Super motorek się prezentuję. Gratulacje )) Jak się przesiadłem z wsk 175 na MZ 250 rocznik 1984 to był piorunujący przeskok technologiczny, a przyspieszenie wydawało się wtedy nieziemskie ))
Coś wspaniałego, dźwięk rewelacja , od razu przyszły wspomnienia. Pamiętam MZ u mojego dziadka a sąsiad dziadka miał cezete. "emzetką" się jeździło, a gdzieś z dala od domu to zamienialiśmy się i ja na cezete a kolega na MZ. I uważaliśmy by mój dziadek czy dziadek kolegi nas nie przyuważył.
Witam, piekny egzemplarz, ja zaczynałem od ts150 jezdzilem ts 250 i ts250/1 z skrzynią 5. Posiadałem również etz150 i etz250 a etz 251 jeździłem. Mialem okazję również jeździć przez 2 miesiące mz 250 trophy, wszystkie te mz-tki jeździły praktycznie bez awarii, były to lata 90 i wtedy to była moc jak dla tak młodego chłopaka. W późniejszych latach były przeważnie mocniejsze 4 suwy bo w dalszą podróż przy wiekszych prędkościach szkoda katować 2 suwa ale wspomnienia tych motocylki 100% pozytywne i ten charakterystyczny gwizd. Pozdrawiam
Bardzo dobrze ustawiony zaplon gratuluje a poza tym piekna maszynka oj latalo sie w latach 80 gratuluje pasji i posiadania tego kultowego motocykla pozdrawiam serdecznie
Parę drobiazgów - tylna opona, przełączniki świateł całe zamalowane, naklejki do bani, no i ta regulacja kosza , czyli wieczne stukanie. Widzę to pokonało entuzjastę. Tłumik, pomimo, że cukiereczek to już nie jest jak oryginał. Za nowy z Demoludów, trzeba zapłacić majątek. Ale w ogólnym rozrachunku nie jest źle. Kalkulacja na zimno, ważne, że cieszy posiadacza, a wskazówki można wziąć na przyszłość.
Kurde co za dziwne czasy nastały. Teraz mztki się pieści jakby to był ósmy cud świata. Powinno się dopierdalać jak w latach 90 i nie oglądać za siebie. W razie konieczności robić remonty w normalnych pieniądzach i cisnąć dalej. Ktoś kiedyś zapoczątkował tą głupotę i trwa to po dziś dzień. Mam na myśli chore ceny za ten i inne sprzęty z tamtego okresu. Bardzo fajny sprzęt ale nigdy nie dałbym więcej jak 4 tys za motor w ładnym stanie.
Przyznać trzeba ślicznie odrestaurowana. brakuje Lusterek. ETZ - czyli po niemiecku "Einz Takt Zylinder" "e" z zapłonem elektronicznym. Co fajne w porównaniu do dzisiejszej motoryzacji np. weźmy Honda CB1000R za 67tysi. Tu w ETZ nigdy nam nie zgnije rura wydechowa ani kolanko w CB wypalone po roku. Tu łańcucha praktycznie nigdy nie smarowałem, raz nasmarowany i jest w obudowie, w CB co 400km smarowanie. Jakie materiały używano w tych elementach 30 lat temu! czy nie można tego zrobić w dzisiejszym sprzęcie za grubą kasę, by taka rura nie wyglądała jak parcha. Miło popatrzeć na taką ETZ, ale ja nie dałbym tyle $ za ten sprzęt. Jestem 50 latkiem więc jest sentyment, natomiast radzę sprzedaj to, bo jak mojego pokolenia nie będzie to kolejne pokolenie za nią tyle nie zapłaci, oni nie mają z tym wspomnień.
Ktoś tam pierdoli o tłumiku. Chuja się zna.Myslalem że moja chodzi pięknie, ale twoja przebija wszystkie etezety jakie znam.dzyń dzyń dzyń ,nie możliwym wydaje się tak precyzyjny zapłon. Jestem pod ogromnym wrażeniem .Cudo!!! Gratuluję!!!
@@piotrbonkowski1272 tłumik przygłuie ,to sobie przykręć do rewolweru i zakończ swój nędzny żywot. Pojęcie masz baranie o motocyklach jak Tusk o Polakach
Pamiętam jak sie tym czymś wyjebałem na asfalcie ! Wstałem i poszedłem na piwo ! Z tego czegos nie było co zbierać ! Plastelina ale ładniejsze było od jebanej jawy !