No to poczułam się właśnie dojrzałą kobietą, bo nigdy nie skreśliłam męża za to że płakał, a płakał przy mnie 2 lub 3 razy przez 18lat. Nic nie mówił, ja go przytulałam i też nic nie mówiłam. Wiem, że nie ma niestety grona dojrzałych mężczyzn w najbliższym otoczeniu
Mysle, ze ma Pani mąż, ma "to" co wazniejsze; dojrzała kobiete obok siebie. I zdecydowanie nie zgadzam się z Panem Krzysztofem i jego rade, zeby mezczyzni płakali w gronie mezczyzn, bo kobiety są niedojrzałe. Bardzo to krzywdzące stwierdzenie. Zreszta wszystkie takie uogólnienia takie są. Jeśli ktoś nie umie przed druga strona pokazać swoich prawdziwych uczuć, to dla mnie taki związek nie jest prawdziwy.
Trochę nie rozumiem tego zdania o tym płakaniu w grobie mężczyzn .Nie wiem jak wy ale ja nie potrafię płakać na zawołanie w gronie mężczyzn ?.Czy wy zakładacie że jednak niedojrzałość kobiet jest jednak powszechna i na pewno facet zostanie osądzony przez niedojrzałe kobiety skąd to przeświadczenie ?Mnie się zdarzyło rozpłakać parę razy w obecności kobiet było to związane z moimi poruszeniami religijnymi .Przez ostatnie kilka lat dostałem dar łez na Eucharystii i procesji Bożego Ciała nie patrzyłem wtedy na to czy obserwują mnie kobiety .Po prostu łzy same cisnęły mi się do oczu z powodu miłości Jezusa .Dlatego nie za bardzo rozumiem Krzyśka który mówi o tym żeby płakać w gronie mężczyzn .Czyżby był aż tak zraniony przez kobiety i spotykał same niedojrzałe ?.Czy przy żonie Mai też się boi płakać ?.
Zastanawiałam sie, czy napisać ten komentarz, bo naprawdę bardzo lubię te podcasty, Krzysia Sowińskiego nie ma tygodnia żebym nie słuchała:) ale tak mnie zastanowili ci mężczyzni płaczący i myślę, że to, co zostało powiedziane nie dotyczyło kazdego rodzaju sytuacji, a jedynie tak uogólnienie to zabrzmiało. Pracuję w szpitalu onkologicznym i rzeczywiście płaczących pacjentów-mężczyzn, czy płaczących członków rodzin-mezczyzn widzę zdecydować rzadziej, natomiast kiedy już widzę wiem, że często te łzy wypływają z głębi ludzkiego cierpienia. Jest to dla mnie trudny widok, ale też ważny, bo w pewnym sensie nie pozwala mi zobojętnieć na ludzkie cierpienie. Pracując od 10 lat chyba juz nie wzruszam się tak jak na początku, natomiast widok męskiej łzy naprawdę mnie zatrzymuje i robię wtedy rachunek sumienia, czy jestem wierna tym ideałom z ktorymi zaczynałam pracę. Zatem naprawdę mam ogromny szacunek do tej meskiej łzy, bo wiem, że zazwyczaj nie wypływa ot tak sobie po prostu. A mam też kolegę, który po śmierci swojego pacjenta, ojca trzech synów, płakał razem z jego żoną i niech sobie ludzie mówią co chcą, ale dobrze jest w tych czasach, jesli meskie serce sie jeszcze potrafi wzruszyc. Tak tylko to napisałam w celu jakiegoś uściślenia, nie hejtu, bo mnie podcasty Krzysia czesto rano podczas przygotowan, czy drogi do pracy towarzyszą i narazie nie ma widoku na to, aby sie to miało zmienić;) Z serca błogosławie ❤
świetnie... facet niech udaje w domu ze nigdy nie płacze, kobieta niech udaje że nie ma słabszych chwil... nie chcesz się odsłonić to nie oczekuj że ktoś odsłoni się przed tobą...
No właśnie nie musi udawać, jak już się wypłakał. ;) Niestety historii o tym, jak kobieta przestała postrzegać mężczyznę za “męskiego” bo przy niej pozwolił sobie na to, słyszałem już wiele. Wiadomo, że nie jest to regułą. Sam płakałem przy żonie kilka razy, ale nie każda jest gotowa na coś takiego.
@@SOWINSKY ta która nie jest gotowa, nie jest go warta. Taki płacz mężczyzny może jeszcze bardziej wręcz scalić partnerów, to odkrycie się i bycie na chwile bezbronnym to najwyższy okaz "ufam ci". Kobieta wyczuwa kiedy facet emocjonalnie nie do końca jest dostępny, a tłumiony przez niego płacz to właśnie zabieranie jej dostępu do pełni jego serca. Myślę jednak że większość kobiet jest gotowa i docenia to otwarcie się partnera.
Dziękuję Panowie za ciekawą, wartościową, potrzebną roozmowę👍⚘Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu.Uwielbiajmy Boga w naszych myślach słowach i czynach 🌼🍀❤Amen 🌼❤🍀🎆✨🎇
Dziękujemy Panowie❤ pozdrawiamy, mamy książkę Pana Jakimowicza z dedykacją Pana Krzysia Sowińskiego z Chwała Mu. Czekamy na każdy odcinek. Ania i Walenty.
Kiedys zobaczyłam jak mój chłopak placze i wtedy zobaczyłam w nim prawdziwego mężczyznę. Dziś jest moim mężem.. Najlepszym na świecie zresztą :) błogosławi Was chłopcy i dzięki za podcast :)
Dziękuję Wam Krzysiu i Marcinie bardzo potrzebny temat ❤️Bardzo mnie dotyka to co mówicie jestem z rozbitej rodziny, ale już wiem że prawdziwego Tatę mam w niebie 🙏😇🩵 Niech Pan Was strzeże i błogosławi🙏😇🩵
Dziękuję za rozmowę. Ciekawe spostrzeżenia.Jedna prośba Pan Sowiński bardzo dominuje i Pan Jakimowicz wciska się tylko do rozmowy.Takie moje spostrzeżenie.
Serio rak trudno Jakimowiczowi pojac ze Monika wymodlila Augustynowi spotkanie z Ambrozym? Skad ta histeryczna chec zawsze oowiedzenia czegos odwrotnie, zeby zawsze na sile sie przywalic do tradycyjnego rozumienia pewnych spraw.
Zgadzam się z Krzyśkiem co do płaczu. Ja pierwszy raz rozryczałem się przed żoną jak powiedziała, że odchodzi i chce rozwodu. To nie był nawet tylko płacz tylko spazmatyczne zawodzenie w rozpaczy. Tylko niestety nie zostało to odebrane jako pokorą, ale właśnie sprawiło, że stałem się w jej oczach mięczakiem. Chociaż zakładam, że pewnie w zdrowym, długoletnim małżeństwie jest możliwość wyłania swoich uczuć i pewnie jeszcze to zależy od kontekstu i sytuacji. Ale jeśli kobieca niedojrzałość emocjonalna zinterpretuje Ci jako mięczaka no to jest pozamiatane.
Błogosławieństwa Bożego dla Was i waszych Rodzin we wszystkich waszych sprawach🌼 Amen❤🍀🎆✨🎇 Myślę Krzysiu że Córeczka Twoja potrzebuje dłuższej rozmow,y wyjaśnienia , przykładów żeby nie zasiać w jej serduszku lęku, bo przecież małe dzieci potrzebują czuć oparcie w rodzicach żeby nie bać się tego świata dookoła . Napewno wszystko pięknie Jej wytłumaczysz że Bóg ktòry stworzyĺ Niebo i Ziemię jest Wszechmogący i my wszyscy z Niego możemy czerpać moc, radość życia ,sprawczość miłość, przebaczenie i dzielić się Jego darami z innymi bo wszyscy potrzebujemy czuć się kochani bepieczni zaopiekowani kochani🌼 i Amen🍀🎆✨🎇
Chyba nie tak do końca płaczący mężczyzna odrzucany jest przez kobiety. A tak pół żartem pół serio pewien polityk płaczący oficjalnie nad pewną książką dostał mnóstwo głosów od kobiet. I jaką teraz pełni funkcję. 🤪 Czyli płacz jest też wykorzystywany we własnych interesach.
Krzysztofie, tylko czemu zestawiasz facetów (dojrzałych, czy nie) wyłącznie z niedojrzałymi kobietami? Większość moich bliskich kumpli, przyjaciół, księży przy mnie płakała.. ale to nie powód do odrzucenia tylko do przyjęcia.. do dania przestrzeni, by odnalazł w sobie siłę.. może zresztą dlatego płaczą.. że wreszcie mogą bezpiecznie.. Zdaję sobie sprawę, że o dojrzałe relacje jest teraz trudno.. ale może nie deprecjonuj kobiet.. bo jest wiele dojrzałych, zdrowych.. które mogą być bezpieczne.. Choć z całością rozmowy się ogólnie zgadzam.. i że nic nie zastąpi męskiej zdrowej przyjaźni.. i że każdy augustynek potrzebuje takiego Ambrożego, by stać się Augustynem, filarem nauki Kościoła. Chodziło mi tylko o nie deprecjonowanie kobiet ;)
Myślę, że prawdziwa męskość to odrzucanie durnych mód: tatuaży, nałogów, nadmiernego chamstwa. Teraz prawie każdy musi palić tytoń lub epapierosy, mieć jakikolwiek tatuaż, byc na portalach społecznościowych. Prawdziwy mężczyzna moim zdaniem wybiera dobro brak nałogów, tatuaży, pomoc bliźniemu w potrzebie, a jakiej orientacji się urodził to już sprawa między nim a Bogiem.
Pytanie do Krzyśka... w 34 minucie mówisz, że poznałeś wiele osób, które (rozumiem, że mówisz o różnego rodzaju posługach) chcą karmić swoje ego i chcą uzyskać korzyści dla siebie... Co wtedy robisz z takimi relacjami? Pytam całkiem serio. Bo też mnie to spotyka i szczerze mówiąc nie wiem jak w takiej sytuacji zareagować. Szczególnie jak jesteśmy w środowisku ludzi deklarujących bliską relację z TATĄ.
No to ja Wam baaaaaardzo dziękuję za te podcasty ❤ Bardzo dużo słów z nich zostaję we mnie. Nie dość tego od nich zaczął mój mąż przychylniej patrzeć na Boga 🥰 Bóg zapłać.
Ale Panowie,takie gadanie to jest mowa świata. Standardowy facet wrzuci takie gadanie razem z innymi nowinkami. Im bardziej się upraszcza tym łatwiej na ścieżkę męstwa wejść. Dla mnie jedyna droga to wykonywać obowiązki stanu... Koniec. Tematy które temu nie pomagają są do odcięcia. Na to cnota roztropności ( nie, tu nie chodzi o to żeby nie przesadzać) Troszkę cnót wlanych ale to już z łaski i heja do przodu. Jak się tym zajmujesz na poważnie nie ma czasu na pierdoły. Na sądzie też będzie w sumie główne pytanie a jak wypełniłeś obowiązki swego stanu... I takie zapytanie... Czytając komentarze, wszystkie są cukierkowe. I teraz sami sobie Panowie zadajcie pytanie - gdzie jest władza rozumu nad emocjami skoro wszędzie serduszka i całuski. No chyba że faktycznie gadacie prawdę objawioną, jesteście niesamowici, zawsze macie rację... Ja nie atakuje ale jak patrzę na te wszystkie kanały dookołakatolickie to sam miód. Podejrzewam niestety że ludzie nie analizują, nie myślą tylko łykają wszystko jak leci.
oglądam z 1 dniowym opóźnieniem ale w dniu emisji dużo modliłem się i myślałem wokół poruszanego przez Was tematu przewodniego i własnych braków w tym temacie, a tu takie nawiązanie - Bóg działa, nie ma przypadków:)