Na tle całej Waszej twórczości ten kawałek nigdy wcześniej nie wydawał mi się jakiś szczególny. Wracając po kilku latach rozumiem go zupełnie inaczej, bardzo celnie trafia w mój wewnętrzny dylemat pomiędzy miłością a wolnością.
Na Bani - Bezpowrotnie Capo 2 próg 1. W niebie czas nie istnieje, h A wszystkie anioły są wolne. G Mogą żyć tylko dla siebie, h Dlatego sypiają spokojnie. G Co który, gdy zapadnie fis Na miłość z nieznanej przyczyny, G W nagłym ataku euforii fis Podcina sobie skrzydła. G fis I rzuca się głową w dół, h W wir ludzkich namiętności. G A gdy uderza o bruk, fis Budzi się nagle z miłości. G fis Ref: Głową chmury nie przebijesz, h Nie podskoczysz zbyt wysoko. h Nie powrócisz, skąd przybyłeś, h Tęsknie patrzysz ku obłokom. h Tu masz swoje miejsce w świecie, G A Tu wybudowałeś dom. h Tam cię nikt nie wpuści, G A Przecież one śpią. h G A 2. Na ziemi życie upływa h Płynąc od troski do troski. G Wąwozy zmarszczek wymywa h Wspomnienie dawnej wolności. G Dopiero nagi, bezbronny, fis do skóry odarty z piór G Umiesz odczuwać szczęście, fis Lecz wiesz też czym jest ból. G fis A blizny na plecach bolą h Zwłaszcza gdy przyjdzie noc. G Wiercisz się dzieląc na dwoje fis Jeden zbyt mały koc. G fis Ref: Głową chmury nie przebijesz... 3. A kiedy starość pokryje h Białym puchem twe skronie G Odzyskasz swoją wolność fis Choć już nie tęsknisz do niej. G fis 4. Wolność i samotność tylko h Zaczynają się inaczej. h Obie stają ością w gardle; h To odwieczna wojna znaczeń. h Tu masz swoje miejsce w domu G A Tu na ciebie czekam ja. h Porzuć sny i ocal to, G A Co jeszcze trwa. h ...
Na Bani - Stare anioły Capo 1 próg 1. Wsparte na łasce boskiej chodzą po cmentarzach G h Mimo bólu w krzyżu nie splamią się łzą A A G Fis To deszcz żłobi zmarszczki w ich kamiennych twarzach h fis Kiedy skrzydła niosą ukradkiem na złom A G h 2. Zbyt duży to bagaż na barkach anioła h Zwłaszcza że brak młodzieńczego polotu G Fis Wstydliwy ciężar pod płaszcz lepiej schować G A Skoro się go użyć nie miało ochoty h A G fis 3. Bluźnią stare anioły, że nie były młode G h Że nigdy tak naprawdę latać nie umiały A A G Fis Że im całą wieczność nie postało w głowie h fis By na cudze piórka zamienić przebranie A G h 4. A można było zagrać w serso aureolą h Z kopyta ruszyć w dół, zawoławszy "Z Bogiem!" G Fis W tyle pozostawić tylko kurzu ogon G A I chichocząc zniknąć czym prędzej za rogiem h A G fis 5. Anioły się krzywią w diabelnym grymasie G h Gdy naiwni poeci chwytają za pióra A A G Fis Wierząc że to pióra nieziemskie, nie ptasie h fis I śmiertelnie poważni wypisują bzdury A G h 6. Anioły mają za złe, że niebieskim kolorem h Że o wielkie nieba w przyziemnym pisaniu G Fis Opierają się wiecznie łatwe metafory G A I ponoć stąd aniołów na wieki wieków lament h A G fis Dzięki za ...
W tym tygodniu wysyłam partię płyt Na Bani i Myszy & Ludzi do Dalmafonu - w ich sklepie powinny być dostępne. Jeśli nie, trza nas poszukać na fejsie i zagadać. :)
+Kinia STARE ANIOŁY Wsparte na łasce boskiej chodzą po cmentarzach Mimo bólu w krzyżu nie splamią się łzą To deszcz żłobi zmarszczki w ich kamiennych twarzach Kiedy skrzydła niosą ukradkiem na złom Zbyt duży to bagaż na barkach anioła Zwłaszcza że brak młodzieńczego polotu Wstydliwy ciężar pod płaszcz lepiej schować Skoro się go użyć nie miało ochoty Bluźnią stare anioły, że nie były młode Że nigdy tak naprawdę latać nie umiały Że im całą wieczność nie postało w głowie By na cudze piórka zamienić przebranie A można było zagrać w serso aureolą Z kopyta ruszyć w dół, zawoławszy „Z Bogiem!” W tyle pozostawić tylko kurzu ogon I chichocząc zniknąć czym prędzej za rogiem Anioły się krzywią w diabelnym grymasie Gdy naiwni poeci chwytają za pióra Wierząc że to pióra nieziemskie, nie ptasie I śmiertelnie poważni wypisują bzdury Anioły mają za złe, że niebieskim kolorem Że o wielkie nieba w przyziemnym pisaniu Opierają się wiecznie łatwe metafory I ponoć stąd aniołów na wieki wieków lament Z chwytami, niestety, trudniej, nikt ich jeszcze nie rozpisał.