Are you buying a new car from the salon? You do not know what to look for? How to take care of the varnish to keep it in perfect condition? Watch this episode.
Wszystko fajnie ale tak dbać o auto można chyba jak ma ono służyć aby się w nim pokazać na mieście i od razu do garazu. W innym wypadku jak robisz dziennie +/- 100 km to by trzeba było pucować auto codziennie.
jakbym tak odbierał auto to by mnie chyba pogonili... Już jak wyciągnąłem miernik lakieru to wielkie zdziwienie... ale to jest VAG. Klienta nie szanuje się, bo zawsze się znajdzie. Ale fajnie, że jest ktoś kto podchodzi w taki sposób do aut jak wy.
Salony VAGa (nie premium) to patologia. Dopiero w Audi poczułem się jak klient. VW to naprawdę słaba obsługa, Skoda to patologia już. W sumie Opel też nie lepszy, Reanult czy PSA też jakoś dupy nie urywają. Sprzedawca nie zna katalogu... Po 15 minutowym riserczu lepiej znałem katalog od sprzedawcy.
Bywam czasami z klientami po odbiór nowego auta i też patrzą jak na kosmitę. Dziwi mnie to ponieważ odbierając nowe auto chcemy mieć pewność że wszystko jest ok. W końcu płacimy za nowe. Nie ważne czy kupujemy samochód za 50, czy 500tys.
Odbierałem auto w czerwcu, przeleciałem je czujnikiem, obejrzałem dokładnie, nikt nie robił problemu, a marka nie premium ;) Ale i tak nie zauważyłem, że na słupku b (piano) ktoś pewnie po odrywaniu folii zajechał jakimś rozpuszczalnikiem i były brudne zacieki ze szmaty (krople), nie szło tego ani domyć, ani zakryć. Po kilku telefonach dealer zobowiązał się wymienić, ale zamiast wymienić wypolerował zostawiając masę swirli...
Kupiłem nowe Audi A4 w czarnym uni i oddając na ceramikę okazało się, że na tylnym zderzaku i klapie było dużo pyłków po lakierze. Całe auto ogólnie wyglądało na ideał ale w białym świetle było widać sporo rysek.
Słuchaj to co mówisz o pomiarze lakieru nie jest całkowicie prawdą. Tam może nie być takich różnic, choć to śmieszne wartości, bo 20 um to 0,02 mm. To nic innego niż błąd pomiarowy miernika. Często też są krzywizny, a sonda jest duża. Tworzy to mikroszczelinę i daje, że lakier jest grubszy. Miernik w rękach osoby, nie mającej pojęcia o lakiernictwie i samych napraw może być przyczyną dziwnych sytuacji podczas zakupu. Dodatkowo gdy na fabryce wyjdzie wada lakiernicza to przecież nikt auta nie złomuje i jest ono ponownie lakierowane w całości lub dany element. Niekoniecznie w ASO - bywały całe fabrycznie nowe auta w grubości ponad 200 um. Różne są też grubości warstw na danych elementach. Tak czy siak kolejny, bardzo fajny film.
Proszę o radę czym zrobić dresing i czym przesmarować uszczelki, czym impregnować piano, chodzi mi o konkretne produkty stosowane do tego. Proszę o poradę. Co autor ma na myśli mówiąc zabezpieczyć powłoką?
Do uszczelek (chodzi o te wewnętrzne do okoła drzwi) www.pielegnowacauto.pl/1z-gummi-pflege-stift-sztyft-do-uszczelek.html Dressing do plastików wewnątrz. Tutaj zależy jakie mamy auto i jaki chcemy osiągnąć efekt. Wyjściowo fajnym produktem jest Koch Refresh www.pielegnowacauto.pl/dressing-do-tworzyw-sztucznych-koch-chemie-refresh-cockpit-care-500-ml.html da bardzo lekkie przyciemnienie, ale nie wybłyszczy żadnego tworzywa. Jeżeli po użyciu go stwierdzisz że jednak chcesz coś bardziej podkręcającego kolor, albo jeszcze mniej to będziemy dobierać dalej. Ewentualnie można do nas podjechać i zrobimy próbę :) Na piano można położyć wosk do lakieru lub powłokę do lakieru. Jeżeli coś używasz to wykorzystaj to. Ważna jest późniejsza pielęgnacja. Właściwie przecieramy tylko mikrofibrą. Ewentualnie można z dodatkiem tego Koch Refresh żeby dodać poślizg, ale to tylko wtedy gdy jest widoczne zatłuszczenie. Zabezpieczyć powłoką czyli położyć powłokę kwarcową która daje lepsze zabezpieczenie niż wosk. Lepsze, to znaczy lepsza odporność na chemię, na ptasie odchody, na "soki" z robaków. Dodatkowo łatwiejsze mycie i trochę mniejsze brudzenie, chociaż te wszystkie parametry trochę różnią się wśród różnych dostępnych powłok. Dodatkowo dłuższe utrzymanie szklistości lakieru. Również dodatkowa ochrona prze promieniowaniem UV.
Źle wpływa na działanie powłoki. Nie ma sensu. Chyba ze chcemy szybko poprawić wygląd lakieru to tak, ale polecam no: woski Soft99 z serii Hydro Gloss które są na bazie wody. Chodzi o to żeby nie było rozpuszczalników w wosku.
Doskonała wiedza! I mnóstwo wskazówek ! Raz jeszcze..., MISTRZ ! Gdybyście tak otworzyli drugi punkt gdzies na Śląsku , 😃😃 a tak jeszcze mam jedna prośbę, w jaki sposob „obciąć”skrócić.. włosie wykładziny, w pewnych punktach podłogi stała sie ona taka jakby dłuższa.. nie wiem cxy wiecie o co mi chodzi 🙂
Jak pójdą w masówkę to stracą sporo. Akurat Pawła bardzo lubię, bo zawsze dobrze doradzi i nie jest januszem, który wciska kit, żeby tylko 2 zł zarobić więcej.
Zabezpieczenie folia strasznie drogie . Calego auta to koszt powyzej 10 tys netto . Chyba ,ze tylko przodu i to w wersji "bikini" to koszt okolo 2500 netto.
Przed mechanicznymi uszkodzeniami nie ma lepszego zabezpieczenia niż folia. Robienie całego samochodu nie przemawia do mnie, ale zderzak przód, reflektory i lusterka warto rozważyć. Ewentualnie maska.
Czy was też to wkurza, że producenci aut zapominają o tym, że aluminiowa felga dosyć mocno eksponuje zaciski, które zazwyczaj wyglądają fatalnie? 9:48 niby nic, ale jak to wygląda? Rozumiem zardzewiałe tarcze- w toku detailingu albo oczekiwania na wjazd do studia mogło się coś tam pojawić, ale takie zaciski? Nie raz to mocno irytuje, gdy kupuje się drogie auto, dopłaca furę pieniędzy do ładnych felg, a koniec końców wychodzi takie dziwne coś. I to w autach klasy premium nawet się zdarza...
Masz rację, mogliby w końcu zacząć robić zaciski na gładko :) Co do zardzewiałych tarcz to norma jak auto stoi dłużej po myciu. Jak ściągamy później felgi do doczyszczenia od wewnątrz i zabezpieczenia, to przy okazji przecieramy tarcze włókniną.
Aktualnie dużo powłok jest jakościowo bardzo dobra. Kwestia poprawnej aplikacji oraz późniejszej pielęgnacji. Natomiast my mamy największe doświadczenie z Gtechniq i Tevo i to możemy polecić. Jesteśmy również zadowoleni z FX Protect Glass oraz Aqua Coating 9H.
Andrzej Kwarcinski Konserwacja. Przy nowym aucie nie będzie dużo roboty. Nie ma czyszczenia, tylko zdjęcie odsłon plastikowych i mroźna od razu jechać z tematem. Dobre środki wystarczą na kilka lat.
po co zabezpieczać nowe auto? Fabryka wystarcza na długie lata, zazwyczaj prędzej sprzedasz auto niż zacznie wychodzić ruda. No chyba, że to japończyk... ;)
Nie robimy zabezpieczeń podwozia ale nasz klient pokazywał zdjęcia samochodów 1-2 letnich. Powiem szczerze że nie wyglądało to fajnie :/ Moim zdaniem warto to zrobić. Niestety w dzisiejszych czasach zabezpieczenie antykorozyjne nowych samochodów jest zrobione w opcji minimalistycznej.
Gab Chyba można. To i to guma. Są specjalne środki do uszczelek, np silikonowe z gąbką na końcu bądź w sprayu. Osobiście polecam z gąbęczką. Łatwiej się nakłada i nie pryskasz niepotrzebnie po innych elementach.
ty powiedz coś mądrego a nie ludziom kocopły opowiadasz grubość lakieru(napewno tego nie zmierzysz) miernikami możesz zmierzyć grubość powierzchni lakierniczej po ponownym lakierowaniu jak dobry lakiernik i nowy wóz to można po każdej warstwie zmierzyć sobie warstwe i zrobić pod orginał pozdro
wstawić do garażu postawić na kołkach żeby się opony nie odkształciły i obowiązkowo podgrzewać garaż bo może się woda skraplać bu hahaha, ludzie proszę was... jak zwykle ostatni grosz na auto by było do końca życia... auto jest jak buty zużywa się i trzeba kupić nowe!
speedy _sw Pewnie, najlepiej nie myć, nie dbać itp. I jeździć uwalonym, matowym autem. Ty pewnie jesteś z tych, których kilkuletnie auto, wygląda gorzej niż niejedno auto kilkunastoletnie... No ale kto by się tym przejmował.
A na co myć zęby na przykład? Wstawić sobie najtańszą protezę i też będzie ok, co nie? Niektórych cieszy czyste auto, mieszkanie czy cokolwiek. Lubię porządek, to takie niepolskie?