Miałem okazję przez długi czas używać podobnej małej husqvarny, dokładnie model 129r i moja rada jest następująca. Dla działkowiczów do podkaszania w ogródku koło kwiatków i do niskich rzadziutkich traw - okej. Ale jeśli zdarzy się że będziecie musieli skosić trawę gęstszą, średnio/bardziej wymagającą, to ta kosa kompletnie sie nie sprawdza. W związku z tym, moim zdaniem kompletnie nie ma sensu w dzisiejszych czasach kupować za tysiąc złotych kosy o mocy 0,8 km, gdzie w tej cenie, albo niższej kupisz chinola który nawet nie zająknie się w średniej trawie. A najlepiej to dołożyć troche kąsy i kupić coś markowego, co ma powyżej 1,2/1,5 konia aniżeli potem żałować. Lepiej jak jest nadmiar mocy aniżeli niedobór. PS. Dla Pana jako człowieka który na co dzień obchodzi się z takim sprzętem, ta husqa w średniej trawie niby radzi sobie okej ? Ale dla amatora ogródkowego który nie ma techniki i siły to będzie katastrofa i męczarnia, i waga kosy nie będzie miała tu żadnego znaczenia. Kiedyś po 7 godzin walczyłem taką koską w gęstych chaszczach - człowiek zęby zjadał ale skosiło się i przy tym nauczyło się techniki. Dziś FS'em 240 koszę ten sam obszar w 3,5h :) Sprzęt ma znaczenie... :) Pozdrawiam
No slabe to ale dla dziadka emeryta który pragnie być aktywny dla kobiety w koło podwórka będzie ok Każda maszyna znajdzie swego amatora nawet tak mała
Używam kosy 129R w ciągu 3 lat zrobiłem dobre 3 tyś jak nie więcej motogodzin, moim zdaniem za te pieniądze to rewelacja. Koszę nieużytki prawie codziennie, materiały eksploatacyjne oraz paliwo wychodzi taniej niż jakiekolwiek maszyny z serii ,,5,, no i cena przy zakupie jest 4x mniejsza niż seria,,5,,.
Dokładnie, nie wysokość,a gęstość sprawia trudność, mam fs 450 ,czyli powiedzmy przedostatni model (460 to juz inne nowsze numeracje) i trawa o wysokosci 20cm,ale gęsta i potrafi zamulać , zaś rzadka i metrowa bez zamulenia odkłada na pokosy żyłką.pozdro dzieki za filmy ,moze uda sie kiedys zrecenzować starą technologię stihl FS 400 ,450, i szatan fs550
Witam, podziele się moim patentem. Znalazłem złoty środek pomiedzy koszeniem z osloną a bez niej. W mojej kosie stihl jest osłona dwuczęściowa z wysuwanym kołnieżem na dole na ktorej jest nożyk. Wysunąłem ten kołnież i obciąłem ładnie po łuku zostawiając tylko ten fragment z nożykiem i załozyłem z powrotem. Nożyk przycina żyłkę ale trawa juz jest ładnie rozrzucana pod osłoną i koszenie idzie sprawniej. Polecam 😁
Ciekawa alternatywa do kos akumulatorowych. Do mniejszych powierzchni jak znalazł a nie trzeba martwić się o dodatkowe akumulatory. Fajny test , dzięki.
Ta kosa się nadaje.. Może do wykończenia po kosiarce gdzieś przy drzewkach ale na pewno nie do koszenia nawet tych paru arów.. Zajedzie użytkownika albo użytkownik zajedzie ją 😄
Akumulatorowe sa dobre jak ktos mieszka w szeregowce i ma 8mb murka do obkoszenia, inaczej lepiej nawet taka 0.8 konia kupic bo i tak duzo mocniejsza niz akumulatorowa za 2000zl.
@@robertz9949kosa akumulatorowa 40v wystarcza do karczowania samosiewek - drzewka do 5cm czy tez sporej trawy. Kosztuje 450zl plus bateria czyli łącznie 900. Wspaniała.
@@Jezierski1224 a to ciekawe. Sasiad ma dewalta flexvolt 60V bateria i slabe to to jest. Wieksza trawe na miedzy na problem skosic. Watpie ze jakies marketowki za 900zl sa lepsze od dewalta za 2000
Wiadomo że mały silniczek to mała moc i do cięższego koszenia się nie za bardzo nadaje. Ale do lżejszych prac taka lekka , nie za droga kosa, a jednak firmowa dla niektórych to dobra opcja . Pana testy są bardzo pomocne i ciekawe ..
Rączka posiada przycisk ponieważ pochodzi od innych, starszych modeli husqvarny, ja mam je przy 20 letnim modelu 323r i tam używa się go do wspomagania zimnego odpalania (w 323 gaźnik nie podtrzymuje sam obrotów po wyłączeniu ssania, jak jest to w tej kosie) widocznie husqvarna wykorzystuje nadal stare formy, ale zluzowali napięcie linki tak że przycisk nic już nie daje. Swoja drogą 323r to moja ulubiona kosa 1.2 km, bardzo lekka, ale przy żylce 2.7 kwadrat to taki kocur, że wszędzie daje sobie radę... Co do głowicy to dziwne że husqvarna nie dała swojej t25, 🤔 widocznie tecomec robi je taniej...
Jak na kose o tej mocy radzi sobie bardzo dobrze. Niemniej sam wole kosy, które mają min 2 KM mocy. Mam pytanie odnośnie kos "Kawasaki" jest mało na polskim YT informacji o nich. W tej chwili są chyba sprzedawane przez firmę VEGA I CEDRUS. Czy ktoś posiada? Jak się sprawują, i co można powiedzieć o ich wykonaniu i trwałości? Pozdrawiam.
U mnie ta "wystawna" czesc ogrodu ogarnia robot ale zostalo mi z 700m2 sadu, troche czesci"wystawnej" bo sa mlode nasadzenia i trawa rosnie poki pieknie miedzy krzewami, ale mniejsza z tym. Bormalnie to kosilem kosiarka standardowa wozkowa a potem kosa obkaszalem dookola drzew, kolo jezyn, przy murku itd ale w piatek jakos tak wyszlo ze odpalilem kose i wszystko opitolilem kosa i chyba zostane przy tej metodzie. Nie trzeba biegac za kosiarka tylko 3-4 razy tam i spowrotem i gotowe. Spalilem pol zbiornika w sparcie 381t i robota poszla szybko i co ciekawe mniej sie zmeczylem niz przy koszeniu zwykla kosiarka i manewrowaniu miedzy tym wszystkim co rosnie. Kolejne koszenie tez kosa i kosiarki nawet nie wyciagam:D
8:16 tego używa się przy uruchamianiu zimnego silnika, rozruch kosy. Zablokowujesz, załączasz ssanie, pompujesz pompką paliwo i uruchamiasz. Czekasz aż kosa uzyska odpowiednie obroty i się rozgrzeje tak około 15-20s. Naciskasz manetkę gazu i następuje odblokowanie do obrotów jałowych. Potem tego nie używasz.
Powinno być właśnie tak jak piszesz ale u mnie ten przycisk w ogóle nie podnosi obrotów jałowych więc jest bez sensu, obroty się podnosi razem ze ssaniem przy gaźniku, może kiedyś montowali inne gaźniki i wtedy był potrzebny
@@pracakosaipilarka4301 aha w takim razie bez sensu. Ja kupowałem kose z 15 lat temu po dziś dzień nią koszę i właśnie w ten sposób uruchamiam przy zimnym silniku. Taką mi dali instrukcję jak kupowałem i się do niej stosuję po dziś dzień.
Jak na tą moc to nawet widzę że dobrze kosi😁😁😁 kiedyś miałem kosę Einhella 1.1 km i też kosztowała coś ok 1000 zł ale z 10 lat temu więc nie małe pieniądze jak na tamte czasy, była tak słaba że małej trawy nawet nie dało się kosić ogólnie taki totalny badziew i po miesiącu się zepsuła 🤬 wałek od przekładni się ukręcił bo był zrobiony z jakiegoś gówno litu. Więc kupowanie kos małej mocy na dłuższą metę tak średnio się opłaca lepiej kupić coś tak chociaż koło 2 km i mieć na dłużej. Za film oczywiście 👍👍👍 lecą. Pozdrawiam
kiedyś jak jeszcze nie miałem powermata ks 600t świetna kosa to fs 56 ścinał trawę na chłopa ale trójzębem wtedy idzie wszystko skosić taką pierdółką ;)
Też był bym ciekaw takiego porównania. Cena powiedzmy zbliżona a jednak Stihl mocniejszy. Tym bardziej że zastanawiam się nad zakupem markowej kosy nie rujnującej budżetu.
@@STiN14Robert Używam stihl silników do kombi systemu KM 56 2-mix i Km 131 4-mix jak masz jakieś pytania mogę bez koloryzowania opowiedzieć o tych silnikach
Brak oslony robi swoje, najbardziej zamula gesta trawa gdy dostaje sie w oslone i podczas scinania jest jeszcze mielona. Nie w kazdym miejscu u siebie na posesji potrxebuje zeby trawa byla zmielona i czasami sciagam oslone. Wtedy 1.8km ( fs 120 ) idzie jak zle. Troche klopotliwe staje sie skracanie zylki gdy wysunie sie ponad ilosc ktora pozwala kosie pracowac pod znosnym obciazeniem ale opracowalem taki patent ze szukam wiekszego kamienia albo przycieram o beton na "ucho" az kosa wraca na sensowne obroty.
@@DominikChmiel-mp8ch zylke zakladam dosyc gruba bo 3.0mm. jak wyczuc? Jak jest za dluga to pod maly obciazeniem ma za ciezko i to slychac jak spadaja obroty przy pelnym otwarciu przepustnicy. Kosa z 2021, made in china. Po prostu trzeba kosic i poznac sprzet.
Nie pamiętam żebym ją kiedykolwiek stosował. Co do jej skuteczności to warto dobrze zrozumieć ich deklarację: Nie, nie tnie krzewów do 2cm Tnie rośliny o łodygach do 2cm, chodzi o chwasty a nie krzewy lub samosiejki. Chociaż technicznie pień też jest łodygą ale nieprecyzyjnie się wyrazili. Nie widzę możliwości żeby jakakolwiek żyłka nadawała się do ścinania 2cm grubości zdrewniałych łodyg krzewów i drzew.
Żyłka 2,4 to i tak za duża, nie którzy zakładają do tych wykaszarka 3,0 a kiedyś do takiego małego echo mac25 cmm tkos miał na 4x 3 m żyłka tnąca to opory byly nie złe
Mój osobisty wybór to byłoby Echo 222es jeśli trawa naprawdę żadka i 1KM wystarczy, tylko z klasyczną kierownicą. Ale jak trawa jednak średnia to może się przydać więcej mocy, Oleo-mac BCH 400 nie jest drogi a da radę niemal wszędzie. Jeśli można wydać więcej to Stihl FS 120, w miarę lekki, wystarczająco mocny nawet do cięższych prac i jakość umożliwiająca bezproblemową pracę wiele lat.
@@Axan72600 fs55 to bardzo lekka wykaszarka do raczej drobnych prac. Cenowo jest podobna a nawet tańsza od innych "markowych" urządzeń tej wielkości więc jest OK. Pytanie tylko czy to odpowiedni rodzaj urządzenia do prac jakie pan ma, czy nie lepiej kupić coś mocniejszego.
Cześć mam pytanie odnośnie stihl fs 130 którą posiadasz jeśli chodzi o koszenie trochę ponad 1500m² czy jest to dobry pomysł żeby tą właśnie kosę kupić jest to trawa średniej wielkość max metr wysoka ale miejscami gęsta
1:20 To w obecnych czasach nie jest takie oczywiste. Ciekawe czy w nowszych rewizjach konstrukcyjnych to niedopatrzenie zostało już "naprawione" przez księgowych ?
Nie sądzę żeby się rozszerzał od oleju i lepiej wypełniał przestrzeń ale olej sam w sobie na pewno wyłapuje drobne cząsteczki. Zastanawiam się czy nie wypełnić tych narożników po prostu klejem a może nawet zrobić jakiś rant dookoła.
@@paulmatt7744 Osobiście uważam że najkorzystniej cenowo wychodzi zakup na allegro firmy Tagred albo Demon. Bardzo popularne i dostępne w sklepach stacjonarnych są żyłki Cellfast, droższe ale dobre.
2.4 lub 2.7 a do ciężkich traw lub badyl 3.0. Jeśli chodzi o kształt to najbardziej lubię kwadrat bo jest mocny i agresywny. A jeśli chodzi o markę to ja używam chińskich bo za ułamek ceny oferują niemal to samo co markowe. Wiele osób chwali celfasta i ja też mam z nim dobre doświadczenia.
1000 zł za kosę to niska granica, trzeba wybierać albo markową wykaszarkę(amatorska) albo chińska kosa. Jak się chce coś mocniejszego i wytrzymalszego to ceny zaczynają się od około 2 tyś
@@pracakosaipilarka4301 może będą te hirzhormy po 999 , jednak 30 cm minimum kosiłem wczoraj fs120 były jakieś chaszcze łodygi z 8 mm żyłka 2,4 i szło tylko w w trawie 1,5 m zawijała się na głowicę? Może filmik jak kosić wysoką trawą, położna?
W Castoramie czasem jest promocja na kosę mountfield, jest to Stiga produkowana pod Castoramę, brązowo za około 1000, w promocjach lata po 500-600, na pepperze ludzie recenzowali i w tych pieniądzach podobno bdb wybór,
yhm,za słaba ale do podtrymowania wasa ujdzie ale na takie chaszcze jak na p….zie 120 letniej zakonnicy z sredniowiecznego zamku slabo .a to ze mała to od zawsze bylatylko zaleta chyba oczywiste 👌🏻☕️