Witajcie, dziś mam odcinek dla nieco starszych widzów choć mam nadzieję, że i młodszym się spodoba. Kolejny filmik już za miesiąc ;) Link do naszej grupy na Facebooku: / klockistaregokloca Muzyka użyta w filmie: Vibe Mountain - Clover 3
No ale przyznajcie: gdyby teraz LEGO wydałoby symbolicznie jakiś jeden mały zestaw z nawiązujący do Galidora (np. na potrzeby ,,LEGO Przygody") to każdy by się na niego rzucił XD
To prawda, to taka chora sympatia jak do Kevina samego w Domu, puszczanego w Święta do porzygu. Niby wszyscy widzieli już ten film milion razy a jak go nie puścili raz w okresie Bożego narodzenia, to ludzie pisali petycje :D
Sporek ja też bo naprzykład budować takie diamond city z lego lub ten ultra strój (którego nazwy nie pamiętam bo jestem dosyć nisko w fabule) którego można otwtorzyć i włożyć dowolną figurkę
Fajny materiał. Jak miałem 8 lat nie wiedziałem co to jest ten koleś z skrzydłami zamiast rąk, teraz wiem że ten ziomek sprzed 20 lat to LEGO galidor^^
Patent był fajny tylko za wcześnie na niego się porwali. Produkcja światłowodów wtedy była dość świeża i bardzo droga. Wiem bo moja kuzynka jest chemiczką z zawodu i robiła doktorat ze światłowodów właśnie. ;)
Jak zawsze świetny film. Widzieliśmy kilka filmów dokumentalnych o LEGO i kilka ciekawostek udało ci się przytoczyć, których nie znaliśmy. Ogólnie dokument o LEGO na Netflixie też polecamy.
@@starykloc7404 Dokument Toys That Made Us. Sezon 2 - cały odcinek poświęcony LEGO. Ogólnie cała seria jest całkiem fajna. Każdy odcinek to historia kultowej zabawki. LEGO jeden z lepszych.
A ja nadal mam 3 figurki z seri GALIDOR i nawet nie wiedziałem ze nie jako były tak wyjątkową serią dodam tylko ze moim ulubionym był ten zielony oraz ten z niebieski co jeździł na dziwnym dinozaurze tego z tarczą doczepianą do pasa jakoś miej lubiłem ale nadal mam je wszystko :P
Czy to prawda że sprzedaż lego rośnie? Bo słyszałem że ogólną sprzedaż zabawek z roku na rok spada i myślałem że lego nie jest wyjątkiem. P.S. chętnie posłuchałbym o inneych nieudanych seriach lego XD
Wszystko zależy co weźmiemy za punkt odniesienia. Najlepszy rok jak do tej pory to 2016 bodajże. 2017 sporo gorszy, 2018 znowu wzrost a 2019 jeszcze brak podsumowania. Ja bym raczej powiedział, że sprzedaż Lego utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Według mnie wahania które obecnie są, zależą w głównej mierze od sukcesów bądź porażek oferty katalogowej z danego roku a nie spadku czy wzrostu zainteresowania samym Lego. Co do nieudanych serii to myślę, że temat jeszcze powróci, natomiast teraz planuje coś zupełnie innego. Pozdrawiam ;)
@@starykloc7404 Z nieudanych serii wspomnialbym glownie budowane figurki z lego star wars (wiem ze to nie seria) oraz brickheadzy, budowanych figurek nawet nikt nie chcial, a brickheadzy sa kupowane przez doroslych zeby postawic na pólke, zadko sa kupowane przez dzieci ,czyli glownego odbiorce lego
Klocki LEGO to swoisty ewenement bo nawet jeśli jest tendencja że dzieciaki teraz siedzą więcej w telefonach i komputerach, i nawet jeśli Minecraft i podobne gry oferują dużo tańszą rozrywkę w budowanie (nie oszukujmy się- LEGO nigdy nie było tanie) to jednak ten urok otwierania zestawu, budowania według instrukcji tylko po to żeby zaraz rozebrać wszystko na części pierwszej i budować po swojemu- jest niepowtarzalny.
siema, oglądam cię już od dłuższego czasu i mam pytanie, co z kanałem ReFresherTV? od 2 lat nic tam nie wrzucasz i trochę szkoda bo bardzo lubiłem tamte treści zrezygnowałeś z niego definitywnie czy masz jakieś plany na przyszłość?
Czytałem, że to zakup licencji na serię "Gwiezdne wojny" nieomal doprowadził Lego do bankructwa. Pierwsze zestawy nie sprzedawały się najlepiej, uwagę klientów odwracały inne bogate serie Lego System, a Lucas mało nie zarżnął Duńczyków tantiemami. Aż firmę ocaliły SLIZERy, potem byli Roboriders i dopiero Bionicle.
Teorii jest tak dużo jak ludzi ;) Co do Star Wars to historia była taka iż w pierwszym roku się świetnie sprzedawało, tak dobrze, że zabrakło ich na pułkach sklepowych. Lego w kolejnym roku naprodukowało zestawów jak głupie, tylko nie rozumiało ,że to marketing krzyżowy z filmami. Są filmy, jest sprzedaż Lego i zainteresowanie tymi zestawami. Lego natomiast strzeliło sobie w stopę produkując zestawy w momencie gdy ludzie zapomnieli o filmach, dzięki temu zarabiała inna firma w postaci Lucasa. Natomiast koniec końców w dłuższej perspektywie Star Wars okazało się strzałem w dziesiątkę i do dziś jest jedną z najbardziej opłacalnych serii Duńczyków. Co do Slizerów i Roboraiderów to owszem jakoś się tam one sprzedawały natomiast to dopiero Bionicle wystrzeliły sprzedaż pod sufit.
Dla nie-fana Gwiezdnych Wojen czasami ciężko coś wybrać. We wszystkich sklepach półki zawalone serią Star Wars, to tego kilka zestawów City (ciągle i wszędzie te same). Już o wiele większą kreatywność i różnorodność prezentuje konkurencja z Cobi i to tych klocków kupuję obecnie zdecydowanie więcej.
Czemu tak mówisz? Obecnie przecież oprócz City i Gwiezdnych Wojen jest: seria Brickheadz, Minecraft, Hidden Side, Overwatch, Harry Potter, Ninjago, Speed Champions, Jurasic World, DC, Marvel i to tylko system a przecież są jeszcze serie dla dziewczynek plus technic. :)
Chciałbym serie lego książki np. Minifigurka Harberta z tajemniczej wyspy lub też granitowy pałac (jak ktoś czytał to wie o co mi chodzi) Speedy, Bonadventure, zagroda, i możliwość połączenia jej z granitowym pałacem drutem telegraficznym
co za zaszczyt, mam ten Statek kosmiczny Lego UFO, z tym że kable połączeniowe to musiałem ciąć i wstawiać własne, oraz izolować połączenia, bo te fabryczne po latach tak zbutwiały że odpalenie tego groziło by zwarciem i spaleniem silniczka, a tak to dalej działa, fajnie to wygląda w nocy, zwłaszcza na akumulatorku 9V odzyskanym z rozdeptanego multimetra :P
I pomyśleć, że ja właśnie kiedyś miałem te kilka zetawów miasta, jeden zestaw Galidor (tego czerwonego potwora), jeden zestaw Znap. Wtedy zupełnie nie myślałem, że firma zacznie chylić się ku upadkowi.
Bo w czasach upadku mało kto chwali się takimi problemami. Dopiero z perspektywy czasu i nabrania pewnego dystansu do własnych decyzji można opowiedzieć jak to wyglądało. ;)
Mam kilkanzestawow lego primo i bardzo żałuję,że nie więcej. Fajne są samochodziki z pięciu części - w sam raz na poziom i do ręki małego dziecka. Nie wiem jak pozostałe, Ale akurat primo można połączyć z duplo.
Pamiętam wahadłowiec z katalogu i te jego świecidełka oparte na światłowodach. Kto by pomyślał że to "ŁAAAAAŁ" na widok świecącego modelu miało taką cenę... (w sumie te 25 lat temu ceny zestawów jak na nasze realia były nieco kosmiczne).
Myślę, że nie tylko 25 lat temu. Do dziś Lego nie jest najtańsze a przed 2000 rokiem to mało kogo było stać na zestawy, nie mówiąc już o tych największych.
@@starykloc7404 Moim marzeniem zawsze był zestaw ze strażą pożarną. Wtedy człowiek nie zdawał sobie sprawy że te 100 złotych to były ogromne pieniądze więc jedynym pocieszeniem było to że katalogi były za darmo i można było sobie popatrzeć na te kolorowe obrazki, samemu improwizując z dostępnych części. A pochwalę się że oryginalna walizka jest w domu do dzisiaj, żeby "kolejne pokolenia" miały frajdę z budowania. Konkretnie taka: www.bricklink.com/v2/catalog/catalogitem.page?O=385-2#T=S&O={%22iconly%22:0} No i kompletny zestaw latarni morskiej z serii Paradise. Takich już dzisiaj nie robią...
Nie zgodzę się co do Primo, moim zdaniem świetna linia. Moja córka bawiła się non-stop do ukończenia 1. roku życia. Poza tym, klocki Primo są kompatybilne z Duplo - jedną cegiełkę Primo 1 x 1 można połączyć poprzez 4 (2 x 2) study DUPLO.
Mój syn do 1 roku życia to się żadnymi zabawkami na dobrą sprawę nie bawił :P Wszystkie go nudziły po 2 sec. Co do Primo i duplo to chyba jakieś nieoficjalne połączenie :D
Mam inne zdanie odnośnie Lego Scala, uważam że pomysł był fajny, to że zmieniono study to pewnie właśnie dlatego żeby nie mylić ich z Lego Classic, a domki Barbie które można przebudowywać - ja w to wchodzę.
No sam w sobie pomysł był może i spoko ale nie jako zabawka sygnowana Lego. Myślę, że sami Twórcy nie do końca wiedzieli co chcą z tą serią zrobić ;) Natomiast gdyby z punktu marketingowego miała ona sens to do dziś doczekalibyśmy się już jakiegoś duchowego spadkobiercy.