jakie nosi na swoich barkach marka 'Dacia', kojarząca się nadal w jakimś stopniu z ogólną tandetą, Przejeździłem pareset kilometrów jako kierowca Dustera 2, a jako pasażer tego samochodu raczej parę tysięcy kilometrów i kompletnie nic w tym samochodzie mnie nie zachwyciło, bo multimedia od zawsze były toporne i oporne, fotele bardziej jak taborety, silnik 1.3 130 po prostu jechał, a wszechobecne twarde plastiki i niektóre elementy wnętrza pamiętające jeszcze czasy Megane 1 i 2 zniechęcały nawet do zerkania na wnętrze.
Mam jedna propozycje, a mianowicie, żeby Pan przy każdym teście w opisie podawał koszty . Np. cenę klocków ewentualnie szczek hamulcowych, tarcz hamulcowych, ilości oleju silnikowego do wymiany. To pozwoli na orientacyjna cenę eksploatacji auta podczas jego użytkowania.
a i ja się zmęczyłem hałasem oglądając , no nie będę mógł teraz zasnąć bo takiego zamówiłem i jak żyć już teraz wiedząc , ale do chińskiego nie wsiądę za chińskiego boga
Mam Dustera³ hybrid. Jak kupiłeś Dustera i będziesz często jeździł po drogach szybkiego ruchu to chyba zrobiłeś błąd😅 ale jak będziesz jeździł przeważnie drogami do 90km/h to będzie komfortowo, jest dobrze. Ja jestem zadowolony.
Miałem większe oczekiwania od tego modelu. Jeżdże czasem pierwszym dusterem 1,6 i to auto nawet na niedługie trasy jest takie se. Nie przyspiesza więc wymaga uwagi i planowania, prowadzi się trochę jak bus i jest zrobione po taniości no ale ono kosztowało ze 30tyś,l. A tu 15 lat nowsze auto, 2 generacje, liftingi i wygląda to w praktyce podobnie. Podobnie jak Pan Jacek z tych nowych alternatyw też bym mimo wszystko wolał dacię, ale jeszcze bardziej jakąś młodą używkę, która by mnie nie męczyła.
Mamy taki 1,0 z maja . Rekord to ostatnio żona 200 km jeżdziła tankuje oczywiscie ja i szok niecale 12 l gazu i cos 34 zl za te 200 km . Noz sie od spalania odzwyczaja myślę.
Mnie się osobiście bardziej podoba poprzedni duster,, jakoś to jeszcze wyglądało obecny to kiosk ruchu na kołach,, narysowany na siłę,, z chorym rozmachem
Jeździłem poprzednikiem z 1.3 150 KM 4x2. Dosyć przerażający samochód pod względem dopasowania możliwości podwozia i hamulców do mocy. Strach wykorzystać moc silnika w tym samochodzie.
U mnie w firmie w DE sa fabie i rapidy 1.0 tsi pochodzace z przebiegiem pod 300tys. Rozrzady byly robione przy 270tys i te paski nie byly jakos mocno zmęczone. Mnie to przekonało, pracownicy zajechali sprzęgła przy ok 200tys, po za tym żadnych awarii te auta nie miały. Moja fabia pali w trasie do DE 4,2-5l w zależności od pogody i ruchu na trasie.
Auto nie dla mnie ale nabywców raczej nie zabraknie. Szukając alternatywy cenowej wśród nowych samochodów, biorąc pod uwagę charakter auta i wymiary, mamy do wyboru MG ZSa i BAICa "Pekina" - oba za około 80 tys. Oba są chińskie i dużo mniej znane niż Duster. Szukając dalej mamy małe crossovery pokroju Captura czy Stonica. Auta dużo mniejsze, z mniejszym prześwitem i dużo mniejszym bagażnikiem. Coś co naturalnie nasuwa się do porównania to jeszcze Suzuki Vitara czy scross ale tu ceny od 98 tys. Fabryczne LPG to też ważny argument. Wielu odbiorców tego auta pewnie to dodatkowo skłoni w kierunku Dustera. Wreszcie kwestia stylistyki - to auto się podoba i jest spójne. Usunęli wreszcie te paskudne klamki i dodali parę smaczków. Dla kogo jest ten samochód? Jeśli chodzi o odbiorcę prywatnego to widzę emeryta z działeczką i wędką w bagażniku. Ewentualnie ktoś opisany przez Pana Jacka w materiale czyli osobnik mający gdzieś tą całą motoryzację. Z odbiorców flotowych to może jakieś firmy budowlane mogą to kupić dla kierownika budowy żeby nie musiał się taplać w błocie kiedy zaplecze jest daleko od właściwego placu (choć tu akurat lepszy chyba diesel).
No widzi pan jak pan wszystko pięknie zaszufladkował...tylko u licha czemu ta dacia tak dużo tych aut sprzedaje nawet w krajach Europy zachodniej?!.Francja, Niemcy , Włochy ida tam dacie jak cieple buleczki i ludzie czekaja po 2..3 miesiace na odbior z salonu. Sprzedaz rosnie z roku na rok.
@@Waldek9100 😄 Napisałem dość długiego posta ale Pan (tak to się chyba pisze) zauważył tylko moje stereotypowe uwagi na temat emeryckiego charakteru samochodu. Piszemy pod konkretnym materiałem, dotyczącym konkretnej wersji silnikowej - tak tylko przypominam. A mamy tu silnik o bardzo słabych osiągach. Nigdy nie twierdziłem, że wersje z mocniejszym napędem są emeryckie. Nie rozumiem skąd w ludziach potrzeba do przekonywania innych, że jeśli samochód się dobrze sprzedał to i mnie musi się podobać bo przecież jest super. Nie mówiąc o tym, że jeśli krytykuję auto które ktoś wybrał to efekt stołu i nożyczek murowany.
@@ScaniaMan540 wgl beka z ciebie ze dotarles do bycia kims kto musi zarabiac jezdzac tirem.... ewolucja poszla w przod a ty dalej sie myjesz na autostradowych kiblach xd
@@wronek1Twoje życie naprawdę jest smutne... Musisz swoje frustrację wylewać w internecie jako anonimowy gość. Mnie jest dobrze z tym,że robię to co lubię. To chyba dobrze ,że się myje?! Nie ma znaczenia gdzie.
Jako mieszkaniec Hajnówki mogę podpowiedzieć jak najlepiej pokonać trasę Białowieża - Warszawa. Często podróżuje do Białegostoku z Hajnówki nową równiutką drogą. Za Białymstokiem wpada się sie na ekspresówkę i to jest najlepsza trasa mimo, że nie najkrótsza. Można tez z Hajnówki kierować sie na Bielsk Podlaski i Zambrów ale wielkich korzyści nie ma, do tego droga jest remontowana. Na Sokołów i Węgrów jest tragedia.
Wczoraj poszedłem do salonu przejechać się nowym MG ZS hybrid + i to jest auto które poważnie zagrozi Dacii Duster. Komfort, cisza, materiały wykończeniowe co najmniej klasę, może dwie wyżej. Napęd to juz nawet nie ma co porównywać pod względem komfortu i dopracowania.
@@radekpul6455podaj więc porównawczo te koszty niektórych części. Wyliczaniem niewielkiej kwotowo różnicy na spalaniu nawet nie będę Cię dobijał, bo do tego wystarczy poziom matematyki z podstawówki.
@@sethlu627 wystarczy zadzwonić do salonu i zapytać ile kosztuje serwis olejowy i co ile się go robi oraz np ile kosztuje zderzak silnik itd i ile trzeba czekać na części. Nie pisz głupot.
Proszę o recenzję Suzuki S Cross i Vitary z tej półki cenowej,na którą przeciętny " Kowalski" może sobie pozwolić - oczywiście jak zwykle oceniany krytycznym wzrokiem 🙂.
Dzięki za test. Praca silnika na zimnym potwierdzam. Mało tego na benzynie muli. Po rozgrzaniu, dzwięk silnika fajny. Służbowo jeżdżę Fabią poprzedniej generacji 1.0. Tam silnik słychać jak by się coś tarło generalnie brzmi nieprzyjemnie. Co do problemów przy zmianie biegów to w Daci jest coś ze sprzęgłem. Działa tak od 60% naciśnięcia. Jeszcze po 3 latach czasami jakiś kangurek się zdarzy. Te auta wygrywają tylko tym że mają gaz. Jak tankuję Skodę to jak minie 200 zł to mam ciary 😂. Aaaa tryb ECO jest dla samobójców przy włączaniu się do ruchu .... . Wyłączyć. Przed chwilą oglądałe test MG HS i ktoś zestawiał Dustera z nim .... bez komentarza. Ok. Spalanie MG to koszmar ale będzie Hybryda i dylemacik 140 tysi za hybrydę Daci czy 165 tys PHEV MG ? Liczę, że Jacek Balkan dołoży jakiś test porównawczy. Jako Daciowiec jestem obrażony za krytykę. Jako nie fanatyk potwierdzam bolączki tego auta. Podsumowując.... jak Cię stać na inne auto nie kupuj. Jak kupisz to zawsze banan przy tankowaniu gratis
@@nathandrel Chińczycy chwalą się że będzie spalać 1.5 l/100, czyli w realu sądzę że 4. Hybryda PHEV ma mieć 100 km zasięgu na baterii i to kładzie na łopatki komnuręcję.
@@nathandrel za 140 tysi mam chinola ze wszystkim a to co zostanie będzie na różnicę w spalaniu. Strasznie irytowało mnie 100 pozycji do konfiguracji w MG tego nie ma
@@pawelpawel8464 jasne, rozumiem, mnie za to w MG odstrasza jakość... no wszystkiego plus zapach w kabinie, po godzinie jazdy testowej było mi naprawdę niedobrze i ten dziwny stan "przytrucia" został już ze mną na resztę dnia i noc... wiem że to pewnie z czasem wywietrzeje, ale... no nie dałbym rady jeździć takim autem :(.