Najgorsze Wagary Ever - Posłuchajcie Opowieści 

Było mnóstwoo faili 2 najwieksze historie. 1) Razem z kumplem na początku technikum pojechaliśmy odwiedzić gimnazjum w trakcie lekcji, wchodzimy do szkoły a tam... Nasza nowa wychowawczyni i wice przyjechały coś załatwiać... Afera była że szkoda słów :) Powiedzieliśmy że nam się szkoły pomyliły :D 2) siedziałem w mieszkaniu ( a przeprowadziłem się z domu do bloku) a tu drzwi się otwierają, matka drzwi otwiera, nie było gdzie zwiać to otworzyłem drzwi na oścież i schowałem się między nimi a ścianą :) moja matka szukała czegoś dosłownie dwadzieścia cm. ode mnie... Serce staneło normalnie śmierć kliniczna, wtedy po raz pierwszy się pomodliłem, wyszła a ja od tamtej pory odzyskałem wiarę :D

mój tata raz poszedł na wagary, dokładniej pojechał do innego miasta przeszedł kilka ulic i spotkał... swojego tatę

Ja miałem raz tak że poszedłem na wagary a tu spotykam moją klasę w galerii handlowej bo wycieczkę mieli do kina ...

Ja raz poszedłem na wagary, i siedzieliśmy sobie z ziomkiem w krzakach na terenie prywatnym. No i se siedzimy i gadamy. Na płocie o który się opieraliśmy był taki bluszcz, no i nie było nas widać ale my przez niego widzieliśmy. No to se gadamy, a nagle podjeżdża radiowóz i się zatrzymuje z 2 metry od nas. siedzieliśmy cicho, dwóch typa wyszło poszli gdzieś. To my zostawiliśmy plecaki żeby nie wzbudzać podejrzeń no i lecimy do mnie na chate. Wbijamy pod dom, patrzymy, a tam moja mama do pracy wyjeżdża. Szybko w jakieś krzaki wskoczyliśmy i przeczekaliśmy aż wyjedzie. potem wbiliśmy do domu ale nam się przypomniało że zostawiliśmy tam plecaki, a pada deszcz, no więc znowu dzida po nie. A potem wróciliśmy, i zjedliśmy tosty.

Turpat elegancko się Ciebie słucha! Normalny, zwykły człowiek mówiący z sensem :) pozdrawiam!

ja kiedyś też tak wróciłem do domu bo mi sie nie chciało w szkole siedzieć mój tata wszedł do domu schowałem sie szybko w kiblu na dole w mojim domu do którego nikt nie chodził i o tej godzinie o której miałem wracać ze szkoły wyszedłem przez okno z kibla i normalnie zapukałem do domu.

a miałem taką historię: postanowiliśmy cała klasą że spierdalamy z lekcji, wychodzimy ze szkoły idzemy kawałem i nagle ktoś krzyczy: "a wy dokąd?"My się oglądamy a tam dyrektorka która nas fizyki uczyła, cała klasa w krzyk i spierdalają w lewo a byliśmy na skrzyżowaniu. Tylko ja i dwóch moich kolegów (szliśmy troszkę z tyłu) zachwaliśmy spokój i jak gdyby nigdy nic i skręcamy w prawo, wchodzimy do sklepu i czekamy. Kasjerka się pyta co robimy a my na to: " Dyrka nas przyłapała a my udajemy że już mamy koniec lekcji" i się pytamy czy możemy zostać. Ona że tak. Jak dyrka sobie posza my wyszliśmy z tego sklepu i poszliśmy w lewo tam gdzie nasza cała klasa. Kolega który był ze mną dzwoni do innego który był w tamtej grupie gdzie oni są, a tamten na to:" wszyscy się przestraszyli i jesteśmy w świetlicy" i tyle xD

Niedawno jak mieliśmy mieć z grupą informatykę jako ostatnią, to czekamy te 5 minut po dzwonku i kolesia nie ma, no to siedzimy cicho na korytarzu, ale jak dalej nie szedł, to zdecydowaliśmy, że się zrywamy i tyle, zresztą informatyka z tym nauczycielem jest beznadziejna. Idziemy po cichu do szatni, ale nasz boks był zamknięty, to próbowaliśmy zdjąć kurtki przez szpary w kartkach między szatniami, bo inne obok były otwarte. I nagle przychodzi nasz wychowawca i mówi, że zaraz idzie po szatniarkę, bo i tak bez sensu, żebyśmy jeszcze na informatykę czekali xD

Dlaczego najgorsze? Skradanie i odporność na zimno pewnie z 10 leveli wzrosło! ;)

Za to teraz jest Librus... elektroniczny dziennik... widać kiedy nie ma mnie w szkole... wagary- szlaban :) Super -,-

i cały misterny plan w pizdu...

Rude włosy i niebieskie oczy, wiesz, że to najrzadsze połączenie na świecie? :P

Nie tylko Ty jestes wagarowiczem ;> Ja mialem podobnie, wlasciwie to bylo tak, ze starsi mieli jechac do roboty o 10:00 i wrocic kolo 18:00 ;P Postanowilem wiec, ze zrobie sobie wolne, bo cos tam no i wlasnie tak zrobilem... Wyszedlem z chaty jak zawsze - aby byc na 8:00 w szkole, tak wiec gdy opuscilem chate poszwedalem sie gdzies tam po miescie no i wbilem sobie na chate lekko po 10:00, byla pusta ;>... Siedze sobie, ogolnie chillout na potege, nagle slysze dzwiek przekrecanego zamka w drzwiach - starsza wchodzi i ... Pyta sie : " Dlaczego nie w szkole ? " Na co ja odpowiadam, ze lekcje zostaly wyjatkowo odwolane... I wtedy myslalem, ze mi uwierzyla, a tak naprawde poszla po telefon i zadzwonila do szkoly, przypal byl wtedy wielki, bo wtedy, gdy dzwolina to trafila w takim momencie, ze moja wychowawczyni miala lekcje z moja klasa... To bylo cos...

Hmm, ja też zaliczyłem ciekawą wpadkę z siostrą:P Obaj wróciliśmy do domu , rzecz jasne chcieliśmy siebie kryć, aż wchodzi matka.. Schowaliśmy się do szafy z myślą że zaraz wyjdzie... no niestety, przyszła do pokoju i się położyła do spania... mija godzina, nogi zaczynają boleć, ruszyłem się , w coś uderzyłem i matka wstała... szarpie żeby otworzyć szafe , a ja wypadam XD Niezła beka z tego była później :)

Wyglądasz jak mała ruda dziewczynka :) xD nie no żartuje kocham cie :D

Przydałaby się Narnia co ;D?

Spodobało mi się, że powiedziałeś jakiś czas później mamie o całe historii. Ja jak chodziłem do technikum to miałem któregoś dnia urodziny mojego dobrego kolegi. Poszliśmy wtedy się napić na przerwie. Każdy sobie coś kupił, ja seteczkę orzechowej i potem wróciliśmy normalnie na lekcje bez problemów. Ja też opowiedziałem swojemu tacie o tym wybryku, parę lat po szkole. ;)

"Nagle, slysze cisze"

Pamiętam jak poszedłem na wajchy i wróciłem do domu. Moja mama przyszła 15min wcześniej niż kończyłem lekcje, ja cały zesrany ze strachu ale dobra bedę leciał w ciula zszedłem na dół do kuchni a moja mama nic, zapomniała telefonu z pracy i nie wiedziała która jest godzina jedyny zegarek był na piekarniku więc zasłoniłem go plecami xd Udało się bez przypału :D

Nienawidziłeś szkoły? Skąd ja to znam. To jest mój ulubiony vlog. Pozdro :)

Zdarzało mi się zrywać, ale zawsze z ostatnich lekcji i wtedy, gdy było zastępstwo albo coś takiego :3 W podstawówce notorycznie, bo olałam WDŻ xD Ale teraz po prostu nie potrafiłabym ot tak nie iść na zajęcia. Jestem kiepskim kłamcą, a sumienie potrafi być dla mnie wyjątkowo wredne i na każdym kroku przypomina mi, jak to okłamałam rodziców. Więc szczerze, to jeszcze nigdy nie byłam na całodniowych wagarach :D

Ja muszę ciągle chodzić do szkoły - nawet jeśli jestem chora. Jedynie, żeby nie poszła do szkoły - muszę sobie coś złamać :( Raz w podstawówce w 5 klasie złamałam sobie rękę; siedzenie w domu 3 miesiące, w szpitalu 2 tygodnie, i pół roku wolne od wf. Było warto xd

My w 6-tej klasie [rok '99] urządziliśmy sobie w lasku palenie książek. Pech, że w dzień rady pedagogicznej i wszystkim po sprawowaniu :-) Trzech frajerów, ofermy kompanijne oczywiście schowało się za drzwiami, nie mogliśmy się ich doliczyć po drodze do lasu a okazało się że wrócili na lekcje...

Ja w 6 klasie podstawowki mialam wrecz idealne warunki do wagarowania- prawie kazdego dnia, poza czwartkiem, moje lekcje zaczynaly sie o 8:50 i konczyly najpozniej o 15:15. Mama wychodzila do pracy o 8:05, a tata o 6:00 (w sumie nadal tak wychodza). Moglam albo sobie siedziec w lozku do 16:00 i udawac, ze bylam w szkole, albo 20 minut przed rozpoczeciem lekcji dzwonic do rodzicow z placzem, ze rzygam, ze mam goraczke, ze nie mam sily chodzic. Niestety mialam bardzo wscibska i denerwujaca wychowawczynie, ktora za wszystkie nieobecnosci wymagala usprawiedliwienie od rodzicow i wyjasnienia od ucznia, wiec tych lekcji za bardzo nie opuszczalam :P

Szkoda Że nie nagrywasz Raz Na parę lat wchodzę Tu....

jak historia . >.< , piona za wytrwałość !

To ja miałam taką historię😂😂 wymyśliłam z moimi koleżankami że pójdziemy na wagary. było nas 6. A jako iż jesteśmy downami to "uciekłyśmy" na przerwie po dwóch pierwszych lekcjach. My idziemy po kurtki do szatni dzwoni dzwonek każdy już na lekcjach. To wychodzimy ze szkoły A tu Pani od religii😂 I takie "dziewczynki a co tu się wyprawia? przecież mamy próbę (bo miałyśmy próbę na jasełka) do szkoły już! Na wagary pójedziecie potem." My już takie zesrane iwgl ale ok po tej próbie idziemy do szatni ubieramy się i "uciekamy" ze szkoły. Nikt nas już nie zobaczył. I nagle wszyscy dzwonią do mamy ze są na wagarach 😂 Jak wszyscy to ja też c'nie. Ale jako iz nasze mamy są zajebi*te to nic nie mówiły tylko żebyśmy na sb uwazaly😂 I potem idziemy na frytki. I nagle do każdego po kolei oprócz mnie dzwoni mama i gadają ze Pani do nich dzwoniła ze nas w szkole nie ma iwgl.. Do mnie nie dzwoniła mama bo wychowawczyni nic do niej nie dzwoniła itd.. Dobra jakoś przetrwałyśmy😂 A następnego dnia kupiłam czekoladę i ide do Pani żeby ją przeprosić ( moja wychowawczyni jest po 50 więc wiecie. Jeszcze miała jakieś problemy z sercem😂) I idę daje jej tą czekoladę i mówię "przepraszam za wczoraj..." "Ale o co chodzi?.. -No o te wagary... -to ty byłaś na wagarach!? -No tak.. (ja taka zdziwiona że ona nic nie wie jak mnie nie było w połowie lekcji itd i sie okazało ze ona myślała ze ja jestem chora bo to był pierwszy dzień kiedy przyszłam po chorobie do szkoly😂😂) Ja juz spaliłam buraka iwgl ale na szczęście mam tylko karę czyli muszę z tymi co byli ze mną na wagarach posprzątać klasę 😂 tak że no... ciekawe c'nie? 😂😂😊

A już myślałem, że Cię przyłapie matka

Czy tylko moja szkola ma takie żelazne zasady? NIGDY nie mogę sie zerwac z lekcji bo od razu wychowawczyni to wylapuje...(ma jakies 60 lat wiec kaplica) patrzy takim wzrokiem i pyta: "gdzie byles na ostatniej lekcji? Masz usprawiedliwienie od rodziców?"- jezeli tego usp nie masz dostajesz jedynke i mogą cie nawet wywalic ze szkoly- jeden chlopak w mojej klasie tak mial...

Turpat Jak mieszkałem jeszcze w bloku, na wagarach siedziałem sobie z laptopem w salonie. Otwierałem drzwi do swojego pokoju i widziałem podwórko od strony wejścia do klatki,a z salonu widok na parking. Wraca ojciec - widzę jak jedzie, wraca mama - wiedzę jak idzie, i tak z kluczami i kurtką co chwilę patrzyłem czy któreś z rodziców nie pojawi się na widoku. Jak już ktoś się pojawiał to pach, laptop do pokoju, kurtkę zakładam, wybiegam z domu, zamykam drzwi i leciałem dwa piętra w górę i słuchałem, aż ktoś wejdzie do domu. Niestety, raz się tak zdarzyło, że po powrocie mamy zacząłem już schodzić do wyjścia, otwieram drzwi klatki a tu tata wpisuje kod na domofonie. Jego mina bezcenna :D

mrugasz jak coś by ćpał xD

Turpat kiedyś wagarował przez to w garach nie gotował no a wy go oglądacie łapy w górę zostawiacie.

Fajnie opowiadasz, fajnie się ciebie słucha. uśmiałam się jak głupia o 2 w nocy :D

Mam jedno pytanie co zrobiłeś bo ja w szkole mam tak że jak się opuści dzień lub więcej dni to mama lub inny opiekun ale najlepiej mama musiała napisać usprawiedliwienie a więc jak ty to załatwiałes :-)

Jaki Ty byłeś słodki

Zajebiście się ciebie słucha!!!

Ja kiedyś w liceum przez jeden tydzień chowałem się za łóżkiem i oglądałem pełnometrażowe filmy na iPhonie ;) Nikt nigdy się nie zczaił.

Hmm... A po co w zasadzie twoja mama tak przedwcześnie wróciła do domu?

Miałem podobną historie ;D Tak mnie głowa bolała , że mi łeb pękał , a mama do szkoły kazała mi pójść -.- Myśle se nie , tak nie będzie , poszedłem do cioci która mieszka ode mnie 2km . Już doszedłem do jej domu , mówię jej że na wagarach jestem . Kłade się żeby się przespać . Godzina minęła a ciocia biegnie do mnie na góre i mówi mi , że moja mama przyjechała .Siedziałem w tym łóżku chyba z 4 godz -.- Ostatecznie też mnie nie złapała ale siedziały w sąsiednim pokoju więc o zaśnięciu nie było mowy . Moje najgorsze wagary .

Trupat - Nie chodził do szkoły - 55k subów i hajs z JuTuba. NTE - Prymus. Ma nadzieję, ze po studiach znajdzie pracę. I że w ogóle je skończy. Swoją drogą my nie mieliśmy po co wagarować po egzaminach, bo i tak w szkole na legalu oglądaliśmy filmy i jedliśmy pizzę, całe dnie. A obecność była. Nigdy zresztą nie rozumiałem dlaczego nie zrobili tego jak w liceum. Po maturze nie ma zajęć.

A ja akurat jak mi sie nie chce iść do szkoły mówię mojej mamie po prostu :D Moja mama jest tak zajebiście wyrozumiałą , że szkoła , nauka labe mam ale wiem , że jak będę zagrożony z czegoś to mam przejebane xd

ja mam wakacje 2 tygodnie przed końcem roku i przychodze tylko na koniec roku i przedostatni dzień (czasem nawet na przedprzedostatni)

Też mielimy my akcje, pisaliśmy próbne egzaminy i tak się złożyło że zostałem jako jeden z nielicznych w sali pani poprosiła mnie żebym coś jej tam pomógł ze stołami zaraz i mam poczekać no to tak czekam i nagle do klasy w bija kumpel, że z klasy zostaliśmy w 2 reszta poszła już dawno, a mieliśmy jeszcze 4 lekcje po testach, no to ja tak patrze na drzwi pani jeszcze niema, więc do szatni jak ninja, wychodzimy i spokojnie dochodzę do domu mówię tacie, że tam lekcje się wcześniej skończyły bo testy. Wbijam na kompa i nagle dzwoni mama odbiera tata rozmawia i z takim uśmiechem "dlaczego uciekłeś z lekcji?" ,ja takie WTF ninja skąd on to wie?! okazało się, że wychowawczyni wysłał rodzica sms'a :D

nie chodził do szkoły chciał być dobrym uczniem

"Nie zawsze opłacało się przychodzić" teraz jestem w LO i doskonale to rozumiem.Czasem lepiej jest zostać w domu bo można zarobić złą ocenę jak się przyjdzie.

Jaka nutka z intro?

Na wagarach nigdy nie byłem, choć przyznaję, że fajnie byłoby nie pójść do szkoły ^^

Miałam praktycznie identyczną sytuację, też jakoś w gimnazjum, tyle ze nasz strych to normalny, spory strych. Tez tam siedziałam parę godzin, a mama na dole, nieświadoma. W końcu do toalety mi sie zachciało i musiałam zejść, ale rozegrałam to tak, że mamie nie przyszło do głowy, że byłam na wagarach, i wszystko było ok. :D

przypomniało mi się o nim xd

Dawno się tak nie uśmiałam, hahah! Świetna historia :D

Te chusteczki w tle :D

uwielbiam twoje vlogi! Mogłabym Cię słuchać godzinami!

Moje wagary : -Nie byłem nigdy

W którym to z Częstochowskich LO takie misterne intrygi uskuteczniałeś?

a ja ostatnie zwiałem z jednej lekcji, i po drodze poszedłem do sklepu, patrzę, a tam moja pani od historii, jak do mnie zaczęła gadać, czy nie mam jeszcze jednej lekcji, to nie wiedziałem co powiedzieć i szybko uciekłem ze sklepu :v

Dlatego najlepiej wagarować poza domem ;)

hhaha ja miałam lepiej :D Zacznę od tego że miałam stary tel z dżojstikiem. Będąc na wagarach z dwiema koleżankami czekaliśmy na jeszcze jedną dziewczynę na dworze. No i tak czekaliśmy i marzłyśmy w końcu postanowiłam do niej napisać. Ale nie fart był taki iż mój dżojstik się popsuł właśnie w tym momencie gdy wysyłałam sms. A mój kochany telefon nie wysłał tego do koleżanki. Tylko sms poszedł do mojej mamy o treści " idziemy na wagary " :D Ciągu dalszego możecie się domyśleć :D

Miałem podobną sytuację tyle że schowałem się w piwnicy. To była trzecia gimnazjum... Też była zima, no a jak to w piwnicy... Gorąco nie było... Długo w niej nie siedziałem bo mama mnie przyłapała jak w piecu paliła... A ja głupi się za stosem drewna schowałem i... No...

O takich wagarach to jeszcze nie słyszałem xD

Ja jak powiedziałem że nie chce iść do szkoły bo pyta czegoś co nie umiem to i tak musiałem iść i potem musiałem się uczyć cały dzień bo miałem karę ;__; także lepiej kłamać xD

Miałem podobną historie, tylko, że ja schowałem się pod łóżko, więc w miare ciepło miałem, chociaż nie powiem za czysto nie było :D

Film świetny jak zawsze, a historia, tak się śmiałem że nie wiem xD

Brawo turpat brawi

To prawda warto rozmawiać z rodzicami! Nie raz siedziałem sobie w domu czilując zamiast siedzieć bezczynnie na polach jak ninja! Pozdrawiam!

i tak bym chciała bujść na takie wagary i mam pytanie od kiedy chodziłeś na wagary / kiedy były twoje pierwsze wagary ??? :)

Też mi coś. Ja poszedłem na wagary, a moja mamuśka przyszła wtedy do szkoły zapytać się o moje oceny. A tu Pawełka nie ma na zajęciach...

Spoczko odcinek! Zrób poradnik, jak uciec z lekcji xD Miszczu Wagarów

Ja kiedyś w zimięz kolegą w pola poszliśmy na -10 stopni + i tak 6h.I nas tak spizgało że już nigdy nie poszedłem na wagary w zimę.

Uwielbiam te twoje historie

Kiedy Ogarniesz pokój ?

Turpat sorka za wulgaryzm ale zajebiste wagary miałeś :D

Heh xD Prawie przy końcu się roześmialam xD

listopad, a ja słucham jakiegoś kolesia gadającego o wakacjach

Ale kozackie intro :D Nie zmieniaj :P

ja zawsze tak robie: mówie,że nie ide i nie ide :D I też nie lubie tracić czasu w szkole,a chodze do technikum.. np teraz powinienem iść do szkoły :3

Gdzie mieszkasz ?.

Kiedy robisz live ??

świetna historia:D łapa w góre leci:P

Hahaha, dla moich rodziców nigdy nie było czegoś takiego jak "nie opłaca się". Zawsze chodziłam do szkoły. Nigdy nie wagarowałam. Druga i trzecia klasa liceum miałam jako jedyna 100% obecności :) Dopiero teraz na studiach się lekko wyłamuję z tego przyzwyczajenia do chodzenia zawsze... Ale głęboko to siedzi i jak dla mnie to dobre przyzwyczajenie

Już chyba 10 razy wracam do tego vloga. ;)

zdałeś potem do liceum z 3 gimnazjum po egzaminach jak nie chodziłeś w maju i czerwcu do szkoły ?

Twój syn odkryje ten film kiedyś

W ktorej klasie to sie zdazylo od ktorej zaczales wagarowac. I rodzice ci normalnie potem usprawiedliwiali?

Rudy Jezus !

Jak to opowiadałeś to prawie się nie posikałam ze śmiechu XD

Trzeba było powiedzieć że zapomniałeś pracy domowej albo wypracowania i się wróciłeś ja zawsze miałem taki wariant , bo tez wagarowałem często w domu

ja raz nie poszedłem na lekcje historii która była 1 w planie lekcji, a oni akurat szli sobie pozwiedzać zabytki w naszym mieście i przyszła po mnie cała klasa wraz z dyrektorem :D (z dyrektorem bo uczy historii), a ja nie ogarniałem co sie dzieje i im jeszcze w koszulce do spania otworzyłem xd

My to mamy wolne gdy jest zbiór truskawek

ale ja niemam tak kolorowo kazda ucieczka jest taka ze wychowawca sie pyta gdzie byles i wstawia nie obecnosc a jak cie nie lubi to dzwoni do rodzicow i przypal a nawet jak nie zadzwoni to na zebraniu sie dowiedzom wiec chuj

Ładne miałeś włosy xD

Nagraj odcinek jak dobrze zaplanować wagary.

ale masz fajne opowiesci wiecej takich

Kiedy cie słucham czuje sie bardzo domowo

pamiętam jak z koleżankami poszłyśmy na wagary ale tak się skończyło że pani od religi nas widziała ale nie wydała :D

Niektórzy piszą o swoich wagarach.. xd Ja nigdy nie byłam na wagarach :o :p I cóż mam napisać? (Turpat, ty to masz ciekawe życie xd)

ile masz lat ?!

Co ty nie robiłeś?? Ja też tak robię xD mam 10 lat i chyba wszystko przeżyłam

ツ No niezle, ale fajnie sie ciebie słucha ツ

Ach mi się przypomina technikum w 4 klasie jak miałem najlepsze oceny a najgorszą frekwencje wynoszącą 55%.

Stanoł mi siusiak co mam zrobić proszę o pomoc :/